Queer As Folk - 5_09.txt

(32 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:22:Tak dobrze... dobrze ci tak?
00:01:23:Tak. Dalej.
00:01:25:Nie przestawaj.
00:01:28:Dalej, nie przestawaj.
00:01:32:Jeszcze troch�, zaraz dojd�.
00:01:38:Ju� dochodz�, ju�... ju� id�!
00:01:49:Dzie� dobry panu. Jestem|Charlotte, a to Amanda,
00:01:52:Chcia�yby�my porozmawia� z|panem o propozycji ustawy nr 14.
00:01:54:S�ysza� pan o niej?
00:01:56:- Owszem, s�ysza�em.|- To dobrze.
00:01:58:Wi�c nie musimy przekonywa�|pana, jak wa�na jest
00:02:00:ochrona �wi�tych wi�z�w ma��e�stwa
00:02:02:i rodziny ameryka�skiej.
00:02:03:Czy� to nie naj�wi�tsza prawda boska?
00:02:05:Czy jest pan w zwi�zku ma��e�skim?
00:02:06:Zdecydowanie tak.
00:02:07:W takim razie,
00:02:08:ch�tnie porozmawiamy|tak�e z pa�sk� �on�.
00:02:11:Kochanie, odwiedzi�y|nas dwie urocze panie
00:02:13:i chc�, �eby�my poparli ustaw� 14.
00:02:17:Czy macie dzieci?
00:02:18:Syna i c�rk�.
00:02:19:To cudownie.
00:02:21:Dzie� dobry paniom.
00:02:23:Oto i m�j ma��onek.
00:02:24:A to m�j ma��onek.
00:02:28:I zrobimy wszystko, co w naszej mocy,
00:02:30:�eby odrzucono ustaw� 14.
00:02:33:- Rozumiem.|- Ok.
00:02:34:C�, w takim razie mi�ego dnia.
00:02:36:Dzi�kujemy, �e panie wst�pi�y.
00:02:37:Na pewno zag�osujemy.
00:02:38:Do widzenia.
00:02:48:Zauwa�y�em.
00:02:50:Co zauwa�y�e�?
00:02:51:Subteln� wymian� u�miech�w,
00:02:53:kt�ra mo�e oznacza� tylko jedno:
00:02:55:"Czy ciebie te� tak|piecze ty�ek, jak mnie?"
00:02:58:Pieprzony Jezu, Theodore,
00:02:59:czy jest tu cho� jeden facet,|kt�rego nie przelecia�e�
00:03:01:od czasu swej ekstremalnej metamorfozy?
00:03:03:Powiedzmy,
00:03:04:�e jak wkr�tce nie|b�dzie �wie�ej dostawy,
00:03:06:b�d� musia� przenie�� si� do Filadelfii.
00:03:10:Zawsze si� zastanawia�em,
00:03:12:jakby to by�o, mie� ka�dego|faceta, kt�rego zapragn�.
00:03:14:Teraz wiem.
00:03:16:No i?
00:03:17:No i jest... �wietnie.
00:03:21:Patrzcie, idzie Michael.
00:03:24:Cze��, Teddy.
00:03:25:Hej, Em.
00:03:27:Cze��, S�onko.
00:03:29:Wybaczcie mi, ch�opcy,
00:03:31:musz� wraca� do pracy.
00:03:36:Musz� wraca� do sklepu.
00:03:43:- Pracowity dzie�?|- Tak. Ta kolekcja komiks�w,
00:03:45:kt�r� kupi�em na Ebay, w�a�nie dotar�a.
00:03:46:Przejrzenie ich i wycena|zajm� mi par� tygodni.
00:03:49:Lepiej co� zjedz. Co chcesz?
00:03:52:Mo�e...
00:03:54:Czy ty i Brian ju� nigdy nie|b�dziecie ze sob� rozmawia�?
00:03:57:- Mamo...|- Michael, byli�cie przyjaci�mi,
00:04:00:Bra�mi, od dzieci�stwa.
00:04:02:Kochacie si�.
00:04:04:Pozwolisz, �eby co� takiego
00:04:07:przepad�o z powodu jakiego�|dziecinnego nieporozumienia?
00:04:10:I wierz mi, wiem, o czym m�wi�.
00:04:12:Nic w tym dziecinnego.
00:04:14:I to nie jest tylko nieporozumienie.
00:04:17:Nie szanuje moich wybor�w.
00:04:18:Wy�miewa to, �e chc� mie� rodzin� i dom.
00:04:22:Nazywa mnie zdrajc�.|Wini mnie nawet za to,
00:04:24:�e rozstali si� z Justinem.
00:04:25:Twierdzi, �e go zarazi�em.
00:04:28:Mo�e sobie my�le�, co tylko chce
00:04:29:i nazywa� mnie, jak sobie �yczy.
00:04:31:To ju� nie ma znaczenia.
00:04:34:Poprosz� kanapk� z tu�czykiem
00:04:36:i kawa�ek ciasta. Bez komentarzy.
00:04:42:B�dziemy chodzi� od drzwi do drzwi
00:04:43:i prosi� ludzi, by nas wys�uchali.
00:04:45:Wielu mo�e nie mie� na to ochoty,
00:04:47:wi�c nie dajcie si� zniech�ci�,
00:04:48:je�li kto� zatrza�nie|wam drzwi przed nosem.
00:04:50:B�d�cie uprzejmi,
00:04:51:m�wcie zwi�le
00:04:53:i w �adnym razie nie|dajcie si� sprowokowa�.
00:04:55:To znaczy, nie dajcie si�|wyprowadzi� z r�wnowagi
00:04:57:i nie zacznijcie pyskowa�.
00:04:59:W�a�nie. Powodzenia.
00:05:02:- Gotowy?|- Tak.
00:05:04:Mam nadziej�, �e obejdzie|si� bez przepychanek.
00:05:05:Za du�o wyda�em na now� twarz.
00:05:07:I to jak�e udan�.
00:05:10:Na pewno bez przerwy s�yszysz|mn�stwo komplement�w.
00:05:11:I nie tylko.
00:05:15:Ale, prawd� m�wi�c,
00:05:17:czego� mi brakuje.
00:05:19:Mi�o�ci, zwi�zku?
00:05:20:Tak, czego� w tym rodzaju.
00:05:22:- Potrzebny ci m��.
00:05:23:Najpierw ch�opak.
00:05:26:Ale to nie b�dzie �atwe.
00:05:29:Mam idiotycznie wysokie wymagania.
00:05:31:Chc� kogo� ustawionego finansowo,
00:05:33:o twarzy Brada Pitta,
00:05:35:ciele Brada Pitta
00:05:37:i umi�nionego, jak... no, umi�nionego.
00:05:39:To nie idiotyzm. To absurd.
00:05:41:S�uchaj, je�li naprawd�|chcesz si� chajtn��,
00:05:43:potrzebujesz �yda. To|najlepszy materia� na m�a.
00:05:46:- Tak?|- Pod warunkiem, �e nie|przeszkadza ci kazirodczy zwi�zek,
00:05:49:��cz�cy go z matk� i trwaj�cy|nawet po jej �mierci.
00:05:54:Dzie� dobry panu.|Chcieliby�my porozmawia�
00:05:55:o ustawie 14.
00:05:57:Zajmiemy panu tylko chwil�.
00:05:59:Albo i mniej.
00:06:02:Mo�e nie by� �atwo,
00:06:05:ale przynajmniej nie siedzimy w domu.
00:06:07:Michael powiedzia�,
00:06:09:�e jak si� czym� zajm�, to|przestan� my�le� o Hunterze.
00:06:11:Jak dot�d, nie pomog�o.
00:06:13:Daj sobie troch� czasu.
00:06:15:Ile? Ca�e �ycie?
00:06:17:Bo tyle mi potrzeba,
00:06:18:�eby o nim zapomnie�.
00:06:24:W czym mog� pom�c?
00:06:26:Chcielibysmy porozmawia� o ustawie 14.
00:06:29:To bardzo wa�ne, �eby|zag�osowa� pan przeciwko niej.
00:06:31:Dlaczego, synu?
00:06:32:Je�li przejdzie, geje i lesbijki
00:06:34:strac� te prawa, kt�re|maj� inni Amerykanie.
00:06:37:I kto wie, co b�dzie dalej?
00:06:38:Osoby starsze moga straci�|prawo do ubezpieczenia,
00:06:41:a kobiety prawo do aborcji.
00:06:43:Rozumiem.
00:06:45:Macie m�j g�os.
00:06:47:Tato?
00:06:49:- Z kim rozmawiasz?|- Dzie� dobry.
00:06:51:W�a�nie rozmawiamy z pani ojcem
00:06:53:o g�osowaniu przeciwko ustawie 14.
00:06:56:M�j ojciec nie g�osuje od 10 lat.
00:06:59:Ma Alzheimera.
00:07:01:Chod�, tato.
00:07:05:Zaufaj mi, Jim.
00:07:09:Mo�e zjemy jutro lunch?
00:07:11:B�dzie du�o Martini
00:07:13:i gwarantuj�, �e podzielisz moje zdanie.
00:07:21:Feldonowi wszystko opada na|widok tej nowej reklamy.
00:07:24:C�, musisz przyzna�, �e|jest do�� sugestywna.
00:07:28:Musisz tak�e przyzna�, �e jest genialna.
00:07:32:S�uchaj, mo�e wybierzesz si� ze mn�
00:07:33:na spotkanie Beth Emmanuel?
00:07:36:A kto to jest?
00:07:37:To �wi�tynia.
00:07:38:Organizuj� co miesi�c spotkania|gejowskie u Woody'ego,
00:07:41:Chc� pozna� jakiego� mensch.
00:07:43:Ustatkowa� si�.
00:07:44:Christe, czy ja jestem jedyn� ciot�,
00:07:47:kt�ra nie chce zebra� swego wiana
00:07:49:i kroczy� jako panna m�oda do o�tarza?
00:07:51:Nie staj� si� coraz m�odszy.
00:07:54:- Tego lata ko�cz� 35 lat.|- 9.
00:07:57:- Co?|- 39.
00:08:01:Jestem twoim pracodawc�.
00:08:03:Tak jest w dokumentach.
00:08:05:Mo�e popro� Justina?
00:08:07:Plotka g�osi, �e szuka m�ulka.
00:08:09:Tak tylko pyta�em.
00:08:11:�ycie pe�ne jest niepewno�ci, Theodore.
00:08:13:Wiele tajemnic wykraczaj�cych|poza nasz rozum.
00:08:16:Ale jedno wiem na pewno:
00:08:18:Nigdy nie zostan�|pani� Seymour Goldfarb.
00:08:26:Szkoda, �e nie uda�o si�|przekona� wi�cej ludzi.
00:08:29:Wa�ne, �e cho� pr�bujemy.
00:08:36:Sp�ni�em si�?
00:08:37:Nie.
00:08:39:My te� dopiero tu dotarli�my.
00:08:41:Kto to?
00:08:43:- Porozmawiamy p�niej.|- Co...?
00:08:47:Cze��.
00:08:48:Cze��.
00:08:56:Nie zniech�caj si�, skarbie.
00:09:20:Widzia�a� list podpisany|przez s�dziego Saltzmana?
00:09:31:Sk�d to si� u mnie wzi�o?
00:09:32:Poj�cia nie mam.
00:09:37:A nie widzia�a� faktury
00:09:38:z Galerii Resnick  w Nowym Jorku?
00:09:43:Tu jest.
00:09:45:Musia�a zapl�ta� si� w moich|rzeczach przez pomy�k�.
00:09:49:Co to?
00:09:51:Jedna z prac Justina na wystaw�.
00:09:53:Poczekaj tylko, a� j� zobaczysz.
00:09:57:Chyba przyjdziesz na otwarcie?
00:09:58:W�a�ciwie, mia�am spotka� si� z...
00:10:02:Corinne.
00:10:05:Mel, nie musisz si� z tym ukrywa�.
00:10:07:Tak uzgodni�y�my:
00:10:08:ty masz swoje �ycie, a ja swoje.
00:10:10:Wiem, ale nie chc�, �eby�|czu�a si� niezr�cznie.
00:10:12:- To twoja wystawa.|- No w�a�nie.
00:10:14:I zapraszam ci�.
00:10:17:I Corinne.
00:10:19:Jeste� pewna?
00:10:20:To mi nie przeszkadza.
00:10:22:Naprawd�.
00:10:29:Co ja zrobi�am z "Bez tytu�u 1 i 2"?
00:10:36:Tu s�, pod spraw�|Newcombe przeciwko Budge.
00:10:50:Jak ci si� podoba?
00:10:53:O, �yrafa. �liczna.
00:10:55:To �ab�d�.
00:10:57:To wida�... troch�.
00:11:01:To do mojego nast�pnego programu.
00:11:02:Chc� czego� milutkiego.
00:11:04:Przed domem koczuje kilku reporter�w.
00:11:07:Cholera!
00:11:08:I sp�jrzcie tylko.
00:11:10:Dorwali jakie� moje stare zdj�cie
00:11:11:i przerobili je tak,|jakbym by� w Babilonie.
00:11:13:A ja tam nawet nigdy nie by�em.
00:11:15:Wiesz, w zesz�ym tygodniu|dokleili g�ow� biednej Lizy
00:11:17:do cia�a kobiety wa��cej 200 kilo.
00:11:19:I napisali, �e jest za|gruba, �eby wyj�� z ��ka.
00:11:21:Nie mo�esz za�amywa� si� tymi �mieciami.
00:11:24:Zreszt�, to wszystko si� sko�czy,|kiedy zrobisz coming-out.
00:11:27:Zamierzasz to zrobi�?
00:11:30:Kiedy?
00:11:32:Gdzie, skarbie?
00:11:34:Jeszcze si� nie zdecydowa�em.
00:11:36:Radzi�abym u Larry'ego Kinga.
00:11:38:Znaczy, gdybym to ja mia�a zrobi�|coming-out, posz�abym do Larry'ego.
00:11:42:Ale, oczywi�cie, cokolwiek postanowisz,
00:11:44:musisz to zrobi� po swojemu.
00:11:45:Deb ma racj�.
00:11:47:Musisz to zrobi� na swoich warunkach.
00:11:51:Masz tu troch� sosu, skarbie.
00:11:53:To by� m�j �ab�d�.
00:11:54:To by�a �yrafa, kochanie.
00:11:56:Spr�buj jeszcze raz.
00:12:02:Wiesz, wkurza mnie to.
00:12:04:Siedz� tu, jak jaki� pieprzony eunuch,
00:12:06:robi�c zwierzaki z chusteczek,
00:12:08:"�eby zadowoli� go�ci na|twym kolejnym przyj�ciu"
00:12:11:i pouczam ci�, jak|�y� otwarcie i dumnie.
00:12:20:Zabawna historia, jak si� poznali�my.
00:12:22:Tylko czekam, �eby si� po�mia�.
00:12:25:Podwozi�am Molly do szko�y,
00:12:27:kiedy, nie uwierzysz, z�apa�am gum�.
00:12:30:Wtedy z rykiem podjecha� ten motor
00:12:33:i ubrany na czarno facet
00:12:36...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin