Sollicitudo rei socialis.pdf

(324 KB) Pobierz
20083768 UNPDF
Jan Paweł II
ENCYKLIKA SOLLICITUDO REI SOCIALIS
Skierowana do biskupów, kapłanów,
rodzin zakonnych, synów i córek Kościoła
oraz
wszystkich ludzi dobrej woli
z okazji
dwudziestej rocznicy ogłoszenia
Populorum progressio
Spis rozdziałów
I. Wprowadzenie
II. Nowość encykliki Populorum progressio
III. Panorama świata współczesnego
IV. Prawdziwy rozwój ludzki
V. Odczytywanie aktualnych problemów w świetle teologii
VI. Niektóre wskazania szczegółowe
VII. Zakończenie
Czcigodni Bracia, Drodzy Synowie i Córki,
Pozdrowienie i Apostolskie Błogosławieństwo!
I
Wprowadzenie
1. SPOŁECZNA TROSKA Kościoła o autentyczny rozwój człowieka i społeczeństwa, czyli taki, który
zachowuje szacunek dla osoby, ludzkiej we wszystkich jej wymiarach oraz służy jej rozwojowi, dochodziła
do głosu zawsze i na różne sposoby. Jednym z owych sposobów, do których sięgano w ostatnich czasach
najchętniej, stały się wypowiedzi Magisterium Biskupów Rzymu, którzy — od czasów Leona XIII i
Encykliki Rerum novarum , biorąc ją za punkt odniesienia 1 — wiele razy zabierali głos w tych sprawach,
ogłaszając różne dokumenty społeczne, często w rocznicę wydania owego pierwszego dokumentu 2 .
Najwyżsi Pasterze naświetlali w nich także nowe aspekty nauki społecznej Kościoła. Dlatego poczynając od
cennego wkładu Leona XIII, poprzez dalsze ubogacające wypowiedzi Magisterium, nauczanie to stanowi
uaktualniony „corpus” doktrynalny, który rozwija się w miarę jak Kościół, w pełności Słowa objawionego
przez Jezusa Chrystusa 3 i przy pomocy Ducha Świętego (por. J 14, 16. 26; 16, 13-15), odczytuje wydarzenia
zachodzące w ciągu dziejów. Kościół stara się więc tak prowadzić ludzi, aby — także z pomocą refleksji
rozumowej oraz nauk o człowieku — mogli realizować swoje powołanie odpowiedzialnych budowniczych
ziemskiej społeczności.
2. W ten bogaty całokształt nauczania społecznego wpisuje się, a jednocześnie w nim się wyróżnia
Encyklika Populorum progressi o 4 , którą mój czcigodny Poprzednik Paweł VI ogłosił dnia 26 marca 1967
roku.
20083768.018.png 20083768.019.png 20083768.020.png
 
Jak dalece Encyklika ta zachowała swą aktualność, można z łatwością stwierdzić, odnotowując choćby serię
obchodów dla uczczenia rocznicy jej ogłoszenia, które miały miejsce w tym roku, w różnych formach i w
wielu środowiskach kościelnych oraz świeckich. W tym właśnie celu Papieska Komisja Iustitia et Pax
rozesłała w ubiegłym roku list okólny do Synodów katolickich Kościołów Wschodnich i do Konferencji
Episkopatów, prosząc o opinie i projekty odnoszące się do sposobu najlepszego uczczenia rocznicy
ogłoszenia Encykliki, celem wzbogacenia i należnego uaktualnienia jej nauczania. Ta sama Komisja
zorganizowała w dwudziestą rocznicę uroczystość, w której z radością uczestniczyłem, wygłaszając
końcowe przemówienie 5 . Obecnie, biorąc także pod uwagę treść odpowiedzi na wspomniany list okólny,
uznałem za właściwe przygotowanie pod koniec 1987 roku Encykliki poświęconej tematyce Populorum
progressio.
3. Przyświecają mi w tym głównie dwa cele o niemałym znaczeniu: z jednej strony oddanie hołdu temu
historycznemu dokumentowi Pawła VI i zawartemu w nim nauczaniu; z drugiej, za wzorem moich
czcigodnych Poprzedników na Stolicy Piotrowej, potwierdzenie ciągłości nauki społecznej, a zarazem stałej
jej odnowy. W istocie rzeczy, ciągłość i odnowa stanowią dowód nieprzemijającej wartości nauczania
Kościoła.
Te dwie cechy są bowiem znamienne dla jego nauczania w dziedzinie społecznej. Jest ono stałe , gdyż
pozostaje identyczne w swojej najgłębszej inspiracji, w „zasadach refleksji”, w swoich „kryteriach ocen”, w
podstawowych „wytycznych działania” 6 , a nade wszystko w wiernej i żywotnej więzi z Ewangelią
Chrystusową. Jest zarazem zawsze nowe , gdyż podlegające koniecznym i potrzebnym zmianom
dyktowanym przez różne uwarunkowania historyczne i nieustanny bieg wydarzeń, pośród których upływa
życie ludzi i społeczeństw.
4. W przekonaniu, że nauczanie Encykliki Populorum progressio , skierowanej do ludzi i społeczeństw lat
sześćdziesiątych, dzisiaj, u schyłku lat osiemdziesiątych, nie przestaje być pełnym mocy wyzwaniem dla
sumień, usiłując wyznaczyć zasadnicze linie współczesnego świata — zawsze w perspektywie tego
inspirującego motywu, jakim jest rozwój ludów, jeszcze daleki od urzeczywistnienia — zamierzam podjąć
jej głos, wiążąc zawarte w niej orędzie oraz jego możliwe zastosowania z obecnym momentem
historycznym, nie mniej dramatycznym niż czasy przeżywane przed dwudziestu laty.
Czas, jak wiemy, biegnie zawsze tym samym rytmem. Dziś jednakże odnosi się wrażenie, jakby był on
podporządkowany ruchowi o stałym przyspieszeniu, z uwagi przede wszystkim na wielorakość i złożoność
zjawisk, wśród których żyjemy. W rezultacie, wkład świata w ciągu ostatnich dwudziestu lat, choć
zachowuje pewne stałe elementy podstawowe, uległ znacznym zmianom i ukazuje całkiem nowe aspekty.
Ten okres, który w wigilię trzeciego Milenium chrześcijaństwa charakteryzuje się powszechnym
oczekiwaniem, czas niejako nowego „Adwentu” 7 , w jakiś sposób dotyczącego wszystkich ludzi, daje okazję
do tego, by pogłębić nauczanie Encykliki, ażeby wspólnie dostrzec także jej perspektywy.
Celem tego rozważania jest podkreślenie, poprzez refleksję teologiczną nad współczesną rzeczywistością,
konieczności bogatszej i bardziej zróżnicowanej koncepcji rozwoju, zgodnie z sugestiami Encykliki, oraz
wskazanie pewnych form jej urzeczywistnienia.
20083768.001.png 20083768.002.png
 
II
Nowość encykliki Populorum progressio
5. Już w chwili opublikowania dokument Papieża Pawła VI wywołał zainteresowanie opinii publicznej
dzięki swej nowości. Można było dostrzec, w sposób konkretny i bardzo wyraźnie, wspomniane
charakterystyczne cechy kontynuacji i odnowy wewnątrz nauki społecznej Kościoła. Dlatego ukazanie
licznych aspektów tego nauczania poprzez ponowne i uważne odczytanie Encykliki będzie stanowiło główny
wątek niniejszych refleksji.
Naprzód jednak pragnę zatrzymać się nad datą ogłoszenia: rok 1967. Sam fakt, że Papież Paweł VI powziął
decyzję ogłoszenia swej jedynej encykliki społecznej w owym roku, skłania do rozważenia tego dokumentu
w powiązaniu z powszechnym Soborem Watykańskim II, zakończonym 8 grudnia 1965 roku.
6. W tym fakcie winniśmy widzieć coś więcej, niż tylko prostą bliskość w czasie. Encyklika Populorum
progressio jawi się poniekąd jako dokument na temat zastosowania nauczania soborowego. I to nie tyle
dlatego, że ustawicznie powołuje się na teksty soborowe 8 , ile dlatego, że wypływa ona z tej samej troski
Kościoła, która była natchnieniem dla całej pracy Soboru — w sposób szczególny Konstytucji
duszpasterskiej Gaudium et spes — troski o usystematyzowanie i rozwinięcie licznych tematów jego
społecznego nauczania.
Możemy zatem stwierdzić, że Encyklika Populorum proqressio jest jakby odpowiedzią na soborowy apel , od
którego rozpoczyna się Konstytucja Gaudium et spes: „Radość i nadzieja, smutek i trwoga ludzi
współczesnych, zwłaszcza ubogich i wszystkich cierpiących, są też radością i nadzieją uczniów
Chrystusowych; i nie ma nic prawdziwie ludzkiego, co nie miałoby oddźwięku w ich sercu” 9 . Słowa te
wyrażają podstawowy motyw , który był natchnieniem dla wielkiego dokumentu soborowego, wychodzącego
od stwierdzenia sytuacji nędzy i niedorozwoju , w jakiej żyje wiele milionów ludzkich istnień.
Ta nędza i niedorozwój mają inne miano: „smutek i trwoga” w naszych czasach, zwłaszcza ludzi ubogich. W
obliczu rozległej panoramy bólu i cierpienia Sobór pragnie ukazać horyzonty radości i nadziei. Do tego
samego celu zmierza wierna soborowemu natchnieniu Encyklika Pawła VI.
7. Także w porządku tematycznym Encyklika, zgodnie z wielką tradycją społecznego nauczania Kościoła,
podejmuje w sposób bezpośredni nowy wkład i bogatą syntezę wypracowaną przez Sobór, głównie w
Konstytucji Gaudium et spes.
Co do treści i tematów podjętych w Encyklice, należy podkreślić: świadomość obowiązku spoczywającego
na Kościele, który ma „ogromne doświadczenie w sprawach ludzkich”, „badania znaków czasu i wyjaśniania
ich w świetle Ewangelii 10 ; równie głęboką w Kościele świadomość własnej misji „służenia”, odrębnej od
funkcji państwa, nawet gdy zajmuje się on w konkretny sposób losem ludzi 11 ; nawiązanie do rażących
różnic w sytuacji tych samych ludzi 12 ; potwierdzenie nauczania soborowego, wierne echo wiekowej tradycji
Kościoła co do „powszechności przeznaczenia dóbr ziemskich” 13 ; docenianie kultury i cywilizacji
technicznej służącej wyzwoleniu człowiek a 14 ; uznanie ich ogranicze ń 15 ; i wreszcie, w związku z
problematyką rozwoju, będącą tematem Encykliki, położenie nacisku na „szczególnie ważne zadanie”
spoczywające na narodach bardziej rozwiniętych, jakim jest „pomoc w rozwoju krajom mniej
20083768.003.png 20083768.004.png 20083768.005.png 20083768.006.png 20083768.007.png 20083768.008.png
rozwiniętym” 16 . Samo pojęcie rozwoju ukazane w Encyklice wypływa bezpośrednio ze sposobu ujęcia tego
problemu w Konstytucji duszpasterskiej 17 .
Te i inne wyraźne odniesienia do Konstytucji duszpasterskiej pozwalają wnosić, że Encyklika stanowi
zastosowanie nauczania soborowego w dziedzinie społecznej do specyficznego problemu rozwoju i
niedorozwoju ludów.
8. Ta krótka analiza pozwala nam lepiej ocenić nowość Encykliki, którą można sprecyzować w trzech
punktach.
Pierwszym jest sam fakt wydanie dokumentu, pochodzącego od najwyższego autorytetu Kościoła
katolickiego i skierowanego zarówno do samego Kościoła, jak i do „wszystkich ludzi dobrej woli” 18 ,
dokumentu dotyczącego takich zagadnień, jak rozwój ludów, które pozornie zdają się posiadać charakter
wyłącznie ekonomiczny czy społeczny . Termin „rozwój” jest tu zaczerpnięty ze słownik nauk społecznych i
ekonomicznych. W tym aspekcie encyklika Populorum progressio idzie po linii Encykliki Rerum novarum ,
która traktuje o „sytuacji robotników” 19 . Przy powierzchownym spojrzeniu oba tematy mogą się wydać obce
słusznej trosce kościoła, widzianego jako Instytucja religijna ; „rozwój” jeszcze bardziej niż „sytuacja
robotnicza”.
Podobnie jak w Encyklice Leona XIII, należy dostrzec w dokumencie Pawła VI uwypuklenie charakteru
etycznego i kulturowego problematyki dotyczącej rozwoju, jak również słuszności i konieczności zabrania
głosu przez kościół w tej dziedzinie.
W ten sposób nauka społeczna Kościoła raz jeszcze ukazała swoja znamienna cechę, jaka jest stosowanie
Słowa Bożego do życia ludzi i społeczeństwa oraz do rzeczywistości doczesny z nim związanych, przez
podanie „zasad refleksji”, „kryteriów ocen” i „wytycznych działania” 20 . W dokumencie Pawła VI znajdują
się te trzy elementy, ukierunkowane w przeważającej mierze praktycznie, to jest ku postępowaniu
moralnemu .
Zgodnie z tym Kościół, zajmując się rozwojem ludów, nie może być oskarżany o przekraczanie właściwego
mu zakresu kompetencji, a tym bardziej o wychodzenie poza mandat otrzymany od Chrystusa Pana.
9. Drugim punktem jest nowość Populorum progressio , wyrażająca się w szerokości horyzontów , z jaką
potraktowane są tam sprawy, powszechnie określane jako „kwestia społeczna”.
Co prawda już Encyklika Mater et Magistra papieża Jana XXIII ukazała ten szerszy horyzon t 21 , a Sobór w
Konstytucji duszpasterskiej Gaudium et spes był tego echem 22 , jednak nauczanie społeczne Kościoła nie
doszło jeszcze do stwierdzenia z całą jasnością, że kwestia społeczna nabrała wymiaru światowego 23 , ani tez
nie uczyniła z tego stwierdzenia i analizy jej towarzyszącej, jakiejś „wytycznej działania”, jak to uczynił
papież Paweł VI w swej Encyklice.
Zajęcie tak wyraźnego stanowiska zawiera w sobie wielkie bogactwo treści, które trzeba ukazać.
Przede wszystkim trzeba wykluczyć ewentualną dwuznaczność. Uznanie, że „kwestia społeczna” nabrała
wymiaru świtowego, z pewnością nie oznacza, iż zmniejszyła się jej siła oddziaływania lub że utraciła swa
ważność w skali narodowej i lokalnej. Przeciwnie, oznacza to, że problemy występujące w miejscach pracy
lub w ruchach czy związkach robotniczych określonego zakładu pracy w kraju czy regionie, nie mogą być
20083768.009.png 20083768.010.png 20083768.011.png 20083768.012.png 20083768.013.png 20083768.014.png
 
uważane za samotne wyspy, ale że w coraz większej mierze zależą od wpływu czynników istniejących poza
granicami regionalnymi czy narodowymi.
Ujmując rzecz z punktu widzenia gospodarczego, liczba krajów na drodze rozwoju znacznie niestety
przewyższa liczbę krajów rozwiniętych, a rzesze ludzi pozbawionych dóbr i usług, jakie niesie ze sobą
rozwój, są nieporównanie liczniejsze od tych, które z tych dobrodziejstw korzystają.
Stoimy zatem wobec poważnego problemu nierównomiernego podziału środków potrzebnych do życia,
przeznaczonych z natury dla wszystkich ludzi, a więc również dobrodziejstw z nich wynikających. Dzieje się
tak nie z winy rzesz upośledzonych ani tym mniej na skutek nieuchronnych konieczności wynikających z
warunków naturalnych czy tez w wyniku zbiegi okoliczności w ogóle.
Encyklika Papieża Pawła VI, głosząc, że kwestia społeczna stała się zagadnieniem światowym, zmierza
przede wszystkim do zasygnalizowania pewnego faktu moralnego , którego podstawę stanowi obiektywna
analiza rzeczywistości. Według słów Encykliki „należy sobie zdać sprawę” z tego faktu 24 właśnie dlatego, że
dotyka on bezpośrednia sumienia, źródła decyzji moralnych i etycznych.
W tym kontekście nowość Encykliki polega nie tyle na historycznym potwierdzeniu powszechności kwestii
społecznej, co na ocenie moralnej owej rzeczywistości. Dlatego odpowiedzialni za sprawy publiczne,
poszczególni obywatele krajów bogatych, zwłaszcza jeśli są chrześcijanami, mają moralny obowiązek
zależnie od stopnia odpowiedzialności — brać pod uwagę przy podejmowaniu decyzji indywidualnych czy
rządowych to odniesienie uniwersalne , tę współzależność, jaka istnieje pomiędzy ich postawą a nędzą i
niedorozwojem tylu milionów ludzi. Z ogromną ścisłością Encyklika Pawłowa przedstawia obowiązek
moralny jako „obowiązek solidarności” 25 . To stwierdzenie, mimo że wiele sytuacji w świecie uległo
zmianie, zachowało do dziś tę samą siłę i aktualność, jaką posiadało wówczas, gdy zostało wyrażone.
Z drugiej strony, nie wykraczając poza tę wizję moralną, nowość Encykliki polega również na wprowadzeniu
podstawowego założenia, według którego sama koncepcja rozwoju, widzianego w perspektywie
powszechnej współzależności, ulega znacznej zmianie. Prawdziwy rozwój nie może polegać na zwykłym
gromadzeniu bogactw i możności korzystania w większym stopniu z dóbr i usług, jeśli osiąga się to kosztem
niedorozwoju wielkich rzesz i bez należytego uwzględnienia wymiarów społecznych, kulturowych i
duchowych istoty ludzkiej 26 .
10. Trzecim punktem jest to, że Encyklika Populorum progressio wnosi poważny i oryginalny wkład do
całości nauki społecznej Kościoła i samego pojęcia rozwoju. Nowość ujawnia się tu w jednym zdaniu, które
czytamy w końcowym paragrafie dokumentu, a które oprócz tego, że jest określeniem historycznym, może
być uważane za formułę podsumowującą jego treść: „rozwój jest nowym imieniem pokoju 27 .
Istotnie, jeżeli kwestia społeczna „stała się zjawiskiem światowym”, to dlatego, że wymóg sprawiedliwości
może być zaspokojony jedynie na tej samej płaszczyźnie. Niezauważanie tego wymogu mogłoby sprzyjać
powstaniu w ofiarach niesprawiedliwości pokusy odpowiadania przemocą, co znajduje się u podłoża wielu
wojen. Ludy wyłączone ze sprawiedliwego podziału dóbr, przeznaczonych pierwotnie dla wszystkich,
mogłyby zadawać sobie pytanie: dlaczego nie odpowiedzieć przemocą tym, którzy pierwsi wobec nas użyli
przemocy? Jeśli rozważa się sytuację w świetle istniejącego już, jak wiadomo, w roku 1967 podziału świata
20083768.015.png 20083768.016.png 20083768.017.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin