jak_okazywac_zwyciestwo.doc

(103 KB) Pobierz
Jak okazywać zwycięstwo nad szatanem

Jak okazywać zwycięstwo nad szatanem – John Osteen

 

W 1 Jana 3:8 czytamy: ...Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła. Następnie w Hebrajczyków 2:14 Biblia mówi: Ponieważ zaś dzieci uczestniczą w krwi i ciele, dlatego i On także bez żadnej różnicy stał się ich uczest­nikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła.

 

Wiemy, że szatan jest wrogiem pokonanym. I nie tylko powinniśmy ogłosić to światu. Musimy także zademonstrować to w mocy Ducha Świętego, używając Bożego Słowa i Imienia Pana Jezusa Chrystusa. Duch Boży w nas umożliwia nam zamanifestowanie tego przed światem. Jezus powiedział: ...w imieniu moim demony wyganiać będą (Marka 16:17 BW). Naszym zadaniem jest więc uwalnianie będących w niewoli, a także przekazy­wanie wieści o pokonaniu szatana w naszym własnym życiu i życiu innych.

Powinniśmy tego dowieść w każdej sferze życia -fizycznej, duchowej, psychicznej, finansowej, małżeń­skiej i na każdym etapie naszej działalności.

Rozważmy, co mówi Biblia o celu wierzącego, który otrzymał Ducha Świętego.

W Jana 16:8 czytamy: On zaś (Duch Święty), gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. Wiersze 9-11 mówią, że Duch Święty dowiedzie tego: O grzechu - bo nie wierzą we mnie; o sprawied­liwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie - bo WŁADCA TEGO ŚWIATA (sza­tan) ZOSTAŁ OSĄDZONY!

Zwróć uwagę, że Pan Jezus powiedział, iż Duch Święty będzie w wierzącym, aby PRZEKONAĆ o spra­wiedliwości, ponieważ władca tego świata (szatan) został osądzony.

Mamy manifestować pokonanie szatana! Pamiętaj o tym, że przekonywanie ułatwi nam Duch Święty, który jest w nas. Duch, który pragnie, aby Jezus był uwielbio­ny i z całą żarliwością dokonuje tej demonstracji. Przy­chodzi z pomocą każdemu wierzącemu, który POKAŻE ŚWIATU, że Jezus całkowicie zwyciężył szatana i inne demoniczne siły. Żałosny jest widok synów i córek Bożych owładniętych siłami demonicznymi, w strachu kłaniających się przed nimi każdego dnia. Ten stan zasmuca anioły, oglądające dręczone w ten sposób ciało Chrystusa. Przecież Pan Jezus Chrystus zmarł, aby uczynić ludzi zwycięzcami!

Pozwólcie, że wyjaśnię, co przez to rozumiem. Mam psa o imieniu Lesi. Jest on ładnym, dużym owczarkiem. Kiedy jadę na rowerze, zawsze biegnie przy mnie. Dumnie kroczy u mego boku, jak przystało na rasowego psa. Wysoko unosi głowę. Jest zwinny i szybki. Wiele razy patrzyłem na niego, myśląc o tym, jak ładnie to zwierze wygląda i byłem z niego dumny. Wydawało się, że ten pies nie zna uczucia strachu i mógłby walczyć ze

wszystkim, co stanęłoby na jego drodze.

Pewnego dnia jechałem na rowerze a pies biegł obok i wówczas wydarzyła się przedziwna rzecz. Mały, nie­pozorny piesek wyskoczył w kierunku Lesi. Pomyśla­łem: „Bądź ostrożny, mały. Lesi może cię pokaleczyć; jest duży i silny". Ale co się wydarzyło? Ten mały, nie­pozorny piesek nieprzerwanie szczekał na Lesi i dzielnie go atakował. Spodziewałem się, że mój pies porwie go za kark i energicznie nim potrząśnie, aby dać mu naucz­kę. Wiedziałem, że może to zrobić. Jednak stało się ina­czej. Mój duży, odważny Lesi zrezygnował z walki, zwiesiwszy tchórzliwie głowę i podwinąwszy ogon. Mały piesek szczekając obszedł go wokół, jakby ostrze­gając przed ponowną wizytą w tej okolicy! Byłem zaskoczony! Nie mogłem zrozumieć reakcji mojego wielkiego, odważnego psa. Myślałem: Jesteś godny pożałowania. Przy twojej zewnętrznej wielkości zaskakuje wewnętrzna małość". Wróciłem do domu ogromnie zawstydzony jego zaskakującym zachowaniem!

Podobnie bywa z ludźmi. Czy nie jest smutne, że Bóg musi patrzeć, jak odrodzona z wielkiego ludu Pana Jezusa Chrystusa istota, będąca sprawiedliwością Bożą, napełniona Duchem Bożym, jak wielcy synowie i córki Boga, którzy zostali przeznaczeni do wiecznego panowa­nia z Chrystusem, odwraca się i drży każdego dnia przed nie liczącą się demoniczną siłą?!

Biblia mówi, że w czasach ostatecznych powstaną szczególne doktryny demoniczne (l Tymoteusza 4:1). Szatan będzie śmiać się z tysięcy chrześcijan, potężni synowie i córki Boga zostaną zastraszeni przez siły szatańskie.

Ludzie posiadający moc pokonywania demonów stale wycofują się i poddają w walce jak mój duży pies. Boją się napotykając osłabione siły demoniczne.

Bóg w swoim Słowie powiedział, iż Duch Święty ułatwia nam MANIFESTOWANIE ŚWIATU, że władca tego świata (szatan) został osądzony (Jana 16:8-11).

Z własnych życiowych doświadczeń wiem, co znaczy spieranie się i walka z szatanem. W każdy możliwy sposób będzie próbował cię zwyciężyć. Dopóki sam nie nauczysz się, jak go pokonywać, przejdziesz przez życie ogarnięty strachem. Kilka lat temu Bóg przyszedł do mnie w wizji. Przedstawił mi w trzech płaszczyznach obraz mojego konfliktu z szatanem. Pierwszą była mała bitwa, następną potężniejsza, a w trzeciej znajdowałem się w obecności samego szatana. Nazwałem go złym duchem i księciem tego świata, ponieważ w małym pokoju siedział na tronie, w atmosferze godności i mocy, jak książę. Sam stałem w tej wizji przy drzwiach. Znaj­dował się tam również mężczyzna próbujący dostać się do drzwi, by wyjść z pokoju, gdzie znajdował się diabeł.

Mężczyzna ów zagarniał powietrze i wykonywał ruchy pływaka, poruszał wolno rękami i nogami, próbu­jąc dostać się do drzwi. Człowiek ten walczył, próbując bezskutecznie opuścić pomieszczenie.

Szatan patrzył na szamocącego się. Wszyscy znajdu­jący się w królestwie ciemności podlegają jego prawom. Obserwowanie opisanego wyżej zdarzenia wywołało we mnie złość.

Kiedy zrozumiałem, że ten człowiek nie wyjdzie stamtąd, powiedziałem: „Dobrze, ja wyjdę stąd w Imieniu Pana Jezusa Chrystusa!" Natychmiast tak też się stało. Nie dostrzegłem jednak wówczas, co Bóg mi pokazał. Szatan bowiem zamierzał zaatakować mnie z różnych stron. Miałem przejść przez straszny okres doświadczeń i szatańskich ataków.

Bardzo aktywnie włączyłem się w pracę dla Pana. Lecz zdarza się, że będąc bardzo zajętym dla Boga, nie , ma się dla Niego czasu. Można być tak religijnym, że nie

szuka się szczerze Boga. Musi się jednak znaleźć czas na

czytanie Biblii i głęboką modlitwę.

Chociaż znajdowałem się w strasznej szatańskiej opresji, Bóg stale mnie uczył. Podróżując pewnego dnia samochodem, poczułem nagle, że coś załamuje się we mnie. Rozpłakałem się. Wydawało mi się, że wszystkie moce piekielne wystąpiły przeciwko mnie, a mój system nerwowy załamał się. Czułem się tak, jakby wszystkie moje narządy odmówiły posłuszeństwa. Było to bardzo dziwne uczucie. Nagle zrozumiałem, że sam jestem wszystkiemu winny. Nie uświadamiałem sobie, że działo się to za sprawą szatana. Powinienem był to wiedzieć, ale rozumiecie - szatan jest oszustem. Ogólnie wiedzia­łem, że całe zło pochodzi od niego. Jednak nauczając Ewangelii, w tym okresie mojego życia, nie spodziewa­łem się, że całe piekło zwali się na mnie. Posuwałem się od złego do jeszcze gorszego. Trwało to miesiącami. Czułem obecność piekła i różnych rodzajów demonów. Wszystkie diabelskie moce atakowały zewsząd. Straci­łem wszelką inicjatywę, a piętrzące się problemy przera­stały mnie. Nawet małe zadania budziły rozpacz, ponie­waż wydawały się niemożliwe do wykonania! Osaczyły mnie siły szatańskie i demoniczne. Ogarnął mnie niespotykany dotąd i niemożliwy do zniesienia strach. Opuści­ła mnie jakakolwiek chęć działania. Strach zawładnął wszystkimi dziedzinami mojego życia. Szatan powie­dział mi, że fatalnie zachorowałem - mam nowotwór mózgu. Potem dodał, że umieram na nieznaną, nieule­czalną chorobę. Cierpiałem na bezsenność, która jest straszną rzeczą. Kiedy nadchodził poranek, pragnąłem, aby była noc. Kiedy nadchodziła noc, tęskniłem za porankiem. Moje serce łomotało tak, jakby chciało wyskoczyć. Nie byłem jednak chrześcijaninem - niemo­wlęciem. Byłem kaznodzieją, który powinien posługiwać się Słowem Bożym. A znalazłem się wtedy w takiej sytuacji.

Pozwólcie, że jeszcze coś dodam. Rozważcie uważnie wszystkie proroctwa. Nie przyjmujcie od kogoś proroc­twa, zanim nie porównacie go ze Słowem Bożym. Bądź­cie ostrożni zawsze, gdy jesteście pod działaniem proroc­twa, które przynosi strach i budzi obawy, jeśli miałoby zostać niewypełnione. Bądźcie uważni i ostrożni! Wielu ludzi przez całe lata tkwiło w pętach fałszywych pro­roctw. Proroctwo buduje duchowo, upomina i przynosi ulgę, ale nie powinno Cię przerażać.

Podczas ucisku, o którym wspominam, próbowałem jako kaznodzieja kontynuować swą posługę. Planowałem odbycie podróży, aby głosić Słowo, kiedy przyszedł do mnie pewien człowiek i prorokował. Prorokował i mówił o wizji, w której ja wsiadałem do samolotu (planowałem podróż samolotem). Powiedział mi, że widział, jak samolot stanął w płomieniach i spadł, rozpadając się na kawałki. Wsiadłem więc w pociąg! Lecz wybór pociągu okazał się pomyłką. Zadziałałem pod wpływem strachu.

Kiedy jednak czynimy coś ze strachu, pogarszamy spra­wę. Strach mobilizuje moc szatańską, podczas kiedy wiara mobilizuje moc Bożą. Mamy demonstrować, że szatan został pokonany. Bóg daje nam Swoje Słowo. Możemy jednak pozostawać w stanie walki z Jego Słowem, dopóki nie przygotujemy się do korzystania z Niego i nie uwolnimy się od złych mocy poprzez moc Ducha Świętego.

Tak więc ogarnął mnie piekielny strach przed podró­żowaniem samolotem; kiedy zaś poddając się strachowi wybrałem pociąg, strach przed samolotem okazał się jeszcze silniejszy.

Kiedy postępujesz tak, jak dyktuje ci uczucie strachu, to strach bierze cię w swoje posiadanie. Lęk przed podróżą samolotem sprawił, że każda myśl o locie wywoływała dreszcze i zimny pot. Strach jest więc narzędziem szatana.

Nigdy nie postępuj według tego, co dyktuje strach!

 

 

Nigdy nie postępuj według tego, co dyktuje ci strach!

 

 

Strach jest urojeniem, kłamstwem.

Ten krytyczny stan ducha utrzymywał się przez kilka miesięcy. Zamknąłem swoje biuro. Zacząłem szukać Boga. Nie mogłem spać w nocy. Rzadko wtedy naucza­łem i wygłaszałem kazania. Bałem się wszystkiego - choroby, niedomagań, przestrzeni. Nie byłem w stanie odbierać głosu Pana. Wydawało mi się, że Bóg jest oddalony o dziesiątki milionów kilometrów. Czułem się oddzielony od Boga. Nie mogłem przyjąć niczego z Bożego Słowa. Moje modlitwy nie dosięgały Bożego tronu. Wszędzie wokół siebie czułem obecność szatana.

Dziękuje Bogu, że w tym czasie znalazł się człowiek, który przebył drogę z Fort Worth w stanie Texas do Houston, aby dodać mi otuchy. Przyszedł, zanim jeszcze usłyszałem coś od Boga. Powiedział do mnie: „Bóg mnie tutaj posłał".

Wcześniej nikomu nie mówiłem o mojej beznadziej­nej sytuacji. Nie umiałem nawet słowami wyrazić tego, przez co przechodziłem. Była to walka duchowa.

Wspomniany człowiek przyszedłszy do mnie powie­dział, że doświadczył podobnych przeżyć. Bóg wycią­gnął go z tego. Pocieszył mnie więc: „Bracie Osteen, wszystko będzie dobrze. Byłem tam, gdzie ty teraz jesteś. Bóg wyciągnął mnie, więc pomoże i tobie". Było to najmilsze zdanie, jakie kiedykolwiek usłyszałem! W tym okresie nie miałem nadziei, że cokolwiek się zmieni. Bóg chciał jednak, abym wiedział, że może mnie prze­prowadzić i przez to. Bóg naprawdę nie ma względu na osoby (Dzieje Apstolskie 10:34). To, co uczynił dla mnie, może uczynić również dla ciebie! I ciebie wyprowadzi z każdej trudnej sytuacji.

Nosząc w sercu nadzieję, stale jeszcze tkwiłem w tym strasznym stanie. Pewnego dnia płakałem przed Bogiem mówiąc: „Panie, co dzieje się ze mną? Boże, dlaczego mnie nie słyszysz? Panie, dlaczego mnie nie ratujesz?"

Bóg chciał bym głosił poselstwo wiary. Pragnął, abym wziął Boże Słowo i ułatwił wzrastanie dzieciom Boga, chciał, abym był zdolny do dzielenia się prawdą, co

robię obecnie. Jedynym sposobem osiągnięcia tego było moje wyjście z poprzedniego stanu dzięki Słowu Boże­mu!

Gdyby Bóg pospieszył mi na ratunek i podniósł mnie jak niemowlę, nadal byłbym jak niemowlę. Przyszedł jednak czas, gdy Bóg powiedział: „Dojrzałeś już, mam f do ciebie więcej zaufania, aniżeli ty do samego siebie. Zamierzam doświadczyć cię ze Słowem Bożym w ogniu walki!"

Duch Święty, który jest w tobie, przekona cię o klęsce szatana! Dlatego też niektórzy z was nie odczuli, że ich modlitwy zostały wysłuchane i nadal cierpią. Dlatego również niektórzy z was dziwią się, dlaczego Bóg ich nie słucha. On jednak pozwala ci zrozumieć, kim jesteś naprawdę.

Bóg jest dobry i przyjdzie do ciebie. Przemówi do twego serca, aby ci pomóc. Kiedy klęczałem, modliłem się i wołałem, Bóg powiedział: „Co powiesz o tamtej wizji, którą miałeś wiele miesięcy temu?" (Przypomnij sobie wizję o trzech etapach bitwy).

Nie zapomnisz tego, kiedy Bóg przychodzi do ciebie, bo rzeczy duchowe są wieczne.

Nigdy nie dostrzegałem związków pomiędzy moją obecną sytuacją a tamtą wizją. Bóg w Swoim Słowie powiedział: ...zanim zawołają, Ja im odpowiem (Iz 65:24). W swojej łaskawości i wielkiej miłości przy­szedł do mnie i przygotował mnie. Teraz przypomina mi o tej wizji. A więc rozważyłem wszystko, przez co Bóg mnie przeprowadził (uczestniczenie w trzech etapach bitwy z szatanem). Przypomniałem sobie scenę, kiedy przebywałem z szatanem w jednym pokoju. Był tam człowiek próbujący się wydostać, który nie mógł tego uczynić. Głośno wyznałem to wszystko Bogu. Bóg prze­mówił do mojego ducha i zapytał: „W którym miejscu znajdowałeś się w tym pokoju?" Przypomniałem sobie, że byłem przy drzwiach. Powstałem jak żołnierz. Powie­działem: „Wyjdę stąd w Imieniu Pana Jezusa Chrystu­sa!" Pamiętam, że w tej wizji po prostu wyszedłem stam­tąd. Pan rzekł do mnie: „Synu, znajdujesz się właśnie w trzecim etapie bitwy. Przebywasz w obecności księcia tego świata, który jest wcieleniem strachu i męki. Jesteś zamknięty z nim, a on zadaje ci ból. Widziałeś siebie powstającego, jak żołnierz i wychodzącego z pokoju w Imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Uczyń to teraz!"

Dzięki Bogu, że postąpiłem zgodnie z tym, co Bóg powiedział. Powstałem więc z kolan, wytarłem łzy i odważnie zwróciłem swoją twarz ku zwycięstwu. Nie odczuwałem zwycięstwa, lecz w głębi serca zaakcepto­wałem je jako fakt dokonany. Zewnętrzne okoliczności pozostały bez zmiany, ale moje serce było uwolnione. Wiedziałem, że jestem uwolniony! Ode mnie zależała decyzja wyjścia z tej sytuacji.

Powoli, ale pewnie zacząłem podnosić się z tamtego stanu. Chciałbym powiedzieć ci, że nie ma łatwej drogi wyjścia z sytuacji takich, jak ta, ale droga wyjścia istnieje! Co uczyniłem? Zwróciłem się ku Bożemu Słowu i zacząłem odkrywać tajemnice, których potrze­bowałem. Podczas tygodni i miesięcy medytacji nad Bożym Słowem zacząłem uczyć się tego, co zdobył dla mnie Chrystus. Zacząłem rozumieć, kim byłem w Chry­stusie. Zacząłem pojmować, że znajduję się na pozycji

mocy i autorytetu, góruję nad siłami demonicznymi. Coś zaczęło wzrastać we mnie dzięki temu objawieniu. Wi­dzisz, to właśnie poznanie prawdy cię uwalnia (Jana 8:32)!

Chciałbym podkreślić, że nie możesz być uwolniony i pozostać wolnym, dopóki nie zrozumiesz, co Chrystus uczynił dla ciebie poprzez pokonanie szatana. Powinie­neś wiedzieć, kim jesteś w Chrystusie, zrozumieć swój autorytet i wartość mocy w Nim. Możesz działać w opar­ciu o prawdę i sam musisz dać odpór szatanowi! Możesz dowieść, że szatan jest pokonany! Duch Święty jest w * tobie, abyś mógł to manifestować!

Pozwólcie więc, że będę kontynuował prezentowanie obrazu mojej własnej sytuacji. Zacząłem napełniać swo­jego ducha i umysł pełnią Bożego Słowa. Zacząłem wy­znawać, kim jestem w Chrystusie. Zacząłem powtarzać codziennie, co Bóg powiedział o mnie, jako o nowym stworzeniu (rozwinięcie tego tematu znajdziesz w książ­ce „Podręcznik do wyznawania"). Powróciłem do miej­sca, gdzie przestraszyłem się lotu samolotem. Wiedziałem, że muszę udowodnić pokonanie szatana w tej sfe­rze, w której pozwoliłem mu zapanować nad sobą. Zde­cydowałem się na podróż samolotem. To było trudne. To było BARDZO trudne! Szatan jest wcieleniem strachu. Strach jest męką. On powiedział, że samolot rozbije się. Powiedział również, że nigdy więcej nie zobaczę żony i dzieci. Byłem jednak zdecydowany na działanie w i oparciu o prawdę. Odrzuciłem kierujący mną strach. Wiedziałem, że postępowanie pod wpływem strachu aktywizuje szatana, a działanie zgodne z wiarą aktywi­zuje Boga.

Teraz rozumiesz, że nie odczuwałem uniesienia. Na­sze uczucia nie mają znaczenia. Postępuj zawsze tak, jakby Bóg powiedział Ci prawdę. Gdy działasz pod wpływem strachu, to tak jakbyś mówił, że szatan jest potężniejszy od Boga. Gdy występujesz z wiarą w oparciu o Słowo Boże przeciwko szatanowi, mówisz, że Bóg jest większy od diabła.

Pamiętaj - działanie pod wpływem strachu aktywizuje szatana. Działanie z wiarą w oparciu o Boże Słowo aktywizuje Bożą moc!

W drodze do portu lotniczego, pełen obaw, byłem przekonany, że odbędę podróż czterosilnikowym odrzu­towcem, który bez wątpienia zapewni mi bezpieczny lot do miejsca przeznaczenia. Kiedy podszedłem bliżej, zobaczyłem dwusilnikowy samolot i z przerażenia -zapłakałem. Zmiękły mi kolana i prawie zasłabłem. Wszedłem jednak do samolotu. Zająłem swoje miejsce, oblewając się potem. Teraz mam już świadomość, że wówczas Jezus uśmiechał się i aniołowie się cieszyli widząc, jak z determinacją, ale trzymając się Bożego Słowa wystąpiłem przeciwko strachowi posianemu przez szatana. Jezus rozmyślnie pozostawił mnie w sferze bitwy do czasu, gdy będę mógł wziąć miecz Ducha i wygnać szatana! Całą drogę cytowałem Boże Słowo, stawiając mu odpór. Miałem zademonstrować, że szatan jest pokonany! Samolot wylądował bezpiecznie!!! Całą drogę towarzyszył mi lęk, ale dzięki Bogu wylądowałem szczęśliwie! Diabeł powiedział: „Nigdy więcej nie po­wrócisz do domu, chyba że piechotą".

Kiedy znów tym samym typem samolotu wracałem do

domu, nie CZUŁEM Bożej obecności. Bałem się. Ale powróciłem, bo Bóg powiedział: ...nie porzucę cię, ani cię nie opuszczę (Hebrajczyków 13:5) i Nie dosięgnie cię nic złego... Albowiem aniołom swoim polecił, aby cię strzegli na wszystkich drogach swoich (Psalm 91:10-11). Postąpiłem więc według Jego obietnic, nie bacząc na kłamstwa szatana!

Dzięki Bogu, wylądowaliśmy bezpiecznie! Moc sza­tana została złamana. Od tego czasu już niezliczoną ilość razy odbywałem podróże samolotem po świecie. Lata­łem do Europy, Afryki, Indii, Nowej Zelandii, na Filipi­ny i wielu innych krajów na całej kuli ziemskiej.

Gdy teraz wsiadam do samolotu, zajmuję miejsce i zapadam w sen. Budzę się pokrzepiony, gdyż przezwy­ciężyłem strach.

We własnym życiu wykazałem, że szatan został poko­nany!

Wielu z was znalazło się w takiej samej bitwie ze strachem z powodu choroby na raka, w obawie o swój dom, męża, rodzinę i wiele innych rzeczy. Strach jest męką. Możesz odnieść zwycięstwo nad szatanem, korzy­stając ze Słowa Bożego i Imienia Jezusa. Powstań więc i działaj przeciwko szatanowi! Szatan ucieknie, Słowo Boże mówi, że kiedy poddasz się Bogu i przeciwstawisz się szatanowi, to on ucieknie od ciebie (Jakuba 4:7). Może dziwisz się, dlaczego dziś przyszło ci toczyć taką bitwę? Dlaczego Bóg cię nie ocali? Pamiętaj, że Duch Święty jest jednak w Tobie, aby ułatwić ci okazanie porażki szatana. Szatan jest tym, który kradnie, zabija i niszczy (Jana 10:10).

Pozostawiając cię na polu bitwy z szatanem, Bóg stwarza warunki do twego wewnętrznego wzrastania. Chce cię nauczyć Słowa Bożego, sprawności w trzyma­niu miecza ducha i odpierania szatana, chce, abyś wie­dział, że Duch Święty działa, że jest w Tobie podczas bitwy, by ułatwić ci manifestację zwycięstwa nad szatanem.

Kiedy zagłębisz się w Słowie Bożym, dowiesz się, że Jezus pokonał szatana we wszystkich sferach życia. Gdy Jezus został ukrzyżowany - dokonał w ten sposób dla ciebie i dla mnie dzieła odkupienia, a tym samym zwy­ciężył szatana. Dzieło odkupienia zostało objawione w listach apostolskich zawartych w Biblii. Powinieneś czytać Biblię, aby poznawać to, co Bóg uczynił dla ciebie. W listach znajdziesz odsłonięcie wszystkiego, co uczynił poprzez Chrystusa w tamtej tragicznej a zarazem doniosłej chwili. Śmierć Chrystusa na krzyżu to wyda­rzenie o doniosłym dla ludzkości znaczeniu. Nawet ziemia okryła się ciemnością. Trzęsienie ziemi towa­rzyszące temu momentowi było zewnętrznym wyrazem walki z mocami duchowymi.

Śmierć Jezusa zwyciężyła szatana dla mnie i dla cie­bie, lecz nawet wówczas uczniowie tego nie rozumieli. Potrzebowali dodatkowego objawienia. Apostoł Paweł wyjaśnia to w Liście do Efezjan: / jak nadzwyczajna jest wielkość mocy jego, jaką okazał w Chrystusie, gdy wzbudził go z martwych i posadził po prawicy swojej w niebie ponad wszelką nadziemską władzą i zwierzchno­ścią, i mocą, i panowaniem, i wszelkim imieniem, jakie może być wymienione, nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym; I wszystko poddał pod nogi jego, a jego

samego ustanowił ponad wszystkim Głową Kościoła, który jest ciałem jego, pełnią tego, który sam wszystko we wszystkim wypełnia (Efezjan 1:19-20).

Chrystus pokonawszy szatana zmartwychwstał i zo­stał uniesiony ponad wszelką demoniczną siłę.

W Efezjan 2:6 czytamy, że Bóg wzbudzi nas wraz z nim i posadzi na wyżynach niebieskich w Chrystusie Jezusie. Stanowimy Kościół, Jego ciało. Wszystkie demoniczne siły zostały rzucone pod Jego i nasze stopy. Dzięki temu możemy deptać po wężach i skorpionach! (Łukasza 10:19).

W Filipian 2:5-10 czytamy: Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się za­chłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny do ludzi; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi i pod ziemią. Każde kolano się ugnie i każdy język potwierdzi, że Jezus jest Panem trzech światów! Z Efezjan 4:8-10 dowiadujemy się: ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin