244201111.pdf

(1431 KB) Pobierz
„Podnieście Sztandar do Narodów“
— Izajasza 62:10 —
We wnątrz nu me ru . . .
Cechy i przymioty Boga JEHOWY . 80
Pycha w sercu . . . . . . . . . . . . . . . . . 86
Boska sprawiedliwość w potopie . 88
Poświęcenie Świątyni . . . . . . . . . . 91
Napoleon: Mąż przeznaczenia . . 92
„Doprowadzicie sędziwość
moją do szeolu” . . . . . . . . . . . . 95
Nr 244
L ISTOPAD - G RUDZIEŃ 2011
911584875.049.png 911584875.060.png 911584875.062.png
C ECHY I
p RZYMIOTY
JEHOWY
B OGA
P I SMO ŚWIĘ TE oświadcza, że Bóg nie miał po-
W Bi blii znaj du ją się pew ne zda nia od no szą ce
się do sza ta na, któ re wła ści wie nie mo gły by być
za sto so wa ne do za sa dy zła lub do dzia ła nia błę du;
jak na przy kład oświad cze nie Je zu sa, że sza tan jest
„mor der cą od po cząt ku” – i „kłam cą” (Ja na 8:44).
Błę dy i za sa dy nie są mor der ca mi
i kłam ca mi. Ta kie za sto so wa nie
tych słów byłoby błędnym uży-
ciem ję zy ka. Tyl ko my ślą ca isto ta
może być mordercą lub kłamcą.
Ca ły wy dźwięk Pi sma Świę te go
utrzy mu je w mo cy twier dze nie,
że jest taka istota jak szatan i że
on jest prze ciw ni kiem Bo ga.
Gdy by śmy mie li za ło żyć
wiecz ną cią głość ist nie nia sza ta -
na ja ko isto ty, ja ko prze ciw ni ka
Bo ga, ca ła spra wa wy da wa ła by się
dla nas dziwna, ponieważ jest ona
nie do po go dze nia z na szym po ję ciem Bo skiej Mo -
cy. W Pi śmie Świę tym ma my stwier dze nie od no -
szą ce się do je go pa no wa nia oraz osta tecz ne go
znisz cze nia (Żyd. 2:14). Z tą in for ma cją ma my roz-
sądną, logiczną myśl na ten temat. Gdy dalej zasta-
na wia my się nad przed sta wie niem tej spra wy w Bi -
blii, że początkowo szatan nie był złym stworze-
niem, lecz że stał się zły przez praktykowanie oso-
bi stej wol no ści i stał się prze ciw ni kiem Bo ga, to ten
te mat sta je się ja sny i roz sąd ny. W isto cie rze czy,
jest to je dy ny roz sąd ny spo sób zro zu mie nia je go
ist nie nia.
Przy pusz cze nie, że sza tan nie ist nie je, jest przy-
pusz cze niem, że Bóg do pu ścił, by Je go Sło wo zwo-
dziło ludzkość pod tym względem lub że diabeł
jest ob ja wie niem Sa me go Bo ga – sy tu acja, któ ra
jest nie praw do po dob na. Nie jest ta kże lo gicz ne
twier dze nie, że ist nie je dia beł, prze ciw nik Bo ga
i w tym samym czasie utrzymywanie, że Bóg jest
wszystkim we wszystkich, jest wszechobecny –
obecny w każdym miejscu. Uważamy, że to ostat-
nie twierdzenie nie jest biblijne. Biblia twierdzi, że
przy koń cu Wie ku Ty siąc le cia, kie dy Chry stus po-
ko na grzech i sza ta na, kie dy sza tan zo sta nie znisz-
czo ny i kie dy Kró le stwo Wszech świa ta bę dzie
w ab so lut nej har mo nii, wów czas Bóg bę dzie
wszystkim we wszystkich (1 Kor. 15:28). Przez ca-
czątku – On nie został stworzony. Jego cechy
i przymioty były takie same wówczas, jak są obec-
nie; gdyż Pismo Święte oświadcza także o Jego nie-
zmienności – „Ten sam wczoraj, dziś i na wieki”
(Żyd. 13:8; Ps. 90:1,2).
Zu peł ność Bo skiej do sko na -
łości jest taka, że do Swej szczęśli-
wo ści Je ho wa nie po trze bu je żad-
ne go to wa rzy stwa. Ten, któ ry
„miesz ka w wiecz no ści” jest sa-
mo wy star czal ny. Stwo rze nie
anio łów i czło wie ka rze czy wi ście
spra wi ło Je mu przy jem ność, po-
nie waż On życz li wie pra gnie
czy nić do bro, pra gnie udzie lać
zdol no ści dla przy jem no ści
i udzie lać im spo sob no ści dla ich
za spo ko je nia. Po nad to, naj wy ższe
do bro Je go stwo rzeń wzy wa do peł ni dzia ła nia
wszyst kie ele men ty Bo skie go cha rak te ru – Bo ską
Spra wie dli wość, Mi łość, Moc i Mą drość.
WIA RA W SZA TA NA LO GICZ NA
Bi blij ne oświad cze nie od no szą ce się do Oj cow -
skiej Mo cy jest na stę pu ją ce: „Na ka żdym miej scu
oczy PAŃ SKIE [in te li gen cja Je ho wy] ob ser wu ją zło
i dobro” (Przyp. Sal. 15:3). To zdanie wskazuje, że
są zarówno złe, jak i dobre rzeczy; są rzeczy, które
Bóg aprobuje oraz takie, których Bóg nie aprobuje.
Ten cy tat naj bar dziej przy bli ża myśl o Bo skiej
wszech obec no ści, znaj du ją cą się w Pi śmie Świę-
tym. Fakt, że Bóg ma wiedzę o stanie wszystkich
rzeczy, nie jest niezgodny z innym faktem, że On
do zwa la na wa run ki, któ rych nie apro bu je i któ re,
jak Sam oświad cza, osta tecz nie zli kwi du je.
„Wszyst kich nie po bo żnych wy tra ci” (Ps. 145:20).
Je śli przyj mu je my wiel kie Bo skie prze sła nie, że
Bi blia jest Sło wem Bo ga, wów czas je ste śmy zo bo -
wią za ni do przy ję cia oświad cze nia Sło wa Bo że go,
że jest isto ta na zy wa na sza ta nem, któ ry jest „bo-
giem tego świata” (2 Kor. 4:4) oraz że on obecnie
dzia ła w „ser cach dzie ci nie po słu szeń stwa” (Efez.
2:2, KJV). Te słowa nie tylko wskazują, że istnieją
złe zasady działające w tym świecie, lecz że za ni-
mi stoją złe duchowe istoty, których wodzem jest
szatan i przez które on działa.
Bóg ma pełną kontrolę
Sz tandar Biblijny i Zwiastun Chrystusowego Królestwa (ISSN 1732–0089) Miesięcznik – Wydawany przez Świecki Ruch Misyjny „Epifania” w Nowym
Dworze Mazowieckim. Redaktor: Ralph M. Herzig , Pa. 19425 - 2700, USA, Redaktor odpowiedzialny w Polsce: Piotr Woźnicki, ul. Zdobywców Kosmosu 17,
05-100 Nowy Dwór Mazowiecki. Cena:pojedynczego numeru – 4 zł; prenumerata roczna (6 numerów) – 24 zł. Wpłaty w PLN – PKO BP SA Nowy Dwór
Maz. – 18 1020 1026 0000 1802 0014 8916; Wpłaty w EURO – B PKO PL PW PKO BP S.A. O/Nowy Dwór Maz. – 19 1020 1026 0000 1002 0105 2554
911584875.063.png 911584875.001.png 911584875.002.png 911584875.003.png 911584875.004.png 911584875.005.png 911584875.006.png 911584875.007.png 911584875.008.png 911584875.009.png 911584875.010.png 911584875.011.png 911584875.012.png 911584875.013.png 911584875.014.png 911584875.015.png 911584875.016.png 911584875.017.png 911584875.018.png 911584875.019.png 911584875.020.png 911584875.021.png
 
łą wieczność nie będzie żadnej opozycji wobec Je-
go wo li. Jed na kże obec nie, w wie lu miej scach i cza -
sach ist nie je opo zy cja. Lecz osta tecz nie Bóg bę dzie
miał zu peł ną wła dzę.
WSZECH MOC JE HO WY
Stwierdzenie, że Bóg jest tylko samą Mocą, jest
so fi zma tem, któ ry czę sto wpro wa dza w błąd py ta -
ją ce go, jak rów nież te go, któ ry usi łu je udzie lić mu
od po wie dzi. To stwier dze -
nie nie jest właściwe. Jeśli
Bóg jest tylko Mocą, to On
nie jest Mi ło ścią, Spra wie -
dli wo ścią ani Mą dro ścią.
On był by ogra ni czo ny
do jed ne go wiel kie go
przy mio tu Mo cy lub si ły.
Taka myśl nie może być
przy ję ta przez ża den lo-
giczny umysł. Niemniej
jednak, jest to forma
stwier dze nia, któ re jest czę-
sto używane, być może nieświadomie, lecz jest bar-
dzo szko dli we dla zdol no ści ro zu mo wa nia.
Biblia nigdzie nie mówi, że Bóg jest tylko Mo-
cą. Jest wy raź na ró żni ca po mię dzy wy ra że niem
moc ny, a prze ja wia ją cy moc. Bóg jest po tę żny. On
ma zdol ność prze ja wia nia mo cy w ka żdym kie run -
ku, w takim stopniu, w jakim chce ją przejawiać.
Gdyby Bóg tak zdecydował, mógłby tak stworzyć
szatana, aby on nie mógł myśleć lub czynić nic in-
nego od tego, co jest w harmonii z Boską wolą;
mógłby też użyć Swej mocy do zniszczenia prze-
ciwnika i zniszczyłby go dawno temu. Lecz On do-
zwolił, by szatan istniał od sześciu tysięcy lat w tym
zna cze niu, że nie po wstrzy mu je dia bła przed czy -
nieniem zła. Pismo Święte jednakże mówi nam, że
Bóg ostatecznie go zniszczy.
Za kre sem dzia ła nia Bo skiej Mo cy jest ca ły
Wszech świat, lecz na sze mu ogra ni czo ne mu umy-
sło wi trud no jest po jąć zna cze nie te go sło wa –
Wszech świat. Astro no mo wie mó wią nam, że
przy po mo cy sprzę tu fo to gra ficz ne go są w sta nie
dostrzec prawie 125 000 000 słońc – które są centra-
mi ukła dów sło necz nych po dob nych do na sze go,
rze ko mo z po nad mi liar dem pla net więk szych lub
mniej szych od na szej zie mi. {Pierw sza pla ne ta te go
po za sło necz ne go ukła du, któ rą zna le zio no krą żą cą
wo kół gwiaz dy po dob nej do słoń ca, okre ślo na ja ko
51 Pergasi b, krąży w odległości 5 AU [AU to Jed-
nost ka Astro no micz na rów na 149597870,7 km]
od swe go słoń ca. Ostat nie da ne astro no micz ne
wska zu ją, że tyl ko w ga lak ty ce na szej Mlecz nej Dro -
gi jest ponad 200 miliardów słońc – przypis Redak-
to ra} Mo że my przy pusz czać, że one znaj du ją się
w pro ce sie roz wo ju i są przy go to wy wa ne dla miesz-
kań ców, któ rych wiel ki Stwór ca we wła ści wym cza-
sie tam umieści. Jednak ze stanowiska Biblii, wielkie
dzie ło stwo rze nia czło wie ka roz po czę ło się na na -
szej ziemi. Jaka bezkresna myśl tkwi w samej suge-
stii, że miliard światów ma być zaludnionych oraz
że lek cje spra wie dli wo ści i grze chu, ży cia i wiecz nej
śmierci, których ludzkość jest obecnie uczona, nigdy
nie bę dą wy ma ga ły po wtó rze nia (E1, s.52; E2, s.170).
Je ste śmy zdu mie ni ogro mem prze strze ni oraz pra-
wem i po rząd kiem, któ ry
wszę dzie pa nu je! Z ca łe go
ser ca przy chy la my się
do słów Pro ro ka Da wi da:
„Dzień dnio wi wy da je mo -
wę, a noc nocy objawia
wiedzę. Nie ma mowy ani
języka, gdzie ich głos nie
jest słyszany” (Ps. 19:2,3).
Czło wiek, któ ry spo glą da
na ten cu dow ny prze jaw
nad ludz kiej mo cy i uwa ża,
że te światy stworzyły się
same, ukazuje większości z nas, że jeśli ma rozum,
to jest on nie zrów no wa żo ny i chwiej ny. Kto kol -
wiek, po doj rza łym prze my śle niu, do cho dzi
do wniosku, że nie ma Boga, że wszystko zaczęło
ist nieć przez przy pa dek lub w wy ni ku dzia ła nia ja-
kiejś śle pej si ły – ta ka oso ba jest opi sy wa na w Bi blii
w na stę pu ją cych sło wach: „Głu pi rzekł w ser cu
swoim: nie ma Boga” (Psalm 14:1).
Jak astro no micz ne ob li cze nia uka zu ją nam bez-
miar Wszech świa ta, do strze ga my obec nie, że gdy
Pro rok Iza jasz opi su je ma je sta tycz ną moc i wiel -
kość Stwór cy, przed sta wia Bo ga Je ho wę ja ko wa żą-
ce go gó ry na Swej wa dze i trzy ma ją ce go mo rza
w zagłębieniu Swej Dłoni (Izaj. 40:12). Sferą działa-
nia Boskiej Mocy jest ogromny wszechświat – nie-
koń czą ca się prze strzeń z gwiaz da mi, pla ne ta mi
i ró żny mi in ny mi cia ła mi nie bie ski mi, któ re trud no
ob jąć na szym ogra ni czo nym umy słem. Astro no -
mo wie po dej rze wa ją, że jest wie le ukła dów sło-
necz nych po dob nych do na sze go, z nie zli czo ną
ilo ścią pla net, ze słoń cem, zie mią, księ ży cem
i gwiaz da mi. Zna le zio no pierw szy po za sło necz ny
układ po dob ny do na sze go, z pla ne ta mi po dob ny -
mi do na szej zie mi. Zna le zio no pierw szą po za sło -
necz ną pla ne tę krą żą cą wo kół gwiaz dy po dob nej
do słoń ca, okre śla ną ja ko 51 Per ga si b; krą ży ona
w od le gło ści 5 AU od swe go słoń ca. Ostat nie da ne
astro no micz ne wska zu ją, że tyl ko w ga lak ty ce na-
szej Mlecznej Drogi jest ponad 200 miliardów słońc!
Mo że my przy pusz czać, że nie któ re z tych pla-
net, podobnie jak nasza ziemia, znajdują się w pro-
ce sie roz wo ju i są przy go to wy wa ne dla miesz kań -
ców, których wielki Stwórca we właściwym czasie
tam umieści. Z Jego punktu widzenia, tysiąc lat jest
Wciąż nie możemy zrozumieć Wszechświata
L ISTOPAD – G RUDZIEŃ 2011 — 83
911584875.022.png 911584875.023.png 911584875.024.png 911584875.025.png 911584875.026.png 911584875.027.png 911584875.028.png 911584875.029.png 911584875.030.png 911584875.031.png 911584875.032.png 911584875.033.png 911584875.034.png 911584875.035.png
 
niczym straż nocna (Ps. 90:4). Jak znikomo mali
czu je my się wszy scy w obec no ści na sze go Bo ga!
Nic dziw ne go, że nie któ rzy wiel cy lu dzie skłon ni są
twier dzić, że z Bo skie go punk tu wi dze nia ludz-
kość jest zbyt mało znacząca, by była godna naj-
mniejszej uwagi – a tym bardziej, by była obiektem
Bo skiej opie ki i opatrz no ści!
WSZE CHWIE DZA
JE HO WY
Stwierdzenie, że Bóg jest samą Wiedzą, także
jest nieścisłe. Gdyby Bóg był samą Wiedzą, jak
mógłby być samą Mocą? Bóg posiada wszelką Wie-
dzę. Lecz to stwierdzenie się różni. Na przykład,
jeśli mówimy: „Chłopak ma obręcz”, nie mamy
na myśli, że on jest obręczą. Być obręczą i mieć
obręcz, to nie to samo. Bóg jest wszechwiedzący; to
znaczy, że On zna wszystkie rzeczy. Sam ten fakt
dowodzi, że On jest osobowym Bogiem. Nie mo-
że być żad nej wie dzy bez oso bo wo ści. Zna jo mość
ozna cza po zna nie rze czy ze wnętrz nych. Wśród
rze czy znaj du ją cych się po za Bo ską Oso bą są za-
równo dobre jak i złe.
Kie dy czy ta my, że Bóg stwo rzył czło wie ka
na Swój wła sny ob raz i po do bień stwo (1 Moj.
1:26,27), to po win ni śmy
wiedzieć, że człowiek nie
jest Bogiem. On jedynie
zo stał uczy nio ny na ob raz
cha rak te ru Bo ga. Po nie -
waż Bóg jest doskonały,
dla te go isto ta ludz ka
stwo rzo na na Je go ob raz,
by ła po dob na w cha rak te -
rze do Boga. Ta ludzka
isto ta, Adam, mia ła zna jo -
mość. Lecz on zlekcewa-
żył Boskie Słowo i nauczył się czegoś przez swo-
je lekceważenie. To, czego się nauczył, jest wspo-
mniane w Biblii. „Oto Adam stał się jako jeden
z nas [Elohim], wiedzący dobre i złe” (1 Moj. 3:22).
To zdanie dowodzi, że Bóg zna dobro i zło.
Gdyby Bóg nie odróżniał zła od dobra, wów-
czas nie mógłby być naszym Instruktorem. Przez
Swo je pra wa, Swo je za sa dy, Bóg sta wia przed na -
szymi umysłami to, co jest dobre i to, co złe. Adam
wiedział, jak odróżnić dobro od zła, lecz jego nie-
po słu szeń stwo spo wo do wa ło wzrost je go wie dzy,
zarówno na temat dobra, jak i zła. W swym upa-
dłym stanie człowiek nie zawsze może rozstrzy-
gnąć pomiędzy dobrem i złem. Bóg dał Izraelowi
Pra wo Mo jże sza i zna jo mość te go pra wa przez
czło wie ka po ma ga mu od ró żnić do bro od zła.
Pro rok Iza jasz po wie dział: „Za praw dę Tyś jest
Bóg skryty” (Izaj. 45:15). Jakże to prawdziwe!
W wyniku tego świat przez swoją mądrość nie zna
Boga. On jest bliski w Swej Mądrości i Miłości, jed-
nak może być dostrzegany tylko przez tych, któ-
rych oczy zro zu mie nia zo sta ły otwar te. Lecz je ste -
śmy za do wo le ni, że przy bli ża się czas, w któ rym
wszyst kie nie wi do me oczy bę dą wy raź nie wi dzieć.
„Ja ko Ja ży ję”, mó wi Je ho wa, „na peł nio na bę dzie
chwa łą Pań ską wszyst ka zie mia”. „Al bo wiem zie-
mia bę dzie na peł nio na zna jo mo ścią chwa ły Pań-
skiej, ja ko mo rze wo dy na peł nia ją” (4 Moj. 14:21;
Abak. 2:14). Wtedy wszyscy zobaczą to, czego Bóg
do ko nał, a na sze tym cza so we za śle pie nie pod kre -
śli je dy nie ja sność Je go Mą dro ści, Spra wie dli wo -
ści, Mi ło ści i Mo cy.
„BÓG JEST MIŁOŚCIĄ”
Bóg jest miłością w tym znaczeniu, że słowo
Mi łość przed sta wia głów ną za sa dę Bo skie go cha-
rak te ru. Nie ma nic prze ciw ne go mi ło ści w Bo gu.
Pismo Święte nie uczy, że nie ma nic prócz miłości
– że Bóg jest wszędzie i że miłość jest wszędzie.
Lecz uczy, że Bóg jest osobą miłującą. To nie sprze-
ciwia się innym stwierdzeniom, że Bóg jest spra-
wie dli wy, mą dry i moc ny. Ta ce cha Mi ło ści, naj lep-
sza ze wszystkich, przedstawia Boską Istotę.
Wszyst ko z Je go Spra wie dli wo ści jest w har mo nii
z Je go Mi ło ścią. Nie ma
żad ne go wy ra że nia Spra-
wie dli wo ści czy Mo cy
w złym zna cze niu, po nie -
waż wszyst kie atry bu ty
Bo ga dzia ła ją ra zem dla
do bra
Moc
Mądrość
wszyst kich
Je go
Miłość
stwo rzeń.
Pi smo Świę te za-
chę ca nas do roz wa ża nia
od rze czy zna nych do nie -
znanych. Ono mówi nam,
że chociaż Bóg jest tak wielki, tak mądry i tak moc-
ny, to On rów nież jest spra wie dli wy i mi łu ją cy.
I im bar dziej za sta na wia my się nad tą kwe stią, tym
bardziej logiczny jawi się przed nami opis Wszech-
mo gą ce go. Wi dzi my Je go ob ja wio ną Moc. Mą drość
tak wielkiej Istoty nie może być poddawa-
na w wąt pli wość. Gdy za czy na my o tym my śleć, to
czy Istota tak mądra i tak potężna, może być nie-
spra wie dli wa lub ma ło dusz na? Na sze ser ca od po -
wia da ją: Nie! Nikt, po zba wio ny spra wie dli wo ści
i mi ło ści, nie jest na praw dę wiel ki. Z pew no ścią, tak
jak nasz Bóg jest Jehową, On na pewno posiada
i ma ni fe stu je te ce chy.
Kie dy wcho dzi my w stycz ność z Bi blią, a szcze -
gól nie, gdy do wie dzie li śmy się cze goś z jej na uk
oraz po zby li śmy się wy pa czeń, któ re ze bra ły się
wokół niej podczas ciemnych wieków, wówczas
za czy na my ją uzna wać ja ko Prze sła nie Je ho wy dla
Swych stworzeń. Biblia informuje nas, że wielki
Sprawiedliwość
84 — S ZTANDAR B IBLIJNY
911584875.036.png 911584875.037.png 911584875.038.png 911584875.039.png 911584875.040.png 911584875.041.png 911584875.042.png 911584875.043.png 911584875.044.png 911584875.045.png 911584875.046.png 911584875.047.png 911584875.048.png 911584875.050.png 911584875.051.png 911584875.052.png 911584875.053.png 911584875.054.png 911584875.055.png 911584875.056.png 911584875.057.png 911584875.058.png 911584875.059.png 911584875.061.png
Stwo rzy ciel Wszech świa ta jest nie tyl ko Wszech-
mo gą cy i Wszech mą dry, lecz mi łu ją cy i uprzej my,
ze Spra wie dli wo ścią, ja ko pod sta wą Swo je go Mo-
car stwa (Psalm 89:14,15). Z Bi blii do wia du je my się
rów nież, że na sze mu Stwór cy upodo ba ło się uczy-
nić nas na Jego własny obraz, na Jego własne mo-
ral ne po do bień stwo, w tym ce lu, aby śmy mo gli ra-
do wać się Nim i owo ca mi Je go spra wie dli wo ści
przez całą wieczność.
Ca ła Bo ska Moc, ca ła Spra wie dli wość i ca ła Mą-
drość mu si być uży wa na w zgod no ści z Je go wła-
snym cha rak te rem, któ rym jest Mi łość. Dla te go to
bę dzie mi łu ją ca Mą drość, mi łu ją ca Spra wie dli wość,
której On użyje wobec wszystkich stworzeń w prze-
ja wia niu Je go mi łu ją cej Mo cy dla ich do bra. On
stwo rzył czło wie ka, On do zwo lił na Ada ma nie po -
słu szeń stwo wo bec Je go Pra wa, mó wiąc nam, iż
wie dział wcze śniej, co czło wiek uczy ni i do zwo lił
czło wie ko wi na uczy nie nie zła (Izaj. 46:9,10). Do-
zwalając na wejście grzechu na świat, Bóg miał
na względzie dwa cele. On zamierzył udzielić ilu-
stra cji anio łom w od nie sie niu do skut ków po słu -
szeń stwa i nie po słu szeń stwa. On pra gnął ta kże, by
ludz ka ro dzi na otrzy ma ła lek cję z te go do świad -
cze nia. Wie my, że Bo skim za rzą dze niem od po cząt -
ku by ło zmar twych wsta nie umar łych. „Al bo wiem
ja ko w Ada mie wszy scy umie ra ją, tak i w Chry stu -
sie wszyscy ożywieni będą” (1 Kor. 15:21,22).
Gdy by śmy wzię li ja kąś część Pi sma Świę te go
ja ko pod sta wę do sys te mu dok tryn, to mo gło by
się oka zać, że al bo na ucza li by śmy Uni wer sa li zmu,
albo twierdzilibyśmy, że Bóg nie ma żadnej Mądro-
ści lub że zamierzył zło czy coś jeszcze gorszego.
Po pa dli by śmy we wszel kie go ro dza ju za mie sza -
nie. Lecz kie dy do strze ga my do sko na łe współ dzia-
ła nie Bo skiej Spra wie dli wo ści, Mą dro ści, Mi ło ści
i Mocy oraz uświadamiamy sobie, że Bóg ma dobre
cele odnoszące się do zła, że On w pełni wyznacza
to, co ono zrobi i czego ono nie zrobi, czy to w obec-
nym dzia ła niu, czy w osta tecz nym dzia ła niu, to
da je nam uf ność w Bo ski cha rak ter.
DO ZWO LE NIE NA ZŁO
Tyl ko z jed ne go punk tu wi dze nia Bo ska Mą-
drość i Mi łość mo że być roz po zna wa na w łącz no -
ści z hi sto rią ludz kiej ro dzi ny. To z pew no ścią obej-
mie Wiek, który ma zostać wprowadzony – okres
Me sjań skie go pa no wa nia spra wie dli wo ści. Bę dzie
to czas, w któ rym ka żdy czło nek Ada mo we go ro -
du mający udział w karze za grzech i w śmierci,
w wy ni ku odzie dzi cze nia je go sła bo ści, zo sta nie
od nich uwolniony; będzie to czas, w którym peł-
na wie dza o Bo skiej chwa le zo sta nie udzie lo na ka -
żdej ludz kiej isto cie i kie dy ka żde go do się gnie zu-
peł na spo sob ność uzy ska nia wiecz ne go ży cia,
w wy ni ku po słu szeń stwa.
Lek cją, któ ra jest prze ka zy wa na, jest lek cja do-
bro ci i sro go ści Bo ga – Je go do bro ci w po wo ła niu
nas do ist nie nia i Je go sro go ści w uka ra niu oj ca
Ada ma za świa do my grzech; a za rów no dla lu dzi
jak i anio łów, lek cja Spra wie dli wo ści, nie złom nej
Spra wie dli wo ści. Na stęp nie, in te li gent ne Bo skie
stworzenia są uczone, że Bóg jest Miłością. Pod-
sta wa do tych lek cji zo sta ła już po ło żo na w oku -
po wej ofie rze Je zu sa, przez któ rą i z po wo du któ-
rej Pan Je zus sta nie się Od ku pi cie lem i Od no wi cie -
lem świata. Nieliczni są w stanie uwierzyć w to po-
słannictwo przez wiarę; gdyż niewielu ma uszy
wia ry i oczy wia ry. Je dy nie świę ci by li w sta nie
ocenić ten wielki fakt w Wieku Ewangelii. To, co
wte dy by ło ta jem ni cą i by ło zro zu mia ne tyl ko
przez nie licz nych, w nie dłu gim cza sie zo sta nie za-
ma ni fe sto wa ne ka żdej isto cie w nie bie i na zie mi.
Wte dy wszy scy uj rzą i bę dą w sta nie zro zu mieć
wiel ki fakt, że od ku pie nie do ko na ne przez ofia rę
Jezusa jest dla ogółu świata i oznacza pełne wyzwo-
le nie spod po tę pie nia grze chu i śmier ci, któ re spa-
dło na Adama i cały jego rodzaj, dla wszystkich,
któ rzy przyj mą je ja ko dar od Bo ga. Po zo sta li zo sta -
ną zniszczeni we wtórej śmierci.
WTÓ RA ŚMIERĆ UKA ZU JE MĄ DROŚĆ
Co do wtó rej śmier ci, to z ła two ścią do strze ga -
my, że jeśli Bóg stworzył człowieka na Swój własny
ob raz, to czło wiek z ko niecz no ści mu si być jed-
nost ką mo ral nie wol ną; w prze ciw nym ra zie nie
był by ob ra zem Bo ga. Je śli on zo stał stwo rzo ny, ja -
ko mo ral nie wol na jed nost ka, to mu si mieć moc
lub przy wi lej czy nie nia zła, jak rów nież czy nie nia
dobra. Jeśli on przejawia tę moc w kierunku zła,
Bóg ma moc go zniszczyć. Z drugiej strony, jeśli ży-
je w har mo nii ze spra wie dli wo ścią, Bóg ma moc
udzie le nia mu ży cia na ca łą wiecz ność.
Zniszczenie złych ludzi we wtórej śmierci obja-
wia Bo ską Mą drość. Je śli cho dzi o oświad cze nie,
że Bóg jest zbyt czysty, by patrzeć na zło (Abakuka
1:13), myśl ory gi nal ne go tek stu wy da je się mó wić,
że charakter Boga jest tak czysty i tak sprawiedliwy,
że On ciągle nie będzie patrzył na zło. On nie po-
zwoli złym ludziom na istnienie przez całą wiecz-
ność, ponieważ ten stan nie podobałby się Jemu.
Ta myśl sugeruje, że istnieje zło, na które się pa-
trzy. Gdyby tak nie było, jak Bóg mógłby je oglą-
dać? Lecz to wszystko jest harmonijne z Boskim
Pla nem. Osta tecz nie wszy scy źli zo sta ną uni ce -
stwie ni. Osta tecz nie wszyst kie stwo rze nia, któ re
są „w nie bie, na zie mi i w mo rzu”, bę dą sły sza ne
mó wią ce: „Sie dzą ce mu na tro nie i Ba ran ko wi bło-
go sła wień stwo i cześć, i chwa ła, i si ła na wie ki wie-
ków” (Obj. 5:13).
BS, '11,66-69
L ISTOPAD – G RUDZIEŃ 2011 — 85
Zgłoś jeśli naruszono regulamin