KONSTYTUCJA 3 MAJA PREAMBU�A W imi� Boga, w Tr�jcy �wi�tej jedynego. Stanis�aw August z Bo�ej �aski i woli Narodu Kr�l Polski, Wielki Ksi��� Litewski, Ruski, Pruski, Mazowiecki, �mudzki, Kijowski, Wo�y�ski, Podolski, Podlaski, Inflancki, Smole�ski, Siewierski i Czernichowski, wraz ze Stanami Skonfederowanymi, w liczbie podw�jnej nar�d polski reprezentuj�cymi. Uznaj�c, i� los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia konstytucji narodowej jedynie zawis�, d�ugim do�wiadczeniem poznawszy zadawnione rz�du naszego wady, a chc�c korzysta� z pory, w jakiej si� Europa znajduje i z tej dogorywaj�cej chwili, kt�ra nas samym sobie wr�ci�a, wolni od ha�bi�cych obcej przemocy nakaz�w, ceni�c dro�ej nad �ycie, nad szcz�liwo�� osobist�, egzystencj� polityczn�, niepodleg�o�� zewn�trzn� i wolno�� wewn�trzn� narodu, kt�rego los w r�ce nasze jest powierzony, chc�c oraz na b�ogos�awie�stwo, na wdzi�czno�� wsp�czesnych i przysz�ych pokole� zas�u�y�, mimo przeszk�d, kt�re w nas nami�tno�ci sprawowa� mog� dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolno�ci, dla ocalenia Ojczyzny naszej i jej granic z najwi�ksz� sta�o�ci� ducha, niniejsz� konstytucj� uchwalamy i t� ca�kowicie za �wi�t�, za niewzruszon� deklarujemy, dop�ki by nar�d w czasie prawem przepisanym, wyra�n� wol� swoj� nie uzna� potrzeby odmienienia w niej jakiego artyku�u. Do kt�rej to konstytucji dalsze ustawy sejmu tera�niejszego we wszystkim stosowa� si� maj�. I. RELIGIA PANUJ�CA. Religi� narodow� panuj�c� jest i b�dzie wiara �wi�ta rzymska katolicka ze wszystkimi jej prawami; przej�cie od wiary panuj�cej do jakiegokolwiek wyznania jest zabronione pod karami apostazji. �e za� ta� sama wiara �wi�ta przykazuje nam kocha� bli�nich naszych, przeto wszystkim ludziom jakiegokolwiek b�d� wyznania, pok�j w wierze i opiek� rz�dow� winni�my i dlatego wszelkich obrz�dk�w i religii wolno�� w krajach polskich, pod�ug ustaw krajowych warujemy. II. SZLACHTA ZIEMIANIE. Szanuj�c pami�� przodk�w naszych jako fundator�w rz�du wolnego, stanowi szlacheckiemu wszystkie swobody, wolno�ci, prerogatywy pierwsze�stwa w �yciu prywatnym i publicznym najuroczy�ciej zapewniamy, szczeg�lniej za� prawa, statuta i przywileje temu stanowi od Kazimierza Wielkiego, Ludwika W�gierskiego, W�adys�awa Jagie��y i Witolda brata jego, Wielkiego Ksi�cia Litewskiego, nie mniej od W�adys�awa i Kazimierza Jagiello�czyk�w, od Jana Alberta, Aleksandra i Zygmunta Pierwszego braci, od Zygmunta Augusta, ostatniego z linii jagiello�skiej, sprawiedliwie i prawnie nadane, utwierdzamy, zapewniamy i za niewzruszone uznajemy. Godno�� stanu szlacheckiemu w Polszcze za r�wn� wszelkim stopniom szlachectwa gdziekolwiek u�ywanym przyznajemy. Wszystk� szlacht� r�wnymi by� mi�dzy sob� uznajemy, nie tylko co do starania si� o urz�dy i o sprawowanie pos�ug Ojczy�nie, honor, s�aw�, po�ytek przynosz�cych, ale oraz co do r�wnego u�ywania przywilej�w i prerogatyw stanowi szlacheckiemu s�u��cych. Nade wszystko za� prawa bezpiecze�stwa osobistego, wolno�ci osobistej i w�asno�ci gruntowej i ruchomej tak, jak od wiek�w ka�demu s�u�y�y, �wi�tobliwie, nienaruszenie zachowane mie� chcemy i zachowujemy; zar�czaj�c najuroczy�ciej, i� przeciwko w�asno�ci czyjejkolwiek �adnej odmiany lub ekscepcji w prawie niedopu�cimy, owszem najwy�sza w�adza krajowa i rz�d przez ni� ustanowiony, �adnych pretensyi pod pretekstem iurium regalium i jakimkolwiek innym pozorem do w�asno�ci obywatelskich b�d� w cz�ci, b�d� w ca�o�ci ro�ci� sobie nie b�dzie. Dlatego bezpiecze�stwo osobiste i wszelka w�asno��, komukolwiek z prawa przynale�na, jako prawdziwy spo�eczno�ci w�ze�, jako �renic� wolno�ci obywatelskiej szanujemy, zabezpieczamy, utwierdzamy i aby na potomne czasy szanowane, ubezpieczone i nienaruszone zostawa�y, mie� chcemy. Szlacht� za najpierwszych obronc�w wolno�ci i niniejszej konstytucji uznajemy. Ka�dego szlachcica cnocie, obywatelstwu i honorowi jej �wi�to�� do szanowania, jej trwa�o�� do strze�enia poruczamy jako jedyn� twierdz� Ojczyzny i swob�d naszych. III. MIASTA I MIESZCZANIE. Prawo na tera�niejszym Sejmie zapad�e pod tytu�em: Miasta Nasze Kr�lewskie wolne w pa�stwach Rzeczypospolitej w zupe�no�ci utrzymane mie� chcemy i za cz�� niniejszej konstytucji deklarujemy, jako prawo wolnej szlachcie polskiej, dla bezpiecze�stwa ich swob�d i ca�o�ci wsp�lnej Ojczyzny now�, prawdziw� i skuteczn� daj�ce si��. IV. CH�OPI W�O�CIANIE. Lud rolniczy, z pod kt�rego r�ki p�ynie najobfitsze bogactw krajowych �rod�o, kt�ry najliczniejsz� w narodzie stanowi ludno��, a zatem najdzielniejsz� kraju si��, tak przez sprawiedliwo��, ludzko�� i obowi�zki chrze�cija�skie, jako i przez w�asny nasz interes dobrze zrozumiany, pod opiek� prawa i rz�du krajowego przyjmujemy, stanowi�c: i� odt�d jakiebykolwiek swobody, nadania, lub umowy dziedzice z w�o�cianami d�br swoich autentycznie u�o�yli, czyli by te swobody, nadania i umowy by�y z gromadami, czyli te� z ka�dym osobno wsi mieszka�cem zrobione, b�d� stanowi� wsp�lny i wzajemny obowi�zek, pod�ug rzetelnego znaczenia warunk�w i opisu zawartego w takowych nadaniach i umowach, pod opiek� rz�du krajowego podpadaj�cy. Uk�ady takowe i wynikaj�ce z nich obowi�zki, przez jednego w�a�ciciela gruntu dobrowolnie przyj�te, nietylko jego samego, ale i nast�pc�w jego, lub prawa nabywc�w tak wi���c b�d�, i� ich nigdy samowolnie odmienia� nie bed� mocni. Nawzajem w�o�cianie jakiejkolwiek b�d� maj�tno�ci od dobrowolnych um�w, przyj�tych nada� i z nimi z��czonych powinno�ci usuwa� si� inaczej nie b�d� mogli, tylko w takim sposobie i z takimi warunkami, jak w opisach tych�e um�w postanowione mieli, kt�re czy na wieczno��, czyli do czasu przyj�te �ci�le ich obowi�zywa� b�d�. Zawarowawszy tym sposobem dziedzic�w przy wszelkich po�ytkach od w�o�cian im nale��cych, a chc�c jak najskuteczniej zach�ci� pomno�enie ludno�ci krajowej, og�aszamy wolno�� zupe�n� dla wszystkich ludzi tak nowo przybywaj�cych, jako i tych, kt�rzy by, pierwej z kraju oddaliwszy si�, teraz do Ojczyzny powr�ci� chcieli, tak dalece, i� ka�dy cz�owiek do pa�stw Rzeczypospolitej nowo z kt�rejkolwiek strony przyby�y lub powracaj�cy, jak tylko stanie nog� na ziemi polskiej, wolnym jest zupe�nie u�y� przemys�u swego jak i gdzie chce, wolny jest czyni� umowy na osiad�o��, robocizn� lub czynsze, jak i dop�ki si� umowi, wolny jest osiada� w mie�cie lub na wsiach, wolny jest mieszka� w Polszcze, lub do kraju, do kt�rego zechce, powr�ci�, uczyniwszy zadosy� obowi�zkom, kt�re dobrowolnie na siebie przyj��. V. RZ�D, CZYLI OZNACZENIE W�ADZ PUBLICZNYCH. Wszelka w�adza spo�eczno�ci ludzkiej pocz�tek sw�j bierze z woli narodu. Aby wi�c ca�o�� pa�stw, wolno�� obywatelsk� i porz�dek spo�eczno�ci w r�wnej wadze na zawsze zostawa�y, trzy w�adze rz�d narodu polskiego sk�ada� powinny i z woli prawa niniejszego na zawsze sk�ada� b�d�, to jest: w�adza prawodawcza w Stanach zgromadzonych, w�adza najwy�sza wykonawcza w kr�lu i Stra�y, i w�adza s�downicza w jurysdykcjach, na ten koniec ustanowionych, lub ustanowi� si� maj�cych. VI. SEJM CZYLI W�ADZA PRAWODAWCZA. Sejm czyli Stany zgromadzone na dwie Izby dzieli� si� b�d�: na Izb� Poselsk� i na Izb� Senatorsk� pod prezydencja Kr�la. Izba Poselska, jako wyobra�enie i sk�ad wszechw�adztwa narodowego, b�dzie �wiatyni� prawodawstwa. Przeto w Izbie Poselskiej najpierwej decydowane b�d� wszystkie projekta. 1. Co do praw og�lnych, to jest: konstytucyjnych, cywilnych, kryminalnych i do ustanowienia wieczystych podatk�w, w kt�rych to materjach propozycje od tronu wojew�dztwom, ziemiom i powiatom do roztrz��ni�nia podane, a przez instrukcje do Izby przychodz�ce, najpierwsze do decyzji wzi�te by� maj�. 2. Co do uchwa� sejmowych, to jest pobor�w doczesnych, stopnia monety, zaci�gania d�ugu publicznego, nobilitacji i innych nagr�d przypadkowych, rozk�adu wydatk�w publicznych ordynaryjnych i ekstraordynaryjnych, wojny, pokoju, ostatecznej ratyfikacyi traktat�w zwi�zkowych i handlowych, wszelkich dyplomatycznych akt�w i um�w, do prawa narod�w �ci�gaj�cych si�, kwitowania magistratur wykonawczych i tym podobnych zdarze�, g��wnym narodowym potrzebom odpowiadaj�cych, w kt�rych to materjach propozycje od tronu, prosto do Izby Poselskiej przychodzi� maj�ce, pierwszenstwo w prowadzeniu mie� b�d�. Izby Senatorskiej, z�o�onej z biskup�w, wojewod�w, kasztelan�w i ministr�w, pod prezydency� kr�la, maj�cego prawo raz da� votum swoje, drugi raz paritatem rozwi�zywa� osobi�cie lub nades�aniem zdania swego do tej�e Izby, obowi�zkiem jest: 1. Ka�de prawo, kt�re po przej�ciu formalnem w Izbie Poselskiej do Senatu natychmiast przes�ane by� powinno, przyj�� lub wstrzyma� do dalszej narodu deliberacji opisan� w prawie wi�kszo�ci� g�os�w; przyj�cie moc i �wi�to�� prawa nadawa� b�dzie; wstrzymanie za� zawiesi tylko prawo do przysz�ego ordynaryjnego sejmu, na kt�rym gdy powt�rna nast�pi zgoda, prawo zawieszone od Senatu przyj�tem byc musi. 2. 2. Ka�d� uchwa�� sejmow� w materiach wy�ej wyliczonych, kt�r� Izba Poselska Senatowi przys�a� natychmiast powinna, wraz z t�� Izba poselska wi�kszo�cia g�o��w decydowa�, a z��czona Izb obydwoch wi�kszo��, pod�ug prawa opisana, b�dzie wyrokiem i wol� Stan�w. Warujemy, i� senatorowie i ministrowie w obiektach sprawowania si� z urz�dowania swego b�d� w Stra�y, b�d� w komisyi, votum decisivum w sejmie nie b�d� mieli, i tylko zasiada� w ten czas w Senacie maj� dla dania eksplikacji na zadanie Sejmu. Sejm zawsze gotowym b�dzie. Prawodawczy i ordynaryjny rozpoczyna� si� ma co dwa lata, trwa� za� b�dzie pod�ug opisu prawa o sejmach. Gotowy, w potrzebach nag�ych zwo�any, stanowi� ma o tej tylko materii, do kt�rej zwo�an b�dzie lub o potrzebie po czasie zwo�ania przypad�ej. Prawo �adne na tym ordynaryjnym sejmie, na kt�rym ustanowione by�o, znoszone by� ni...
ptwod