Dziewczyna_z_promenady_Krzysztof_Koniarek.txt

(3 KB) Pobierz
* 
DZIEWCZYNA Z PROMENADY 
*** 
z rep. Krzysztof Koniarek 
+++++++++++ 
www.utworki.pl 
biuro@utworki.pl 
***************** 

Tonacja: H-dur

Tego lata jš spotkałem,
Kiedy promenadš szła.
Takiej laski nie widziałem nigdy w życiu,
To jest fakt.

Pomylałem, nie wytrzymam,
Muszę poznać dzi jej imię,
Choćby nawet miał się walić cały wiat.

Więc pobiegłem za niš szybko,
Jakby pršd poraził mnie,
Miałem jš w zasięgu ręki,
Gdy spojrzała w oczy me.

I stalimy tak wpatrzeni,
Jakby w posšg zamienieni,
Kiedy nagle inny kole porwał jš.

Nie do wiary! (Nie do wiary!)
Nie do wiary, co za pech!
Tak nie może! (Tak nie może!)
Tak nie może skończyć się! (Nie!)

Bo ja (bo ja),
Jak wariat mylę tylko o niej, (ha, a...),
Aż pulsujš skronie, (ha, a...),
Aż tchu czasem brak.

Bo ja (bo ja),
Już chyba całkiem zbzikowałem, (ha, a...),
Trzeciš noc nie spałem,
To nie żart.

Bo ja (bo ja),
Jak wariat mylę tylko o niej, (ha, a...),
Aż pulsujš skronie, (ha, a...),
Aż tchu czasem brak.

Bo ja (bo ja),
Już chyba całkiem zbzikowałem, (ha, a...),
Trzeciš noc nie spałem,
To już nie sš żarty,
Gdy dorosły facet 
Serce ma rozdarte
I wzdycha całš noc do niej.

Przeszukałem całe miasto,
Wszędzie tam, gdzie mogła być
A gdy zapadła sie pod ziemię,
Do księżyca chciałem wyć.

Potem się zalałem w trupa,
By nie myleć, jak ten głupi,
Ale to mi nawet nie pomogło nic.

Gdy stanšłem juz na nogi
I wiedziałem czego chcę,
Do tej samej weszła windy
I stanęła obok mnie.

A mi nawet się nie niło,
Że sšsiadkš mojš była,
Ta dziewczyna w której zakochałem się.


Nie do wiary! (Nie do wiary!)
Nie do wiary, co za pech!
Tak nie może! (Tak nie może!)
Tak nie może skończyć się! (Nie!)

Bo ja (bo ja),
Jak wariat mylę tylko o niej, (ha, a...),
Aż pulsujš skronie, (ha, a...),
Aż tchu czasem brak.

Bo ja (bo ja),
Już chyba całkiem zbzikowałem, (ha, a...),
Trzeciš noc nie spałem,
To nie żart.

Bo ja (bo ja),
Jak wariat mylę tylko o niej, (ha, a...),
Aż pulsujš skronie, (ha, a...),
Aż tchu czasem brak.

Bo ja (bo ja),
Już chyba całkiem zbzikowałem, (ha, a...),
Trzeciš noc nie spałem,
To już nie sš żarty,
Gdy dorosły facet 
Serce ma rozdarte
I wzdycha całš noc do niej.

Jak mam wyznać? 
Że kocham jš tak, gdy jej brak.

Bo ja (bo ja),
Jak wariat mylę tylko o niej, (ha, a...),
Aż pulsujš skronie, (ha, a...),
Aż tchu czasem brak.

Bo ja (bo ja),
Już chyba całkiem zbzikowałem, (ha, a...),
Trzeciš noc nie spałem...

Nie do wiary! (Nie do wiary!)
Nie do wiary, co za pech!
Tak nie może! (Tak nie może!)
Tak nie może skończyć się! (Nie!)

Bo ja (bo ja),
Jak wariat mylę tylko o niej, (ha, a...),
Aż pulsujš skronie, (ha, a...),
Aż tchu czasem brak.

Bo ja (bo ja),
Już chyba całkiem zbzikowałem, (ha, a...),
Trzeciš noc nie spałem,
To nie żart.

Bo ja (bo ja),
Jak wariat mylę tylko o niej, (ha, a...),
Aż pulsujš skronie, (ha, a...),
Aż tchu czasem brak.

Bo ja (bo ja),
Już chyba całkiem zbzikowałem, (ha, a...),
Trzeciš noc nie spałem...
No... i to by było na tyle, ech... 

* 
www.utworki.pl 
biuro@utworki.pl 
***************** 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin