How I Met Your Mother - Season 3 - Episode 15.txt

(21 KB) Pobierz
[2][19]ROK 2030|/Dzieci, wiosna 2008 roku
[21][36]/była dla mnie cudownym okresem.
[40][54]/Zaczšłem umawiać się ze Stellš,
[56][67]/dostałem sporš podwyżkę,
[69][82]/dzięki czemu zdecydowałem kupić co,
[84][103]/co wzbudzi zazdroć|/u wszystkich moich przyjaciół.
[105][120]Nowy samochód!
[122][149]Ted, to Nowy Jork,|nigdy nie będziesz nim jedził.
[151][170]To naprawdę głupi zakup
[172][200]i przykro mi,|ale nikt z nas cię nie poprze.
[205][218]Zaklepuję przednie siedzenie|na wiecznoć!
[220][237]Nie możesz zaklepać przedniego|siedzenia na wiecznoć.
[239][247]Włanie to zrobiłem.
[249][265]Nie możesz sobie|zaklepywać rzeczy, Barney.
[267][279]Zaklepuję zaklepywanie rzeczy!
[281][289]Czeć, skarbie.
[300][310]Piwo.
[319][332]Co się stało?
[334][365]Piwo.
[383][423]www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[423][435]Co się stało?
[437][476]Zawsze mówiono mi, że praca w wielkiej|firmie prawniczej to jak bycie na wojnie.
[478][491]Ukończenie szkoły prawniczej,
[493][507]to jak przejcie obozu|dla rekrutów.
[509][528]Pierwszego dnia pracy,|szturmujesz plażę,
[530][546]pełny moczu|i octu...
[548][563]Stary, jestemy prawnikami.
[565][574]Bajerancko.
[576][588]Mamy teczki|i wszystko.
[590][604]Zaršbiste teczki.
[606][618]Masz co w swojej?
[620][633]Nic.|A ty?
[635][646]Mam batoniki.
[681][711]/Potem załapujesz bezporedni|/kontakt z ludmi
[713][730]/i zaczynasz czuć|/przyjacielskš atmosferę.
[732][745]/Ale tuż po tym...
[747][754]Witaj, Marshall.
[756][769]/...skorupa zaczyna odpadać.
[771][781]Witaj, Arthur.
[794][823]Arthur Hobbes jest jednym z najważniejszych|wspólników w mojej firmie.
[825][834]Jest moim szefem.
[844][854]Z pozoru zdaje się być miły,
[856][867]ale ma pewnš ksywkę...
[875][893]Artyleryjski Arthur.
[895][908]Jak tam ci idzie dzisiaj?
[910][928]Dobrze,|a tobie?
[930][943]Niele, niele.
[945][964]Ferguson już przyszedł?
[966][984]Przyszedł... jest w biurze obok.
[986][1007]Super. Miłego dnia.
[1009][1021]Wzajemnie.
[1040][1057]/Nigdy nie wiesz,|/komu się dostanie.
[1059][1071]/Hej, Ferguson!
[1073][1096]/Twój raport|/to jedno wielkie gówno!
[1098][1117]/Nie. Wiesz co?|/To obraza dla gówna.
[1119][1151]/Gdyby gówno mogło jeć,|/a potem to wysrać, to by było to!
[1153][1187]/Twój raport jest gównem|/wysranym przez gówno!
[1189][1214]/Jeli przetrwasz tu jeszcze dwa dni,|/będę zszokowany!
[1216][1227]/Zszokowany!
[1249][1263]To było brutalne,
[1265][1285]ale najgorsze było|kilka minut póniej.
[1305][1316]Słyszałe to?
[1327][1352]Tak.|Przykro mi.
[1354][1394]Możesz uwierzyć w to, że zrobił to|w "dzień córki w pracy"?
[1431][1446]I oto, co wydarzyło się dzisiaj.
[1448][1461]O nie.
[1463][1472]Nakrelę wam sytuację.
[1474][1487]Pracuję nad raportem|po tytułem:
[1489][1522]"Używanie artykułu 13-B-3 jako błędnej|grupy działań precedensowych,
[1524][1542]w celu ubiegania się|o order certyfikacyjny
[1544][1567]na podstawie braku|wspólnoci, liczebnoci... "
[1569][1579]Stary, zgubiłe nas.
[1581][1607]Nie możesz tego nazwać jako fajnie?|Na przykład "Raport Ninja"?
[1609][1632]Dobra, niech ci będzie.
[1634][1658]Więc miałem wczoraj|oddać "Raport Ninja".
[1660][1675]- Ekstra.|- Super.
[1677][1700]Ale byłem strasznie|zajęty innymi sprawami
[1702][1721]i nie miałem jak go skończyć,
[1723][1740]więc póniej tego ranka...
[1742][1755]/- Witaj, Ferguson.|/- Czeć, Arthur.
[1757][1768]/Jaki ci mija dzień?
[1770][1790]- Muszę kończyć.|/- Super. A tobie?
[1792][1806]/Niele, niele.|/Słuchaj, jest już Marshall?
[1808][1824]/Dzięki Bogu.
[1826][1848]/Już przyszedł.
[1850][1865]/Fantastycznie.|/Miłego dnia.
[1899][1915]/I wtedy...
[1917][1930]/nakrzyczał na mnie.
[1932][1951]Skarbie, tak mi przykro.
[1953][1967]Więc to wszystko?
[1969][2000]Jeste przygnębiony, bo jaki|gociu głono do ciebie mówił?
[2002][2032]Barney, nikt nigdy na mnie|tak nie nakrzyczał.
[2034][2054]Daj spokój, kiedy ostatnio|kto nakrzyczał na ciebie w pracy?
[2056][2073]Dzisiaj byłem okrzyczany trzykrotnie.
[2075][2088]Raz po koreańsku.
[2105][2118]To korporacyjna Ameryka, Marshall.
[2120][2136]Krzyk jest sposobem motywowania,
[2138][2160]tak jak wišteczne premie|albo molestowanie seksualne.
[2162][2181]To dobry interes.
[2183][2213]Skarbie, to takie niesprawiedliwe.
[2215][2234]Tak ciężko pracowałe.
[2236][2267]Zarywałe noce|i weekendy.
[2269][2290]Rzadko cię widuję.
[2316][2341]Kochamy się tylko|raz w tygodniu.
[2378][2402]Jest le.|Mama potrzebuje swojego cukiereczka
[2404][2437]Marshall, on nakrzyczał na ciebie,|a ty przyjšłe to.
[2439][2453]Będzie cię za to bardziej szanował.
[2455][2484]Co do tego...
[2486][2526]Więc Arthur daje mi|pełnš dawkę krzyku...
[2543][2557]/Twarz robi mu się czerwona,
[2559][2584]/żyła na jego czole|/ma zaraz eksplodować,
[2586][2620]/pluje linš jakby to były szrapnele.|/(pocisk artyleryjski)
[2623][2636]/Wszyscy ludzie przechodzšcy|/obok twojego biura,
[2638][2664]/przyglšdajš się.
[2695][2727]/I nagle, poczułem,|/że mam tego dosyć.
[2729][2739]Czego?
[2741][2753]Wszystkiego.
[2755][2780]Tego, że zostałem prawnikiem,|żeby chronić rodowisko,
[2782][2802]a zamiast tego pracuję|dla tych złych ludzi.
[2813][2845]Tego, że utknšłem w tej pracy|przez to, że wzišłem kredyt
[2847][2865]na mieszkanie,|które jest przekrzywione.
[2867][2880]Tego, że jestem dorosłym mężczyznš,
[2882][2927]i nikt, nawet Artyleryjski Arthur|nie ma prawa tak do mnie mówić!
[2940][2965]/Błagałem moje ciało,|/żeby tego nie robiło.
[2983][2997]/Ale bez skutku.
[3058][3090]Po prostu...
[3144][3169]Nie było cię,|kiedy to mówiłem, więc powtórzę ci,
[3171][3208]że zaklepałem sobie wieczne siedzenie|z przodu w samochodzie Teda.
[3229][3248]{C:$aaccff}How I Met Your Mother|{C:$aaccff}[3x15]
[3250][3270]{C:$aaccff}The Chain of Screaming|"ŁAŃCUCH KRZYKU"
[3280][3300]{C:$aaccff}Tłumaczenie i napisy:|SSJ
[3310][3337]{C:$aaccff}.:: Grupa Hatak - Hatak. pl::.
[3348][3382]Stary, nie mogę uwierzyć,|że rozpłakałe się przed swoim szefem.
[3384][3397]Nie wiem,|czemu tak się stało.
[3399][3416]Kiedy na mnie krzyczał,
[3418][3444]przypomniało mi się,|jak ochrzaniał mnie mój ojciec.
[3446][3471]Nagle poczułem się jak mały chłopczyk.
[3473][3496]Czy "chłopczyk" to dobre słowo?
[3498][3524]Czułem się bezsilny.
[3526][3556]Miękki,|taki wykastrowany.
[3559][3572]Boże, ale jeste seksowny.
[3574][3606]A najgorsze jest to,|że jutro rano muszę ić do biura Arthura
[3608][3630]i oddać mu "Raport Ninja".
[3632][3651]Ninja sš super.
[3653][3676]Jak mam mu spojrzeć|w oczy?
[3678][3705]Oto co ja bym zrobiła|na twoim miejscu.
[3715][3731]Czeć, Arthur.
[3733][3745]Witaj, Marshall.
[3748][3764]Skończyłe już|"Raport Ninja"?
[3766][3786]Tak, mam go.
[3793][3804]Tutaj.
[3827][3850]I wydaje mi się,|że aż cię rozsadzi z wrażenia.
[3853][3881]Błagam.|Mam rodzinę.
[3883][3899]Więc między nami wszystko w porzšdku?
[3901][3914]Bardzo w porzšdku.
[3916][3940]To czemu wcišż siedzisz|w moim biurze?!
[3997][4023]Użycie broni może być|odpowiedziš na wszystko,
[4025][4042]ale w Kanadzie, Robin,
[4044][4075]tutaj, w Ameryce, rozwišzujemy|problemy za pomocš słów.
[4077][4104]Marshall, wejdziesz tam|i przyćmisz tego gocia
[4106][4132]wielkš, elokwentnš wypowiedziš|o obronie honoru człowieka..
[4135][4148]Jak Abraham Lincoln.
[4150][4205]Jasne, bo tš wielkš, elokwentnš|przemowę wymylę, ot tak sobie.
[4207][4225]Obserwuj.
[4228][4238]Arthur?
[4240][4249]Czego chcesz, Marshall?
[4251][4274]Sprawiedliwoci, proszę pana.
[4276][4296]Widzi pan, wszyscy rodzimy się|z niezaprzeczalnymi prawami,
[4298][4334]Najbardziej fundamentalnym|i nadrzędnym prawem jest...
[4336][4362]Czekaj, nie istnieje co jednoczenie|nadrzędnego i fundamentalnego.
[4364][4379]Jedno znaczy najniżej,|a drugie najwyżej.
[4381][4401]Jeste w tym wietny.
[4404][4420]Ludzie majš prawa
[4422][4451]i te prawa...
[4454][4472]Złapałe mnie,|wcišgnij mnie teraz.
[4474][4502]Istnieje sprawiedliwoć,|która nie może być
[4504][4539]i nie będš nigdy zmieniana...|na przykład...
[4546][4558]Na przyszłoć.
[4560][4581]Zakończ lšdowanie, brawo!
[4583][4592]Dziękuję.
[4613][4640]Ochrona trochę cię uszkodzi,|kiedy będziesz stšd wychodził.
[4672][4700]To wcale mi nie pomaga.
[4702][4724]Nie mogę sobie pozwolić|na żadnš sprzeczkę z Arthurem.
[4726][4751]Potrzebuję tej pracy...|Potrzebuję pieniędzy.
[4753][4773]No tak, ale czy nie byłoby ci miło,|gdyby poszedł tam jutro,
[4775][4784]nagadał mu|i zrezygnował?
[4786][4798]Fajnie się o tym marzy,
[4800][4819]ale nikt nigdy|jeszcze tego nie zrobił.
[4821][4834]Gary Blauman to zrobił.
[4836][4866]To facet, z którym kiedy pracowałem,|teraz jest legendš.
[4868][4884]Jestemy na porannym spotkaniu
[4886][4914]a stary Blauman was getting|reamed out but good.
[4916][4944]Normalne poranne zebranie, ale wtedy...
[4946][4974]tego szczególnego dnia,|stało się co niesamowitego.
[4976][4988]Poniżasz samego siebie,
[4990][5010]poniżasz naszš firmę|i na dodatek,
[5012][5046]poniżasz naszych przyjaciół,|Północnych Koreańczyków!
[5048][5061]I powiem ci co jeszcze,
[5063][5080]Blauman, gdyby tylko|przez chwilę pomylał...
[5082][5096]Wiesz co, Bilson?
[5098][5113]Pocałuj mnie w tyłek.
[5115][5136]O cholercia.
[5138][5154]- Co?|- To, co słyszałe.
[5156][5179]Nie będę więcej babrał się|w twoim gównie.
[5181][5202]Strona mojego kuzyna dzisiaj rusza
[5204][5222]i zarobię mnóstwo kasy na IPO,
[5224][5255]więc wiesz, co mylę|na temat tej głupiej firmy?
[5296][5307]O mój Boże.
[5309][5327]Nasikał na stół?
[5347][5375]No dalej, dalej...
[5385][5427]Moglibycie się na chwilę odwrócić,|żebym mógł zaczšć?
[5437][5454]Dalej.
[5456][5473]No dalej.
[5475][5500]Pomaga?
[5502][5523]W końcu poddał...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin