Lekarzom nie podoba się rzecznik praw pacjenta.pdf

(76 KB) Pobierz
Lekarzom nie podoba się rzecznik praw
pacjenta
Judyta Watoła 20121010, ostatnia aktualizacja 20121010 16:57:52.0
Psychiatrzy ze Szpitala Dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku domagają się odwołania rzecznika praw
pacjenta, który tam pracuje. Mówią, Ŝe wtrąca się do leczenia i namawia chorych do składania skarg.
Rzecznik praw pacjenta psychiatrycznego to młoda instytucja, wprowadzono ją w 2006 roku. Zgodnie z przepisami
rzecznicy powinni pracować we wszystkich szpitalach psychiatrycznych. Jak bardzo są potrzebni, świadczy ostatni
raport NIKu. Łamanie praw pacjenta w szpitalach psychiatrycznych to codzienność. Chorzy zamykani są w izolatkach
na całą dobę, nie podaje im się posiłków, nie wypuszcza do ubikacji.
Szpital w Rybniku ma rzecznika praw pacjenta, od kilku lat jest nim Stanisław Frydrychowicz, z wykształcenia
psycholog. Lekarze z Rybnika otwarcie domagają się jednak od Krystyny Kozłowskiej, głównego rzecznika praw
pacjenta w Warszawie, jego odwołania.
Rzecznik przekracza swoje uprawnienia?
Lista zarzutów jest długa. Frydrychowicz, ich zdaniem, przekracza swoje uprawnienia, bo domaga się obecności przy
badaniu pacjenta, ma klucze na oddziały i wchodzi na nie bez uprzedzenia, zagląda do dokumentacji medycznej i
wtrąca się do leczenia.
Sprawą z Rybnika zajął się nawet Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej. "Niektóre z działań
rzecznika mogą podwaŜać zaufanie pacjenta do lekarza" alarmuje w liście do Krystyny Kozłowskiej, do którego
dołączył listę pytańzarzutów wobec Frydrychowicza.
Ten sam list otrzymali teŜ prof. Janusz Heitzman, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, i prof. Marek
Jarema, krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii. Prof. Heitzman wyraził zaniepokojenie zachowaniem rybnickiego
rzecznika "głęboko wykraczającymi poza ramy prawne".
Prof. Jarema odpisał, Ŝe rzecznik praw pacjenta ma prawo do swobodnego poruszania się po oddziałach, zwracania
uwagi ordynatorom na kwestie porządkowe i pomagania pacjentom po ich wypisaniu ze szpitala. Ale i jego zdaniem
Frydrychowicz przekracza swoje uprawnienia.
Wykonuję jedynie swoje obowiązki mówi "Gazecie" Frydrychowicz. Więcej powiedzieć jednak nie chce, bo nie ma
upowaŜnienia do wypowiadania się w prasie. Odsyła do warszawskiego biura rzecznika praw pacjenta, bo tam jest
zatrudniony. Biuro odpowiada, Ŝe "sprawa jest obecnie weryfikowana".
W szpitalu panuje przekonanie, Ŝe sytuacja jest patowa: Konflikt między psychiatrami a rzecznikiem jest juŜ tak silny,
Ŝe nie sposób go załagodzić. Przydałby się mediator.
Na mediację się jednak nie zanosi. Raczej na zaognienie konfliktu. Lekarze rozczarowani tym, Ŝe Frydrychowicz nie
został jeszcze odwołany, zamierzają domagać się tego w sądzie. Chcą mu zarzucić, Ŝe dopuszcza się stalkingu, czyli
uporczywie ich nęka swymi interwencjami w obronie pacjentów.
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl www.gazeta.pl © Agora SA
903065315.038.png 903065315.039.png 903065315.040.png 903065315.041.png 903065315.001.png 903065315.002.png 903065315.003.png 903065315.004.png 903065315.005.png 903065315.006.png 903065315.007.png 903065315.008.png 903065315.009.png 903065315.010.png 903065315.011.png 903065315.012.png 903065315.013.png 903065315.014.png 903065315.015.png 903065315.016.png 903065315.017.png 903065315.018.png 903065315.019.png 903065315.020.png 903065315.021.png 903065315.022.png 903065315.023.png 903065315.024.png 903065315.025.png 903065315.026.png 903065315.027.png 903065315.028.png 903065315.029.png 903065315.030.png 903065315.031.png 903065315.032.png 903065315.033.png 903065315.034.png 903065315.035.png 903065315.036.png 903065315.037.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin