Walerian Łukasiński - Pamiętnik.pdf

(559 KB) Pobierz
7872817 UNPDF
Wstrząsający a zarazem wzruszający jest publikowany pamiętnik Waleriana
Łukasińskiego. Wstrząsający, bo tragiczne były losy życia tajnego więźnia
Mikołaja I, który spędził w więzieniach i twierdzach 46 lat, a z tego 37 w
kazamatach najstraszniejszego więzienia carskiej Rosji, przewidzianego dla
najniebezpieczniejszych przestępców i wrogów caratu, twierdzy
szlisselburskiej. Wzruszający, bo każde słowo w tym pamiętniku tchnie
bezmiarem cierpień i bólu znoszonego przez dziesiątki lat, wielką głębią
uczuć i miłości do człowieka i uciskanego swojego narodu, głębią myśli,
której nie zamąciły męczeństwo i odosobnienie dziesiątków lat.
Jakże ładnie zapowiadała się jego kariera. Urodzony w Warszawie 14
kwietnia 1786 roku, syn drobnego szlachcica z Płockiego, zaciągnął się 15
kwietnia 1807 roku ochotniczo jako młody, wykształcony już, znający
dobrze język francuski i niemiecki, bardzo oczytany, 21-letni człowiek - do
batalionu strzelców pieszych.
Kampanię 1807 roku przeciw Prusom i Rosji odbył w II Legii generała
Zajączka, w niespełna rok - l lutego 1808 roku - awansując na
podporucznika. Wojnę austriacką 1809 roku odbył w 6 pułku piechoty, który
się odznaczył pod Raszynem. 7 maja 1809 roku
został porucznikiem w świeżo utworzonym pułku piechoty galicyjsko-
francuskiej, stanowiącym zbieraninę narodowościową cudzoziemców i
Polaków.
W pułku tym zetknął się z gronem oficerskim, które później odegra dużą
rolę w jego życiu i zaważy na jego losach.
Kazimierz Machnicki, Jakub Szreder, bracia Franciszek i Władysław
Kozakowscy, Augustyn Sznayder, Ignacy Dobrogoyski staną się później
najbliższymi współpracownikami Łukasińskiego w jego działalności
politycznej.
W pułku tym związał się również z wolnomular-stwem polskim, wstępując
w 1811 roku do nowo powstałej w Lublinie loży „Wolność", założonej przez
wspomnianego wyżej Machnickiego, wykształconego prawnika, który stał
się kierownikiem politycznym młodego Łukasińskiego.
Przeniesiony w tymże roku wraz z pułkiem, gdzie pełnił funkcję płatnika, do
Zamościa, wstąpił tam do loży ,,Jedność", wysuwającej hasło połączenia
wszystkich trzech zaborów.
W czasie kampanii moskiewskiej 1812 roku pracował w Ministerium Wojny
w Warszawie. W 1813 roku brał udział w kampanii sasikiej, walczył pod
Lipskiem i w obronie Drezna, dostając się 12 listopada 1813 roku do niewoli
austriackiej. Dopiero po abdykacji Napoleona został 8 czerwca 1814 roku
zwolniony przez Austriaków i wrócił do Warszawy.
Po powrocie zgłosił się do wojska Królestwa Polskiego i 2 lutego 1815 roku
otrzymał nominację na kapitana w 4 pułku piechoty liniowej stacjonującym
w Warszawie, tzw. pułku „Czwartaków" - dzieci
i ulubieńców Warszawy, rekrutujących się ze sfer rzemieślników i
robotników. Bardzo szybko zdobył sobie Łukasiński poważną pozycję w
pułku oraz sympatię żołnierzy i przełożonych pędząc życie skromnego
oficera liniowego. Już po dwóch latach uzyskał awans na majora.
Opiekował się rodzeństwem: dwoma braćmi Antonim i Julianem i dwiema
siostrami Teklą i Julią.
W Warszawie Łukasiński nawiązał bliższe stosunki z wybitniejszymi
przedstawicielami wolnomu-larstwa polskiego - generałem Kazimierzem
Mała-chowskim, prezydentem Warszawy Stanisławem Węgrzeckim, i poetą
Kazimierzem Brodzińskim, który był „wielkim sekretarzem Wielkiego
Wschodu". W dalszym ciągu pozostawał pod wpływem swego najbliższego
przyjaciela Machnickiego.
Nie biorąc jako młody jeszcze oficer czynnego udziału w życiu politycznym,
interesował się jednak żywo życiem społecznym Królestwa a nawet wziął
czynny udział w dyskusji, która rozgorzała w latach 1815-1818 w sprawie
żydowskiej. W 1818 roku opublikował Łukasiński w związku z uprzednio
już wydanymi broszurami ks. Ksawerego Szaniawskiego, Staszica, ks.
Łętowskiego, Stanisława Kaczkowskie-go, generała Wincentego
Krasińskiego i Józefa Wy-szyńskiego, poświęconymi sprawie Żydów w
Polsce, broszurę pod tytułem Uwagi pewnego oficera nad uznaną potrzebą
urządzenia Żydów w naszym kraju i nad niektórymi pisemkami w tym
przedmiocie teraz z druku wyszłymi 1 . W broszurze tej Łukasiński zaj-
1 S. Askenazy, Łukasiński, Warszawa 1929, t. I, s. 31-32.
muje bezwzględnie postępowe stanowisko, ostro zwalczając wypowiedzi
Wincentego Krasińskiego, które cechowały wybitnie antyżydowskie
tendencje. Dziełko swe dedykował autorowi Słownika języka polskiego,
rektorowi liceum Samuelowi Lindemu.
Już pierwsze wystąpienie Łukasińskiego wymierzone przeciwko potężnemu,
całkowicie oddanemu wielkiemu księciu Konstantemu i cieszącemu się jego
łaskami Krasińskiemu dowodzi wielkości charakteru i odwagi młodego
majora, nie liczącego się z możliwością zemsty potężnego przeciwnika.
W broszurze swojej Łukasiński dowodzi, że wady Żydów zamieszkałych w
Polsce, ich obojętność dla kraju, są wynikiem stosunku społeczeństwa
polskiego do nich. Stwierdzał nędzę mas żydowskich, wskazywał, że nie
może być mowy o poprawie w tej dziedzinie oraz o wytworzeniu w ludności
żydowskiej poczucia obywatelskiego „dopóki nie przestaniemy Żydom
okazywać pogardy".
„Co to jest miłość ojczyzny - pyta dalej - i dlaczego te uczucia są Żydom
obce?... połączenie się z pewnym narodem, przywiązanie się do pewnego
kraju są istotnymi i jedynymi ogniwami tych uczuć. Kto w całym kraju nie
ma krewnych i przyjaciół, ten pewno nie będzie do niego przywiązany. Kto
mniej ma korzyści we względzie obywatelstwa, a większe płaci podatki, od
tego mniej spodziewać się należy ofiar z uczuć obywatelskich
wynikających".
Łukasiński żądał równouprawnienia Żydów i dopuszczenia ich do cechów i
korporacji zawodowych. Łączył rozwiązanie sprawy żydowskiej z kwestią
reform społecznych, a przede wszystkim zniesieniem
pańszczyzny. „Epoka poprawienia Żydów w naszym kraju - pisał - zacznie
się z epoką oświecenia włościan" 2 .
Broszura w sprawie żydowskiej była między innymi wyrazem negacji
sytuacji społeczno-politycz-nej w Królestwie. W kilkadziesiąt lat później
opisze Łukasiński bardzo wnikliwie niezręczność polityczną Aleksandra I,
który nie potrafił wykorzystać wyjątkowo przychylnej dla niego atmosfery
społeczeństwa polskiego i swoim dwulicowym postępowaniem odtrącił je
od siebie, nakreśli też obraz bezmyślnego okrucieństwa wielkiego księcia
Konstantego.
Toteż młody oficer Łukasiński postanawia walczyć z bezprawiem; bierze w
swoje ręce organizację ruchu narodowego i jak pisze w Pamiętniku
„podnieść ducha narodowego, skierować umysły do jednego celu, zbliżyć
osoby między sobą i natchnąć im wzajemne zaufanie, na koniec nadzieje
lepszej przyszłości".
Jako teren działania wybrał Łukasiński wolno-mularstwo, będące
organizacją jawną, organizacją grupującą wielu znanych ludzi, szczególnie
rozpowszechnioną wśród wojskowych, nawet wyższych stopni.
Łukasiński dążył - jak sam później zeznawał - do nadania treści narodowej
wolnomularstwu polskiemu, tworząc na wiosnę 1819 roku Wolnomular-
stwo Narodowe i wciągając do niego swych byłych współbraci z lóż:
lubelskiej i zamojskiej, zostając sam kierownikiem Wolnomularstwa
Narodowego, „Przewielebnym" mistrzem katedry. 3 maja
2 Askenazy, op. cit., s. 25-26.
1819 roku miał miejsce akt założenia Wolnomularstwa Narodowego.
Łukasiński starał się rozszerzyć zasięg działalności Wolnomularstwa
Narodowego na Poznańskie i Litwę zakładając w Poznaniu i w Wilnie loże
filialne Wolnomularstwa Narodowego.
W Królestwie powstały poza Warszawą loże filialne w Kaliszu, Kielcach,
Radomiu i Siedlcach.
Warszawska loża Wolnomularstwa Narodowego objęła ostatecznie 33
członków, samych oficerów. Znalazł się wśród nich młody, bardzo przez
Łukasiń-skiego ceniony, kapitan wówczas artylerii - Józef Bem.
Na czele czteroosobowej kapituły loży stał wielki mistrz Łukasiński, który
przybrał pseudonim Likurg, jednocząc w swym ręku całkowitą władzę,
wywołując tym nawet niezadowolenie członków. „Łukasiński zdawał się
chcieć brać na siebie całą odpowiedzialność" - zarzuca mu później jeden ze
współza-łożycieli loży.
Niedługo jednak później zatargi wewnętrzne, nie skrystalizowane oblicze
wielu członków wolnomu-larstwa, wzrastająca reakcja w kraju, zmiana
stosunku Aleksandra i rządu do masonerii, co kazało przewidywać
ewentualne wobec niej represje, skłoniły Łukasińskiego do kroku
analogicznego do postępowania w tymże samym czasie kierowników
masonerii rosyjskiej.
Łukasiński ogłosił w sierpniu 1820 roku Wolnomularstwo Narodowe za
rozwiązane.
Łukasiński nie zrezygnował jednak z działalności politycznej i
organizowania nowego związku na miejsce Wolnomularstwa polskiego. W
maju - czerwcu
1821 roku tworzy Towarzystwo Patriotyczne, do którego wciąga
najbliższych sobie byłych członków władz Wolnomularstwa Narodowego.
Zadaniem Towarzystwa Patriotycznego miało być zjednoczenie z
Królestwem byłych ziem Rzeczypospolitej i obrona konstytucji Królestwa
przed jej pogwałceniem. Łukasiński nie widział możliwości radykalnych
zmian ustrojowych i zaprowadzenia w ówczesnej konstelacji republiki w
Polsce. Cechował Łukasińskiego duży realizm polityczny, widział
postępowe zmiany zaszłe w Królestwie, toteż stawał na gruncie
obowiązującej konstytucji Królestwa. „Daj nam generał pokój - mówił gen.
Umińskiemu, gdy ten wysuwał powrót do Konstytucji 3 Maja - i schowaj
sobie ten stary mebel: jest on piękny w bibliotece dla ciekawych, ale nie do
użycia, nasza konstytucja jest daleko lepsza". Powstanie widział tylko w
dalekiej przyszłości.
Niedługo jednak trwała działalność Towarzystwa Patriotycznego. Urzędowe
zamknięcie lóż wolnomu-larskich, śledzenie ich członków przez policję,
aktywna działalność wszelakich policji w Warszawie oraz inkwizytora
cesarskiego w Królestwie - No-wosilcowa, musiały doprowadzić do śladu
wiodącego ku Towarzystwu Patriotycznemu.
Już we wrześniu 1821 roku jest Łukasiński niepokojony przez wielkiego
księcia Konstantego, który 23 września wzywa go do siebie na poufną
rozmowę, żądając wyjaśnienia w sprawie Wolnomularstwa Narodowego.
Był to pierwszy sygnał zbliżającego się niebezpieczeństwa. W grudniu tego
samego roku naraził się Łukasiński wielkiemu księciu sprzeciwiając
się jego decyzji wymuszenia na sądzie wojennym, którego był członkiem,
wyroku wygodnego wielkiemu księciu. Szybko nastąpiła kara. 8 grudnia
1821 roku został usunięty ze służby czynnej i przekazany do dyspozycji
naczelnego wodza z pobieraniem półżołdu. Został usunięty nie tylko z
pułku, ale i z Warszawy, odkomenderowany i wysłany tegoż dnia do sztabu
dywizji ułanów w Krasnymstawie, nie mając nawet czasu dla zlikwidowania
swych spraw oraz zabrania ze sobą niezbędnych rzeczy . Stamtąd zostaje
Zgłoś jeśli naruszono regulamin