Wesele streszczenie.doc

(128 KB) Pobierz
WESELE

WESELE

 

 

 

Geneza Wesela

 

   Okoliczności powstania dramatu były jakby przypadkowe, spowodowane pewnym obrazem zaobserwowanym przez autora. Było to autentyczne wesele [...] w podkrakowskich Bronowicach po ślubie poety Lucjana Rydla z córką tamtejszego gospodarza Jadwigą Mikołajczykówną. [...] była to młodsza siostra żony Włodzimierza Tetmajera. [...] W ich to, Tetmajerów, domu zabawiano się noc weselną po ślubie Rydlów, zawartym 20 listopada 1900 roku.2

   Ślub Lucjana Rydla z wiejską dziewczyną był jednym z serii związków zawartych pomiędzy przedstawicielami odmiennych środowisk. Młodopolska „chłopomania” sprawiła, że inteligencja wiązała się z ludem, uznawanym za najzdrowszą część społeczeństwa. Małżeństwa takie traktowano jako szansę na odrodzenie chorego społeczeństwa końca XIX wieku. Schyłkowe nastroje tego okresu skłaniały do wniosku, że mieszczaństwo i inteligencja przeżywają kryzys, który może przełamać zbratanie się z ludem.

   Historycy literatury zwracają uwagę na to, że szczególne spotkanie pochodzących z różnych środowisk gości weselnych miało miejsce w listopadzie – miesiącu smutnej rocznicy powstania. Kraków – cieszące się swobodą tworzenia miasto artystów – ucztował na weselu Rydla z galicyjską biedotą, w której żyły tradycje chłopskiego udziału w zrywach zbrojnych (powstanie kościuszkowskie).3 To zadziwiające zestawienie różnych przedstawicieli tego samego narodu przywoływało na myśl antagonizmy dzielące Polaków.

   Wesele kontynuuje, jak zauważa Tomasz Weiss4, romantyczną misję literatury – „przewodniczki duchowej narodu”. Jako dramat polityczny przedstawia i ocenia warstwy polskiego społeczeństwa w aspekcie ich świadomości narodowej.

   Kiedy zastanawiamy się nad genezą tego utworu, warto dopowiedzieć jeszcze, że przedstawione tu osoby mają swoje pierwowzory. Odczytanie ich po premierze utworu nie nastręczało większych trudności, co zresztą stało się w wielu przypadkach przyczyną ataków na autora Wesela.

   Inteligencko-chłopskie zgromadzenie podczas wesela L. Rydla z J. Mikołajczykówną poruszyło narodową nutę w sercu obserwatora i uczestnika zdarzeń, S. Wyspiańskiego, bo już po trzech miesiącach przedstawił swój dramat dyrektorowi Teatru Miejskiego.

   Zderzenie dwu światów i wypływające zeń refleksje zostały wtopione w utwór przesycony symboliką i scenami wizyjnymi. Wynikająca stąd niejasność, niedookreśloność interpretacyjna, pozostawia inscenizatorom dużą swobodę. Zakorzenione w realnych zdarzeniach Wesele, obecnie, wiek po prapremierze, odbierane jest jako dramat przede wszystkim symboliczny, uogólniający refleksje o charakterze narodowym.

 

 

Streszczenie utworu

 

   Nastrojowo-symboliczny, pełen aluzji dramat składa się z trzech aktów podzielonych na sceny (razem – 105 scen). Akcja utworu rozgrywa się w wiejskiej chacie, w głównej izbie, w listopadową noc. Autor dokładnie prezentuje w didaskaliach (tekście pobocznym, reżyserskim) scenerię zdarzeń. Oto fragment zaczerpnięty z uwag inscenizacyjnych:

   Przez drzwi otwarte z boku, ku sieni, słychać huczne weselisko, [...] cała uwaga osób, które przez tę izbę-scenę przejdą, zwrócona jest tam; zasłuchani, zapatrzeni ustawicznie w ten tan, na polską nutę... wirujący dookoła, w półświetle kuchennej lampy taniec kolorów, krasych wstążek, pawich piór, kierezyj [sukman], barwnych kaftanów i kabatów [kurtek], nasza dzisiejsza wiejska Polska. [...] ponad biurkiem fotografia MatejkowskiegoWernyhoryi litograficzne odbicie MatejkowskichRacławic” [obraz Kościuszko pod Racławicami]          (s. 3-5).5 Całości wystroju dopełniają obrazy Matki Boskiej Ostrobramskiej i Częstochowskiej.

   Obok 28 postaci autor umieścił 7 „osób dramatu”, rozszerzających akcję o plan symboliczny (Chochoł, Widmo, Stańczyk , Hetman, Rycerz Czarny, Upiór, Wernyhora).

   Akt I wypełniają rozmowy gości weselnych prowadzone na tle muzyki. Wyczuwa się pewną sztuczną układność i brak wspólnych tematów w rozmowach gości z Krakowa z tymi z Bronowic. Miasto i wieś dzielą odrębne zainteresowania. Rozmawiający goście na krótko, jakby dla odpoczynku od gwaru wesela, zatrzymują się i wymieniają uwagi na różne tematy. Czasem wracają do podjętego dialogu, kiedy znowu pojawiają się na scenie (tzn. w izbie, gdzie toczy się akcja). Krótkie spotkania postaci służą konfrontacji postaw, poglądów, charakterów, pozwalają opisać występujące w dramacie osoby.

   W scenie I spotykają się Czepiec i Dziennikarz. Pierwsze zdanie utworu – Cóż tam, panie, w polityce? przywołuje krąg pierwszoplanowych zagadnień. Dziennikarz jednak nie daje się wciągnąć w rozmowę o polityce, nie uważa chłopa za odpowiedniego partnera do takich dyskusji:

 

 

Ja myślę, że na waszej parafii

świat dla was aż dosyć szeroki

 

(w. 17-18).

 

   Bystry Czepiec orientuje się, jakie jest stanowisko Dziennikarza i przypomina o znaczeniu chłopów podczas powstania kościuszkowskiego, a także o tym, że panowie nie umieją wykorzystać patriotycznych tradycji chłopskich.

   Przedstawione w następnej scenie Zosia i Haneczka to młode pokolenie, które garnie się do ludu. Radczyni – wyniosła i dumna – traktuje środowisko wiejskie z pobłażaniem, czuje się lepsza.

   Jasiek i Kasper reprezentują dowcip, wigor i zdrowy rozsądek 'charakterystyczny dla ludu. Wyrażają się prosto, ale szczerze.

   W scenie 7. Radczyni stara się z grzeczności nawiązać rozmowę z Kliminą i ujawnia przy tym zupełną nieznajomość życia na wsi: Czyście sobie już posiali? (w. 135). Tym ta casem sie nie siwo (w. 136) – odpowiada zaskoczona Klimina.

   W kolejnej scenie spotykamy Księdza pochodzącego z ludu, rozpromienionego Pana Młodego i jego żonę, urodziwą, prostoduszną, naiwną i szczerą wieśniaczkę.

   Rozmowa-flirt Poety z Maryną w scenie 15. prowadzi do oceny znudzonego przedstawiciela wielkiego świata, który nie dostrzega już nawet sensu tworzenia. Hasło „Sztuka dla sztuki” jest w jego ustach oznaką rezygnacji i zniechęcenia.

   W scenie 17. na weselu pojawia się Żyd (karczmarz). W rozmowie z Panem Młodym ujawnia się rozdźwięk między grupami społecznymi:

 

 

[...] My jesteśmy

tacy przyjaciele, co się nie lubią

 

(w. 466-467).

 

   Narodowy strój Pana Młodego karczmarz ocenia jako obłudny, „bałamutny” gest. Przychodzi Rachel, córka Żyda, natchniona i „poetyczna”. W rozmowie z nią Pan Młody ujawnia swój prawdziwy stosunek do chłopstwa, powierzchowne zainteresowanie wynikające z chwilowej mody na ludowość.

   Poeta określa swoje twórcze plany, mówi, że coś go „gna po świecie”, nic go nie trzyma w kraju, ma pewne projekty twórcze, ale jawi się jako osoba mająca poczucie niespełnienia, zagubiona, nieszczęśliwa.

   Konfliktowe stosunki między grupami społecznymi pokazuje kłótnia o pieniądze – Żyd, a później także Ksiądz upominają się o zwrot długu zaciągniętego przez Czepca. Gospodarz przypomina rzeź dokonaną na szlachcie przez chłopów pod wodzą Jakuba Szeli („rok czterdziesty szósty”). Pan Młody, który zna te zdarzenia z opowiadań i stara się o nich nie pamiętać, uświadamia sobie, że jest to jeden z rysów polskiej wsi, zaś ludowe stroje, chłopomania – to tylko pozorna więź odrębnych światów. Bliżej idei zbratania się obu środowisk jest młodzież ruszająca wspólnie w tany i garnąca się do siebie (Zosia, Haneczka, Jasiek i Kasper). Jasiek jednak demonstruje swoje marne ambicje: nakupie se pawich piór! (w. 1164).

   Pan Młody za namową Poety zaprasza na wesele Chochola, dodając: Sprowadź jeszcze, kogo chcesz (w. 1354).

   Akt II jest odmienny od poprzedniego, rozgrywającego się w konwencji realistycznej. Nową perspektywę wprowadza przybycie Chochoła i osób spoza kręgu zaproszonych we właściwym czasie gości weselnych. Chochoł każe kilkuletniej Isi zawiadomić rodziców o jego przybyciu, ona jednak przepędza go. Marysia i Wojtek odbywają pełną napięcia rozmowę, świadczącą o rysie pojawiającej się w ich małżeństwie. Marysi ukazuje się Widmo, kolejna postać z wyróżnionej przez autora grupy „osób dramatu”. Duch nieżyjącego kochanka Marysi chce z nią tańczyć i przytulać się. Przestraszona żona Wojtka odpędza przybysza i szuka uspokojenia w ramionach męża.

   Kolejnym szczególnym przybyszem jest Stańczyk, błazen, Jagiellonów, reprezentant stronnictwa konserwatywnego, który odbywa rozmowę z Dziennikarzem i przypomina mu bolesną rzeczywistość – trwającą niewolę narodu i brak siły do jej przezwyciężenia. Jest to jeden z dłuższych dialogów w Weselu. Stańczyk przestrzega przed szarganiem narodowych świętości. Z ironią i goryczą mówi:

 

 

              Naści; rządź!

Masz tu kaduceusz polski,

mąć nim wodę, mąć

 

(w. 438-440).

 

   Do Poety przychodzi Rycerz (Zawisza Czarny) nazywający siebie Mocą i stara się wezwać go do czynu. Na wesele przychodzi też Hetman (Branicki) – zdrajca narodu – dręczony wyrzutami. Biedakowi ze wsi, Dziadowi, ukazuje się splamiony krwią Upiór – duch Jakuba Szeli, inicjatora galicyjskiej rzezi (1846 r.). Rozterki postaci realnych uzyskują w spotkaniach z osobami dramatu jakby pełną świadomość tego, „co im w duszy gra” – jak zapowiedział Chochoł.

   Tymczasem młodzież spędza czas flirtując, państwo młodzi planują wspólną przyszłość.

   Rachela dostrzega niesamowitość nastroju, przeczuwa jakieś niezwykłe zdarzenia. Gospodarza odwiedza tajemniczy gość, Wernyhora – starzec z lirą, który przekazuje polecenia i złoty róg mający wezwać lud do powstania. Gospodarz nie może się skupić, w końcu – zmęczony – powierza misję Jaśkowi. Staszek podaje Gospodarzowi złotą podkowę – „widoczny znak”, że wizyta niezwykłego gościa rzeczywiście miała miejsce.

   Akt III wprowadza nową postać, dekadenta topiącego rozterki w alkoholu, zniechęconego do wszelkiego działania – Nosa. Prawdziwie polska dusza odzywa się w nim dopiero po wypiciu mocnego trunku. Znużony pesymistycznym wywodem Nos zasypia na kanapie.

   Po kilku rozmowach między gośćmi wraca Kuba i stara się wyjaśnić Czepcowi, że mają nastąpić ważne wydarzenia. Ten usiłuje zasięgnąć informacji u Gospodarza, nie może go jednak obudzić.

   Panna Młoda opowiada Poecie swój sen, w którym biesy wiodły ją do Polski i zastanawia się, gdzie właściwie jest ten kraj. Poeta jej doradza:

 

   o, niech tak Jagusia przymknie

   rękę pod pierś.

   [...]

A tam puka?

PANNA MŁODA

   A cóż to za nauka?

   Serce – ! – ?

POETA

A to Polska właśnie (w. 572-577).

 

   Czepiec organizuje uzbrojonych chłopów do powstańczego zrywu. Obudzony Gospodarz nie pamięta zdarzeń tej szczególnej nocy. Pamięć wraca mu dopiero, gdy Poeta opowiada o wizycie Rycerza. Zgodnie z nakazem Wernyhory Gospodarz, Czepiec i Poeta nasłuchują umówionego znaku – trzeciego piania kura. Wszyscy zastygają w zasłuchaniu. Jasiek uświadamia sobie, że zgubił złoty róg, w który miał zadąć. Na próżno stara się obudzić zastygłych zebranych. Chochoł komentuje wypadki i zaczyna kierować dalszym postępowaniem Jaśka, nakazuje wyjąć kosy z rąk znieruchomiałych postaci i odłożyć je, by nikt ich nie znalazł. Zebrani, poddani rozkazom Chochoła, tańczą powolny, odrealniony taniec w takt narzuconej przez „słomiane straszydło” muzyki.

 

 

Miałeś, chamie, złoty róg,

miałeś, chamie, czapkę z piór:

czapkę wicher niesie,

róg huka po lesie,

ostał ci się ino sznur,

ostał ci się ino sznur

 

(w. 1164-1169).

 

   Śpiew Chochoła sprawia, że Jasiek uświadamia sobie tragizm sytuacji, stara się za wszelką cenę obudzić kołyszących się weselników, krzyczy, próbuje ich szarpać – wszystko na próżno. Rozlega się pianie kura i szyderczy śpiew Chochoła – Miałeś, chamie, złoty róg... (w. 1181) – zamyka utwór.

 

 

Postaci

 

   W środowisku ludzi teatru często uważa się, że doskonale dobrany zespół teatralny to taki, który potrafi zagrać Wesele. Chodzi tu o dobór wykonawców różnych pod względem wieku, charakteru, temperamentu itp. Lesław Eustachiewicz mówi o „instynkcie dramaturgicznym”, jaki podyktował Wyspiańskiemu taką panoramę figur scenicznych, że są w nich reprezentowane wszystkie generacje (od Isi do Dziada), cała skala wyrazu, od komizmu (Klimina, Kasia, Kasper) przez liryczny ton (Rachela, Marysia) do tragizmu (osoby dramatu), różnorodność sytuacji środowiskowych (od Czepca do Dziennikarza) i charakterologicznych (wykwintniś Poeta obok stylizującego się na rubaszność Pana Młodego i sceptycznego intelektualisty Dziennikarza) czy wreszcie różny sposób formowania protagonistów nocnego seansu zjaw (balladowe Widmo obok dantejskiego Hetmana, ożywiony obraz Stańczyka i Wernyhory obok wyłonionego z koszmaru baśni ludowej Upiora).6

   Wielokrotnie podejmowano próby kojarzenia postaci weselników z autentycznymi uczestnikami biesiadnego spotkania w Bronowicach w 1900 r. Próbowano także odnajdywać powiązania pomiędzy „osobami dramatu” Wyspiańskiego a znanymi z historii, literatury i sztuki bohaterami, którzy mogli być inspiracją dla autora. Wokół Wesela powstało wiele opinii i domysłów, a także rzetelnie udokumentowanych twierdzeń sytuujących utwór w historii kultury, a zwłaszcza literatury. Wśród licznych wypowiedzi o dramacie Wyspiańskiego istotne znaczenie mają uwagi o postaciach.

   Bohaterowie Wesela zostali podzieleni na dwie grupy: „osoby” i „osoby dramatu”. W pierwszej autor umieścił realne postaci uczestników uczty weselnej, w drugiej – te, które przybywają sprowokowane zaproszeniem kierowanym do Chochoła, a więc duchy znanych bohaterów historycznych i osoby niegdyś bliskiej Marysi, a także tajemniczy goście o bardzo szczególnych funkcjach: Wernyhora i Chochoł – dwa bieguny stosunku do czynu zbrojnego w imię odzyskania niepodległości.

 

 

Osoby

 

   Zalążkiem utworu była scena Gospodarza z Wernyhorą.7 Pierwowzorem postaci Gospodarza był Włodzimierz Tetmajer (1862-1923), malarz i poeta, później także działacz polityczny, pochodzący z rodziny o wielkich tradycjach patriotycznych.8 On – jako Gospodarz, a więc ktoś pierwszoplanowy, zdolny do zorganizowania pracy i zabawy, umiejący kierować ludźmi, a także jako dziedzic wspaniałych narodowych tradycji – zostaje wybrany przez Wernyhorę do wypełnienia misji wielkiej rangi. Od dojrzałości i odpowiedzialności Gospodarza zależą tu – ni mniej, ni więcej – losy narodu. Gospodarz w Weselu jest łącznikiem między wyobraźnią a doświadczeniem dwóch światów społecznych: inteligencji pochodzenia szlacheckiego i chłopów. Z pierwszymi wiąże go pochodzenie i młodość, z drugimi wiek męski i aktualny tryb życia.9 Choć w duszy romantyk, skłonny do uniesień, a nawet obłędu (wrażenia wywołane wizytą Wernyhory), Gospodarz patrzy na świat oczyma realisty – oddaje bieg wypadków w ręce młodszego pokolenia, nie bacząc na potencjalne konsekwencje tej decyzji.

   Gospodyni w konfrontacji z mężem jawi się jako osoba trzeźwo myśląca, dbająca o interesy rodziny (chowa złotą podkowę jako zabezpieczenie rodzinnego szczęścia), nie ulegająca nastrojom. Zachowanie męża ocenia w kontekście weselnej sytuacji jako wynik upojenia alkoholowego. Odnosząc postać Gospodyni do realiów związanych z autentycznym weselem historycy literatury dopatrują się w niej rysów Anny z Mikołajczyków Tetmajerowej.

   Państwo młodzi to, jak już wspomnieliśmy, postaci wzorowane na osobach autentycznych nowożeńców. Pan Młody – Lucjan Rydel (1870-1918), poeta i dramaturg – został tu przedstawiony z tendencją do przejaskrawienia jego słabostek, rysów komicznych. Jego skłonność do chłopstwa i ludowości jest tu pokazana jako obłudna maska, chociaż trzeba dodać, że Pan Młody sam w nią wierzy. Stara się naśladować Gospodarza, jest jakby przedłużeniem jego postaci. Lucjan Rydel oburzał się na Wyspiańskiego z powodu takiego ujęcia jego osoby, ale bardziej dotkliwie odczuł sposób przedstawienia jego żony.

   Panna Młoda – Jadwiga Mikołajczykówna, najmłodsza siostra Anny Tetmajerowej – odbiega od rzeczywistego pierwowzoru. Wbrew rysunkowi postaci zaproponowanemu przez autora dramatu, była ona subtelną, drobną, „oświeconą” i przepojoną duchem patriotyzmu bogatą wieśniaczką, nie zaś naiwną, ale pełną temperamentu, rezolutną, hożą dziewuchą. Prapremierowa kreacja Wandy Siemaszkowej jeszcze bardziej utrwaliła taki sposób interpretowania postaci. Sposób myślenia i wyrażania się Panny Młodej świadczy o braku wykształcenia i obycia towarzyskiego, a także o tupecie, który być może zwycięży w konkurencji ze skłonnością Pana Młodego do „bujania w obłokach”.

   Krytyce poddał autor osobę Poety. Jest on „zblazowanym poszukiwaczem wciąż nowych wrażeń”10, bawidamkiem skłonnym do niezobowiązującego flirtu, postacią śmieszną, a nawet żałosną w konfrontacji z chłopskim podejściem do życia. Kazimierz Tetmajer (1865-1940), przyrodni brat Włodzimierza (Gospodarza), ulegający młodopolskiej skłonności do dekadentyzmu – to pierwowzór Poety.

   Dziennikarz – Rudolf Starzewski (1870-1920), z którym Wyspiański zetknął się podczas studiów, współpracownik konserwatywnego dziennika krakowskiego „Czas” – jest postacią zdolną do właściwej oceny sytuacji narodowej. Posiada dużą wiedzę i intuicję, cechuje się inteligencją i analityczną oceną rzeczywistości. Ulega poczuciu niemocy, świadomość tragizmu losów narodu niezdolnego do działania odbiera mu aktywność, wpędza w apatię.

   Każda z licznego grona postaci zaludniających karty Wesela ma uzasadnienie w całości dzieła, każda jest potrzebna. Nie sposób w tak skrótowym ujęciu przedstawić ich wszystkich dokładnie, dlatego postaramy się zasygnalizować jedynie w migawkowym błysku ich najbardziej charakterystyczne rysy i funkcje.

   Marysia, siostra Panny Młodej, po śmierci zakochanego w niej malarza, Ludwika de Laveaux, pozostała w środowisku wiejskim. Żyje w poczuciu utraty szansy na lepszy los.

   Wojtek, mąż Marysi, służy do wyeksponowania postaci żony, żyjącej wspomnieniem dawnego kochanka.

   Jasiek – drużba, energiczny wiejski chłopak, na polecenie Gospodarza podejmuje ważne zadanie, do którego nie jest zdolny i przygotowany. Osamotniony w ostatniej scenie, dźwiga świadomość zmarnowanej szansy, własnej winy za ten stan rzeczy. Nie potrafi jednak zmienić przerastających go wypadków.

   Kasper – drugi drużba realizuje się przede wszystkim we flircie, pod tym względem jest bardziej doświadczony od Jaśka.

   Grono młodzieży skupionej na weselnych uciechach uzupełniają: Staszek i Kuba – wiejscy chłopcy, Zosia, Haneczka i Maryna – panny z miasta oraz Isia – najmłodsza bohaterka, rezolutne dziecko obarczone domowymi obowiązkami, odważne (nie boi się Chochoła) i sprytne. Do tego grona można też zaliczyć biednego wiejskiego grajka – Muzykanta.

   Większość postaci Wyspiański łączy w pary. Jedną z nich stanowi Radczyni i Klimina. Pierwsza przybyła z Krakowa (profesorowa Antonina Domańska, autorka książek dla dzieci, ciotka L. Rydla) i – choć stara się ukryć swoje poczucie wyższości nad bronowicką społecznością – daje się poznać jako osoba ograniczona, niesympatyczna, obłudna, ignorantka w sprawach znanych nawet mieszczuchom, jak pora siewu. Klimina, mimo braku ogłady, dominuje nad Radczynią inteligencją i „chłopskim rozumem”.

   Czepiec – wójt (naprawdę pisarz gminny Błażej Czepiec), uosabia buntowniczą, chłopską naturę. Stara się w pewnym momencie przejąć sprawy w swoje ręce i zastąpić niezdolnego do działania Gospodarza. Czepcowa jest tylko uzupełnieniem pary, pozostaje w cieniu męża.

   Uczestnikiem weselnej uczty jest także Żyd (Hersz Singer, karczmarz z Bronowic), który nad interesy przedkłada uczucie do córki, wykształconej, rozpoetyzowanej, wrażliwej. Rachel przeczuwa, że nastąpi szczególny moment. Ona prowokuje zaproszenie Chochoła do izby. Jej poetycka dusza lgnie do chłopów, ulega stylowi epoki.

   Nos jest swoistą satyrą na „przybyszewszczyznę” i młodopolski styl życia. Chętnie ulega pokusie używania alkoholu. Paradoksalnie – w stanie upojenia zdolny do „trzeźwego” widzenia spraw społecznych.

   Ksiądz jawi się jako „człowiek interesu”, rozpijający przy tym wieśniaków, zachowując pozory niewinności. Chciwy i dosadny w ocenie trzeźwości społeczeństwa zupełnie odbiega od stereotypu skromnego i pobożnego sługi Bożego.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin