Nowak Pawel - Kto komu.pdf
(
69 KB
)
Pobierz
25268814 UNPDF
P
AWEŁ
N
OWAK
, A
DAM
S
IWIEC
„Kto komu” – j˛zykowe sposoby
przedstawiania i komentowania
wydarze´ politycznych
(na materiale
„Przegla˛du Tygodniowego”)
Upadek tzw. rza˛dów komunistycznych w Polsce, rozwój procesów demokratyza-
cyjnych, system wielopartyjny, wolne wybory do parlamentu itp. zjawiska spo-
wodowały o˙ywienie polskiej sceny politycznej.
´
rodki masowego przekazu
przybli˙aja
˛
przeci
˛
tnemu odbiorcy ˙ycie polityczne kraju poprzez transmitowa-
nie obrazu sejmu i senatu, debaty telewizyjne i radiowe, wywiady z przedstawi-
cielami ´wiata polityki i szeroko rozumiane informowanie o wydarzeniach poli-
tycznych.
Je˛zykowe sposoby przedstawi ania i komentowania wydarze´ politycznych
Polityka jest postrzegana przez wi˛kszo´´ społecze´stwa jako sfera zdomino-
wana przez zachowania i działania werbalne. W wielu wypadkach sposób formu-
łowania my´li, a nie ich merytoryczna warto´´, decyduje o „zaistnieniu” danej
osoby jako – by odwoła´ si
˛
do klasyfikacji teoretycznoliterackich – „charakte-
ru” i/lub „typu” politycznego. Zaznaczmy te˙ od razu, ˙e pomimo postulatyw-
nego od˙egnywania si˛ od zwyczajów komunistycznej nowomowy i krytykowa-
nia jej społecznego wyobcowania j˛zyk dzisiejszych elit politycznych nie budzi
zaufania, co wi
˛
cej, mo˙emy w nim dostrzec elementy zaczerpni
˛
te bezpo´red-
nio ze słownika lat minionych. Trafno´´ formuły interpretacyjnej: „nowa epoka,
stary j
˛
zyk”
1
, potwierdzaja
˛
wypowiedzi ró˙nych polityków (zwłaszcza wtedy,
gdy maja
˛
one okre´lone ramy instytucjonalne, por. np. komentarz A. Drzycim-
skiego do marszu emerytów na Belweder w 1991 r., w którym jest mowa o „szy-
tej grubymi ni´mi prowokacji politycznej i manipulacji”) oraz opinie obserwato-
rów ˙ycia politycznego (np. S. Bratkowskiego w „Gazecie Wyborczej” o mini-
1
Zob. M. G ł o w i ´ s k i,
Nowomowa po polsku
, Warszawa 1990, s. 144–147.
76
PAWEŁ NOWAK, ADAM SIWIEC
strach: „Wszelkie niedouczone rewolucje na´laduja
˛
to, co obaliły. Kiedy minister
Macierewicz imituje miniony styl, a minister o złowrogim dla Troi nazwisku –
zasady nomenklatury partyjnej, obaj zachowuja
˛
si
˛
jak bolszewicy”; PT 12/92).
Nawia
˛
zywanie do stylu minionej epoki, naruszanie zasad kultury politycznej,
nonszalancja ujawniaja˛ca si˛ w wysta˛pieniach polityków, która – przy istnieniu
ró˙nicy zda´ – nie prowadzi do prób wzajemnego przekonywania si˛ czy poszu-
kiwania najlepszego rozwia
˛
zania spornych kwestii, lecz do utwierdzenia si
˛
w przekonaniu o oczywistej słuszno´ci własnego punktu widzenia, stały si
˛
przy-
czyna
˛
powstania odr
˛
bnych rubryk prasowych, opartych na potocznych stereoty-
pach dotycza
˛
cych ´wiata polityki. Mo˙na by je było przedstawi´ za pomoca
˛
zda´
oceniaja˛cych typu: „W polityce nie ma miejsca na uczciwo´´, na gr˛ fair itp.”
Przedmiotem naszego zainteresowania jest rubryka „Przegla˛du Tygodniowe-
go” (dalej PT) zatytułowana „Kto komu”, która zacz
˛
ła si
˛
ukazywa´ na przeło-
mie roku 1991/92 (bezpo´rednia
˛
przyczyna
˛
jej powstania była walka wyborcza
i transmisje z obrad sejmu i senatu
2
). O charakterze wypowiedzi przytaczanych
w rubryce informuje czytelnika tytuł, maja
˛
cy z perspektywy j
˛
zykowej form
˛
eliptyczna˛, odpowiadaja˛ca˛ wyra˙eniu:
kto komu
(
doło˙ył, dowalił
– w zn. ver-
bum dicendi). Prawidłowo´´ takiego intuicyjnego odczytania tytułu potwierdza
towarzysza
˛
ca mu w pierwszych numerach ilustracja, utrwalaja
˛
ca obraz komuni-
kacji politycznej widzianej w kategoriach stosunku kontrowersji (sytuacja poje-
dynku: dwóch odwróconych do siebie plecami m
˛
˙czyzn z podniesionymi do
góry pistoletami)
3
. „Kto komu” ma struktur
˛
tekstu w tek´cie, zawiera wypowie-
dzi polityków i wypowiedzi o politykach kreuja˛ce negatywny obraz kultury po-
litycznej w ´wiadomo´ci odbiorcy prasowego.
Poj
˛
cie kultury politycznej dla przeci
˛
tnego jej obserwatora jest nieostre.
Znaja
˛
c kod kulturowy, na który składaja
˛
si
˛
m.in. potoczne interpretacje ró˙nego
typu ludzkich interakcji, przenosi on, jak si
˛
wydaje, t
˛
wiedz
˛
na teren polityki.
Współczesna nauka o człowieku i jego kulturze ujmuje t
˛
ostatnia
˛
w kategoriach
zachowa´ b˛da˛cych wypadkowa˛ wzorów otwartych (u´wiadamianych) i ukry-
tych oraz norm i modeli zawieraja˛cych postulowane zasady aprobowanego w da-
nej kulturze zachowania
4
. Zakładaja
˛
c, ˙e „kulturowa moc i niezwyczajno´´ j
˛
zy-
ka polega na tym, ˙e stanowia
˛
c pewna
˛
specyficzna
˛
form
˛
(dziedzin
˛
) kultury
(stanowi sfer
˛
´wiadomo´ciowa
˛
reguluja
˛
ca
˛
przebieg społecznej praktyki komu-
nikacyjnej), wkracza w sfery wyznaczone innym dziedzinom kultury”
5
, mo˙na
widzie´ kultur˛ polityczna˛ przez pryzmat kultury j˛zykowego obcowania i zwia˛-
2
Znamienne, ˙e numery PT ukazuja˛ce si˛ w czasie wakacyjnej przerwy w pracy parlamentu
nie zawieraja˛ tej rubryki.
3
Tytuł jako swoisty komentarz do ilustracji ma naszym zdaniem charakter ironiczny. Wspo-
mniany stosunek kontrowersji zachodza˛cy mi˛dzy politycznymi antagonistami przybiera bowiem
na ogół formy mało eleganckie, prostackie.
4
Zob. A. K ł o s k o w s k a,
Kultura masowa
, Warszawa 1983, s. 40.
5
T. Z g ó ł k a,
J˛zyk jako forma kultury nieprofesjonalnej
, [w:]
J˛zyk zwierciadłem kultury,
czyli nasza codzienna polszczyzna
, red. H. Zgółkowa, Pozna´ 1988, s. 21.
J˛zykowe sposoby przedstawiania i komentowania wydarze´ politycznych
77
zanych z nim oczekiwa´ dotycza
˛
cych nadawcy i odbiorcy przekazów słownych,
oczekiwa´, które wia
˛
˙a
˛
si
˛
z odgrywaniem okre´lonych ról społecznych. Komu-
nikacja interpersonalna, nie respektuja
˛
ca takich czynników kontekstu pragma-
tycznego
6
, jak zasady kontaktu informacyjnego i impresywnego oraz ˙yczliwe-
go, mo˙e by´ w tym wypadku interpretowana jako symptom dewiacyjno´ci ´wia-
ta, w którym si˛ realizuje
7
. Taka˛ diagnoz˛ potwierdzałyby w odniesieniu do
dziedziny polityki np. wypowiedzi aktualizuja
˛
ce metafor
˛
poj
˛
ciowa
˛
X (POLI-
TYK) TO CHORY (z konkretyzacja
˛
: UMYSŁOWO czy PSYCHICZNIE)
8
, por.:
Poseł Aleksander Małachowski (Solidarno´´ Pracy) o autorach sze´ciu projektów ustaw
lustracyjnych:
Szkoda czasu na polemiki z CHORYMI UMYSŁAMI. NAWET JE
´
LI JEST TO
TYLKO CHOROBA NIENAWI
´
CI
(PT 41/92).
Poseł Janusz Korwin-Mikke o elektoracie: –
W Sejmie jest coraz wi˛cej takich mówców,
których nie chce si˛ słucha´. Oni nie tylko sami MÓWIA˛ GŁUPIO, ALE NIE SA˛ W S T ANIE
ZROZUMIE
´
, CO SIE˛ DO NICH MÓWI. Kiedy´ padło takie stwierdzenie, ˙e NIEKTÓRYCH
POSŁÓW WARTO BY PODDA
´
BADANIOM PSYCHIATRYCZNYM
(PT 49/92).
Poseł PC Jacek Maziarski jest nikczemnym kłamczuszkiem i SCHIZOFRENIKIEM, ROZ-
MIJAJA˛CY M S IE˛ Z RZECZYWISTO
´
CIA˛
– miał si˛ wyrazi´ na konferencji prasowej we
Wrocławiu rzecznik ZChN Ryszard Czarnecki (PT 15/93) itd.
O tym, ˙e u˙ycie tej metafory odbiega od poczucia j˛zykowej stosowno´ci,
´wiadczy protest:
Niedopuszczalne jest posługiwanie si˛ nazwa˛ choroby jako obelga˛
– o´wiadczyło kierow-
nictwo Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Zdrowia Psychicznego „Braterstwo Serc”, oburzone
uwaga
˛
posła Ryszarda Czarneckiego (ZChN) o po´le Jacku Maziarskim (PC) (PT 19/93).
Wra˙enie nienormalno´ci polskiej sceny politycznej podtrzymuja
˛
zamiesz-
czane w rubryce teksty w rodzaju:
Duch Orwella unosi si
˛
nad Wiejska
˛
. Ju˙ drugi raz w tym miesia
˛
cu posłowie znajduja
˛
w swych skrytkach kartki takiej tre´ci:
Pytali o ciebie, wygla˛da na to, ˙e wszystko wiedza˛.
Zniszcz papiery jak najszybciej. Nie mów nic i nigdzie nie chod´, póki nie skontaktujemy si˛
z toba˛. Nie zabieraj głosu w tej sprawie pod ˙adnym pozorem. Zawiadom reszt˛
(PT 43/92).
Na porza˛dku dziennym spotyka si˛ opinie, ˙e elity polityczne zajmuja˛ si˛
˙onglerka˛ słowna˛, zmieniaja˛ sejm w „gadalni˛”
9
, posługuja˛ si˛ j˛zykiem pomó-
wie´ , oszczerstw, zmowy i kłótni
10
. Okre´lenie
elity
implikuje posługiwanie si
˛
polszczyzna
˛
kulturalna
˛
, która wydaje si
˛
najbardziej odpowiada´ kontaktom for-
6
Terminu „kontekst pragmatyczny” u˙ywamy w znaczeniu proponowanym przez
T. A. v a n D i j k a (
Studies in the Pragmatics of Discourse
, rozdz. IX: „Context and Cognition:
Knowledge Frames and Speech Act Comprehension”; przekł. rosyjski w:
Jazyk, poznanije, kom-
munikacija. Sbornik rabot
, Moskwa 1989, s. 12–40).
7
Wykorzystujemy tutaj ustalenia zawarte w artykule J. P u z y n i n y
O poj˛ciu kultury
j˛zyka
, „Poradnik J˛zykowy” 1990, nr 3, s. 156–157.
8
Nawia˛zujemy do kategoryzacji opracowanej przez G. L a k o f f a i M. J o h n s o n a,
Metafory w naszym ˙yciu
, przekł. T. P. Krzeszowski, Warszawa 1988.
9
Por. E. M i l e w i c z,
Po˙egnanie parlamentu
, „Gazeta Wyborcza” 28 X 1991.
10
Na du˙a˛ skal˛ zjawisko to pojawiło si˛ w czasie walki wyborczej w 1991 r. W komentarzu
politycznym autorstwa A. M i c h n i k a
Egzamin z odpowiedzialno´ci
(„Gazeta Wyborcza”
78
PAWEŁ NOWAK, ADAM SIWIEC
malnym/instytucjonalnym na płaszczy´nie ogólnopolskiej
11
. Tymczasem demo-
kratyzacja ˙ycia politycznego pocia
˛
ga za soba
˛
daleko ida
˛
ca
˛
„demokratyzacj
˛
”
zachowa´ j
˛
zykowych polityków. Na zasadzie obiegowego cytatu funkcjonuje
ju˙ wypowied´ J. Korwina-Mikkego: „Rza
˛
d r˙nie głupa”
12
. Nie brak wypowie-
dzi, które wykorzystuja˛ niski styl potoczny z zabarwieniem tonalnym trywialnym
czy nawet wulgarnym:
Poseł Jerzy Dziewulski o tajnych obradach sejmowej komisji administracji i spraw we-
wn˛trznych na temat instrukcji 0015/92: –
Nigdy nie sa˛dziłem, ˙e z byle gówna mo˙e by´ tyle
dymu
(PT 12/93).
Poseł Kazimierz
´
wito´ wysta
˛
pił do sa
˛
du o ustalenie, czy prezydent RP w odpowiedzi na
oskar˙enie go 4 czerwca ubiegłego roku, ˙e jest agentem, miał si
˛
wyrazi´: –
Takiego agenta
mo˙e pan
´
wito´ pocałowa´ w dup˛
(PT 12/93).
Przytoczone przez nas przykłady, w których niejednokrotnie do głosu docho-
dzi wyra˙anie negatywnych emocji i sa
˛
dów, oraz inne teksty zamieszczone w ru-
bryce PT zwracaja
˛
uwag
˛
odbiorcy prasowego na te aspekty zachowa´ polity-
ków, które mo˙na uzna´ za akty ubli˙ania komu´, zniewa˙ania, obra˙ania, znie-
sławiania kogo´ itp.
13
Wyra´nie widoczne jest tutaj odtwarzanie scenariuszy
14
zwia˛zanych z realizacja˛ tych zdarze´ j˛zykowych (sa˛ tu przykłady z interpretacja˛
przywołuja˛ca˛ odpowiedni performatyw). Por. np. sytuacj˛ z n i e s ł a w i a-
n i a, tj. wypowiadania o kim´ sa
˛
du negatywnego, w sposób zafałszowany przy-
pisuja
˛
cego adresatowi działania godne moralnego pot
˛
pienia: „Jarosław Kaczy´-
ski w wywiadzie dla »Wprost«:
zdecydowałem si˛ teraz poda´ ministra Drzycim-
skiego do sa˛du, wcze´niej nie zrobiłem tego mimo wielu zniesławie´. Drzycimski
stwierdził u mnie zanik kory mózgowej, a w kilka dni pó´niej nazwał mnie i mo-
ich kolegów insektami
” (PT 5/92)
15
; o b e l g i, tj. wypowiedzenia o kim´ sa˛du
negatywnego przy u˙yciu wyra˙e´ nacechowanych pod wzgl
˛
dem emocjonal-
29 X 1991) znalazły si˛ nast˛puja˛ce sformułowania: „agresywna demagogia dekomunizacyjna”;
„w tej kampanii nie było bojówek ani bijatyk ulicznych. Natomiast słowa, które padały, kłamstwa,
oszczerstwa i pogró˙ki pełne nienawi´ci ka˙a
˛
oczekiwa´ raczej dalszej barbaryzacji ni˙ uspokoje-
nia i wzrostu politycznej kultury. Kłamstwo przestało by´ czym´ ha´bia˛cym – nienawi´´ uzyskała
prawo obywatelstwa”; „retoryka dekomunizacyjna uczyniła powa˙na˛ rozmow˛ o pa´stwie z for-
macjami postkomunistycznymi prawie niemo˙liwa˛”; „infantylizacja walki politycznej polegaja˛ca
na składaniu obietnic bez pokrycia znów przyniosła rezultaty”; „partykularyzm, fanatyzm i dema-
gogia zdominowały powoli polityk
˛
polska
˛
”; „m
˛
tne frazesy o katolickim pa´stwie narodu polskiego”.
11
Por. W. L u b a ´,
Społeczne typy kontaktu j˛zykowego a wariantywno´´
, [w:] tego˙,
Spo-
łeczne uwarunkowania współczesnej polszczyzny
, Kraków 1979.
12
„Po interwencji marszałka, który nakazał wykre´lenie tych słów ze stenogramu, poseł
poprawił si˛ na: »rza˛d udaje Greka«”(PT 1/93).
13
Zob. R. G r z e g o r c z y k o w a,
Obelga jako akt mowy
, „Poradnik J˛zykowy” 1991,
nr 5–6.
14
Przez scenariusz rozumiemy sekwencj
˛
wydarze´, których oczekuje si
˛
w danej sytuacji.
Zob. T. A. v a n D i j k,
The Analysis of News as Discourse
, przekł. rosyjski w:
Jazyk, poznanije,
kommunikacija
.
15
Potoczne interpretacje zniesławienia, jak pokazuje cytowana wypowied´, nie zawsze odpo-
wiadaja˛ podanej przez nas charakterystyce tego aktu mowy.
J˛zykowe sposoby przedstawiania i komentowania wydarze´ politycznych
79
nym (ekspresywnym) i aksjologicznym w celu poni˙enia tego, o kim mowa:
„Poseł Janusz Korwin-Mikke (Unia Polityki Realnej) o ministrze finansów:
Pan
Jerzy Osiaty´ski, prononsowany socjalista, przeba˛kuje, ˙e zwi˛kszy nam deficyt
bud˙etowy. Oznacza to, ˙e nadal b˛dzie si˛ okrada´ wdowy, sieroty, emerytów,
konsumentów – w ogóle wszystkich, z ˙ebrakami wła˛cznie. Przed tym rabunkiem
człowiek obroni´ si˛ nie mo˙e... Ty ´pisz, a w nocy złodziej zwany ministrem
finansów wycia˛ga ci z portfela
[...]
Obecnie, dzi˛ki głosowaniu komputerowemu,
b˛dziemy mogli nie tylko policzy´ s...synów, którzy zagłosuja˛ za – tak to si˛
ładnie nazywa – zwi˛kszeniem deficytu bud˙etowego, ale te˙ be˛dziemy wiedzieli,
którzy to sa˛. I jak Boga kocham, kiedy my dojdziemy do władzy, to odpowiedza˛
przed sa˛dem za udział w dokonanym ze szczególna˛ zuc hw ało´cia˛ rabunku
” (PT
41/92). „Poseł Jacek Turczy´ski (ZChN) w wywiadzie dla dziennikarza »Pano-
ramy Leszczy´skiej«:
Ko´ciół polskokatolicki nie ma własnych powoła´ [...] Jest
´ciekiem Ko´cioła katolickiego
. Proboszcz parafii polskokatolickiej w Lesznie
ks. dr Tadeusz Pia
˛
tek domaga si
˛
[...] miliarda złotych zado´´uczynienia za t
˛
obelg
˛
” (PT 49/92); o b r a z y, tj. wyra˙ania si
˛
o kim´ albo zachowywania si
˛
wobec kogo´ w sposób uchybiaja˛cy jego godno´ci (z intencja˛ obra˙ania i lekce-
wa˙enia): „Szef »Samoobrony« Andrzej Lepper opowiedział przed sa˛dem, jak
Krzysztof Król, szef KPN, wtargna
˛
ł kiedy´ do lokalu zwia
˛
zku i depcza
˛
c emble-
maty »Samoobrony« krzyczał:
Z powrotem do gnoju, bo ´mierdzicie
. Sa
˛
d odro-
czył rozpraw
˛
upominaja
˛
c uprzednio pozwanego, aby si
˛
nie ´miał w czasie, gdy
zeznaje powód” (PT 47/92). Wiele z wypowiedzi zamieszczonych w PT mo˙na
interpretowa´ jako krytyki (nagany), w których sa˛dom oceniaja˛cym towarzysza˛
elementy negatywnych emocji:
Poseł Antoni Czajka (do niedawna partia X) do Jana Krzysztofa Bieleckiego w dyskusji
nad udzieleniem byłemu premierowi absolutorium: –
Panie Bielecki, przecie˙ ja z tej trybuny
uprzedzałem ju˙ pana w pierwszym dniu i mówiłem, ˙e pan dłu˙ej nie mo˙e pełni´ obowia˛z-
ków premiera. [...] teraz pan płacze z trybuny – „ratujcie mnie”. [...] Tak nie mo˙e by´
– nabroiłem, rozwaliłem gospodark˛ i pójd˛ sobie. A mo˙e teraz do Ameryki pan pojedzie?
[...] Niestety, za pa´skiego kierowania wielu ludzi si˛ powiesiło. W Grudzia˛dzu na przykład
powiesił si˛ robotnik i napisał testament, ˙e odbiera sobie ˙ycie, bo w ten sposób jego dzieci
b˛da˛ miały rent˛. [...] Niech pan idzie na cmentarz i zapali ´wieczk˛
” (PT 41/92).
Przestrze´ polityki polskiej to przestrze´ sporu ukazywanego z perspektywy
kryzysu zwia˛zanego z funkcjonowaniem racjonalnej argumentacji, której miej-
sce zajmuja˛ przedstawione przez nas zachowania słowne wraz z populistycznymi
chwytami retorycznymi podporza
˛
dkowanymi zasadzie „cel u´wi
˛
ca ´rodki”. Sa-
mo zreszta
˛
poj
˛
cie retoryki ma w odniesieniu do zachowa´ j
˛
zykowych polity-
ków konotacje negatywne. W zestawie stosowanych na scenie politycznej chwy-
tów odnajdujemy znane w tradycji retorycznej figury kompozycyjne, figury kon-
taktu oraz figury emotywne
16
, które jednak trzeba w tym wypadku traktowa´
jako elementy retoryki naturalnej, ewentualnie swoiste na´ladownictwo sposo-
16
Por. J. Z i o m e k,
Retoryka opisowa
, Wrocław 1990.
Plik z chomika:
himen303
Inne pliki z tego folderu:
Benedict Ruth - Wzory kultury.pdf
(1191 KB)
Linton Raiph - Kulturowe podstawy osobowosci.pdf
(437 KB)
Kochan Marek - Przyklejanie etykietek.pdf
(33 KB)
Nowak Pawel - Kto komu.pdf
(69 KB)
Steiner Rudolf - Sedno Kwesti Spolecznej.pdf
(480 KB)
Inne foldery tego chomika:
Audiobooks
Aura_Czakry
Business
Channeling
Duchowosc_Religia
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin