Dickens - Ciężkie czasy.pdf

(1438 KB) Pobierz
Dickens - Ciezkie czasy
KAROL DICKENS
CIĘŻKIE CZASY
KSIĄŻKA i WIEDZA
WARSZAWA 1960
102723
.Książka i Wiedza" Warszawa
Printed i n Polami
Lntr 1850 rok
«
Przełożyła
Wanda Golawlezyóska-Nadasfnowa
Dr
Wstęp Jacka Lindsaya
Okładkę projektował
Piotr Baro
B-E8176
Tłoczono IS.COO+BOO egzemplarzy
Z a fet ad y Graficzne „Książka i Wiedza" w
 
Warszawie
ObJĘtofć 22,25 ark. Papier druk mat. kl. V, 80
g. 61 x 86 cm.
Nr 868. Druk ukończono ».III 1850 r.
WSTĘP
Na początku 1854 r. Karol Dickens opuścił
Londyn i udał
się na północ do Preston, fabrycznego miasta w
LaJicashire,
gdzie właśnie odbywał się strajk. Postanowili
napisać po-
wtiieśc na temat związany bezpośrednio z
przemysłem. Myśl
o tego rodzaju dziale nurtowała go od piętnastu
lat, od cza-
su jego pierwszej bytności w Manchester i
ukończenia „Sta-
rego sklepu antykwarskiego" („Thie old
Curiosity Shop").
Ostatnio w „Pustkowiu" („Bleak House") pisarz
pokazał
w dodatnim świetle Nowego Człowieka,
przemysłowca, n.'i
tle na wpół feudalnego środowiska Chesn'ey
Wold. Teraz
pragnął przedstawić odwrotną, stronę
kapitalistycznego pro-
cesu uprzemysłowienia, uwydatnić jego wpływ
na każdego,
 
kto ma z nim styczność, niosący stęplienie uczuć
ludzkich
i odmalować cierpienia, na jakie skazuje on
klasę robot-
niczą.
Gdy Dick'ens przybył w sobotę do Preston,
zastał tam
zupełny spokój; wiatr zmiótł dymy z nieba nad
miastem.
„Ohydna miejscowość (a ja myślałem, że to
miasto posłuży
mji za wzór)". Następnego dnia był obecny na
zebraniu de-
legatów strajkowych w Cockpit i ogromne
wrażenie zrobiły
na nim ich stanowczość, spokój i zdrowy
rozsądek. W po-
niedziałek przyglądał się wypłacie zapomogi dla
strajkują-
cych, a następnie poszedł na wiec pod gołym
niebem, na
którym robotnicy śpiewali *):
Już dość wam snu wy, których zrodził trud!
Wy, gdy miliony szarpie płacz i głód,
Żądanie praw tyranom rzućcie w twarz!
Wolności hasło wznieście — sztandar wasz!
Po powroci'8 do Londynu Dickens ujawnił swą
 
postawę
w rozmowach z Layardem, skrajnym
radykałem, który
chciał się dostać do Parlamentu, a którego
pisarz bardzo lu-
bił. Obiecał pomóc mu wszelkim możliwym
poparciem.
W obronie Layarda i jego idei użył swego pióra i
głosił spo-
łeczeństwu, że jeśli nie wpłyn'e ona na poprawę
warunków
mieszkaniowych ubogiej ludności, zasłuży na
m;ano mor-
derców. Ostrzegł robotników, aby nie pozwolili
się zwieść lu-
dziiom podającym się za reformatorów, a
dążącym tylko do
zdobycia prawa zasiadania w Izbie Gm'n.
Natomiast należy
nadal organizować zw.ązk zawodowe, gdyż w
nich jest cała
nadzieja. Jeśli chodzi o Parlament, to „staje się
on najokrop-
niejszym fla&k-em i najstrasznIeJSzą zmorą,
jaka kiedykol-
wiek prześladowała ten i tak wl'elce udręczony
świat".
Potem wybuchła wojna krym&ka. „Doznaję
uczucia, jak-
by świat został cofnięty o pięćset lat wstecz" —
 
pisał Dic-
kens. Uważał wojnę za dywersję w stosunku do
ruchu po-
stępowego w kraju. Lud, oszukany raz jeszcze,
miał być pod-
stępnie wciągnięty w namiętności wojenne;
chciano go skłc"
•) Stary hymn czartystów, nieznanego autora.
Czartyzm był wielkim ruchem masowym w
Anglii w latach 1830—1840
wywołanym rozwojem fabryk i ostateczną
utratą ziemi przez lud. Ustawa
o reformie wyborczej (Reform Bili) dała udział
w rządach jedynie średniej
klasie przemysłowej a wykluczyła warstwy
najbiedniejsze. Stąd politycz-
ne żądania „Karty Ludowej" (People's
Charter), które zmierzały do po-
prawy warunków socjalnych. Czartyzm miał
wiele odcieni — jedna z jego
grup była bojowo socjalistyczna. Po roku 1850
ekspansja przemysłowa
i handlowa W. Brytanii położyła kres wszelkim
ruchom masowym. Dzie-
siątki lat upłynęły nim siły ludowe
zreorganizowały się i wyłoniły już
w sytuacji bardzo zmienionej.
nic, aby intonując „Bule Brytannia 'śpiewał
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin