C. Lombroso - PODRĘCZNIK GRAFOLOGII
C. Lombroso
PODRECZNIK GRAFOLOGII
2
DZIEJE GRAFOLOGII
Pierwszym teoretycznym dziełem o grafologii był traktat znakomitego lekarza, profesora uniwersytetu w Bolonii, Baldo: De rationecognoscendimores et qualitates scribentis ex ipsius epistola sive de divinatione epistolaria. Dziełko, wydane w Bolonii w 1622 r., było pierwszą próbą rozwiązania zagadki, próbą nieudolną jeszcze i na fantastycznych domysłach, a nie opartą na studiach naukowych. W każdym razie w książce tej znajduje się słuszne, po dziś dzień zasadniczą podstawę grafologicznych badań stanowiące twierdzenie, iż „aby z pisma rozpoznać dobrze i trafnie charakter piszącej osoby, należy mieć przed sobą jej pismo prawdziwe, a więc nie kaligrafowane, a w szczególności jej listy poufne i należy upewnić się, że piszący znajdował się w danej chwili w zupełnie normalnych warunkach”. Równocześnie prawie z tym pierwszym grafologiem inny lekarz włoski, Marek Aureliusz Severino, pisać rozpoczął traktat o odgadywaniu charakteru z pisma (Vaticinator, sive Tractatus de divinatione literalia). Umarł jednak, nie skończywszy swej pracy.
Te pierwsze próby minęły niepostrzeżenie i pierwszą wzmiankę o znaczeniu pisma dla poznawania charakteru i usposobienia ludzi znajdujemy u Leibniza (Opera, tom VI), który powiada: „W piśmie przejawia się zawsze, tak czy owak, natura nasza, rozumie się, że nigdy w piśmie kaligrafów”. Goethe interesował się bardzo tym problemem i za jego radą zwrócił także nań uwagę sławny fizjonomista Lavater, który tej kwestii poświęca osobny rozdział swego dzieła i mówi między innymi: „Charakterystyczne właściwości przejawiają się w ich obrazach, ale odnaleźć je można również w ich piśmie”. A na zarzut, iż każdy człowiek może dowolnie zmieniać swe pismo, odpowiada: „Często zdarza się, iż człowiek działa w tysiąc różnych sposobów, jednak zawsze wszystkie jego czyny, nawet najróżnorodniejsze, mają jedne i te same wspólne charakterystyczne cechy. Człowiek łagodny może unieść się gwałtownym gniewem, ale gniew jego będzie zawsze zupełnie inaczej się przejawić, niż gniew innych ludzi. Tak samo i najpiękniej piszący człowiek może napisać w danej chwili niedbale i brzydko, ale pismo jego będzie miało zawsze swój charakter odrębny, inny niż ma pismo człowieka, który zawsze pisze źle i brzydko. Piękne pismo pierwszego poznać będzie można zawsze, nawet w jego niedbale rzuconych słowach; brzydkie pismo drugiego przejawi się nawet w jego najstaranniej wykaligrafowanym liście. Tym samym atramentem, tym samym piórem i na tym samym papierze, jeden i ten sam człowiek rozmaicie pisać będzie, stosownie do tego, czy go spotkała przykrość, czy też radość, czy jest usposobiony źle, czy też dobrze, czy pisze w sprawie bardzo dla niego smutnej, czy też pisze radosny, wesoły list do przyjaciela”. Lavater pierwszy postawił twierdzenie, iż są narodowe typy pisma, tak samo, jak są narodowe typy fizyczne, i pierwszy zaznaczył zgodność między sposobem mówienia, rodzajem chodu i charakterem pisma każdej jednostki.
Moreau de la Sarthe, wydawca dzieł Lavareta, zaopatrzył rozdział, odnoszący się do grafologii, obszernym komentarzem, w którym stara się dać reguły, oparte na faktach i studiach, sformułowane ściśle zawodowo. Między innymi zwraca on uwagę na ten objaw, iż „rozmaite sytuacje i przejścia życiowe zmieniają charakter pisma nie do poznania”. Człowiek żyjący w szczęściu i dobrobycie pisze inaczej, niż człowiek nieszczęśliwy i przygnębiony, którego pismo nieraz jest zupełnie nieczytelne i podobne pismu starca.
W późniejszych latach teoria grafologii rozwijała się coraz bardziej. W 1862 r. wybitny pisarz niemiecki Henze wydał książkę: Die Chirogrammatomantie, zawierającą mnóstwo niezmiernie interesujących i trafnych uwag, opartych jednak bardziej na przedziwnej intuicji niż na ściśle naukowym badaniu. W 1866 r. poświęcił temu przedmiotowi obszerny rozdział swojej książki La Physiognomie malarz Delestre, zastanawiając się nad związkiem charakteru pisma z wiekiem, płcią, charakterem, usposobieniem, uzdolnieniami, zawodem piszącej jednostki. I on również zaznacza, że każdy człowiek ma dwa rodzaje pisma: jedno normalne, zwyczajne, drugie pod wrażeniem i nastrojem chwili.
Właściwym twórcą grafologii jest Jan Hipolit Michon. W 1872 r. wyszła jego książka Les mysteres de I'ecriture, do której wstęp napisał słynny na owe czasy chiromanta Desbarolles. W kilka lat później wyszedł tegoż autora Systeme de la graphologie. Obie te książki mają znaczenie bardzo wielkie. Określił on ściśle sporo znaków i właściwości stałych a charakterystycznych i przyspieszył rozwój grafologii o dziesiątki lat. Po nim przyszedł niemniej zasłużony Crepieux- Jamins ze swym dziełem L'ecriture et le caractere, wydanym w 1879 r. Z ściśle naukowego punktu widzenia zastanawiał się nad tą kwestią wybitny filozof l' Arreat w Revue Philosophique, znany uczony Binet oraz znakomity Charcot i Varinard.
Z pośród uczonych niemieckich pisali o grafologii: Dr Erienmeyer (Die Schrift) w 1879 r., Sottmann w 1890 r. Preyer (w Deutsche Rundschau) w 1891 r. Najwybitniejszą pracą niemiecką jest książka Goldscheidera: Die Physiologie und Pathologie der Handschrift, wydana w 1891 r. Bardzo ciekawą, choć tylko pośredni związek mającą z grafologią, jest praca Raggiego Gli scritti dei pazzi.
Wiadomo jest, iż wiele bezwiednych odruchów naszych muskułów i wnętrzności – jak świadczą o tym pomiary i stwierdzenia, z pomocą instrumentów wykonane przez Mossa i Mareya – jest w stanie dać nam dokładne pojęcie o różnych stanach podniecenia ducha ludzkiego, a nawet o stanie i rodzaju inteligencji i uwagi. Również i niektóre nerwowo-patologiczne objawy organizmu ludzkiego studiowane być mogą za pomocą dokładnej, utrwalonej rysunkiem obserwacji chodu, głosu, wymowy itd. Wiadomo, iż ciężki, powolny chód jest właściwością kretyna, haczykowaty chód – ataktyka, taneczny – idioty, że pewien powolny sposób mówienia właściwy jest ataktykom, zbyt pośpieszny – alkoholikom itd., itd.
Ale z pośród tych wszystkich ruchów niektóre gubią się, nieuchwytne, inne zaś dają tylko przybliżony obraz duchowego stanu, a mierzone, obserwowane i wyszukiwane być mogą z pomocą najczulszych instrumentów, które tylko z wielkim trudem, w laboratoriach i klinikach puszczone być mogą w ruch.
Jest rzeczą zupełnie naturalną, iż działanie ruchów takich, jak przy pisaniu, przeważnie wywoływane być może świadomie i dobrowolnie i pozostaje w bezpośrednim związku z poziomem inteligencji. Przy tym odpowiadać musi ono nie tylko stanowi chwilowego podrażnienia, ale bardziej jeszcze rozmaitym formom myślenia. Pismo daje tę jeszcze nadzwyczaj ważną korzyść, iż od pierwszej chwili powstania pozostaje stale utrwalone na papierze, podczas gdy inne ruchy nikną natychmiast prawie po ich wykonaniu i niektóre tylko uchwycić się dadzą i utrwalić za pomocą instrumentów. Piszący człowiek cały koncentruje się w piórze, a więc i w ręce, która jest tu pośredniczącym narzędziem, tak, że jeśli słowo jest natychmiastowym objawieniem myśli, to pismo jest tak samo bezpośrednim, a może i szybszym. Bezwiedne odruchy pozostają w ręku piszącego, a jakkolwiek one są bardzo lekkie i ledwie spostrzegane, jednak obserwatorowi wystarczają zupełnie.
Każde uczucie, każde wrażenie, każda myśl wychodzi z mózgu i bez naszej wiedzy przenoszoną jest z mózgu do muskułów za pośrednictwem nerwów ruchowych, tak samo jak mowa uzewnętrznia w określonej formie wrażenia psychiczne, tak samo czyni to i pismo, tylko że proces przenoszenia myśli jest inny. Patrzącego na piszącą osobę uderza przede wszystkim nieprzerwany ruch ręki, przystosowany do rzuconych na papier znaków i zmienny tak, jak te znaki. Te to zaokrąglone, to wydłużone, to zwijające się ruchy są wiernym odbiciem miarowego drgania pulsu i w ogóle całej ręki.
Wszystkie te ruchy oddziaływają na sumę ruchów pióra, podczas gdy każdy ruch ma jednocześnie swój własny cel i zadanie.
Działanie muskułów, potrzebne przy pisaniu, badał Burekhard z pomocą miografu. Zauważył on, że trzy linie miografu podnoszą się umiarkowanie, gdy badana jednostka gotowa jest do pisania. Wskazuje to prawdopodobnie, iż akt trzymania pióra wymaga napięcia trzech grup muskułów. Gdy się nie pisze, wznoszenie linii miograf zmniejsza się i one opadają w końcu zupełnie. Przy szybkim piśmie linie wznoszą się coraz wyżej i powstaje druga linia wzniesień, na której zaznaczają się ruchy potrzebne do pisania i krzywizny pulsu podczas wydychania. W ten sposób zrozumiałe jest, w jaki sposób za pośrednictwem działania muskułów pod naciskiem mózgu przychodzi do skutku mechaniczny akt pisma.
Pewne fakty zmuszają do przypuszczenia osobnego centrum pisma w mózgu. Wszystkie ludy cywilizowane piszą prawą ręką; a więc lewa połowa mózgu musi tą ręką poruszać. Przeciwnie, dotknięci atakiem apoplektycznym lewej połowy mózgu, idioci, ludy barbarzyńskie, u których lewa połowa mózgu mniej funkcjonuje, piszą lewą ręką. Do tego samego zresztą przemijającego renesatu doprowadza sugestia hipnotyczna, naturalnie, jeśli nie ma żadnego słabego uszkodzenia mózgu.
Pomijając bezwiedne wrażenia słuchowe, które łączą pismo z mową, wynikają wrażenia spisanych i w mózgu zapamiętanych układów liter z dwóch źródeł: z wrażenia oczu, które za ich pośrednictwem jest przenoszone i z bezwiednego wrażenia wykonywanych prawą ręką ruchów. Obroty powstają zatem w obu połowach mózgu przez koordynację słów i wierszy pisma, a przede wszystkim w lewej połowie mózgu przez koordynację w kształcie liter.
Holder opowiada o chorym, który wskutek apopleksji stracił mowę i później stopniowo ją odzyskał prócz głosek f, r, t, l, których ani wymówić, ani wypisać nie mógł.
Jeśli lewe centrum mózgu jest zniszczone lub niezdolne do działania, wówczas zastępuje je odpowiednio położona część prawej połowy mózgu, która w końcu z pomocą lewej ręki wykonuje symetryczne, mańkucie pismo odwrotne. Niektórzy lokują odnośne centrum w mieczu pacierzowym w okolicy lędźwi. Inni wreszcie całej w ogóle teorii nie uznają. Według nich każdy znak w piśmie jest wynikiem szeregu różnych aktów woli. Aby zaś wyjaśnić stopień bezwiedności ruchów przy pisaniu przyjmują, że dobrowolne impulsy, idące z mózgu, przechodzą w niektórych punktach przez parę substancji, która im nie stawia oporu dzięki długiemu przyzwyczajeniu i częstym powtarzaniem jednej i tej samej czynności.
Szerszą hipotezę poparły prace Charcota i jego szkoły, o agrafii (niezdolności do pisania), którą to anormalność ulokowano w lewej półkuli mózgu.
Do pisania niezbędne jest dobre przenoszenie wrażeń psychicznych i rozdział podrażnienia nerwów na rozmaite grupy muskułów. Te zaś muszą nie tylko być w stanie umożliwiającym poddawanie się prawom fizjologicznym, regulującym ściąganie się muskułów, ale także muszą reagować równomiernie i dokładnie dzięki długiemu przyzwyczajeniu.
Tak skomplikowany aparat musi mieć swe niedokładności, z których każda ma odmienny wpływ na pismo i to tym mniej albo więcej, im mniej albo więcej ona jest wybitną.
Także mózg nie zawsze jest w stanie normalnym i ma różne stopnie podniecenia: mózg artysty nie ma tego spokoju jak mózg matematyka, tego zaś mózg ma mniej spokoju, niż mózg przepisywacza.
Zresztą mnóstwo jest czynników, działających na mechanizm pisania, dających pismu ludzkiemu wielką rozmaitość. Ale zupełnie naturalne jest, iż jednaki stan mózgu i funkcjonowania muskułów musi mieć jednaki wpływ na charakter pisma. Jeśli dać ręce ten sam ruch stale, to kształt litery będzie zawsze jednaki. Ten kształt więc będzie odbiciem pewnej właściwości intelektualnej, z którą się łączy ściśle. I dlatego pismo jest tak charakterystycznym, stałym i dokładnym odbiciem właściwości jednostki, iż każdy charakter poznać możemy po jej piśmie. Dodać tu należy fakt, iż Preyer uczynił spostrzeżenie, iż pismo jednego i tego samego człowieka, dokładnie z pomocą nogi, albo ust, ma te same zasadnicze rysy, jak pismo zwyczajne.
Studium grafologii składa się z badania znaków ogólnych, badania znaków szczególnych i badań wypadkowych.
Znaki ogólne wynikają z obrazu całości pisma, a więc kierunku linii, mniejszego czy większego pochylenia liter, ich wysokości, z pobieżnego i niedbałego pisania, odstępów pomiędzy poszczególnymi liniami i słowami, łączenia z sobą liter czy wyrazów itd. Te charakterystyczne cechy uderzają na pierwszy rzut oka i bez wielkiego wysiłku, przy jakim takim ćwiczeniu, bez długich studiów uchwycić je można łatwo.
Szczególne znaki wymagają dłuższej wprawy i dokładnego badania. Do znaków szczególnych należą: interpunkcja, zakrętasy przy podpisach, forma każdej litery, linia przekreślająca przy literze „t” *), itd.
Wypadkowe (resultante), są to wyniki kombinacji głębszych i bardziej spekulatywnych, wymagające uzupełnienia czysto indywidualną, psychologiczną intuicją.
Ponieważ pismo – tak samo jak słowo mówione – jest uzewnętrznieniem, bezpośrednim przeniesieniem myśli, a więc jest zupełnie naturalnym, iż pismo bardzo powolne, niepewne, niewyrobione świadczy o powolności myślenia i o lenistwie myślenia piszącej osoby. (rys. 1)
Rys. 1
Natomiast pismo wprawne, szybkie, wyrobione, świadczy o względnej wyższości wykształcenia. (rys.2)
Rys. 2
Pismo bardzo szybkie i nieregularne należy do osoby wrażliwej, łatwej do podniecenia, o temperamencie żywym. Jeśli jednak zdarza się to wyjątkowo, a więc jeśli pismo danej osoby wyjątkowo jest nieregularne i nierówne, wówczas świadczy to o chwilowej irytacji i chwilowym podrażnieniu.
Stawianie znaków pisarskich (interpunkcja) jest wynikiem świadomej woli piszącego. Jeśli znaków pisarskich brak, albo jeśli one są stawiane w nieodpowiednich miejscach, wówczas jest to oznaką bałamutnego umysłu, niezdolnego do ściśle logicznego myślenia. Łączy się to zwykle z nierównością linii pisma i odstępów między wierszami. Natomiast ścisłe zachowanie reguł interpunkcji, zawsze jednako szerokie (czy wąskie) marginesy, wyrazistość pisma są dowodem jasnego, spokojnego i zrównoważonego umysłu. Zachowanie ściśle reguł interpunkcji przy bardzo czystym piśmie jest właściwością ludzi tzw. Porządnych, którzy zawsze kładą kropki ponad „i”. (rys. 2)
O radosnym usposobieniu piszącego i o zuchwałym charakterze, świadczy, jeśli linie pisma wznoszą się przy końcu wierszy ku górze; jeśli zaś wiersze u końców opadają ku dołowi, świadczy to o smutku, rozczarowaniu i słabości charakteru. Tak samo pismo wznoszące się w każdym wierszu ku górze, jest właściwością ludzi ambitnych; opadające zaś ku dołowi, a przy tym niepewne, niewyrobione, mało charakterystyczne, bardzo pochylone jest własnością melancholików i ludzi nieśmiałych. Pismo, które od początku wiersza idzie w dół, w drugiej połowie wiersza zaś wznosi się ku górze, tak, iż tworzy pośrodku wiersza wklęsłość, należy do ludzi, którzy łatwo tracą energię i rzutkość, ale i łatwo ją odzyskują. Jeżeli zaś wiersze pisma idą w wężowej linii kilkakrotnie opadając i wznosząc się ku górze, wówczas wnosić należy, iż piszący ma dużo chytrości, zdolności przystosowania i giętkości umysłu.
Pismo drobne o literach małych, jest w ogóle znakiem charakteru małostkowego i marnego. Wniosek ten musi być poparty innymi wskazówkami i trzeba z nim być bardzo ostrożnym. I bardzo często bowiem drobny charakter pisma jest oznaką subtelności, uczuciowości, delikatności i sprytu. (rys. 3)
Rys. 3
Pismo duże, litery wysokie, są dowodem szlachetności i dystynkcji, często dumy i pewności siebie. Jeżeli słowa zaś kończą się długimi liniami i w ogóle widoczna jest skłonność do odśrodkowych ruchów, a odstępy między poszczególnymi słowami są wielkie, wówczas wnioskować należy, iż w charakterze piszącego jest dużo wyższości umysłu i dostojności.
Linie zaokrąglone, pismo urocze i faliste przejawia usposobienie miękkie, łagodne, uczuciowe, skłonność udzielania się drugim i otwartość. (rys.4)
Rys. 4
Tymczasem pismo kończaste, litery o ostrych kątach, świadczy o świadomym celu, żelaznej sile woli, a litery ciężkie, pewne, kanciaste, są właściwością charakterów twardych, silnych, zamkniętych w sobie.
Pismo szybkie, nerwowe, podnoszące się u końców wierszy ku górze, mają jednostki energiczne, spragnione działania i czynu, lubiące przezwyciężać przeszkody własnymi siłami. (rys. 5)
Rys. 5
(Pismo znakomitego socjologa Sighele)
Równe, a powolne, prostolinijne pismo oznacza apatyczne usposobienie. (rys. 6)
Rys. 6
Prostotę uwidacznia brak wszelkich niepotrzebnych dodatków i zakrętasów, dokładność w interpunkcji, podkreślanie ważniejszych słów, pisanie liter małych tam gdzie powinny być litery wielkie.
Jednostki genialne, a indukcyjnie myślące, które z poczuciem rzeczywistości łączą śmiałość poglądów i wniosków, mają w piśmie swoim, jako charakterystyczną cechę łączenie i niełączenie z sobą liter na przemian. (rys. 7)
Rys. 7
Również genialne, ale abstrakcyjnie myślące jednostki, które raczej przetrawiają w sobie otrzymane wrażenia i mają mniej zdolności do oryginalnych poglądów i wniosków, a swe genialne pomysły opierają na podstawie zaobserwowanych faktów i dochodzą do wniosków dokładnością obserwacji, łączą zawsze litery w każdym słowie, a nieraz łączą z sobą nawet poszczególne słowa. (rys. 8)
oraz
Rys. 8
Pismo wyrobione, czyste i wyraziste, w którym ostatnie litery słowa są większe, oznacza otwartość, odwagę i energię.
Rys. 9
(Pismo znakomitego Nino Bixio)
Zaś pismo małe i subtelne, w którym litery każdego słowa ku końcowi coraz bardziej się zmniejszają i stają się coraz cieńsze...
tomasz-wloch