Niechciane śledztwo.pdf

(62 KB) Pobierz
191003799 UNPDF
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=92759
2008-02-03
Niechciane ¶ledztwo?
64. rocznica okrutnego mordu w Koniuchach
29 stycznia br. minêła kolejna rocznica mordu dokonanego na mieszkañcach Koniuchów, niedu¿ej polskiej
wsi na Wileñszczy¼nie (dzi¶ na Litwie), poło¿onej w pobli¿u Puszczy Rudnickiej. Według sprawców, z r±k
¿ydowskich i sowieckich "partyzantów" zginêło wówczas około trzystu Polaków. Celem akcji była całkowita
zagłada wsi. Nikt nie miał pozostaæ ¿ywy.
W lutym 2001 r. Kongres Pol onii Kanadyjskiej (KPK) zwrócił siê do Instytutu Pamiêci Narodowej (IPN) o
podjêcie ¶ledztwa w sprawie okrutnego mordu w Koniuchach. Przedstawiono jednocze¶nie bogat±
dokumentacjê z wieloma opisami masakry sporz±dzonymi przez samych sprawców. Po zapoznaniu siê z
doniesieniem zło¿onym przez przedstawicieli KPK w marcu 2001 r. Okrêgowa Komisja ¦cigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi wszczêła ¶ledztwo.
¦ledztwo
Z pierwszego komunikatu IPN dotycz±cego ¶ledztwa, opublikowanego 1 marca 2002 r., wynika, ¿e: "Wie¶
Koniuchy poło¿ona była na skraju Puszczy Rudnickiej, w której swoje bazy posiadały liczne oddziały
partyzantów sowieckich. Członkowie tych oddziałów dokonywali czêstych napadów na okoliczne wsie i
kolonie, w tym i na Koniuchy. Celem napadów był zabór mienia miejscowej ludno¶ci, głównie ubrañ, butów,
bydła, zapasów m±ki. W czasie napadów stosowano przemoc wobec wła¶cicieli rabowanego mienia.
Mieszkañcy Koniuch zorganizowali samoobronê. Miejscowi chłopi pilnowali wsi, uniemo¿liwiaj±c tym
samym dalsze grabie¿e. Z tego powodu w nocy z 28 na 29 stycznia 1944 r. grupa partyzantów sowieckich z
Puszczy Rudnickiej noc± okr±¿yła wie¶. Nad ranem przy u¿yciu pocisków zapalaj±cych niszczono
zabudowania wiejskie i rozstrzeliwano wybiegaj±cych z niej mieszkañców - mê¿czyzn, kobiety i dzieci.
Ł±cznie spłonêła wiêkszo¶æ domów. Zabito od 36 do 50-ciu osób, czê¶æ mieszkañców została ranna. Ci,
którzy ocaleli, uciekli do pobliskich wsi.
Stacjonuj±cy w Puszczy Rudnickiej partyzanci sowieccy podlegali Centralnemu Sztabowi Ruchu
Partyzanckiego w Moskwie. Napadu dokonała grupa ok. 100-120-tu partyzantów pochodz±cych z ró¿nych
oddziałów. W¶ród nich była m.in. około 50-osobowa grupa partyzantów ¿ydowskich [z Brygady Litewskiej].
www.radiomaryja.pl
Strona 1/13
(...) najliczniejsz± grupê stanowili partyzanci narodowo¶ci ¿ydowskiej. Oddziały te potocznie nazywano
Wisiñcz± (od usytuowania ich baz pomiêdzy wsi± Wisiñcza, a jeziorem Kiernowo). (...) wie¶ podpalono z obu
stron, a potem strzelano do uciekaj±cych ludzi. Atak nast±pił po dłu¿szej obserwacji, kiedy samoobrona zeszła
ze swych stanowisk. Mieszkañcy Koniuch opowiadaj±c o sprawcach napadu u¿ywali zamiennie okre¶leñ
¯ydzi i 'Ruscy'. Z zeznañ ¶wiadków wynika, i¿ czê¶æ ofiar, zwłaszcza osoby stare i schorowane, zginêła
spalona we własnych domach. Natomiast do czê¶ci mieszkañców, którzy starali siê uciekaæ, strzelano. W taki
sposób zginêły osoby z rodziny P[il¿ysów]. Zwłoki mał¿onków Stanisława i Katarzyny P. odnaleziono
zwêglone w domu. Ciało ich córki Genowefy P. ze ¶ladami kul i przypalonymi stopami le¿ało na podwórzu.
Do akt zał±czono uwierzytelnion± kopiê tajnego meldunku sytuacyjnego, sporz±dzonego przez Oddział
Operacyjny dowódcy Wehrmachtu-Ostland w dniu 5.02.1944 r. w Rydze. Z tre¶ci meldunku wynika, i¿ w
Koniuchach pojawiła siê '¶redniej wielko¶ci banda ¯ydów i Rosjan' (...) 'zastrzelono 36 mieszkañców, 14
rannych. Miejscowo¶æ w przewa¿aj±cej czê¶ci została obrócona w perzynê (...)'".
We wrze¶niu 2002 r. podano: "Ustalane s± adresy kolejnych ¶wiadków, których bliscy zginêli w Koniuchach.
Do Kanady, na Litwê i Białoru¶ skierowano wnioski o przesłuchanie w drodze pomocy prawnej ¶wiadków
oraz odnalezienie dokumentacji archiwalnej zwi±zanej z przedmiotow± spraw±". Natomiast 5 maja 2003 r.
Anna Gałkiewicz, prokurator Oddziałowej Komisji ¦cigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w
Łodzi, oznajmiła: "Opisane zbrodnie w Nalibokach [kolejny mord na 128 Polakach dokonany przez
partyzantkê sowiecko-¿ydowsk± 8 maja 1943 r. - przyp. red.] i Koniuchach zakwalifikowano jako zbrodnie
komunistyczne, bêd±ce jednocze¶nie zbrodniami przeciwko ludzko¶ci, których karalno¶æ nie ulega
przedawnieniu".
W sprawie dochodzeñ odezwał siê 5 sierpnia 2003 r. Robert Janicki, prokurator Głównej K¦ZpNP: "Zebrane
dowody dotycz±ce niniejszej sprawy pozwalaj± do tej pory odtworzyæ zaj¶cia, jakie miały miejsce 29 stycznia
1944 r. w Koniuchach. Ustalono okoliczno¶ci działalno¶ci oddziałów partyzanckich podległych Centralnemu
Sztabowi Ruchu Partyzanckiego w Moskwie.
Obecnie ustala siê rolê dowodców oraz członków poszczególnych oddziałów partyzanckich, których nazwiska
i pseudonimy zostały podane przez ¶wiadków.
Dane personalne tych osób ustalono w ramach czynno¶ci przez miêdzynarodow± pomoc prawn±. Zestawione
listy sowieckich partyzantów pozwalaj± podj±æ działalno¶æ maj±c± na celu ustalenie, którzy z tych ludzi wci±¿
¿yj± i gdzie zamieszkuj±. Zastosowano pewne kroki, aby zestawiæ listê ofiar. Jednak lista ta jest wci±¿
niepełna i dalsze czynno¶ci bed± przedsiêwziête, aby j± uzupełniæ. Po uzyskaniu materiału kanałami
miêdzynarodowej pomocy prawnej i po wyczerpaniu ¶rodków dowodowych dostêpnych w Polsce podejmie
siê decyzjê dotycz±c± dalszego postêpowania.
W obecnej chwili nie mo¿na ustaliæ daty zamkniêcia ¶ledztwa".
www.radiomaryja.pl
Strona 2/13
9 sierpnia 2005 r. Oddziałowa Komisja ¦cigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi podała do
wiadomo¶ci: "W toku ¶ledztwa przesłuchano ju¿ ¶wiadków mieszkaj±cych w kraju, zakoñczono równie¿
poszukiwania dokumentów w polskich archiwach. Zwrócono siê z odezwami o zagraniczn± pomoc prawn± do
organów ¶cigania Republiki Białoru¶, dwukrotnie do Republiki Litewskiej, do Federacji Rosyjskiej. Uzyskano
obszerny materiał dowodowy w postaci zeznañ mieszkañców Koniuch, naocznych ¶wiadków zbrodni i
dokumentów archiwalnych (meldunki policji litewskiej, szyfrogramy partyzantów sowieckich, kopie akt
osobowych partyzantów sowieckich, w których to aktach s± adnotacje, ¿e uczestniczyli oni w atakach, kopie
dzienników bojowych sowieckich oddziałów partyzanckich). Ostatnio skierowano odezwê o pomoc prawn±
do organów ¶cigania Izraela".
W nastêpnym komunikacie z 15 maja 2006 r. podano: "W toku ¶ledztwa przesłuchano ju¿ ¶wiadków
mieszkaj±cych w kraju, zakoñczono równie¿ poszukiwania dokumentów w polskich archiwach. Zwrócono siê
z odezwami o zagraniczn± pomoc prawn± do organów ¶cigania Republiki Białoru¶, dwukrotnie do Republiki
Litewskiej, do Federacji Rosyjskiej. Uzyskano obszerny materiał dowodowy w postaci zeznañ mieszkañców
Koniuch, naocznych ¶wiadków zbrodni i dokumentów archiwalnych (meldunki policji litewskiej, szyfrogramy
partyzantów sowieckich, kopie akt osobowych partyzantów sowieckich, w których to aktach s± adnotacje, ¿e
uczestniczyli oni w atakach, kopie dzienników bojowych sowieckich oddziałów partyzanckich). Aktualnie
oczekuje siê na realizacjê wniosku o pomoc prawn± skierowanego do organów ¶cigania Izraela".
Ostatni komunikat pochodzi z grudnia 2007 r.: "W toku ¶ledztwa przesłuchano ju¿ ¶wiadków mieszkaj±cych
w kraju, zakoñczono równie¿ poszukiwania dokumentów w polskich archiwach. Zwrócono siê z odezwami o
zagraniczn± pomoc prawn± do organów ¶cigania Republiki Białoru¶ i Kanady; do Republiki Litewskiej; do
Federacji Rosyjskiej oraz do Izraela. Na wszystkie wnioski o zagraniczn± pomoc prawn± uzyskano
odpowiedzi. Najobszerniejszy materiał dowodowy uzyskano z Republiki Litewskiej. S± to zeznania
mieszkañców Koniuch, naocznych ¶wiadków zbrodni. Znacz±ca czê¶æ uzyskanych dokumentów to materiały
archiwalne. S± to meldunki policji litewskiej, szyfrogramy partyzantów sowieckich, kopie akt osobowych
partyzantów sowieckich, w których to aktach s± adnotacje, ¿e uczestniczyli oni w ataku, kopie dzienników
bojowych sowieckich oddziałów partyzanckich".
Mimo upływu siedmiu lat od czasu, kiedy KPK skierował tê sprawê do IPN, ¶ledztwo wci±¿ jest w toku i nie
wiadomo, kiedy zostanie w ogóle zakoñczone. W sumie prokuratorzy niewiele istotnego ustalili, co nie byłoby
ju¿ poprzednio znane. IPN nie opublikował ¿adnych dokumentów lub opracowañ historyków na temat mordu
w Koniuchach. Przypominam, ¿e niezwykle intensywne ¶ledztwo w sprawie mordu w Jedwabnem
przeprowadzono w ci±gu półtora roku, a ju¿ w 2002 r. wydana została ogromna dwutomowa "biała ksiêga",
licz±ca ponad 1500 stron i zawieraj±ca podstawowe dokumenty oraz analizy historyczne, socjologiczne i
prawne.
www.radiomaryja.pl
Strona 3/13
Kolejne ¶wiadectwa
Tymczasem KPK trafił na kolejne ¶wiadectwa na temat pacyfikacji wsi Koniuchy, które nie pozostawiaj±
¿adnych w±tpliwo¶ci co do faktu zbrodni i kto w niej uczestniczył, mimo ¿e zawieraj± one sporo
nieprawdziwych danych w celu usprawiedliwienia dokonanego ludobójstwa i przerzucenia winy na ci±gle
napadan± ludno¶æ cywiln±. O przebiegu tej partyzanckiej "akcji" najchêtniej pisali sami sprawcy. Ju¿ w 1944
r. Ilia Ehrenburg i Wasilij Grossman zbierali relacje, w których doniesiono, ¿e ¿ydowskie oddziały
partyzanckie "M¶ciciel" i "Ku zwyciêstwu" podjêły "seriê akcji militarnych" w okolicach Puszczy Rudnickiej.
Przyczyniły siê do "zniszczenia niemieckiego garnizonu w mocno ufortyfikowanym miasteczku Koniuchy",
mimo ¿e ¿adnego garnizonu niemieckiego w Koniuchach nigdy nie było.
W pamiêtniku wydanym w Moskwie w 1948 r. Meir Jelin i Dmitrij Gelpern, członkowie tzw. Brygady
Kowieñskiej (zło¿onej z uciekinierów z getta kowieñskiego), równie¿ opisali masakrê w Koniuchach jako
wybitny bój militarny skierowany przeciwko Niemcom: "Otrzymawszy posiłki z kowieñskiego getta,
zgrupowanie '¦mieræ okupantom' miało mo¿liwo¶æ uczestniczyæ w du¿ej akcji wraz z innymi zgrupowaniami
z Puszczy Rudnickiej.
W wiosce Koniuchy, jakie¶ 30 kilometrów od bazy partyzanckiej, usadowił siê niemiecki garnizon. Faszy¶ci
¶cigali partyzantów; zastawiali na nich zasadzki na drogach. Kilka zgrupowañ partyzanckich, a w tym '¦mieræ
okupantom' otrzymało wiêc rozkaz zniszczenia tej placówki bandytów. Na pocz±tku rozkazano Niemcom
wstrzymaæ ich działalno¶æ i oddaæ broñ. Gdy odmówili, ludowi m¶ciciele zdecydowali siê działaæ według
prawa: 'Je¶li wróg siê nie podda, wroga trzeba wyeliminowaæ'.
Opu¶ciwszy bazê wieczorem i przeprawiwszy siê przez bagna i lasy, partyzanci doszli do skraju tej wioski nad
ranem. Czerwona rakieta stanowiła sygnał do ataku. Dwudziestu partyzantów z grupy '¦mieræ okupantom',
pod dowództwem Michaiła Truszyna, wkroczyło do wioski. Niemcy zajmowali kilka domów i otworzyli
ogieñ kulami dum-dum ze swych pistoletów maszynowych i karabinów maszynowych. Trzeba było
szturmowaæ ka¿dy dom. Zastosowano kule zapalaj±ce, granaty rêczne oraz race ¶wietlne, aby eksterminowaæ
Niemców. Kowieñscy partyzanci Dowid (Dawid) Teper, Jankł (Jankiel) Ratner, Pejsach Folbe, Lejzor
Zodikow i inni zaatakowali wroga, nie zwa¿aj±c na ostrzał. Silny Lejb Zajac zaatakował jeden z budynków, a
zu¿ywszy cał± amunicjê, wyrwał karabin z r±k Niemca i zacz±ł biæ wroga kolb± od karabinu, a¿ kolba pêkła".
Rachela Margolis, członkini oddziału "Ku zwyciêstwu" pod dowództwem Shmuela Kaplinsky'ego, w
pamiêtniku wydanym w 2005 r., tak¿e powiela informacje o nieistniej±cym garnizonie niemieckim: "Pewnego
dnia du¿± liczbê partyzantów skierowano do garnizonu w Koniuchach, gdzie stacjonowali Niemcy. Walka
trwała długo i byli ranni, ale nasi chłopcy wrócili jako zwyciêzcy. Niemcy porzucili garnizon".
Ru¿ka Korczak, członkini tzw. Brygady Litewskiej, w której skład wchodzili uciekinierzy z getta wileñskiego,
www.radiomaryja.pl
Strona 4/13
przedstawiła zbrodniê w nieco odmiennym, ale równie nieprawdziwym ¶wietle - jako pacyfikacjê ludno¶ci
kolaboruj±cej z Niemcami: "W sztabie brygady zastanawiano siê nad tym, jakich ¶rodków u¿yæ w ramach
rewan¿u. Było oczywiste, ¿e je¶li nie zostan± przedsiêwziête zdecydowane działania, wiêkszo¶æ wsi mo¿e
odmówiæ posłuszeñstwa, i je¶li nie bêdzie reakcji na przypadki mordów na partyzantach, wszystkie ich
działania mog± byæ zagro¿one i zostanie zachwiany presti¿ brygady. Ze swoich zorganizowanych wyst±pieñ
przeciw partyzantom znana była wie¶ litewska Koniuchy. Jej mieszkañcy aktywnie współpracowali z
Niemcami i Litwinami Plechavi˘ciusa. Zdobyczn± broñ rozdzielali oni pomiêdzy okolicznych chłopów,
organizowali ich. Sama wie¶ była du¿a i dobrze ufortyfikowana: partyzanci wystrzegali siê podchodzenia pod
tê wie¶. Mieszkañcy Koniuchów organizowali zasadzki; pochwycili dwóch partyzantów z oddziałów
litewskich, których zamêczyli.
Sztab brygady zdecydował siê przeprowadziæ przeciwko wsi wielk± ekspedycjê karn±. Dowódca jednego z
litewskich oddziałów przenikn±ł do wsi Koniuchy, pod pozorem jakoby był oficerem wojsk Plechavi˘ciusa,
który pojawił siê w celu zorganizowania słu¿by wartowniczej. Bêd±c Litwinem i wojskowym, nie wzbudził
podejrzeñ. Zbadał wszystkie posterunki i słabe punkty obrony. Na podstawie jego meldunku (raportu) sztab
brygady przygotował operacjê. Uczestniczyły w niej grupy bojowników (¿ołnierzy) ze wszystkich le¶nych
oddziałów partyzanckich, ogółem bior±c około piêædziesiêciu ludzi, w tej liczbie około czterdziestu
bojowników ¿ydowskich. Na dowódcê operacji wyznaczono oficera radzieckiego z oddziału Szilasa.
Dowódc± wojów ¿ydowskich był Jakow Prener.
Czê¶æ grupy partyzantów okr±¿yła wie¶ i weszła do niej. Inni, w¶ród których byli i partyzanci ¿ydowscy,
pozostali poza wsi± w zasadzce, aby przeszkodziæ nadej¶ciu wsparcia ze strony niemieckiego garnizonu. Jako
miejsce zasadzki wybrano wiejski cmentarz. Partyzanci, którzy wtargnêli do wsi, posuwali siê [do przodu] z
trzech kierunków. Zgodnie z planem, centralna grupa szturmowa powinna przebiæ siê, ostrzeliwuj±c siê, do
przodu, a uderzaj±cy z flanki (oddziały oskrzydlaj±ce) mieli podpaliæ wie¶. Jednak¿e, kiedy lewa flanka
dopiero co przybli¿ała siê, Litwini ju¿ otworzyli ogieñ. Rozpoczêto walkê wrêcz. Wielu Litwinom udało
wymkn±æ siê ze wsi. Rzucili siê do ucieczki w kierunku garnizonu niemieckiego. Wpadli w zasadzkê; zostali
wybici, tylko niektórzy siê uratowali.
Widz±c, ¿e próba wziêcia wsi Koniuchy znienacka nie udała siê, oficer dowodz±cy operacj± wysłał
ł±cznikowych z rozkazem zdjêcia zasadzki i przerzucenia ludzi na odsiecz walcz±cym. Dwaj sygnałowi z
oddziałów litewskich nie zdołali przedostaæ siê, i wtedy dowódca wysłał trzeciego - Pola Bagrianskiego, który
słu¿ył jako ł±cznik miêdzy punktem dowodzenia a zasadzk±. Bagrianskij przebił siê i dostarczył rozkaz.
¯ydowscy partyzanci opu¶cili miejsce zasadzki i poszli do boju. Po zaciêtej potyczce (starciu) opór
mieszkañców wsi został złamany. Partyzanci palili dom za domem; od ich kul zginêło wielu wie¶niaków,
kobiet i dzieci. Tylko nieliczni uratowali siê. Wie¶ została starta z oblicza ziemi".
www.radiomaryja.pl
Strona 5/13
Zgłoś jeśli naruszono regulamin