Clerks.1994.txt

(90 KB) Pobierz
[615][640]Słucham.
[655][674]Co?
[675][708]Nie, dzi nie pracuję.
[715][744]Gram w hokeja o 2:00.
[745][786]Dlaczego nie zadzwonisz do Randala?
[795][825]Bo jestem kurewsko zmęczony!
[826][855]Zamknšłem w nocy.
[875][895]Jezu.
[896][937]O której zamierzasz przyjć,|o 12:00?
[945][965]Być tam o 12:00?|Gdzie?
[966][1005]Obiecaj, że będziesz do 12:00|wtedy to zrobię.
[1006][1038]12:00, albo wychodzę.
[2095][2121]- Cholera!
[3105][3137]- Dzięki. Smacznego.
[3145][3164]- Pozwolisz, że wypiję to tutaj?|- Oczywicie.
[3165][3194]- Otwarte?|- No.
[3195][3234]- Paczka papierosów.|- Jeste pewien?
[3235][3254]- Pewien, czego?|- Czy ty jeste pewien?
[3255][3295]- Czego?|- Naprawdę chcesz kupić te papierosy?
[3296][3305]- Żartujesz?|- Jak długo palisz?
[3306][3345]- Co to, żart?|- Jak długo jeste palaczem?
[3346][3375]Nie wiem.|Od 13 roku życia.
[3376][3395]Od 13.|Zobaczmy, masz około 19, 20 lat?
[3396][3435]- Mam rację?|- Co to jest do diabła?
[3436][3477]To twoje płuca.|Teraz, wyglšdajš tak.
[3485][3525]- Podpuszczasz mnie.|- Mylisz, że cię podpuszczam?
[3526][3545]- Trzymaj.|- Co to?
[3546][3555]Piercień udrażniajšcy.
[3556][3574]Zainstalujš ci to w gardle,|kiedy rak odbierze ci mowę.
[3575][3622]- To wyjęli z 60-letniego człowieka.|- O Boże!
[3625][3644]Jarał do dnia swojej mierci.
[3645][3685]- Wkładał papierosa tu i palił tak.|- Przepraszam, ale...
[3686][3705]Do tego zmierzasz.
[3706][3725]Smoła na płucach,|palenie przez otwór w twoim gardle.
[3726][3765]- Naprawdę chcesz tego?|- Jeżeli jest już i tak za póno, to...
[3766][3775]Nie, nigdy nie jest za póno.
[3776][3805]Odłóż papierosy,|w zamian we jakš gumę.
[3806][3825]- Masz. Guma do żucia. Spróbuj.|- To nie to samo.
[3826][3865]Jest tańsza od papierosów,|i znacznie lepsza od tego.
[3866][3907]- O Jezu!|- To zdjęcie płuc z rakiem.
[3915][3935]Zatrzymaj je.
[3936][3955]- Wezmę tylko gumę.|- 55 centów.
[3956][3999]Dokonałe mšdrego wyboru.|Oby tak dalej.
[4015][4054]Jeli chcesz wypić tš kawę,|to zrób to na zewnštrz, co?
[4055][4074]Mylę, że wypiję jš tutaj.|Dzięki.
[4075][4115]Jeli zamierzasz jš wypić tutaj,|docenię to, jeli nie będziesz|przeszkadzał klientom.
[4116][4155]W porzšdku.|Przepraszam za tamto.
[4175][4205]- Paczka papierosów. Co to?|- To?
[4206][4235]Jak długo palisz?
[4255][4287]* Zabij perkusistę *
[4295][4334]* Zabij basistę|Zabij ich obu *
[4345][4385]* Ta piosenka to powód tego|że jestem teraz głuchy**
[4386][4421]Skopmy czyje tyłki! Taak!
[4505][4525]Czuję się dzi dobrze, Cichy Bobie.|Zarobimy trochę mamony.
[4526][4565]I wiesz co jeszcze zrobimy?|Pójdziemy na to przyjęcie|i poderwiemy jakie cipki.
[4566][4585]Zerżnę tš sukę|i tš sukę.
[4586][4623]Zerżnę wszystko, co się rusza!
[4625][4655]Na co się kurwa patrzysz?|Skopię twój pieprzony tyłek!
[4656][4695]Cholera. Czy ten skurwiel|nie wisi mi 10 dolców?
[4696][4725]Wiesz, dzi oderżniemy głowę tego zajoba|i zabierzemy jego pieprzonš duszę.
[4726][4755]Przypomnij mi,|jeli chce co kupić.
[4756][4765]Nasram w pieprzonš torbę.
[4766][4805]Co jest, dzieciono?|Co jest, dziwki?
[4806][4844]Tak. Więc, Bob, jeste niegrzecznym|skurwielem, wiesz o tym?
[4845][4874]Jeste miły jak cholera.|Mógłbym leżeć na tobie, ssać ci
[4875][4914]Podłšczony do trzech innych goci,|robił kółeczka.
[4915][4945]Hej, co ty jeste, pieprzony pedał?|Nie lubię facetów.
[4946][4965]Kocham kobiety!
[4966][4975]Czego chcesz, Grizzly Adams?
[4976][5028]Wydajesz - ile, 20 może 30|dolarów w tygodniu na pety?
[5045][5055]- Taa.|- 53$.
[5056][5085]53 dolce w tygodniu|na papierosy! Daj spokój!
[5086][5125]Dałby komu tyle szmalu|co tydzień, żeby cię zabijał?
[5126][5165]Bo to robisz teraz płacšc|za tak zwany przywilej palenia!
[5166][5175]Czasami pocišgniemy dymka.
[5176][5224]To włanie taka mentalnoć pozwala|rakotwórczemu przemysłowi zarabiać.
[5225][5264]Oczywicie kiedy wszyscy umrzemy!|Czy musimy za to płacić?
[5265][5304]Czy musimy wywalać ciężko zarobione|dolce na ladę...
[5305][5334]i mówić, "Proszę,|Panie Posłańcu mierci, proszę,
[5335][5365]"sprzedaj mi co skażajšcego|mój oddech i ubrania,
[5366][5385]i usmaż moje płuca!"|- A teraz, chwilka...
[5386][5435]Mowa na temat jak on wykonuje|swojš pracę spełniajšc rozkazy.
[5436][5475]Pozwól mi opowiedzieć o innej grupie złych ludzi,|którzy wykonywali rozkazy.
[5476][5485]- Kim byli?|- Nazywali się Nazistami!
[5486][5515]- Tak, to prawda.|- cholerni nazici.
[5516][5545]Praktycznie usunęli|cały naród z Ziemi,
[5546][5555]Tak jak to Twoje papierosy robiš teraz!
[5556][5595]Mylę, że powiniene wyjć.|- Chcesz bym wyszedł. Dlaczego?
[5596][5635]Ponieważ czyje mówienie o tym,|działa na tych ludzi jak kubeł zimnej wody?
[5636][5664]- Tak.|- Nie, zachowujesz się głono|i przeszkadzasz.
[5665][5694]Przeszkadzam?|Ty przeszkadzasz, kole.
[5695][5734]Dobra, teraz jestem klientem.|Chcę kupić jakš gumę do żucia.
[5735][5775]Jestem klientem zajętym rozmowš|z innym klientem.
[5776][5805]- Prawda.|- Całuj mnie w mojego dużego, grubego fiuta!
[5806][5845]Teraz się przestraszył,|ponieważ wyczuł grobę.
[5846][5882]Wyczuł, że zbliża się zmiana!
[5885][5915]Ty jeste tutaj ródłem zła,|a my załatwimy cię na dobre!
[5916][5935]Na dobre, posłańcu raka!
[5936][5974]Posłaniec raka! Posłaniec raka!
[6015][6025]Kto przewodzi temu bajzlowi?
[6026][6051]Ten goć.
[6065][6088]Stój!
[6155][6195]Zobaczmy jakie dokumenty.|Powoli!
[6225][6235]- Jeste przedstawicielem producentów gum do żucia?|- Do żucia?
[6236][6285]Wzniecasz antynikotynowy|bunt, po co, żeby sprzedać więcej gum?
[6286][6313]Wynocha stšd!
[6315][6365]A wy ludzie... Nie macie nic|do roboty? Idcie stšd. Rozejć się.
[6366][6405]Omieszacie się.|Banda bezwolnych automatów.
[6406][6465]Pomylcie trochę zanim|obrzucicie niewinnego człowieka papierosami!
[6495][6526]Paczkę papierosów?
[6595][6635]Nie sšdzisz, że przyjmujesz to|za bardzo dosłownie?
[6636][6675]Mam doć obelg w moim życiu|i ludzi obrzucajšcych mnie petami.
[6676][6705]- Przynajmniej ich nie spalili.|- Nienawidzę tego pieprzonego miejsca.
[6706][6745]To odejd.|Powiniene wrócić do szkoły.
[6746][6755]Proszę, Weroniko, w tej chwili,|ostatniš rzeczš jakiej mi trzeba to ksišżki.
[6756][6785]Mówię tylko, że jeli jeste|taki nieszczęliwy to odejd.
[6786][6815]- Nawet nie wiedziałem, że dzi tu będę!|- Ja wiedziałam.
[6816][6845]Przystanęłam przy twoim domu. Twoja mama powiedziała mi,|że wyszedłe, około 6:00.
[6846][6885]Ten goć jest chory.|Nie mógł przyjć.
[6886][6914]- Nie masz gry w hokeja o 2:00?|- Tak.
[6915][6944]I będę grał gównianie,|bo nie pię po nocach.
[6945][6964]- Więc dlaczego zgodziłe się przyjć?|- Hej, jestem tu tylko do 12:00.
[6965][6994]Potem spadam.|Szef przychodzi.
[6995][7035]- Dlaczego nie otworzysz żaluzji?|Wpuć tu trochę wiatła.|- Kto powtykał gumę w zamki.
[7036][7081]- Żartujesz.|- Stado dzikusów w tym miecie.
[7105][7145]- Dzięki.|- Ile forsy wczoraj zostawiłe?
[7146][7175]Około 3 dolców|i parę drobniaków.
[7176][7215]O tej godzinie rano,|ludzie otrzymujš tylko kubek kawy.
[7216][7245]- Wierzysz im.|- Czemu to mówisz?
[7246][7285]Skšd wiesz, że biorš|należnš częć reszty|albo że płacš za to co biorš?
[7286][7305]Teoretycznie, ludzie widzš pienišdze|na ladzie, nikogo w pobliżu,
[7306][7314]mylš, że sš obserwowani.
[7315][7344]Szczery aż do bólu.
[7345][7374]Dlaczego pachniesz jak pasta do butów?
[7375][7384]Potrzebowałem jej,|żeby zrobić napis na zewnštrz.
[7385][7416]Zapach nie zginie.
[7425][7455]Mylisz, że kto może nas zobaczyć na dole?
[7456][7465]Czemu, chcesz się kochać, czy co?
[7466][7497]- Możemy?|- Naprawdę?
[7515][7525]- Żartowałam.|- Jakby nie miała mnie dosyć.
[7526][7555]- Typowo męski punkt widzenia.|- Dlaczego tak sšdzisz?
[7556][7595]Okaż trochę dowiadczenia w tych sprawach,|sšdzisz że jeste boski.
[7596][7605]A co z tym, co robimy dla Ciebie?
[7606][7658]Kobiety jako kochanki sš bardzo podobne;|muszš tam być.
[7665][7685]- Być tam?|- Doprowadzenie faceta|nie jest wyzwaniem.
[7686][7724]Wsad trochę bliżej,|wilgotno, pchaj, powtórz.
[7725][7754]Jakie pochlebstwo.
[7755][7774]Ale, doprowadzić kobietę,|tu leży wyzwanie.
[7775][7784]Tak mylisz?
[7785][7814]Kobieta doprowadza faceta,|to standard.
[7815][7855]Facet doprowadza kobietę,|to talent.
[7856][7885]- A ja umawiam się z tobš?|- Co nie tak?
[7886][7935]Zostałam znieważona. Uwierz mi, Don Juanie,|trzeba trochę więcej niż doprowadzić faceta.
[7936][7955]Być tutaj, kiedy go wkładasz,|to nie wystarczy.
[7956][7975]Hm, dotknšłem czułego miejsca.
[7976][7995]Jestem zaskoczona jak|trywializujesz mojš rolę w naszym pożyciu.
[7996][8025]Nie mówiłem bezporednio o tobie.|Dokonałem uogólnienia.
[8026][8045]Uogólniasz w szerokim zakres.
[8046][8075]To moje opinie|oparte o kilka kobiet...
[8076][8095]które były wystarczajšco dobre|by spać ze mnš.
[8096][8115]- Ile?|- Ile, czego?
[8116][8144]Z iloma innymi|dziewczynami spałe?
[8145][8174]- Czy już|tego nie przerabialimy?|- Może.
[8175][8214]- Nie pamiętam. Z iloma?|- wliczajšc Ciebie?
[8215][8224]Lepiej żeby wliczyć w to także mnie.
[8225][8254]- Z dwunastoma.|- Spałe z 12 innymi dziewczynami?
[8255][8285]Wliczajšc ciebie? Tak.
[8286][8315]- Au, czemu to zrobiła?|- Jeste winiš!
[8316][8335]- Dlaczego mnie uderzyła?|- Wiesz z iloma innymi facetami ja spałam?
[8336][8365]Czy będę musiał cię uderzyć kiedy mi powiesz?
[8366][8385]- Z trzema.|- Z trzema?
[8386][8405]- Trzema, wliczajšc ciebie.|- Spała tylko z trzema innymi osobami?
[8406][8435]- Nie jestem takš winiš jak ty.|- Kto?
[8436][8455]- Ty!|- Nie, kim sš ci trzej, poza mnš.
[8456][8475]- John Francin i Rob Stanslik.|- Wow.
[8476][8525]Dlatego powiniene czuć się jak winia.|Wy faceci jestecie żałoni.
[8526][8545]- Przespaliby...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin