the.simpsons.s02e12.internal.dvdrip.xvid-zsiso.txt

(18 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:04:Episode 7F12|The Way We Was|Jak to z nami by�o...
00:00:08:Z TAKIM PODEJ�CIEM|NIE ZAJD� DALEKO
00:00:54:Musicie siedzie� tak blisko telewizora?|Cofnijcie si�, albo popsujecie sobie wzrok.
00:00:58:- Nieprawda.|- O tak, prawda.
00:01:03:/Nasz kolejny film to McBain...
00:01:05:/...kolejna rze�nicka strzelanina podobna|do innych hollywoodzkich produkcji./
00:01:10:/Oto bezm�zgowa scena.
00:01:12:/Senator Mendoza to|szanowany obywatel./
00:01:15:/Ale ty musia�e� zrzuci� w przepa�� jego limuzyn�,|z�ama� kark trzem jego ochroniarzom.../
00:01:19:i wjecha� autobusem do jego domu?/
00:01:21:/Kapitanie, mam dow�d na to, �e jest|przyw�dc� kartelu narkotykowego!/
00:01:24:/Nie chc� nawet o tym s�ysze�, McBain!|Wylatujesz!/
00:01:33:/No to jest nas dw�ch.
00:01:34:- �wietnie, McBain!|- Odjazd!
00:01:36:"No to jest nas dw�ch."
00:01:38:/Czy my m�wimy o tym|samym filmie?/
00:01:41:/McBain to nieustaj�cy roller coaster|ciarek na plecach, krwi, morderstw./
00:01:47:/Ten po�cig na ko�cu filmu...
00:01:50:/Oszala�e�? Ten film �mierdzi tak samo|jak twoje straszne mieszkanie./
00:01:53:/- Twoja matka tak nie m�wi�a.|- Naprawd� dojrza�e.../
00:01:56:Lubi� sprzeczki tego �ysego|faceta z t� t�ust� tub� s�oniny.
00:02:01:- Co jest?|- Tato, zr�b co�!
00:02:03:Dobra, dobra.
00:02:06:Czas na doktora TV,|by wykona� malutk� operacj�!
00:02:11:Chyba straci� pan|pacjenta, doktorze.
00:02:13:Zamknij si�, ch�opcze.
00:02:15:Tanie chi�skie TV,|po co to w og�le kupi�em?
00:02:17:- Lepiej?|- Nie!
00:02:20:A teraz?
00:02:22:O nie. Dobra.|Niech wszyscy zachowaj� spok�j.
00:02:30:Ja si� dobrze przypatrzy�,|to co� da si� zobaczy�.
00:02:33:Tak, tak!|Chyba to mo�liwe!
00:02:35:To jest chore!|Wpatrujecie si� w kropk�.
00:02:38:Ma racj�! Ma racj�!
00:02:41:Ale� t�skni� za TV!
00:02:43:Drogi Bo�e, daj mi|cho� jeden program!
00:02:44:Homer, przecie� to|nie koniec �wiata.
00:02:46:Zanim si� pobrali�my, prawie|w og�le nie ogl�dali�my TV.
00:02:50:- K�amiesz!|- Bart!
00:02:52:To prawda, Bart.|Grali�my w bilard i chodzili�my ta�czy�.
00:02:55:Jakie� to romantyczne!
00:02:57:I przesiadywali�my w domu|i rozmawiali�my, tak jak teraz.
00:02:60:Prze�yj�, ale mi si�|to nie spodoba.
00:03:02:Ci�ko was sobie wtedy wyobrazi� r�ka|w r�k� na rozdro�ach �ycia. Tyle pyta�.
00:03:07:- Wybierz cho� jedno.|- Dobra.
00:03:10:Jak ci si� tata o�wiadczy�?
00:03:13:C�...
00:03:15:C�...
00:03:17:Panno Bouvier, chyba ju� wiemy,|dlaczego pani wymiotuje rankami.
00:03:22:Gratulacje.
00:03:27:Lisa, wola�bym opowiedzie�|inn� historyjk�.
00:03:30:Jak ojciec i ja spotkali�my si� po|raz pierwszy i zakochali�my si�.
00:03:34:/Ko�czyli�my ju� og�lniak,|ale nigdy wcze�niej si� nie spotkali�my./
00:03:41:# Why do birds... #|- Ohyda.
00:03:46:# Some people call me Space Cowboy #|# Niekt�rzy zw� mnie Kosmicznym Kowbojem #
00:03:52:# Some call me the Gangster of Love #|# Niekt�rzy zw� mnie Gangsterem Mi�o�ci #
00:03:57:# Some people call me Maurice #|# Niekt�rzy zw� mnie Maurice #
00:04:01:# 'Cause I speak of the pompitous of love #|# Bo m�wi� o mi�o�ci #
00:04:08:Hej, Homer, sp�nisz|si� na angielski!
00:04:10:A komu to potrzebne? I tak nie|wybieram si� do Anglii. Zapalmy.
00:04:15:Jestem za r�wnouprawnieniem,|ale czy potrzeba poprawki?
00:04:18:Daj spok�j, Marge!
00:04:19:Czy nie zas�ugujesz na to, by zarabia� tyle samo,|co m�czyzna, kt�ry wykonuje t� sam� prac�?
00:04:23:Nie w przypadku, gdy by�oby to podnoszenie|ci�ar�w lub matematyka.
00:04:25:Marge, naprawd� powinna�|to przeczyta�.
00:04:30:Sklepowe dzieciaki|znowu pal�.
00:04:39:- Jeste�my sp�nieni do drewutni!|- Ale jeszcze zd��ymy na lunch.
00:04:41:Skoczmy na hamburgery.
00:04:43:Ch�opie, ca�y czas je wcinasz,|a w og�le nie tyjesz.
00:04:45:To przez moj� "przemian� materia�u".|Nale�� do tych szcz�liwc�w.
00:04:49:No prosz�, czy� to nie Simpson i Gumble -|Jaraj�cy Flip i Flap ze Springfield.
00:04:55:Panowie pozwol�, trzy dni w kozie.|Wiecie gdzie i kiedy.
00:04:59:15:00, w starym budynku,|pok�j 106.
00:05:02:Z kolejnego artyku�u dowiedzia�am si�, �e naj�cie|fachowca do wszystkich prac domowych...
00:05:07:...kt�ry przypadkowo nie by�by po�lubiony|domowi, kosztowa�oby $48,000 rocznie.
00:05:13:�wietnie, siostro!
00:05:15:Pierwszy krok to wyzwoli� si�|spod jarzma samc�w!
00:05:20:Tak, mamu�ko!|Zdejmuj to!
00:05:24:- Nie mia�am poj�cia, �e to si� tak szybko spali.|- W �rodku chyba by� papier.
00:05:27:Panno Bouvier, jestem zaskoczony.
00:05:30:Jeden dzie� kozy.|Wiesz, gdzie i kiedy.
00:05:34:- Nie, nie wiem. Ja jeszcze nigdy...|- 15:00, stary budynek, pok�j 106.
00:05:42:Cze��, Estelle?|P�jdziesz ze mn� na bal maturalny?
00:05:46:Nie posz�abym nawet gdyby�|by� Elliottem Gouldem!
00:05:49:- Znowu zestrzelony.|- NIe martw si�, to wielka szko�a.
00:05:53:Gdzie� musi by� panna,|kt�rej nikt nie chce wzi�� na bal.
00:05:56:Przepraszam, czy to pok�j 106?
00:05:59:- Hej, kto to jest?|- Nie wiem.
00:06:02:# Why do birds suddenly appear #|# Czemu znik�d pojawiaj� si� ptaszki #
00:06:08:# Every time you are near? #|# Za ka�dym razem gdy ty jeste� w pobli�u? #
00:06:13:# Just like me, they long to be... #|# Tak jak ja, maj� ochot� by�... #
00:06:19:- Hej, czy chcia�aby� p�j��...?|- Ona jest moja!
00:06:23:# Close to you. #|# Blisko ciebie. #
00:06:32:- Za co siedzisz?|- Jestem wi�niem politycznym.
00:06:35:Ostatni raz si� postawi�am...
00:06:36:Ja siedz� za to, �e jestem sob�.
00:06:38:Codziennie, zjawiam si�, zachowuj� si�|jak ja i wciskaj� mnie tutaj.
00:06:41:Simpson, cisza!
00:06:43:- Nie widzia�em ci� wcze�niej w szkole.|- No dobra, Simpson.
00:06:46:- Co?|- Dodatkowy dzie� w kozie!
00:06:49:- Um�wmy si�.|- Dwa dni!
00:06:51:- Ale nawet wiem, jak ci na imi�.|- Homer.
00:06:53:- 3 dni!|- J. Simpson.
00:06:54:- 5!|- Warto by�o!
00:06:56:6 dni! No dobra,|Simpson, na ty�y sali!
00:07:00:- Mi�o�� od pierwszego spojrzenia!|- Romans wi�zienny.
00:07:03:Pierwszy krok za mn�. Wiedzia�a, �e istniej�.|K�opot w tym, �e nie zale�a�o jej na tym.
00:07:10:- O co chodzi?|- O nic.
00:07:12:Zwykle, trzeba si� z tob� si�owa�,|by wyrwa� ci wiadro z �apsk.
00:07:16:- Tato, zakocha�em si�.|- We� sobie piwko?
00:07:20:- Ale, tato, ja nie pij�...|- Przesta� chrzani�!
00:07:22:"Ja tylko zbieram|puszki, tatusiu".
00:07:25:We� sobie piwo i mi te� przynie� jedno.
00:07:29:Ta dziewczyna, fajnie wygl�da?
00:07:32:- Sexy?|- Tak.
00:07:35:Synu, nie pr�buj|si�ga� zbyt wysoko!
00:07:38:Dor�b si� zdezelowanego samochodu, marn� robot�|bez wizji awansu i ma�o atrakcyjn� dziewczyn�!
00:07:44:To moja wina. Powinni�my byli|o tym pogada� ju� dawno temu.
00:07:47:Dzi�ki, ojczulku.
00:07:49:A, B, C, D, E, F, G, H, I,|J, K, L, M, N, O, P... S.
00:07:54:Nazywam si� Homer Simpson.|Prosz� o porad�, panie doradco.
00:07:57:No jasne.
00:08:00:Dobry Bo�e, Simpson, powiniene� by�|przyj�� do mnie ju� dawno temu.
00:08:03:Mo�e... Pozna�em pewn� dziewczyn�, Marge|Bouvier i chcia�bym j� jako� do siebie przekona�.
00:08:08:Nie tego typu|porad udzielam.
00:08:10:Lubi� my�le�, �e robi� co�|dla ka�dego ucznia od M do Z.
00:08:12:Jedyn� porad�, jakiej mog� ci udzieli�|to dzieli� wsp�lne zainteresowania i...
00:08:17:wydawa�, wydawa�....
00:08:20:Jakie mo�emy mie�|wsp�lne zainteresowania?
00:08:22:Dzia�a w grupie prawniczej.|Maj� spotkania w pokoju 219.
00:08:26:- Co� takiego!|- Homer...
00:08:28:Jakie masz plany|po zdaniu matury?
00:08:31:Ja? Wypij� du�o piwa|i b�d� si� bawi� ca�� noc!
00:08:34:Mia�em na my�li twoj� karier�.|Wkr�tce otwieraj� elektrowni� atomow�.
00:08:39:To ubranko, kt�re nie wymaga|wykszta�cenia wy�szego.
00:08:43:Ja, w elektrowni atomowej.
00:08:50:Ale wychowywanie syna, nawet �lepego|to nie jest zaj�cie na ca�e �ycie.
00:08:55:Im d�u�ej mu b�dziesz pomaga�,|tym bardziej mu zaszkodzisz.
00:09:00:Nieszcz�cie dla Shelbyville,|nie powinni nas nie docenia�.
00:09:04:Dzi�ki, Artie.
00:09:06:Homer Simpson, chcia�em|si� zapisa� na co�.
00:09:08:- Przyjmujemy do debaty.|- Debaty? Tzn. k��tni?
00:09:11:No niech b�dzie, �mierdzielko!|Dopiero si� rozgrzewam, pani Bloominstein.
00:09:16:Tegoroczny temat brzmi "Uchwa�y: Czy ograniczenie|pr�dko�ci powinno by� zmniejszone do 90 km/h."
00:09:21:90?|To przecie� �mieszne!
00:09:23:Oczywi�cie, �e ocali si� kilka istnie�,|ale miliony b�d� si� sp�nia�y!
00:09:28:Mo�e spr�buj|argumenty "przeciw"?
00:09:34:CZY AMERYKA|POWINNA ZWOLNI�?
00:09:38:Mowy nie ma.
00:09:41:- Ograniczenie pr�dko�ci to anachronizm...|- Ignorant.
00:09:43:- Zamkniesz si� wreszcie?|- To s�owo, kt�rym mnie nazwa�e�...
00:09:47:- Ignorant?|- To znaczy, �e jestem g�upi, prawda?
00:09:50:- Ignorancja a g�upota to dwie r�ne sprawy.|- Nie dla mnie.
00:09:54:- Ignorant.|- Ty nim jeste�.
00:09:57:- Przedstawisz swoj� replik�?|- Z przyjemno�ci�.
00:10:02:Aj, karamba!
00:10:06:- Cze��!|- Cze��.
00:10:09:Mo�liwe, �e mnie nie pami�tasz.|Jestem Homer Simpson.
00:10:12:Wypi��em ty�ek w swojej replice.
00:10:13:- Tak, pami�tam ci�.|- Chcia�aby� si� ze mn� um�wi�?
00:10:18:C�, chyba nie jeste�|w moim typie.
00:10:22:Widzisz, rzecz w tym, �e wcale|mnie nie znasz. Mam referencje.
00:10:26:Zapytaj...
00:10:27:trenera Flanagana.|I...
00:10:28:pana Seckofsky'ego|i Barney'a Gumble'a!
00:10:32:No, nie wiem.
00:10:33:Nie prosz� ci�, �eby� mnie polubi�a albo|pozwoli�a si� do siebie dobra�.
00:10:38:B�d� uczciwa.
00:10:40:Homer Simpson? A tak.|Reprezentacja junior�w w kr�glach.
00:10:44:My�l�, �e je�li si� przy�o�y,|ci�ko potrenuje...
00:10:48:m�g�by p�j�� t� drog�.
00:10:50:Uczy�em go przez 4 lata. Mocny tr�jkowy|ucze�. W zesz�ym roku zrobi� lamp�.
00:10:54:Jest wszystkim tym, czym mo�e by�|m�czyzna. Dla kobiety te�.
00:10:58:Chcesz i�� ze mn�|na bal maturalny?
00:11:00:- Dobry Bo�e, nie!|- Dobrze powiedziane.
00:11:03:Jakie� dobre wie�ci?
00:11:05:- Przykro mi.|- Dlaczego?
00:11:07:Wygl�dasz mi na f...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin