Andrzej Zybertowicz W uścisku tajnych służb.doc

(1104 KB) Pobierz

 

społeczna inicj atywa

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wspieraj autorów dobrych książek kupując ich dzieła.

 

 

 

 

Pomóż tworzyć cyfrową bibliotekę, dołącz do nas!

edycj i cyfrowych


Andrzej Zybertowicz

 

 

 

 

 

W UŚCISKU

 

 

TAJNYCH SŁUŻB

UPADEK KOMUNIZMU I UKŁAD POSTNOMENKLAT UROWY

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nic jest łatwo przyjąć prawdę

bardzo oddaloną od tego obrazu świata,

z którym nasze umysły są oswojone.


 

Projekt okładki: Marcin Dybowski

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

® 1993 WYDAWNICTWO ANTYK i ANDRZEJ ZYBERTOWICZ

 

Wydanie pierwsze Nakład 10.000

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

GRUPA KONSERWATYWNA   ANTYK,   WYDAWNICTWO   ANTYK PISMO KONSERWATYSTÓW ANTYK (zalożene w podziemiu w 1985) MARCIN DYBOWSKI. 05-806 KOMORÓW, ul, KLONOWA 10A TEL/FAX: Warszawa 580359


SPIS TREŚCI

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

PODZIĘKOWANIA              6

 

WSTĘP              7

Pięć twierdzeń              &

Zadanie książki,. odbiorca i autor              10

Rozumowanie w skrócie              11

Sedno lustracji i dekomunizacji              12
Czy tylko paranoicy i ludzie „chorzy z nienawiści" wierzą w spiski?    13

 

CZĘŚĆ I: SŁUŻBY SPECJALNE I „SAMOLDCWIDACJA" KOMUNIZMU 19

Na okrągło              19

Okrągły Siół — odwrót kontrolowany              20

Trzy rodzaje zabezpieczeń interesów nomenklaturowych              31

Zabezpieczenia polityczne              31

Zabezpieczenia ekonomiczne              32

Zabezpieczenia agenturalne              46

Kontrwywiad wojskowy jako bezpieka              52

Czy subtelne odcienie gier operacyjnych?              57

Sprawa Lecha Wałęsy              57

Przypadek Adama Michnika              65

 

CZĘŚĆ IT: SŁUŻBY SPECJALNE I UKŁAD POSTKOMUNISTYCZNY     73

Państwo przeżarte agenturą              73

Niepokojące pytania. Zbierzmy rozsypane klocki!              73

„Prywatni" detektywi              82

Kto DZlfe chroni tajemnice PRL-u?              84

„Czwarta władza" — komu służy?              88

Kierunek niemiecki              93

Wschodnie wiatry              95


Radzieckie służby specjalne w PeeReLowskim państwie              96

Agentury wschodnie dziś              103

Sprawa legnicka              106

Gwaranci wpływów Moskwy?              109

Czym jest i jak funkcjonuje układ postkomunistyczny w Polsce?              110

Problem bezpieczeństwa państwa              125
Niektóre zasady obsadzania stanowisk o szczególnym

znaczeniu dla państwa              130

 

CZĘŚĆ HI: DO PRZODU — PROPOZYCJE              133

Problem lustracji              133

Kto i dlaczego jest przeciw lustracji/dekomunizacji?              134

Argumcniy przeciw lustracji              138

Argumenty na rzecz lustracji              140

O dopełnianiu się lustracji i dekomunizacji              150

Dekomunizacja — problem do rozważenia              150

Istota dekomunizacji              153

Definicja nomenklatury              153

Wyłączenia z dekomunizacji              155

Uzasadnienie dekomunizacji              156

Co należałoby zrobić PRZED lustracją i dekomunizacją?              158

Jak dekomunizować?              159
Czy dekomunizacja oznaczałaby odpowiedzialność zbiorową?     160

Potrzeba budowy służby specjalnej od podstaw              163

Finar              166

 

ANEKS I: STRUKTURA MSW I MON (LATA OSIEMDZIESIĄTE)              167

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych              167

Ministerstwo Obrony Narodowej              173

 

ANEKS II: NOTATKA METODOLOGICZNA              177

Operacyjne a procesowe ustalanie faktów              178

 

UŻYTE SKRÓTY I WYKAZ WYKORZYSTANYCH CZASOPISM              ISO


 

Księżkę poświęcam swemu Ojcu.


 

PODZIĘKOWANIA

 

 

Zgodnie z dobrym obyczajem planowałem podziękować tutaj sporej gromadce moich znajomych, kolegów i przyjaciół za rady, materiały i innego rodzaju po­moc, joką otrzymałem podczas pracy nad tą książką Sporządziwszy wstępny wykaz tych osób, zrozumiałem jednak, że ujawniłbym w ten sposób znaczną część moich kontaktów i zaplecza życiowego.

Jeśli główna linia rozumowania przyjęta w niniejszej pracy jest słuszno, to krok taki byłby przedwczesny —instytucje chroniące prawa obywateli w naszym kraju są jeszcze zbyt węłe bym mógł pozwolić sobie na pełną przejrzystość. Dlatego tez rezygnuję: z wymieniania poszczególnych osób (wsparcie i zachęta ze strony kilkorga z nich były naprawdę kluczowe) wszystkim Madom w tym miejscu podziękowania serdeczne.

Wyjątek uczynię dla nieformalnego studenta Katedry Socjologu UMK, Piotra Korzestańskiego, którego pomoc przy poszukiwaniach bibliograficznych znacznie

przyśpieszyła moją pracę.

Dziękuję też moim informatorom i konsultantom —ludziom pośrednio i bez­pośrednio związanym ze służbami specjalnymi—którzy poświęcali mi swój czas, mimo iż nie zawsze sympatyzowali z moimi poglądami.

 

 

Andrzej Zybertowicz


11

Wstęp

WSTĘP

 

 

„Nie każdemu dana jest łaska niewiedzy"*

 

 

Nie zgadzam się, że wśród współczesnych sporów o Polskę, spór o lustrację i dekomunizację (dalej - LiD) jest w istocie mało ważny i ma charakter zastępczy. Moim zdaniem, należy do sporów podstawowych. Szale w tym sporze nie zostały jednak wypełnione argumentami należycie. Dlatego też rachunki ewentualnych społecznych koizyści i strat związanych z LiD obarczone są dużym błędem. Za­daniem tej książki jest zrównoważyć szale tego sporu, przedstawić rachunek strat i korzyści w pełniejszy i bardziej systematyczny sposób niż dotąd czyniono.

Każdy ma prawo dokonać swojego rachunku i uznać, że LiD przyniesie wię­cej szkód niż korzyści. Książkę tę napisałem, gdyż odnoszę wrażenie, że wielu z przeciwników LiD dokonało rachunku niepełnego. Posiadają oni dość wrażli­wości moralnej, by rozumieć społeczne koszty przeprowadzenia LiD, ale brak im wiedzy o zakulisowych mechanizmach życia publicznego, by mogli uświa­domić sobie jakie koszty ponosimy rezygnując z tych przedsięwzięć. Starałem się tutaj obraz tych kosztów zarysować (cz. I i II książki).

Z drugiej strony starałem się pokazać, że LiD można zaplanować i przepro­wadzić w sposób cywilizowany i ograniczony. Innymi słowy, że jej ofiarami nie muszą być miliony bogu ducha winnych szarych obywateli — jak przeds­tawiają to niektórzy przeciwnicy tych LiD (cz. III),

Każdy może pozostać przy swym zdaniu. Proszę jednak by spróbował prze­analizować te kwestie raz jeszcze.

Apoza tym... To jest KSIĄŻKA PYTAŃ. Pytań, które powinny być stawiane dociekliwie, konsekwentnie (nawet natarczywie) przez parlamentarzystów, środki masowego przekazu i społeczne instytucje kontrolne. Pytań, na które odpowiedzi powinny dostarczać: policja, prokuratura, sądy i służby specjalne.Pytań, na które samotnie pracujący badacz w większości przypadków nie jest w stanie odpo-

 

 

 

r Pcelka, klfircj imienia zapomniałem wiedzieć. Odpowiedzieć w sposób uzasadniony, udokumentowany, możliwy do sprawdzenia przez innych badaczy. Obszar działań służb specjalnych, ze swej natury lajnych, poddaje się penetracji naukowej dopiero po latach — gdy ujaw­niane są archiwa, a twórcy i świadkowie zdarzeń już nie boją się mówić.

Kłopot w tym, iż wskazane instancje publiczne nie wywiązują się ze swycŁ powinności.

Kłopot i w tym, że wydarzenia społeczne, procesy, rozgrywające się na na­szych oczach i — niekiedy — przy naszym uczestnictwie, mają też swój wymiar ukryty. Celowo skrywany przed tymi, którzy nie są dopuszczani do gry. Badacz — np. socjolog — przed (ym wymiarem akiualnego życia społecznego musi w zasadzie skapitulować. W sposób naukowo uzasadniony nie da się na ten temat wiele powiedzieć.

Nie jestem jednak jedynie pracownikiem uniwersytetu, jestem też obywate­lem. I jako obywatel uważam, że są sprawy, o których milczenie przynosi więcej szkody niż formułowanie nawet nie w pełni uzasadnionych domysłów, przy­puszczeń i podejrzeń. Wielu rzeczy nie można udowodnić (zwłaszcza w danym miejscu i czasie). Nie znaczy to jednak, iż nic wolno o nich mówić. Wprost przeciwnie — mówić trzeba. Zwłaszcza, gdy wśród dotychczasowych wypowie­dzi na tematy poruszane w tej książce tak wiele jest naiwności, przeinaczeń, przemilczeń, czy zwykłych cynicznych kłamstw.

W książce tej uzasadniam tezę, iż ze względu na sposób odejścia Polski od systemu komunistycznego, na naszym życiu publicznym ciąży obecnie silny układ starych powiązań i zależności, układ stanowiący podstawowy zator polskiej de­mokracji. Bez zlikwidowania tego układu, a przynajmniej bez istotnego osłabie­nia go, proces budowy nowoczesnej gospodarki rynkowej nie może się powieść.

 

 

PięĆ twierdzeń

2 Wskazuje się, iż niewiele brakowało, by zdymisjonowany juz szef wywiadu STASI, Marcus Wolf stanął na czele NRD-owikiej rewolucji, zob. np. Kazimierz Pytko, Agenci* wysiąpl. Wprost, or 18, 05.05,91T s. 20-1.

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin