[65][110]- To b�dzie trzeba usun��.|- Wiesz, ile to kosztowa�o? [111][157]Niezbyt mnie to interesuje. Punkt dwudziesty|pi�ty regulaminu, paragraf czwarty: [158][205]meble, w tym krzes�a, znajduj�ce si�|na promenadzie nie mog� stanowi� zagro�enia. [206][263]- Jakiego zagro�enia?|- Bez oparcia Morn �atwo mo�e si� przewr�ci�. [264][336]- I przy okazji nie�le si� pot�uc.|- Bzdura. Waga rozk�ada si� r�wnomiernie. [339][407]Mo�e �atwo spojrze� na panie przy dabo,|a je�li chce wypi� kolejnego drinka, [408][467]- wystarczy jeden ruch.|- Kt�ry stwarza zagro�enie zawrotu g�owy. [468][527]- Nikt nie dostanie od tego zawrot�w g�owy.|- Apelacja odnotowana i odrzucona. [528][624]Do ko�ca dnia masz usun�� te krzes�a.|Natomiast ko�o dabo �amie przepis o... [625][644]Odo! [645][665]- Jeste� zaj�ty?|- Ani troch�. [666][694]- Mo�e p�jdziemy na lunch?|- Dok�d? [695][755]Mo�e do klingo�skiej restauracji?|Nie by�am tam od dawna. [771][840]- B�d� t�skni� za tymi krzes�ami.|- Jej przyj�cie ca�kowicie go odmieni�o. [841][866]- S� w sobie zakochani.|- A c� to jest mi�o��? [867][947]Mi�o�� rozkojarza ludzi. A rozkojarzony|str� prawa, to �wietna okazja. [980][1014]/Dziennik kapita�ski,|/data gwiezdna 51948,3. [1015][1088]/Szcz�liwie odeskortowali�my konw�j|/PQ-Jeden i mo�emy wreszcie wraca� do domu. [1089][1164]M�j pierwszy i oby ostatni raport z misji|dla Floty. Gdy zgodzi�am si� na t� misj�, [1165][1235]s�dzi�am, �e b�dzie to bu�ka z mas�em,|ale nie wiedzia�am, �e b�d� musia�a robi� [1236][1280]dwadzie�cia wpis�w do dziennika|i jeden raport na dzie�. [1281][1323]- Chyba odwali�a� kawa� dobrej roboty.|- "Jak co� robisz, r�b to dobrze". [1324][1383]- Tak mawia� m�j ojciec.|- Ka�dy ojciec tak m�wi. Nawet ja. [1385][1441]Dlatego jeste� dobrym ojcem. Znasz|wszystkie te frazesy na pami��. [1442][1497]- Witam. Nie widzia�am pana od paru dni.|- Poch�on�o mnie pisanie raport�w dla Floty. [1498][1537]To przez t� prac� papierkow� nie wst�pi�am|do Floty. To nie dla mnie. [1538][1570]M�dre posuni�cie. [1575][1624]- A niegdy� bywa�o, �e gada� jak naj�ty.|- Teraz mi si� bardziej podoba. [1625][1665]- Jeste� pod�y.|- �artowa�em. [1669][1709]- Wcale nie.|/- Worf do Sisko. [1716][1773]/Prosz� przyj�� na mostek.|/Odbieramy wezwanie pomocy. [1877][1951]Nie mo�emy odpowiedzie� na wezwanie,|ale wiemy, �e pochodzi z sektora Rutharian. [1960][1988]Daj to na g�o�niki, Szefie. [1989][2055]/Komandor Gatsby zgin��. �adna kapsu�a|/nie odlecia�a przed wybuchem statku, [2056][2105]/wi�c chyba tylko ja prze�y�am. Kapsu�a|/uszkodzi�a si� przy l�dowaniu [2106][2180]/i pada do niej deszcz. Wezm� ze sob�|/ekwipunek, ale kombinezony s� uszkodzone. [2187][2275]/To planeta klasy L, ledwo da si� oddycha�.|/Powtarzam, wzywam pomocy. [2278][2344]/Jestem obywatelk� Zjednoczonej|/Federacji Planet i oficerem Floty. [2347][2423]/M�j rz�d wynagrodzi wam udzielenie mi|/pomocy, a dla mnie b�dziecie bohaterami. [2424][2451]Wystarczy. [2456][2502]- Daleko jest od nas?|- Sze�� dni drogi. [2517][2560]- Nie ma innych okr�t�w bli�ej?|- Nie, sir. [2561][2613]Panie Worf, wyznaczy� kurs|na sektor Rutharian. [2658][2724]Szefie, prosz� ustanowi� po��czenie|dwukierunkowe i powiedzie� jej, [2748][2789]�e jej bohaterowie s� w drodze. [3903][3937]JEJ S�ODKI G�OS [3971][4022]/Dziennik kapita�ski, uzupe�nienie.|/Dowiedzieli�my si�, �e ma ona na imi� Lisa. [4023][4089]/Nadal nadaje wezwanie pomocy, ale|/ci�gle nie mo�emy jej odpowiedzie�. [4090][4108]- Jak idzie?|- Wolno. [4109][4173]Z jakiego� powodu nadaje ona na zmiennej|cz�stotliwo�ci podprzestrzennej. [4178][4233]- Musi to by� ci�gle w��czone?|- Nie. Ale jest tam sama. [4234][4275]- Wi�c mog� przynajmniej jej wys�ucha�.|- Ona nie wie, �e j� s�yszysz. [4276][4323]- Jedynie doprowadzi ci� to do sza�u.|- Wcale mi nie przeszkadza. [4324][4367]Czasami mam wra�enie|jakby m�wi�a do mnie. [4368][4442]Naprawd�, szczeg�lnie, gdy m�wi o domu|i rodzinie. Przypomina mi moj� kuzynk�. [4443][4517]/- Znowu pada. Sk�d tu tyle tej wody...|- Zostawi� was samych. [4547][4638]/Powtarzam, wzywam pomocy. Czy nikt|/mnie nie s�ucha? Kto� musi mnie odbiera�. [4639][4731]/Niech kto� da zna�, �e tu leci,|/uratuje mnie i nie umr� tu. [4831][4862]Chyba jeste� zadowolony? [4863][4907]Pewnie uwielbiasz t�umi�|moj� kreatywno��. [4908][4965]Tylko ty m�g�by� uzna� krzes�a w barze|za wyraz ekspresji artystycznej. [4966][5027]Ciekawe jak tam twoja kreatywno��.|Masz ju� prezent dla Kiry? [5037][5076]- Jaki prezent?|- Na sobot�. [5094][5147]- Chyba wiesz, co jest w t� sobot�?|- W sobot�? [5168][5242]- Minie miesi�c od waszej pierwszej randki.|- Mo�liwe. [5248][5294]- I nie masz prezentu?|- A niby po co? [5296][5369]Kocha� si� w niej od trzech lat|i gdy w ko�cu j� zdoby�, [5372][5422]- nie wie, po co obchodzi� rocznice.|- Cokolwiek kombinujesz, nie wyjdzie ci. [5423][5447]Mnie to wcale nie obchodzi. [5448][5511]Nie ma nic gorszego ni� zakochany|szukaj�cy prezentu w ostatniej chwili. [5512][5561]Na promenadzie jest|ca�a masa sprzedawc�w. [5584][5658]Prezent na pierwsz� miesi�cznic�...|S�ysza�e� kiedy� o czym� tak g�upim? [5979][6047]- Szuka teraz prezentu. Co ty kombinujesz?|- Powiem ci i zaraz wyl�duj� w celi. [6048][6085]Nie napisz� o tym, obiecuj�. To tylko|badania nad tworzeniem postaci. [6086][6126]- Jasne....|- Pracuj� nad powie�ci� kryminaln�. [6127][6192]Ale nie bardzo mi idzie.|Jest taka... sztuczna. [6196][6257]Nie potrafi� stworzy� prawdziwej postaci|z krwi i ko�ci, szczeg�lnie takiej nikczemnej. [6258][6317]Gdybym m�g� chocia� popatrze� jak|ty dzia�asz, cokolwiek zamierzasz, [6318][6394]bardzo by mi to pomog�o. Mo�e nawet wzorowa�bym|mojego g��wnego bohatera na tobie. [6397][6450]Lekcja pierwsza. Kto� prowadz�cy|dzia�alno�� "nie do ko�ca legaln�", [6451][6494]- nie uwa�a siebie za nikczemnika.|- Wybacz... [6495][6528]Jestem biznesmenem. [6551][6598]Je�li chcesz dowiedzie� si� czego�|o tej mojej dzia�alno�ci, [6599][6641]- da si� to za�atwi�.|- �wietnie. [6676][6754]Ale nie napiszesz o tym ani s�owa, a tym|bardziej nie powiesz o tym ojcu, zrozumiano? [6759][6779]Ca�kowicie. [6780][6849]/...a jednak jest tu s�o�ce. Wida� teraz|/jak brzydki jest m�j nowy dom. [6855][6908]/Wsz�dzie tylko ziemia i ska�y,|/ziemia i ska�y. [6926][6972]- Mog� zapyta� o co� osobistego?|- Jasne. [6973][7037]- Czy czujesz si� przy mnie nieswojo?|- Nie, a dlaczego mia�bym? [7037][7113]- Jestem cywilem, a to okr�t wojenny.|- Ju� nie raz mieli�my cywil�w na pok�adzie. [7114][7163]- Ba�am si�, �e to powiesz...|/- S�ysz� was! [7177][7208]/S�yszcie mnie? [7219][7263]/- S�ysza�am was. Czy mnie s�yszycie?|- Tak! [7264][7317]/Dzi�ki Bogu! Kimkolwiek|/jeste�cie, kocham was. [7360][7411]/Nazywam si� Lisa Cusak,|/dowodzi�am okr�tem Olympia. [7423][7473]/Jakie� osiem lat temu wyruszyli�my|/na misj� odkrywcz� kwadrantu Beta. [7474][7522]- Co sta�o si� z pani okr�tem?|/- Wracali�my wreszcie do domu, [7523][7584]/gdy wykryli�my co� niezwyk�ego w pobliskim|/systemie. Chcieli�my wi�c to zbada�. [7585][7633]/Odkryli�my niezwyk�� barier� energetyczn�|/wok� czwartej planety. [7634][7670]/Gdy zacz�li�my j� bada�,|/nast�pi�a reakcja kwantowa. [7671][7738]/Ogromne wy�adowanie metrionowe uszkodzi�o|/nam nap�d i spadali�my na planet�. [7739][7796]/Rozkaza�am wi�c opu�ci� okr�t,|/wtedy konsola wybuch�a mi w r�kach. [7797][7865]/Obudzi�am si� w kapsule na planecie|/i staram si� ca�y czas z kim� skontaktowa�. [7866][7925]Tu doktor Bashir. Jest pani pewna,|�e to planeta klasy L? [7929][8054]/Tak. Bior� dawk� trioxu co cztery godziny,|/ze wzgl�du na nadmiar dwutlenku w�gla. [8056][8107]- Ile trioxu pani zosta�o?|/- Sto pi��dziesi�t mililitr�w. [8108][8180]Prosz� zmniejszy� dawk� do o�miu|centymetr�w sze�ciennych co sze�� godzin. [8186][8241]- Co si� stanie, gdy braknie jej leku?|/- Dobre pytanie. Co si� stanie, doktorze? [8242][8345]Zacznie pani odczuwa� niedotlenienie.|Lek ma z�agodzi� objawy. [8349][8422]/Z�agodzi�? Czyli zanim tu dolecicie|/b�d� sina i ledwo dysze�? [8437][8472]- Niestety.|/- Od razu poczu�am si� lepiej... [8473][8504]- Mo�emy co� dla pani zrobi�?|/- W�a�ciwie to tak. [8505][8562]/Nie mog� spa� przez ten lek. Od dw�ch|/dni nie mia�am z kim pogada�. [8563][8629]W tym mo�emy pani pom�c. Rozka�� swym|oficerom dy�urowa� przez ca�y czas. [8630][8678]/- I maj� to robi� z przyjemno�ci�.|- Tak jest. [8679][8716]/- Kto zatem b�dzie pierwszy?|- Zaczniemy ode mnie. [8717][8749]/Nie mam nic przeciwko. [8750][8803]Wiele si� zmieni�o odk�d|pani wylecia�a na misj�. [8828][8884]Druga Flota uderzy�a w wojska Dominium okupuj�ce|Betazed trzy razy przez ostatni miesi�c. [8885][8954]- Ale ci�gle przybywaj� posi�ki, wi�c...|/- Dobra. Starczy. [8955][9012]/- To gadanie o wojnie mnie przygn�bia.|- Przepraszam. [9012][9063]/To ja przepraszam. Za ciebie,|/siebie i ca�� Federacj�. [9064][9125]/Nie mog� uwierzy�, �e toczymy wojn�.|/Mo�e pom�wimy o czym� weselszym? [9126][9202]/Powiedz, prosz�, �e mam po co wraca�,|/�e ludzie nadal si� zakochuj� i pobieraj�. [9205][9251]- Nadal tak jest.|/- To dobrze. A czy ty jeste� �onaty? [9252][9288]- Nie.|/- Chodzisz z kim�? Nie chc� by� w�cibska, [9289][9348]/po prostu chc� wiedzie�, czy w �yciu|/kapitan�w nadal jest co� dobrego. [9349][9381]- Tak, chodz� z kim�.|/- Tak trzyma�. [9382][9432]/- Powiedz, jak si� nazywa.|- Kasidy Yates. [9433][9466]/- To z t� Kasidy rozmawia�am wcze�niej?|- Tak. [9467][9524]/- Jest oficerem?|- Nie, cywilem. Kapitanem frachtowca. [9535][9579]/- Chyba macie jakie� problemy.|- Czemu tak s�dzisz? [9580][9636]/S�ycha� to w twoim g�osie, Ben.|/Szczeg�lnie odk�d m�wimy o niej. [9637][9683]/By�e� weselszy, gdy m�wi�e� o wojnie. [9698][9730]/Ben, jeste� tam? [9732][9767]Tak. Ci�gle tu jestem. [9772][9799]Po prostu... [9800][9836]trafi�a� w czu�y punkt. [9850][9916]/To wida�. Kiedy�, jako ni�szy oficer|/chodzi�am z cywilem przez sze�� lat. [9917][9981]/Chcesz pos�ucha�? Pewnie, �e chcesz,|/bo to zabawna historyjka. [9986][10031...
aelek