3. Sahlins, Pierwotne społeczeństwo dobrobytu.pdf

(1676 KB) Pobierz
191826764 UNPDF
W obrcbie przypisanej jej sfery. Kakda rzecz, kt6ra nie mieici sie W ustalonych
kategoriach, wykazuje anomalie i zostaje wyiaczona z normalnego obiegu; jest ona
albo sakralizowana, albo izolowana bqdi po prostu usuwana. W biografiach ]udzi
oraz rzeczy nalezacych do tego rodzaju spoieczenstw mozna dostrzec przede
wszystkim system spoieczny i zbiorowe rozumienie, na ktorym sic on opiera.
Natomiast W spoleczenstwach zlozonych spoieczne tozsamoici jednostki
nie tylko wielorakie. lecz cz~sto
Pierwotne spdeczenstwo
dobrobytu
tei popadajq ze sob3 W konflikt. Nie istnieje jasna
hierarchia IojalnoSci, CO sprawia, ze jedna hierarchia dominuje nad drug3 Tutaj
dramatyzm jednostkowej biografii staje sic coraz bardziej dramatem toisarnofci,
I
ich zderzania sic ze soba, niemozliwoSci dokonania wyboru miedzy nimi, braku
sygnaiow ze strony kultury i spoieczenstwa, ktore mogiyby W tym wyborze pomoc.
Krdtko mowiac, dramat lezy W tym, ze tozsamo.Cd jest chwiejna i niepewna; temat
ten coraz bardziej dominuje we wspoiczesnej zachodniej literaturze, spychajac na
Jeieli przyjmiemy, ze ekonomia jest nauka przygnebiajacq, to gaiezia, kt6rej to
najbardziej dotyczy, musza byd badania gospodarek iowc6w-zbieraczy. Niemal bez
wyjatkow przychylajqc sic do tezy, ze zycie W paleolicie byto ciezkie, nasze
podreczniki przeicigaja sie W staraniach, by oddad nastroj stalego zagrozenia
katastrofq, i skianiaja do zastanowienia sie nie tylko nad tym, jak iowcy radzili sobie
W zyciu, ale czy W ogole mozna by10 to nazwad iyciem. Na kartach tych ksiqzek
widmo giodu kroczy tropem tropiciela. Techniczna niedoskonaioSC iowcy ma
~muszadgo do nieustannej pracy po to tylko, by przezyd, ale nie pozwala ani na
wytchnienie, ani nie daje nadwyzek, W zwiazku z czym nie ma on nawet ,,wolnego
crasu", by ,,rozwijad kulture". Jednak pomimo caiego swojego wysiiku mySliwy
osiqga najnizszy stan termodynamiczny - mniej energii na giowe W skali roku nil:
przy jakinlkolwiek innym sposobie produkcji. Ponadto W traktatach na temat rozwoju
gospodarczego kaze mu sir peinid funkcje ziego przykiadu tzw. gospodarki
przetrwania.
Z tradycyjnymi przekonaniami bardzo trudno jest walczyd. Trzeba jednak
z nimi polemizowad, przeprowadzad konieczne korekty dialektycznie: ot6z
W rzeczywistoSci, jezeli zbada sic ja dokiadnie, gospodarka pierwotna okazuje sic
gospodarkd dobrobytu. Paradoksalnie takie ujecie prowadzi do innego pozytecznego,
a nieoczekiwanego wniosku, W powszechnym przekonaniu spoieczenstwo dob-
robytu to takie, W kt6rym potrzeby materialne wszystkich ludzi sa z iatwoicia
raspokajane. Zatem udowodnienie, ze iowcy sp zamozni, to tym samym zaprze-
crenie. ie kondycja ludzka to nieuchronna tragedia, a czlowiek to niewolnik
ciezkiej pracy, doSwiadczajacy nieustannej niewsp61miernoSci swoich nieograni-
czonych potrzeb W stosunku do niedostatecznych Srodk6w.
Istniejq jednakze dwie moiliwe drogi do dobrobytu. Potrzeby mozna &two
ZaspokoiC" albo dzieki wysokiej produkcji, albo dzielu niskim wymaganiom.
Znana koncepcja, zgodna z podejiciem Galbraitha, czyni prrypuszczenie takie
S~zeg6lniestosownym wobec gospodarki rynkowej: czlowiek ma wielkie, by nie
powiedziei nieskonczone potrzeby, a rownoczeSnie ograniczone, cho6 dajqce sic
udoskonalad Srodki, a zatem przepaSd pomiedzy Srodkami a celami mozna
zmniejszyd dzicki produkcji przemyslowej, ktdra doprowadzi do obfitoSci ,,d6br
pierwszej potrzeby" Do dostatku prowadzi r6wniez droga zen, wychodzqca
plan dalszy dramat, ktorego podstawa jest struktura spoieczna (nawet W wypadkach
tak wyrainie odwoiujqcych sic do problemciw struktury spoiecznej. jak prace
dotyczqce kobiet czy roznego rodzaju mniejszoSci). Biografia rzeczy W spoieczens-
twach ziozonych ujawnia ten sam wzor. W homogenicznym wiecie towarsw
burzliwa biografia izeczy staje sie historia jej rozmaitych ujednostkowiehx
kolejnych klasyfikacji W Swiecie niepewnych kategorii, ktore ulegajq przewartoi-
ciowaniu przy najmniejszej zmianie kontekstu. Podobnie jak W wypadku ludzi,
dramatyzm biografii lezy tutaj W niepewnosci wartoiciowania i toisamoSci.
Wszystko to sugeruje pewnq poprawke do giebokiej, wnikliwej koncepcji
Durkheima, twierdzacego, ze spoieczenstwo porzqdkuje Swiat rzeczy na wz6r
spoiecznej struktury Swiata ludzi. Sqdzc, ze spoieczenstwa rownoczeinie ograniczajq
oba te Swiaty W ten sam sposob, konstruujac przedmioty tak samo, jak konstruuja
ludzi.
Przeiozyla Ewa Klekot
191826764.002.png
Pierwotne spdeczenstwo dobrobytu 277
z zalozen nieco innych niz nasze: ludzkie potrzeby materialne sq ograniczone i jest
ich niewiele. 5rodki techniczne zaS niezmienne, ale W zupeinoSci wystarczajqce.
Przyjmujqc strategic Zen, ludzie mogq cieszyC sie niespotykanym dostatkiem
materialnym przy niskirn standardzie zycia.
Taka konstatacja wtaSnie, jak sqdze, odnosi sie do iowcbw. Porladto pozwala
ona wyjaknid niektore z ich osobliwych zachowan ekonomicznych. np. ich
,,rozrzutnoSc'", sktonnoSC do spozywania od razu wszystkich dostepnych zapasow,
jak gdyby ktoS je dla nich specjalnie przygotowal. Wolne od rynkowej obsesji
niedoboru, ekonomiczne skionnokci iowc6w mogq by6 bardziej konsekwentnie
oparte na obfitoici niz nasze wiasne. Destutt de Tracy, mimo ze mogl by6
rzeczywiicie ,,zimnym buriuazyjnym doktrynerem", przynajmniej wymusil mark-
sowskq zgode na obserwacje, ze ,,ludziom W biednych narodach 2yje sic dobrze",
podczas gdy W narodach bogatych .,sa oni zazwyczaj biedni".
Nie mam zamiaru zaprzeczad, ze gospodarka przedagrarna musiala borykai sie
z powaznymi przeszkodami i ograniczeniami. Chce jedynie podkreilid, ze z badan
wsp6iczesnych gospodarek towcow-zbieraczy wynika, iz zazwyczaj nastepuje
pomyilne przystosowanie. POrozpatrzeniu dostepnych materialow om6wie pod koniec
pracy prawdziwe trudnoici gospodarki iowiecko-zbierackiej, ktorych iadne z istniejq-
cych opracowan na temat paleolitycznego ubostwa nie rozpoznalo W sposob wlaiciwy.
l l
produkcji znaczyia fjzyczne przetrwanie, natomiast niezwykle rzadko dysponowali
nadwyi;kami produkcji lub czasu" (Steward. Faron 1959: 60; zob. takze Clark 1953:
27; Haury 1962: 1 13: Hoebe1 1958: 188; Redfield 1953: 5; White 1959).
Ten trndycyjny ponury obraz problernow iowcbw jest jednak takze przedantro-
polugicmy i pozaantropologicz~ly,a zarazem historyczny i odnoszacy sie do
szerszego kontekstu, W kt6rym dziaia antropologia. Siega on czas6w: w ktorych pisat
,b,dam Smith, a prawdopodobnie czasow, W ktorych nikt jeszcze nie pisai '. By6
rnoie byio to jedno z pierwszych wyrainych uprzedzen neolitycznych; ideologicznc
uznanie zdolnoBci mySliwego do wykorzystywania naturalnych zasobow zierni.
najbardziej zblizone do historycznego zadania pozbawiania go owych zdolnoici.
MLlsieliSmyodziedziczyc' je razem z nasieniem Jakuba, kt6re ,,rozprzestrzeniio sie nu
zach6d i na wschod, na p6inoc i na poiudnie [...l" * z niekorzySci3 dla Ezawa, ktory
l
byi starszym synem i przebiegiym myiliwym, ale ktdry W znanej scenie pozbawit sic
171-"W pierworodztwa.
Obecna niska ocena gospodarki iowiecko-zbierackiej nie musi bye jednak
(f~inlaczonaetnocentryzmem neolitycznym.-Moze tu takze posluzyi etnocentryzn-\
buszuazy~ny.Gospodarka rynkowa, stanowiaca ideologicznq puiapke, z ktbrej c0
krok musi sic wymykai ekonomia antropologiczna, r6wniez powtarza te metnil
opinie o zyciu lowcow.
Czy podtrzymywanie opinii, ze iowcy m43 gospodarki zasobne, mimo ich
kr6dla nieporozumien
calkowitego uMstwa, jest az takim paradoksem? Nowoczesne spoleczenstw;l
kapitalistyczne, mimo bagactwa. podporzadkowujq sie zasadzie niedobom. Niedo-
statecznoii Srodk6w ekonomicznych jest pierwszq zasadq najbogatszych spoie-
czelistw Swiata. Wydaie sic wi~c,ze dajqcy sie zaobserwowac' stan materialny
,,Zwykia gospodarka pszetrwania", ,.ograniczony do wyjqtkowych okolicznoici
czas wolny", ..niekonczqca sic pogo6 za poiywieniem", .,skromne i niestale"
zasoby naturalne, ,,brak nadwyzek produkcyjnych". ,,maksimum energii wydat-
kowanej przez maksyn~alnqliczbe ludzi" - to typowe dla myili antropologicznej
opinie na temat lowc6w i zbieraczy.
,,Klasyc~nymprzykladem lud6w majqcych jedne z najuboiszych zasoby ekonomiczne
s9 pierwotni mieszkaricy Australii. W wielu rejonach iyjq w irodowisku nawet
bardziej surowym niz tereny Buszmen6w. choC niejest to by6 moke do korica prawda,
jeili chodzi o czeSC p6inocna [...l Zestawienie rodzajdw pozywienia, kt6re aborygeni
z p6~nocno-zachodniejczeSci centralnego Queenslandu pozyskuja z zamieszkiwanego
przez nich terytorium, jest pouczajqce [...l Lista zwraca uwage r6inorodnoSciq, ale nie
wolno narn daC siq zwieSC, sqdz;lc, iz r6znorodnoSC oznacza obfitoSC, poniewai
dostepna iloiC kazdego ze skfadnikow jest tak niewielka, iejedynie najwyzszy wysitek
urnozliwia przetrwanie" (Herskovits, 1958: 68-69).
-
gorpodarki nie ma zwiqzku z jej osiagnieciami. nalezy zatem wziqC rowniez pod
uwagp sposob organizacji gospodarki (por. Polanyi 1947, 1957. 1959; Dalton 1961).
System rynkowo-przemyslowy instytujonalizr~jeniedobor W sposob caLowicic
kzprrykiadny i W stopniu niespotykanym nigdzie indziej. Tam gdzie produkcja
I dystrybucja oparta jest na ruchach cen. a podstawy utrzymania zalezq od
~arabiania
i wydawania, niedostatecznoSi Brodkiiw mnterialnych stale sic wyrainym
i wymiernym punktem wyjicia wszystkich dzialan gospodarczych '. Przedsiebiorca
5taje wobec alternatywnych mozliwoici inwestowania ograniczonego kapitalu,
13mcownik (W optymistycznym ujeciu) dysponuje altematywnymi mozliwoiciami
dochodowego zatrudnienia, konsument zaS ...
U
Konsumpcja jest podwojnq tragediq: czymS. CO zaczyna sic od poczllcia
niedostatku. a konczy poczuciem deprywacji. Zgromadziwszy wytwory miedzy-
<.
narodowego podzialu pracy, rynek prezentuje olSniewajqce bogactwo produkt6w.
Wsrystkie te wspaniaie dobra sq dostepne dla czlowieka. ale nigdy wszystkie naraz
nie dajq sie uchwycic'. Co gorsza, W tej samej grze W wolny wybbr konsumenta
Albo W odniesieniu do pohldniowoamerykanskich lowcow:
.,Koczownic7.y towcy-zbieracze z trudem zaspokajali swoje podstawowe potrzeby
iyciowe, a czesto doiwiadczali powainych brak6w. Odzwierciedla to gestoSC
zaludnienia: l osoba na 26 lub 52 kilometry kwadratowe. Ich nieustajwa aktywnoiC
w poszukiwaniu poiywienia powodowaia, ii brak im byio czasu wolnego na znaczace
dziatania niezwiazane z przetrwaniem, ponadto zaS mogli oni pr7.enosiC tylko niewiele
z tego, co zdoialiby wyprodukowad w wolnych chwilach. Dla nich dostateczno~d
' CO najmniej do czasdw, W klbrych tworzyl Lukrecjusi! (Harris 1968: 76-27).
Na ternat historycznie szczeg61nych warunkdw takich obliczen por. Codere 1968: zwiaszcza
574-575.
+ Biblia Tysiaclecia. Rdz 28. 14 (przyp. rfurn.).
191826764.003.png
Pierwotne spoteczenstwo dobrobytu 279
jest wiec r6wniei.
aksjomatem naszej ekonomii: zastosowanie niedostatecznych Srodkow wobec
alternatywnych celdw w taki sposob, by osiqgnai moiliwie n;?lwieksze w danyeh
okolicznoiciach zadowolenie. To wiainie z takiego pozadliwego punktu widnnia
spoglqdamy wstecz na lowcow. Jeili jednak wspoiczesny cziowiek, wraz re
wsrystkimi swoimi zdobyczami technologicznymi, wciai nie posiadl tego, CO jest
mu potrzebne. to jaka szanse ma ten nagi dzikus ze swoim siabiutkim lukirm
i strzaiami? Wyposaiywszy myiliwego w burzuazyjne popedy i paleolityczne
narzedzia. z gory oceniamy jego polozenie jako beznadziejne '.
Jednak niedostatek nie jest immanentnq wiaiciwo6cip Grodkhw technicznych.
Wynika on z rclacji pomiedzy Srodkami a celami. Powinniimy zatem zabawiC sie
rozwazaniem empirycznej moiliwoici, ze myiliwi zajmujg sie polowaniem dla
zdrowia. i jest to ich cel ostateczny, a iuk i strza1y sa adekwatne dojego osiggniecia5.
Jednak coraz to nowe idee w teorii antropologicznej i praktyce etnograficznej
sprzysiegiy sie, by wykluczyC podobne rozumowanie.
I 957: 122). PO zdegradowaniu w ten sposob iowc6w antropologia swobodnie
rnog1a wychwalad wielki przeiom neolityczny. glhwne osiagniecie technologicrne,
htcjre spowodowaio: ,,ogoInq dostepnoSi wolnego czasu dzieki wyzwoleniu od
ci4:liej pogoni La pozywieniem" (tamze: 5; por. Boas 1940: 285).
W wainym artykule Energ~und Evol~ition of Culture Leslie A. White
,y.ja<nii, ie neolit spowodowai
..c~gromnypostep w rozwoju kultury [...l jako konsekwencje wielkiego wzrostu iloSci
energii okietznunej i kontrolowanej per capita w ciqgu roku, dzieki wykorzystani~l
umiejetnoici uprawy roli i hodowli" (1919: 372).
jako ircjdlom energii W kulturze neolitycznej.
Takie okreilenie ir6del energii pozwoliio mu r6wnoczeinie na dokiadne
niskie oszacowanie terniodynamicznego potencjaiu lowcow - generowanego przez
ludzkie ciaio (,,przecietne irodlo mocy" rowne jednej dwudziestej konia parowego;
t~rmie:369) - jak i przez wyeliminowanie ludzkiego wysilku z kulturowego
pi-zedsiewziecia neolitu, oraz wykazaio, ieludzie zostali wyzwoleni dzieki pewnym
l~rrlldzeniomoszcz~dzaj~cym
i
prace (udomowione roiliny i zwierzeta).
Ale problem White'a jest w oczywisty sposob Ale postawiony. Podstawowej energii
~ilechanicznej,dostepnej zar6wno w kulturze paleolitycznej, jak i neolitycznej,
dostarczajg ludzie, pzyskujgc jq W obu przypdkach ze ir6del roglinnych i zwierz~cych.
Zatem uwzgledniajqc nieistotne wyjqtki (sporadyczne bezpoirednie wykorzystanie
snergii nie pochodzqcej od czlowieka). moina stwierdzii, ze iloii energii wytwarzanej
jwr a7pitu rocznie jest W gospodarkach paleolitycznej i neolitycznej taka sama. i doit
staia w ciqgu caiej historii ludzkoici. ai do zarania rewolucji przemyslowej '.
Same badania terenowe. W kontekicie obserwacji z perspektywy Europejczyka
istniejilcych grup lowiecko-zbierackich, takich jak australijscy aborygeni, Buszmeni,
Ona cry Yahgan, przyczyniajq sie do powstania innego, specyficznie antropologicz-
nego zrridla krytyki paleolitu. Ten etnograficzny kontekst przyczynia sie do
wypaczenia naszego rozu~nieniagospodarki lowiecko-zbierackiej na dwa sposoby.
PO pierwsze, dostarcza niezwyklego pola popisu dla naiwnoici. Odlegle
i egzotyczne Grodowiska, stanowiqce tereny wspdlczesnych iowcbw, przyczyniaja
sie do najbardziej niekorzystnej oceny przez Europejczykirw sytuacji, w kt6rej
1
iowcow przejawia sie najwyrainiej w ublizajpcych porownaniach z gospodarkami
neo1itycznymi.-towcy, otwarcie stwierdza Lowie: ,,muszg pracowak duzo ciqiej
nii rolnicy czy hodowcy. by utrrymai sic przy zyciu" (1946: 13).
W tym zakresie zwlaszcza antropologia ewoluc~onistycznauznala za aosowne,
a nawet teoretycznie konieczne, przyj~ciezwyczajowego tonu krytyki. Etnologowie
i antropologowie stali sie neolitycznymi rewolucjonistami. a w swoim entuzjazmie
dla rewolucji nie oszcz~dzilinam niczego. co demaskowaioby stary porzadek
(epoki kamienia iupanego). W1;lczajqc w to pewne bardzo stare oszczerstwo. To
nie po raz pierwszy filozofowie przypisaliby najstarsze etapy rozwoju 1udzkoEci do
sfery natury raczej niz kultury. (,,Czlowiek. ktory caie swoie iycie sp$dza-
W pogoni ra zwierzetami po to tylko, by je zabiC i zjeii, lub przechodzacy od
jednego krzaka jaglid do drugiego, w istocie zyje jak zwierze". Braidwood
' Na ternat uzupeiniajqcej instytucjonaiizacji ,.niedus~atkli" W warunkach kapitalistycrnej produkcji
por. Gorz 1967: 37-38.
Ndeiy wspomniei. iz wspbicresna europejska teoria rnrrksistowska zgodna jest z ekono~nis
hllriuii~~~lll
jednostek ludzkich, utrzymujacych sic
Przy iyciu dzieki udornowieniu roSlin i zwierzqt. Ten ogbiny przyrost spolecznego produktu niekoniecznie
jednak wynika Le wzrostu efektywnoSci pracy, kthry zdaniern White'a rciwniei lowarzyszyi rewoluclji
neolitycznej. Dostqpne dane etnograficzne (zob. tekst poniiej) sugerujq, ieproste systemy rolnicze pod
wzglrdem energii wytwarzanej przel jednostkr pracy ludzkiej nie sa wcale bardziej efektywne
terrnodynamicznie nii towiectwo i zbieractwo. Podobnie archeologia wsphiczesna skiania sir do
uznania przewagi stabilnoici zarnieszkania, a nie efektywnokci pracy w wyja3nianiu neolitycznego
rozwoju (por. Courses Towarrl Urban L(fe 1962).
W kwestii ubbstwa spoleczelistw pierwotnych. Por Bucharin 1936; Mandei 1962, t l, oraz
Ap6'r$'[l d'hi.vtoirf~ PI il'8c~onomie 11 965'?1.
Ein'an R. Service przer dlugi czas powie jako jedyny wyst~powalpr~eciwkotradycyjnym
poglitdom
ternat ubbstwa iowcdw. Autur prer,entowanego tu artykulu W duiym stopniu zawdrircza
jego uwagorn na temat spqdzmia wolnegu ciasu U Arunta (1963: 9). jak rbwniei osobistyrn
r07111OWOm z nim.
kazdy nabytek jest jednocze?nie rezygnacja. gdyz kazdy zakup jest utratq czegoi
innego. rwykle jedynie minimalnie nlniej poigdanego. a w szczegdlnych przypad.
kach nawet czegoi bardziej upragnionego, co mozna by miei zamiast. (,ChodZi
o to, iz jezeli kupujesz samochrid. powiedzmy plymoutha, nie mozesz mied
jed~ioczeinicforda i - jak sadze na podstawie aktualnych reklam telewizyjnych
- ta utrata ma nie tylko materialny aspekt) 3.
Wyrok ..W pocie czoia pracowai bedziesz" zostal wszelako wydany wylgcznie
Ila nas Niedostatek jest zadekretowany przez naszq gospodark~.
White bardziej zwiekszyi ewolucyjny kontrast, uznajgc wysilek lu&ki za
podstawowe irodlo energii w kulturze paleolitycznej i przeciwstawia~qcje
Ir(/(,tuovi'iotzy
ros'litzorn i z~tlierzqtom
Antropologiczna skionnoid do przesadzania o nieudolnoici ekonomicznej
h Oczywistynl blydem ewolucjonistycznych praw sforrnuiowanych przez White'a jest wykor~y-
5tanie rniary per cc,pita. Spoiecznoli;ci neolityczne ujarzmiiy Iqcznir wiqkszq ilo.<L rnergii niz spoiecznosci
pr~edagrarne,z powodu wi~kszejliczby wydatkujqcych energi~
ill5~ira"~
191826764.004.png
Pierwotne spdeczenstwo dobrobytu 281
znajduja sir iowcy. Skrajna trudnoic' warunkbw, jakie charakteryzujq pustynie
australijskie lub pustynie Kalahari w odniesieniu do rolnictwa, czy tez codzienne
doiwiadczenie europejskie. stanowiq powM do zdziwienia wyrazanego przez
niewyksztalconego obserwatora: ..Sak moina zyi W takim rniejscu". Przekonanie,
ie krajowcom r trudem tylko udaje sic przetrwae, jest jeszcze wzmocnione drieki
ich zdumiewajqco zr6inicowanej diecie (por. Herskovits 1958). Kuchnis lokalna,
wykorzystujqca rzeczy zazwyczaj uwaiane przez Europejczyk6w za wstrctne
i niejadalne, podtrzymuje przekonanie. iz ludzie ci przymierajq glodem. Ociywi5cie
takie twierdzenia moina spotkiii raczej we wczeSnie~szych niz poiniejszych
relacjach i raczej w driennikach podroznik6w i misjonarzy niF w monografiach
antropologbw. Sednakie wlainie dlatego ze sprawozdania podrbinik6w sq starsze
i blizsze pierwotnym warunkom. zachowuje sic dla nich pewien szacunek.
Szacunek ten oczywiicie nalezy okazywad z rozwap. Z wipkszq atencjq
trzeba potrattowad takiego czlowieka jak sir George Grey (84) ktorego
ekspedycja W latach trzydziestych XIX wieku dotarla do uboiszych rejon6w
zachodniej Austr:ilii. Jego niezwykla troska i uwaga okazywana krajowcom
sklonila go do weryfikacji re1ac.j kolegow wlainie W kwestii rozpacrliwej sytuacji
ekonomicznej krajowcow.. Bardzo czcsto blednie przypuszcza sic - pisal Grey - ii
rdzenni Australijczycy .,majq ograniczone irodki do przetrwania lub ze sq stale pod
wielkq presjq koniecznoici zdobywania poiywienia". Liczne i .,nieomal nonsen-
sowne" sq biedy, kt6re podr6inicy popeiniali W tej kwestii:
lowieckiego terytoriurn I r~ogq
jedyrlir port'iedziec', ii Lawsze ziiujdowafem wirlki
244 i nast.) '.
D~konuja~
Ipodkr. - M.D.S.]" (tamze: 259-262; pclr. Eyre 1845:
tej radosnej oceny. sir George zatroszczyi sic specjalnie o to, by
,, Yhqczyc'z niej lumpenproletariat aborygenski iyjqcy W miastach Europejczyk6w
, \~ok61nich (por. Eyre 1845: 250, 254-255). Wyjatek ten jest pouczajqcy.
~i/~~;oli~je
on drugie irddto mozliwego nieporozumienia etnograficznego: antro-
pnlireia iowcdw jest w wieksm6ci przypadkow anschronicznym badaniem byiych
cl,.il\usciw,jak kiedyS powiedzial Grey, sekcjq zwiok prowadzonq na trupie jednego
,C ~~oieczenstw
przez czionk6w innego.
Zbieracze. ktorzy przetrwali. stanowiq klase wysiedlenc6w. Sq przykiadem
pAlcolitycznego ubezwiasnowolnienia; zajrniljqc marginalne tereny niewhiciwe
L1la tego rodzaju produkcji, tworzq rezerwaty. tak odlegie od glbwnych oirodk6w
hulturowego postcpu, ze zwolniono ich z obejmujqcego caly glob dqienia do
L'~olu~j~
kulturowej, poniewaz ich bieda przekracza zainteresowania i Srodki
hardzie.j zaawansowanych gospodarek. Pomilimy tu dogodnie ulokowanych zbie-
I.aczy, takich jak Indianie pdinocno-zachodniego wybrzeza Stanow Zjednoczonych,
htorych (relatywny) dostatek nie podlega dyskusji.
Ocalaie grupy iowc6w, wysiedlone z bogatszych rejon6w ziemi najpierw przez
rolnictwo, potem przez gospodllrke przemysiowq, dysponujq mniejszymi mozliwoScia-
mi 4rodowiskowymi niz p6inopaleolityczna SredniaR. CO wiecej, zniszczenia
dokonane w ostatnich dwdch stuleciach przez europejski imperializm byiy tak
cli)tkliwe. ze wiele z etnograficznych zapisdw, stanowiqcych podstawe antropologicz-
nych rasobow, jest zafaiszowanych. Nawet relacje podr6inikow i misjonarzy, opr6cz
hicdnych sfonnulowan wynikajacych z etnocentlyzmu. nlogq zawierad dane o skazo-
nych pospodarkach (por. Service 1962). MySliwi ze wschodniej Kanady, o kt6rych
czytalny w Jeslrit Relations, na poczqtku XVII wieku zajmowali sic handlem futrami.
Srodowiska innych lowc6w byiy systematycznie ograniczane przez Europejczykow,
ritnim zostaiy sporzqdzone wiarygodne opisy dolyczqce miejscowej produkcji.
Eskiniosi, kt6rych znamy. nie polujq jui na wieloryby. Buszmen6w pozbawiono
ll10iliwoSci polowania na grubq zwierzyne, pilion Szoszon6w zostaly wyciete na
tlrewno. a ich tereny iowieckle zniszczone przez wypas bydia? Jeieli obecne opisy
lych lud6w Swiadcza o ich ubbstwie, to czy ich ,,szczuple i niepewne" zasoby
rodzajach
poiywienia, kt6re znajdujq W pobliiu swoich szalastiw, i W tym kontekicie czesto
wymieniajq artykuiy, ktcire krajowcy najbardziej cenia i kt6rynl nie brak ani walorciw
smakowych. ani wartokci odzywczych".
By zilustrowad ,.powszechnq ignorancje co do nawyk6w i zwyczaj6w tych
ludzi w ich dzikim stanie", Grey dostarcza znakomitego przykiadu, cytatu ze
swego kolegi podr6znika, kapitana Sturta. kt6ry napotkawszy grupe aborygen6w
zajetych zbieraniem duzych iloici gumy arabskiej. wywnioskowal ze te ,,nie-
szczcsne stworzenia w ostatecznym poniieniu, nie umiejqc zdobyd jakiekolwiek
innego poiywienia. zostaiy zmuszone do zbierania tego roilinnego kleju" Ale, jak
rauwaia sir George, guma ta jest ulubionym poiywieniem W tym rejor~ie i we
wiaiciwej porze roku umozliwia spotkania i wspdlne obozowanie duiej liczby
ludzi. czego w innych okresach nie sq oni w stanie przedsi~wziqd.Konkluduje:
i~skazujqna pierwotne warunki, czy tei ";a kolonialny przymus?
' Podobny konientarz W zwiqzku z mylnq interpretacjq rnisjonarzy, dotyczacq zabiegu leczenia
I,rm spoiywanie krwi W Australii Wschodniej, por. Hodgkinson 1845: 227.
Warunkbw iycia pierwotnych lud6w lowieckich nie wolno osqdzaf, jak zauwaia Car1 Sauer,
..M podstawie ich ocalalych potomkbw zrnuszonych obecnie do zadowolenia sic najbardziej jatowymi
..ogcilnie rzecz biorqc, krajowcom zyje sie dobrze. W niektrirych rejonach W pewnych
porach roku moze brakowaC zywnokci, ale jeieli tak sic zdarzn, tereny te W tym czasie
pustoszejq. Jest jrdnak c.ufkowic.ie nierno,liwy:vr?l dln podrrjinikn C.
narvet dla
l
l
orac:on~u,iie, cq dury trren obfitrije ,v pob-
h3ienie. czy rei jest przeciwtlit. [...l Na wtasnym terenie sytuacja krajowca jest
catk~wiciein~la.Wie on doktadnie, jakich zirmin dostarcza plrdciw. kiedy jest
wiakiwy sezon nn poszczegrilne rodzaje poiywienia i jak najhtwiej je zdobyc'. Biorqc
pod uwage te okolicznobci, organizuje swoje wyprawy do rciinych cr~.(ciswojego
]'t.jonarni Lierni, takimi jah au5tralijski interior. arnerykariski Great Basin czy arktycLna tundra i tajga.
Ohvary wczeSniej przer. nich ~an~iesikiwane
byiy bardzo /:asnbne w pozywienie" (cyt. za: Clark,
tiaswell 1964: 23).
"zym
mogto by6 zbieractwo i iowiectwo W sprzyjajqcyrn Srodowisku, wierny dzieki relacji
I
Alexandra Henry'ego Z Jeg" owocnego pohytu jako Chippewa W p6lnocnym Michigan, por. Quimby
dostclrek M; irh clolrlo,s,it~crc.h
,,Uzalajq sie W swych dziennikach, ze poniiajqcy gi6d W sposob godny poiatowania
zrnusza nieszczysnych aborygenciw do opierania swej egzystencji na pew~~ych
i~och(~&~ce~o
z innjdr rtron kruj(~~vc,u
191826764.005.png
Pierwotne spdeczenstwo dobrobytu 283
Waikie implikacje (i problemy) dla interpretacji ew~lucjonist~czne~
Wywoiane
I
~viecejniz Jednego egzemplar~a CZeSto uzywanych przyborow jest ,,oznakq
pewnoSci siebie". nalej Gusinde stwierdza: ,,Nasi tubylcy zdobywa~q
przez ten zasadniczy zwrot dopier0 niedawno zaczeiy przyciqgak uwage badaczy
swoje przyrzqdy przy niewielkim wysiiku" (1961: 213) "'.
W sferze nie zwiqzanej z pozyskiwaniem pozywienia, potrzeby ludzi sq zwykle
L latwoSciq zaspokajane. Taka .,niaterialna obfitoid" zalezy czeiciowo od iatwoSci
produk~~i.
i wytwarzajq
ale racze;
narzucajq im COS W rodzaju testu ostatecznego. W takim razie tym bardziej
niezwykie sq poniisze relacje o ich dokonaniach.
a ta od prostoty technologii i demokracji wiasnoici. Produkty
nit.skompliko~ane:wykonane z kamienia, koici, drewna, skory - material&,
~ktdrychbyio w0k6i nich pod dostatkiem". Zasadq jest, ze ani pozyskiwanie
aur~~c6~,
,,Swego rodzaju materialny dostatek"
ani ich przetwarzanie nie wymaga wytezonego wysilku. Dostep do
surow~~~
naturalnych jest zwykle bezpoiredni: ,,sq dostepne dla kazdego za darmo".
tak samo jak powszechne jest posiadanie potrzebnych narzedzi i niezbednych
umie.j~tnoSci.Podobnie prosty jest.podziai pracy, dorninuje podziai ze wzgledu na
JeSli dodaniy do tego liberalny zwyczaj dzielenia sie, z ktbrego siusznie siynq
towcy, to na ogcii wszyscy ludzie moga cieszyc' sie dobrobytem takim, jaki jest.
OczywiScie, ze ,,talurn,jaki jest". ,,DobrobytW
Biorqc pod uwage biede, W ktcirej teoretycznie zyjq iowcy i zbieracze, n~espodzianke
\tanowi fakt, ieiyjqcy na Kalahari Buszmeni cieszq sie ,,swego rodzaju materialnym
dostatkiem", pr7ynajmnieJ W zakresie przedmiotciw codziennego uzytku. z W-Y~~T
kiem pozywienia i wody:
,,Jako ie !Kung wchodzq W czestsze kontakty z Europejczykami -a tak wiainie sic dzieje
- odczuji gwaitownie brak naszych wytwor6w i bed3 ich potrzebowali i chcieli wiecej.
Gdy znajduja sie wSr6d obcych. kt6rzy S* ubrani, czujq sic gorsi, nie majqc odziezy.
Jednak W swoim wiasnym iyciu i wbr6d swych wlasnych wytwor6w b!li relutywnie
ten bowiem wyznaczony jest przez
obiektywnie niski standard zycia. Kwestia o podstawowym znaczeniu jest to, ze
~nrwyczajiloic' d6br Cjak i liczba konsument6w) jest kulturowo okreilona na
skromnym poziomie. Nieliczni ludzie czuja sic szczeSliwi, rnajqc zaledwie kilka
lxostych przedmiotciw: troche skapego odzienia i na ogol nietrwaie schronienia
w wiekszoSci stref klimatycznych "; ponadto kilka ozdob, zapasowe krzemienie oraz
rormaite inne przedmioty, takie jak ,,kawaiki kwarcu, ktore tubylczy lekarze wydobyli
ze swych pacjentow" (Grey 1841: 266); i wreszcie na koniec skorzane torby,
w ktorych wierne zony noszq caie to ,,bogactwo australijskiego dzikusa" (tamze).
W przypadku wiekszoSci iowcciw taki dobrobyt bez obfitoici W sferze nie
rwiqzanej z przetrwaniem biologicznyrn nie podlega dyskusji. Bardziej interesujace
pytanie to: dlaczego zadowalajq sie tak niewielonia przedmiotami? Jest tak, gdyz
stanowi to ich taktyke, jest .,sprawa zasady", jak to okreSlii Gusinde (1961: 2), a nie
niepowodzeniem.
Czego oczy nie widzg tego sercu nie zal. Ale czy iowcy sq tak niewymagajacy
do dobr materialnych, poniewaz sq zniewoleni ciagia pogoniq za pozywieniem,
..wymagajgcq maksymalnej iloSci energii od rnaksymalnej liczby ludzi", do tego
stopnia, ze nie wystarcza irn czasu ani sit na zapewnienie sobie innych wygod?
Niektorzy etnografowie twierdzq. ze przeciwnie, pogon za pozywieniem jest tak
PomySlna, ze przez poiowe czasu ~udzieci nie wiedza, CO ze sob3 zrobiC. Z drugiej
strony, r~ich
.
rvolni od mcltrrial?iychprrsji. Opr6cz poiywienia i wody (wazne wyjqtki!), ktdre Nyae
Nyae !Kung mieli W iloiciach wystarczajacych, sadzqc z tego, ie wszyscy oni sa
szczupli, to jednak nie wychudzeni, kaidy mial wszystko to. czego potrzebowal, lub
m6gi zrobiC to. czego potrzebowal, poniewaz kazdy mezczyzna potrafi zrobjc~_i_-ro~-
rzecry wytwarzane przez mezczy7n, a kazda Kobieta rzeczy wytwarzane przez k_obicty+
[...l Zyli oni rv srvego rod:yju tnutrriulnym dostutkcr, poniewaz dostosowali uzywane
przez nich narzedzia do materiaibw. ktcirych byio wok61 nich pod dostatkiem i kt6re byiy
dla kaidego dostepne za darmo (drewno, trzciny, koici na bro6 i narzedzia, wl6kna na
sznury, trawa na szaiasy) W iloici co najmniej wystarczajacej na potrzeby populacji [...l
!Kung zawsze mogliby zuzyc' wiecej skorup ze strusich jaj na paciorki do ozdoby lub na i
handel. ale znajduje sic ich wystarczajqco duio, by kaida kobieta rniaia tuzin lub wiecej 1
skorup na pojemniki na wode, tyle ile zdola ich uniebc', i znacznq ilobd paciorkowych
ozd6b. W ich koczowniczym, zbieracko-iowieckim zyciu, przenoszac sie od jednego
ir6dla poiywienia do drugiego, W zaleznoici od pory roku, W ciqgiym ruchu pomiedzy
pozywieniem a wodq, sami nosza make dzieci i sw6j dobytek. W zwiqzku Ldbstatkkrfi
wiekszoici materiai6w zawsze znajdujqcych sie pod rekq. by W razie potrzeby zastapii
jakii prredmiot, !Kung nie wyksztalcili sposob6w diugotrwalego ich przechowywania,
nie potrzebowali i nie chcieli obciqiaC sie nadwyikami czy duplikatami. Nie chca oni"--
nawet nosid po jednym egzemplarzu kazdej rzeczy. Pozyczajq to, czego nie majq. Dzieki
temu utatwieniu nie gromadzili rzeczy i akumulacja przedmiot6w nie zostaia wir6d nich,,_
powiqzana ze statusern [podkr. - M.D.S.]" (Marshall 1961: 243-244).
jest warunkieni ich powodzenia, W pewnych okresach ruch bardziej
urmoiony niz W innych, ale zawsze dostatecznie duzy, by szybko zmniejszyd
\atysfakcje wynikajaca z posiadania. W przypadku lowcow sprawdza sic twier-
Analize produkcji iowcow i ~bieraczydobrze jest podzielik na dwa sektory,
jak to zrobila Lorna Marshall. Poiywienie i woda sa oczywiicie ,,waznymi
wy~atkami",i najlepiej potraktowad je osobno i szerzej. CO do reszty, czyli sektora
nie zwiazanego z przetrwaniem biologicznym, to, CO zostalo powiedz~aneo Busz-
menach, dotyczy W og6lnoSci i W szczegbiach lowcow od Kalahari po Labrador
czy Ziemie Ognistq, gdzie, jak donosi Gusinde, niech~kYahgan do posiadania
"' Podobnie pisx Turnbull o kongijskich Pigmejach: ,,Wszystkie rnaterialy konieczne do
"~konaniaschronienia, ubiorow i wszystkich potrzehnych wytwordw kultury rnaterialnej sa pod rckq
k:lzdej chwili". Nie zglasza on rciwniei iadnych zastrzeien co do poiywienia: .,W ciqgu calego roku
Icjt zawsze obfite zaopatryznie w Lwierzyng i produkty roilinne" (1965: 18).
" Wydaje sic, ie niekt(ir7.y zhierac/z. nie 7nani wczegniej ze swych architektonicrnych
()jiqgniei, hudowali hard2ie.i trwaie domostwa, zani~n
rostali zmuszeni do ucieczki przez Europejcrykhw.
,
Z.ob. Snlyth 1878, t. 1 : 125-128.
t
stanowiq uczciwego sprawdzianu produkcyjnych mozliwoSci ~OWC~W,
(Lee 1968). Kwestiq o najwyiszym znaczeniu jest teraz to, iz obecne warunki nie
- .. . -
191826764.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin