Kraków 14.doc

(2033 KB) Pobierz
Kraków 11

Kraków 11.03.2001

Wskazówki w rysunku

W przerwach naszych wykładów mówi prof. Zin  - podchodzono do mnie ze swoimi rysunkami i pytano: Czy są błędy? Czy to jest dobrze narysowane? Czy to jest źle rysowane? Otóż wydaje mi się, że ja po dzisiejszym wykładzie, gdzie żeśmy już mówili, nie o architektonicznych detalach, lecz o całym budynku, o Sukiennicach możecie sobie podejść do rynku i sprawdzić, jak to wygląda to, o czym żeśmy mówili. Nie popełnię błędu, gdy podam parę absolutnie świętych rad dotyczących rysowania samego dotyczący rysunku. To prawda, że widzieliśmy tutaj. Moja poprzedniczka prof. Głowacka mówiła o różnym sposobie podglądania natury. Nawet deformowania tej natury. Robienie głębokiej syntezy. Ale czy zwróciliście uwagę, że ten Picasso, który „tak bardzo szalał w pewnej chwili, po roku 1910 przestał szaleć” i zaczął rysować zupełnie normalnie. Wobec tego, ja nie mówię w tej chwili o żadnym deformacjach, tylko będę usiłował podsumować te rysunki, które od państwa otrzymałem i wypunktować mogę ich, pewne zalety i pewne braki. I zwrócić uwagę tak, jak to robię dla swoich studentów, czy w Warszawie w ASP, czy w Krakowie na Wydziału Architektury.

Dla przykładu trzeba coś narysować. Narysujmy na razie rzecz najprostszą, najłatwiejszą, najzwyczajniejszą. Mianowicie, pewnie, że można postąpić i tak … A tu będzie się już mieściło pojęcie, które nam dawało tyle znaków zapytania. A które powróciło dzisiaj na wykładzie poprzednim prof. Głowckiej. To złote cięcie. Najidealniejszym określeniem tego jest punkt, który znajduje się w proporcji części mniejszej do większej, a część większa do całości.

Srebrne cięcie

Powiedzmy sobie jeszcze jedną rzecz. Istnieje - Mój profesor mówi prof. Zin. nie żyjący już, Witold Dalbor odkrył istnienie czeg, co występuje szczególnie w Polskiej architekturze - jest to, tak zwane srebrne cięcie. Na czym ono polega?

Jeżeli byśmy wzięli kwadrat o boku A”, „A”, To znaczy wszystkie boki kwadratu są sobie równe, bo w innym przypadku to, by nie był to już kwadrat, tylko jakiś prostokąt foremny lub nieforemny. I teraz gdybyśmy wzięli przekątne tego kwadratu i zrobili kład tej przekątnej. To znaczy, gdyby na jednym końcu przekątnej wbić nóżkę cyrkla i uznać długość tej przekątnej za promień koła, a następnie zatoczyć łuk do poziomu pionowej ścianki kwadratu. To wówczas, o ten promień przedłużona zostaje wysokość tego kwadratu. W efekcie otrzymujemy o określonych parametrach prostokąt. To właśnie te proporcje możemy spotkać w oknach renesansowych Polskiej architektury, kruczganków Wawelskich. Świadomie, czy nie świadomie zjawiają się tutaj. To, to jest - tak zwane srebrne cięcie. To jest ta druga możliwość.

Jaka jest różnica między złotym, a srebrnym cięciem? Różnica jest bardzo minimalna. A to mieści się w jakiś takich proporcjach.

Perspektywa w rysunku

No i teraz w wielu przypadkach pokazywano mi rysunki. Ja też, teraz chcę coś dla Was narysować. Wobec tego narysujmy sobie taką rzecz:

Dykteryjka prof. Zina

hORYZONT

Może żeby trochę było do humoru, to powiem, że profesor Bartel, który był Premierem Rządu Polskiego, a równocześnie przed wojną, - o czym mnie mówili moi profesorowie z kolei - wykładał  we Lwowie geometrię wykreśl. Był bardzo czuły, gdy mu się mówiło: Proszę Pana, Panie Profesorze, Pan jest genialny, jeśli idzie o narysowanie koła. On to bardzo lubił. On był wielkim specem od geometrii wykreślnej, ale był bardzo czuły na to, jeśli go ktoś pochwalił, że On tak dobrze narysował koło. Tu raptem wychodzi student i zaczyna mu rysować te koła. Profesor Bartel, taki zdziwiony patrzy na studenta i woła. - O rany Boskie! Skąd Pan doszedł do takiej wprawy w rysowaniu koła? A On spokojnie mówi: Bo byłem kataryniarzem. Więc, tak to było z Profesorem Bartelem.





A

C

B



Wracając do tematu. Narysowaliśmy sobie koło. Proszę zwrócić uwagę, że to koło płaskie potraktujmy, jako figurę geometryczną. Ale z chwilą,  gdy w dwóch miejscach narysujemy elipsę jedną w górnej części koła, a drugą w dolnej części koła, jako dno. A w centralnej części, jeszcze jedną elipsę imitującą poziom wody. To wówczas będziemy mieli prawo powiedzieć. Zaraz, zaraz, ale myśmy tutaj nie narysowali koła, tylko szklane naczynie, które wypełnione jest wodą (rys. obok). Ta woda błyszczy w odpowiednim miejscu w zależności od padającego światłocienia. A z kolei z drugiej strony zjawiają się inne refleksy i odbicia. To wtedy proszę to zapamiętać jest to wazon, w który można dla przykładu wstawić kwiat róży. Nie wolno nam zapomnieć o dwóch rzeczach: że wazon przecina oś symetrii. Drugie, że to stoi na pewnej podstawie, która będzie przyjmować rzucający cień ze stojącego naczynia, ale nie tylko. To, jeśli to tak, - szkło jest przezroczyste to, ten padający cień nie będzie miał pełnej intensywności, będą prześwity i przeblaski światła. A jeżeli to tak. to ta woda w tym naczyniu będzie miała podobne walory refleksów światła i cienia z odrobiną błękitu. A tam, w głębi wisi czerwona draperia. Wobec tego, na naszym naczyniu zjawi się czerwony refleks.

Proszę zwrócić uwagę, że to, co rysujemy po stronie lewej i to, co narysujemy po stronie prawej, musi być w stosunku do osi symetrycznej. Proszę o tym nie zapominać. Bo jeśli pokazujecie rysunki do oceny takie, że kula nie jest kulą, a sześcian nie jest rysowany w zgodzie z prawidłami fizyki. W takich sytuacja, jedna połowa - np. twarzy ludzkiej musi odpowiadać drugiej połowie. I jeszcze druga sprawa dalsza, to jest taka, że to wszystko, co obecnie mówimy, podlega przestrzennej wizji. To znaczy perspektywie.

Istnieje taka linia, która nazywa się horyzontem może jeszcze za wcześnie mówić o pełnej perspektywie ale ten horyzont, zawsze na poziomie oczu znajduje się. Jeżeli my się podniesiemy, to on podnosi się z nami. W takim razie, jeżeli wszystko, co tu narysowaliśmy jest tak umieszczone, jak na rysunku „B. że elipsa rysująca od dołu dno naczynia, jest mniej spłaszczona od tej, która rysuje zarys poziom wody w naczyniu, a jeszcze bardziej jest spłaszczona ta elipsa, która nam rysuje krawędź szklanego naczynia. To w naszym przypadku linia horyzontu znajduje się ponad tym naczyniem (linia czerwona). Łatwo w tym momencie zauważyć, że im dalej od linii horyzontu, tym bardziej te elipsy będą spłaszczone.

Dla pełniejszego zobrazowania pojęcia horyzontu, narysujmy sobie jakiś mebelek. Dla przykładu weźmy półkę

 

Linia horyzontu

Zauważmy, że tej półki środkowej prawie nie widać, gdyż znajduje się dokładnie na linii horyzontu. Natomiast, półkę znajdującą się powyżej linii horyzontu, możemy ją oglądać tylko od spodu. Z półką poniżej linii horyzontu jest sytuacja przeciwna do tej z góry, widzimy ją z wierzchu. Zaznaczmy tylko, że wszystkie linie perspektywiczne zbiegasię w jednym punkcie. A światło pada tylko z jednej strony. Proszę o tym koniecznie pamiętać. Od tego jest uzależnione otrzymanie bryły światłocienia. To jest dyscyplina duża i nie można o tym zapominać,



A wracając do naszego rysunku ze szklanym naczyniem. Gdzieś tam, w tym pomieszczeniu jest okno, które błyśnie światłem na naszym naczyniu, z odpowiednimi refleksami od strony okna. To samo będzie odzwierciedlone na powierzchni wody i w głębszej partii szklanego naczynia napełnionego wodą. I teraz wyraźnie widać, jak nam się ta kula zaokrągliła i nabrała cech szkła. Zrobiła się plastyczna w trójwymiarze.

No to teraz, nikt nam nie zabroni na miły Bóg, w imię czego wetknąć do naczynia kwiat róży. Tak, ale zjawienie się tego jednego dodatku, spowoduje momentalnie zmiany całego układu światłocieniowego. I tu proszę zastosować pewną metodę działania, którą sobie opiszemy. Nar...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin