Vampire Princess Miyu 21.txt

(13 KB) Pobierz
00:00:15:Straszny upa�.
00:00:17:Tak, martwi� si� o zbiory.
00:00:21:S�ysza�em, �e m�j s�siad b�dzie mia� |wspania�e plony wodnych melon�w.
00:00:42:Co to za jedni?
00:00:51:Co? Czy to jest trumna?
00:00:53:Kto� umar�?
00:00:55:Nie, nic na ten temat nie wiem.
00:00:59:Przepraszam, co to za skrzynia, |kt�r� tak taszczycie?
00:01:06:To p�yty nagrobne dla was wszystkich.
00:02:48:Demony Shinma s� istotami potrafi�cymi dzi�ki |swoim mocom zapanowa� nad ludzkim sercem...
00:02:51:Demony Shinma s� istotami potrafi�cymi dzi�ki |swoim mocom zapanowa� nad ludzkim sercem...
00:02:54:...i sprowadzi� na cz�owieka zag�ad�.
00:02:59:Dawno temu zosta�y one |zapiecz�towane w �wiecie Ciemno�ci.
00:03:02:Dawno temu zosta�y one |zapiecz�towane w �wiecie Ciemno�ci.
00:03:04:Jednak�e w �wiecie ludzi �yje jeszcze |wiele ukrywaj�cych si� Shinma.
00:03:07:Jednak�e w �wiecie ludzi �yje jeszcze |wiele ukrywaj�cych si� Shinma.
00:03:12:�yj� one pomi�dzy |�wiat�em, a ciemno�ci�.
00:03:17:Istnieje jednak stra�niczka, kt�ra odsy�a |demony Shinma do �wiata ciemno�ci...
00:03:20:Istnieje jednak stra�niczka, kt�ra odsy�a |demony Shinma do �wiata ciemno�ci...
00:03:23:...jest ni� przepi�kna wampirzyca, Miyu.
00:03:28:Nikt nie wie kim ona jest naprawd�.
00:03:50:SZTANDAR SHINMA
00:03:52:SZTANDAR SHINMA
00:04:37:C�, nic nie szkodzi.
00:05:04:Jeste� tu obca. |Czego tu szukasz?
00:05:07:Podr�uj�. |Jeste� z nimi?
00:05:11:Jest podejrzana. Pewnie |nale�y do tych Shinma.
00:05:15:Shinma?
00:05:17:Nie udawaj, �e ich nie znasz! |Zabijmy j�.
00:05:20:Zaczekaj. Nie wygl�da mi na to, �e posiada |jak�� bro�. Zatrzymajmy j� jako zak�adnika.
00:05:22:Zaczekaj. Nie wygl�da mi na to, �e posiada |jak�� bro�. Zatrzymajmy j� jako zak�adnika.
00:05:25:Zgoda. |Ty, p�jdziesz z nami!
00:05:31:Chyba nie mam �adnego wyboru.
00:05:34:W�a� i sied� cicho!
00:05:43:Ach, co za mi�a niespodzianka |spotka� ci� w takim miejscu.
00:05:46:Zaczyna�o mi si� tu troch� nudzi� samej.
00:05:51:Wiesz gdzie jeste�my? |To strasznie dziwna wioska, nie?
00:05:54:Shinma musia�y nas tu �ci�gn��. |Jestem tego pewien.
00:05:58:Masz jaki� plan? |Nie wiem.
00:06:03:Ale, pani Sato... |No co tak stoisz, otw�rz je.
00:06:06:Nikt pani nie wybaczy |je�li pani je wypu�ci.
00:06:14:Przynios�am wam co� do jedzenia. |Jak jeszcze wam czego� trzeba to m�wcie.
00:06:19:Niczego nam nie brakuje. |Przepraszam.
00:06:23:Wszyscy s� strasznie nerwowi. |Kiedy wr�ci m�j ojciec...
00:06:27:Tw�j ojciec? |Jest w�jtem tej wioski.
00:06:29:Poszed� do wioski u podn�a g�r, |�eby znale�� wojownika.
00:06:34:Do wioski u podn�a g�r? |Tak. By�a� tam kiedy�?
00:06:37:Dlaczego nie p�jdziecie na policj�? |Co to jest policja?
00:06:43:Ona chyba nie ma z tym nic wsp�lnego. |Wzi�to nas omy�kowo za Shinma.
00:06:46:Ona chyba nie ma z tym nic wsp�lnego. |Wzi�to nas omy�kowo za Shinma.
00:06:49:Co si� dzieje w tej wiosce?
00:06:53:To moja wina.
00:06:55:W�jcie, i jak posz�o? |Z�apali�my te wrogie Shinma.
00:07:00:Wrog�w? |Ojcze, ci ludzie...
00:07:08:Wybacz nam nasz� niego�cinno��. |Jak �mieli�cie j� tak potraktowa�!
00:07:13:Ona jest Shusuji, potomkiem naszego mistrza!
00:07:16:Shusuji? Taka m�oda dziewczyna? |Musisz by� na nas bardzo z�a. Przepraszam za wszystko.
00:07:21:Zapraszam ci� do mojego domu.
00:07:25:Chyba ratunek zawdzi�czamy Miyu.
00:07:29:A co to takiego jest to Shusuji?
00:07:31:Nie mam poj�cia o czym m�wi�.
00:07:39:Znalaz�e� kogo�, kto nam pomo�e w walce?
00:07:41:Jeszcze nie.
00:07:43:A wi�c dlaczego ka�esz |nam to wszystko znosi�?
00:07:47:Jedyne co mo�emy zrobi�, |to doda� Sato tym Shinma.
00:07:51:Tylko nie to... Poczekajcie jeszcze troch�.
00:07:54:Nie, nie b�dziemy d�u�ej cierpie�.
00:07:56:Je�li jej im nie oddamy za �on� |to wr�c� i nas zaatakuj�.
00:08:01:Zniszcz� nasze pola, spal� |nam domy, a nas samych zabij�.
00:08:07:Czy twoim obowi�zkiem nie jest strzec wioski?
00:08:11:Je�li nic nie zrobimy to tego po�a�ujemy.
00:08:14:Wiem.
00:08:15:Tak czy inaczej, zaczekajcie jeszcze troch�. |Obiecuj� wam zaj�� si� t� spraw�.
00:08:19:Znowu szukasz jakiej� wym�wki!
00:08:24:A wi�c s� tu jakie� Shinma.
00:08:26:Tak. Ale to nie ma nic wsp�lnego z wami.
00:08:30:Prosz�, opu�cie natychmiast nasz� wiosk�.
00:08:33:To nie b�dzie takie proste. |Mam tu pewn� spraw� do za�atwienia.
00:08:36:Wiem.
00:08:38:To jeszcze jeden pow�d, dla kt�rego |powinni�cie opu�ci� nasz� wiosk�.
00:08:43:Wiesz?
00:08:44:Jestem potomkiem rodu chroni�cego Shinma.
00:08:49:Co? Nie do wiary. |Ty?
00:08:53:Naszym obowi�zkiem jest |s�u�y� i chroni� Stra�nik�w.
00:08:58:Mieszali�my nasze geny z lud�mi i przez |to os�abili�my znacznie nasz� moc.
00:09:02:Ale nigdy nie zapomnieli�my o swoim obowi�zku.
00:09:05:Ale co ma z tym wszystkim wsp�lnego twoja c�rka?
00:09:08:Trzej bracia Shinma, za��dali |Sato, aby zosta�a ich �on�.
00:09:12:Prawdopodobnie wiedz� o tym kim |by�a nasza rodzina w przesz�o�ci.
00:09:15:Ale to ja powinienem si� tym zaj��.
00:09:19:Nie mog� pozwoli�, aby ci� zranili.
00:09:23:My�lisz, �e Stra�niczka mo�e przej�� |oboj�tnie obok zab��kanego Shinma?
00:09:26:W przeciwnym razie, strac� twarz.
00:09:30:Nie mog� pozwoli� aby� walczy�a z nimi.
00:09:34:To Stra�niczka powinna si� |zaj�� zab��kanymi Shinma.
00:09:38:Je�li jeste� faktycznie potomkiem rodu chroni�cego Stra�nik�w, to twoim obowi�zkiem jest mnie s�ucha�.
00:09:43:Wi�c, to...
00:09:45:Kiedy maj� przyj��? |Jutro, w po�udnie.
00:09:48:Nie mo�esz im odda� c�rki. |To sprawi, �e b�d� chcieli wi�cej.
00:09:53:Mnie to nie przeszkadza!
00:09:55:A powinno.
00:09:57:Jestem jedyn� kobiet� w tej rodzinie. |Jestem gotowa na wszystko.
00:10:01:Nieprawda.
00:10:03:Bez wzgl�du na twoje obowi�zki jakie kiedy� |mia�a�, teraz powinna� �y� jak zwyk�y cz�owiek.
00:10:06:Bez wzgl�du na twoje obowi�zki jakie kiedy� |mia�a�, teraz powinna� �y� jak zwyk�y cz�owiek.
00:10:09:G�upot� jest przywi�zywa� si� |do rodziny i jej g�upich tradycji.
00:10:13:My si� zajmiemy t� spraw�.
00:10:16:Jestem twoj� d�u�niczk�.
00:10:19:Nie pozwol� wam zrobi� krzywdy.
00:10:34:By�a� strasznie uprzejma dla tych ludzi.
00:10:37:My�la�am, �e ludzie ci� nie obchodz�.
00:10:41:Pomy�la�am o moim ojcu.
00:10:44:Ach, naprawd�?
00:10:46:Nie wiedzia�em dlaczego tak nagle stan�a� po stronie ludzi, ale przecie� jeste�my tacy jak oni.
00:10:51:Tak, na pocz�tku by�o "ja" |a teraz jeste�my "my".
00:10:56:To by� bardzo �a�osny wypadek.
00:10:59:Nie m�w o tym jakby |to nie mia�o znaczenia!
00:11:02:M�j ojciec by�...Miyu, ty...
00:11:05:O ma�y w�os by� go zabi�a!
00:11:07:Te� to widzia�em. |Teraz pami�tam ca�e to zdarzenie.
00:11:11:Je�li mi wyznaczycie jak�� pokut� |za to co zrobi�am, to j� wype�ni�.
00:11:14:Skoro tyle w tobie wsp�czucia...
00:11:16:...to nie mog�aby� zignorowa� |uczu� ojca do c�rki.
00:11:21:Nie zapomnia�am co jestem im d�u�na. |Ochroni� ich.
00:11:25:Nie, my si� tym zajmiemy.
00:11:28:To r�wnie� nasza walka.
00:11:31:Miyu, masz si� nie wtr�ca�.
00:11:54:Czujesz ten dreszczyk emocji, Genzo?
00:11:57:Tak, bracie. |Dzi� odb�dzie si� �lub.
00:12:02:W�jcie! |Tu Genzo, najm�odszy z braci Shinma...
00:12:06:...przyszed�em po twoj� c�rk�!
00:12:14:Chyba jeszcze nie zrozumieli |jacy jeste�my silni.
00:12:20:Kim jeste�cie?
00:12:22:Tu ko�czy si� wasza wyprawa.
00:12:25:Jestem Miyu, Stra�niczka, |przygotujcie si� na �mier�.
00:12:29:Je�li jeste�cie zab��kanymi Shinma |to si� poddajcie i zr�bcie co ka�emy.
00:12:35:Stra�niczka? |Acha, rozumiem, wi�c to...
00:12:38:Starszy bracie?
00:12:39:Ciekawe. |Zobaczmy co potraficie.
00:12:58:Przyszed�em tu po swoj� narzeczon�. |Nie pozwol� wam mi przeszkodzi� w tym zadaniu!
00:13:03:Zab��kany Shinma chce si� o�eni�?
00:13:06:Co za arogancja. |Spadaj, do Krainy Ciemno�ci!
00:13:10:Jeste� tylko lalk�. |Ciebie pierwszego zmia�d��.
00:13:14:Matsukaze i ja jeste�my jedno�ci�.
00:13:17:Je�li chcesz go za�atwi�, |musisz pokona� r�wnie� mnie.
00:13:22:Dok�adnie to mam zamiar zrobi�!
00:13:25:Nie pozwol� wam |skrzywdzi� ani ojca ani c�rki.
00:13:27:My kontrolujemy to terytorium, |nadal chcesz z nami walczy�?
00:13:32:A co je�li tak?
00:13:35:Co? Co za pyskata smarkula!
00:13:38:Uspok�j si�, Genzo. To Stra�niczka. |Musisz by� bardzo skoncentrowany.
00:13:42:Mam to gdzie�. Nie mam |zamiaru bawi� si� z dzie�mi!
00:13:46:Chc� tej kobiety!
00:13:49:Ogie�!
00:14:03:Co si� sta�o? Ju� straci�a� ca�y zapa� do wali? |Lava!
00:14:09:Dzi� tw�j s�uga ci� opu�ci�a, co? |Nic dziwnego.
00:14:12:Tu nie b�dzie w stanie si� dosta�. |Zostawmy j� sam�.
00:14:18:Nie. Wi�cej przeciwnik�w sprawia, |�e walka jest ciekawsza.
00:14:30:Jest silna jak na tak dziewczynk�. |Mam mu pom�c?
00:14:34:Nie ma takiej konieczno�ci. |Okaza�a si� lepsza ni� my�leli�my.
00:14:37:Je�li jednak przegra, to znaczy, |�e nie zas�uguje na �on�.
00:14:49:Ogie�!
00:14:53:Genzo! |Starszy bracie!
00:15:05:M�j m�odszy brat!
00:15:07:Zaczekaj, Genji. S�ysza�em, �e |Stra�nikom zale�y na ludziach.
00:15:13:Serio? No to zaczynamy!
00:15:32:I jak ci si� to podoba? Wspania�a masakra!
00:15:35:Szybko! Uciekajcie!
00:15:38:Wci�� nic nie rozumiecie, prawda? |Ta wioska jest odci�ta od �wiata!
00:15:43:Na zewn�trz jest tylko nico��. |Nie ma dok�d ucieka�.
00:15:47:Nawet je�li, to nie mog�| im pozwoli� tu �y�.
00:15:56:Miyu! Zaatakuj ogniem!
00:15:58:Tylko tym razem du�ym!
00:16:21:To bezsensowne. Nasze dusze s� |zapiecz�towane w tej fladze.
00:16:25:Twardziel z niego.
00:16:27:Mo�e zamie� �nie�na na nich podzia�a?
00:16:52:Teraz zabij� was obie.
00:16:57:Przestan, prosz�! Oddam |wam moj� c�rk�. Prosz�...
00:17:01:To ju� nie ma znaczenia! Pan |m�ody nie �yje, a winne s� one.
00:17:06:Hej, starszy bracie. Skoro |w�jt sk�ada nam tak� propozycj�...
00:17:11:...to mo�e j� sobie we�miemy?
00:17:14:B�dzie �wietn� �on�, w �wiecie umar�ych!
00:17:17:Nie oddam jej! |Stul g�b�!
00:17:19:Nie oddam jej! |Stul g�b�!
00:17:35:Nie umieraj!
00:17:38:Spe�ni�em sw�j obowi�zek.
00:17:42:Z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin