STOI ZYD POD MUREM I COS MU DO LBA STRZELILO.... Z zycia wziete. Jeden facet (F) roznosil "LOOKING" (bezplatny) Zaczepia go jakis zgir (Z) i typa: z: teeeee. masz na pryte ? f: nie mam. roznosze gazety. a ile kosztuje pryta ? z: szszesnascie. f: a ile masz ? z: niccc. f: no wie pan, ja te gazety roznosze a pieniadze to potem, teraz nic nie mam przy sobie. z: teeeee. a po ile te gazzzety ? f: darmo. z: eeeeeeeeh. ja to mam dzisiaj pecha. Jesli chodzi o kawal z widelcami to slyszalem nieco inna wersje: Spotyka wariat wariata z widelcami na sznurowce zawieszonymi na szyi. -Co tam masz? -Lornetke... -Daj popatrzec... -Masz-i wlasciciel widelcow wbil je w oczy kolegi. -Nic nie widze! -Bo musisz podkrecic ostrosc-krecac widelcami powiedzial drugi wariat... Idzie gostek przez pustynie i widzi glowe wystajaca z piasku. Glowa lamiacym sie glosem prosi o pomoc: -Niech pan mnie odsypie, zakopal mnie tu jakis sadysta... -Oj niedokladnie, niedokladnie-odparl gostek przysypujac glowe. Graja sadysta z pedalem w karty i sie umowili ze ktory wygra, to z przegranym zrobi co zechce. Wygral pedal. Sadysta mowi - To pewnie mnie przelecisz? - Pewnie tak - odpowiedzial pedal i co powiedzial to zrobil. Ale graj dalej i nastepny raz wygral sadysta. Wzial wkrecil pedalowi penisa w imadlo i ostrzy brzytwe. Pedal ze strachem: - Obetniesz mi? A sadysta na to: - Sam sobie obetniesz, jak ta bude podpale ... W areszcie sledczym oficer przesluchuje zatrzymanego : - Siedzieliscie kiedys w wiezieniu ? - Tak , panie oficerze . - Ile lat ? - 5 , panie oficerze . - Za co siedzieliscie ? - Za nic . - Klamiecie ! Za nic siedzi sie 10 lat . -Dlaczego pozwana podrapala meza? Czyzby nie wiedziala, ze maz to glowa rodziny? -To juz nie wolno podrapac sie po glowie ? "Kiedy wroci?" -Czy jest magazynier ? -Nie! -A kiedy wroci ? -Nie wiemy, jeszcze w sadzie nie zapadl wyrok! "W hotelu" -Czy zyczy pan sobie pokoj z lazienka ? - Alez prosze pani ja tylko nazywam sie Karp! "Powodzenie" -Dlaczego przed panem leza dwa kapelusze? - pyta przechodzen zebraka. -Tak mi sie powodzi, ze zalozylem filie. "Bez perspektyw" -To pan chce sie ozenic z moja corka?! -Tak! -Czy jest pan uczciwym czlowiekiem? -Tak! -To z czego bedziecie zyli? "Lata" -Ile by mi pan dal lat? -To jeszcze nie ma pani dosyc ?! "Wzglednosc" -Mamo,komu kroisz taki duzy kawalek ciasta? -Tobie ! -Taki maly? "Mrowisko" Dwie mrowki ze szczytu wiezowca obserwuja glowna ulice w godzinach szczytu. Po chwili jedna mowi: -A mowilam, zeby opatentowac mrowisko! "Mysli" -Moj chlopak powiedzial, ze jak sie przebudzi, to jestem jego pierwsza mysla. -To ja go wczoraj widzialam z jego "druga mysla"! "Prosto z buszu" -Czy na kolacje do panstwa moge przyjsc z kolega, ktory wlasnie do mnie przyjechal? On przez ostatnie 5 lat mieszkal wsrod ludozercow! -Bardzo prosze, ale uprzedzam, ze na kolacje bedzie tylko kurczak i ryby. "Przodek" -Mamo, kto to jest przodek? -No na przyklad twoim przodkiem jest twoj tata, i twoj dziadek i pradziadek... -To dlaczego ludzie sa dumni ze swoich przodkow? "Bez kwiatow" -To juz ostatni bukiet, jaki u was kupuje! -Dlaczego?? -Bo jutro sie zenie. "Zawody" -Kim bedziesz jak dorosniesz ? -Lekarzem, bo tak chce tata, potem prawnikiem, bo tak chce mama, a na koncu zostane kominiarzem, zeby i sobie zrobic przyjemnosc. "W haremie" Sultan nachyla sie do ucha najblizej niego siedzacej zony i szepcze: -Jestes sloncem mojego zycia! Kocham cie!!! I po chwili dodaje : - A teraz podaj dalej Pewien pan poczul sie chory Zemdlal i upadl na tory A ze mial wielkiego pecha Wkrotce tramwaj go przejechal Stal chuligan raz wytrwale Przed najwyzszym trybunalem Sedziia pyta go laskawie Cos ty robil na zabawie? Ja zem z panna tanczyl walca Gosciu deptal mnie po palcach Ja mu slowko, on mi slowko Ja go przepisowo glowka Raz po mordzie, raz po glowie Przyjechalo pogotowie Iprzyjechal tez pan wladza Zaczal wrzeszczec i przeszkadzac Posunalem go nozykiem Trzech trzasnalem scyzorykiem Czwarty sie na lampie buja Nie wie, gdzie ma schowac .... trabke! Pewnego dnia na gielde koni pelnej krwi jakis facet przyprowadzil nedzna szkapine. Kon byl wychudzony i stary, ale facet darl sie na cale gardlo " Ludzie to najlepszy kon na swiecie, bierze z miejsca kazda przeszkode, Wielka Pardubicka to dla niego pestka ". W pewnej chwili podchodzi do niego inny facet - na oko stary wyga i mowi " Panie cos pan tu przyprowadzil To jest kon czy pies? Skad pan wytrzasnales takie nedzne szkapsko " Ale facet niezrazony dalej swoje. Nie mogac jednak przekonac starego wygi pokazuje mu cos w oddali i mowi " Widzisz pan ten mur z cegly, wyprobuj pan tego konia, sam pan zobaczysz jaki jest dobry " Wyjadacz wsiadl na konia, pod ktorym rozjechaly sie co prawda nogi, ale utrzymal rownowage, rozpedzil sie i jak nie przypierdoli w mur. Pozbieral sie i podchodzi z wyrzutem do sprzedawcy " Panie, przeciez ten kon jest slepy!" Na to ten oburzony " Slepy, slepy, ale za to jaki odwazny!" Pewnien chlop kupil konia, ale byl on (ten kon) tak smutny, ze az zal bylo go (tego konia :-) ) wyprowadzac do prac polowych. Chlop obiecal wiec nagrode dla tego, kto rozweseli konia. Wielu probowalo, lecz kon pozostawal smutny. Pewnego dnia zglosil sie niepozorny facet i obiecal rozsmieszyc konia. Zamknal sie z nim w stajni, a gdy wyszedl, kon tarzal sie ze smiechu. Chlop zadowolony wyplacil nagrode i facet sobie poszedl... Ale okazalo sie, ze kon wesoly jest jeszcze gorszy od smutnego. Oglosil wiec chlop, ze da nagrode temu, kto uspokoi konia. Wielu bezskutecznie probowalo, az zglosil sie facet, ktory wczesniej konia rozsmieszyl. Zamknal sie z koniem w stajni, a gdy wychodzil, kon byl smutny jak kiedys. - Jak pan tego dokonal - pyta chlop wyplacajac nagrode. - Za pierwszym razem powiedzialem, ze mam wiekszy interes niz on. - A za drugim? - Pokazalem mu... Szedl pijany general z adiutantem przez las.Cos zaszelescilo w krzakach.General niewiele myslac strzelil.Adiutant pobiegl zobaczyc co.Po chwili wraca: -Melduje poslusznie,ze zastrzeliliscie zwykla krowe ! -To nie mogla byc zwykla krowa-zwykle krowy nie walesaja sie po lasach! To musiala byc dzika krowa ! Ida dalej.Znowu cos zaszelescilo.General strzelil i adiutant polecial sprawdzic.Wraca: -Melduje poslusznie,ze zastrzeliliscie dzika babe . 1. W latach szescdziesiatych Amerykanie wylalali na Ksiezyc malpe w ramach programu "Apollo". Badania malpy po powrocie na ziemie wykazaly, ze Rosjanie juz sa na Ksiezycu. Dlaczego? Ano malpa wrocila bez zegarka i zgwalcona. 2. Pani na lekcji rysunkow zadala temat do rysowania "Lenin w Polsce". Dzieci rysowaly Lenina w Poroninie, Lenina przemawiajacego do Gorali, Lenina na wycieczce w Tatry itp. Jasia rysunek byl inny i przedstawial przod namiotu, z ktorego wystawaly dwie rozlozone nogi damskie przykryte z gory dwoma nogami meskimi. Pani nauczycielka byla wielce zgorszona takim rysunkiem ale po chwili refleksji zapytala: Jasiu, ta pani na dole to zapewne Nadiezda Krupska? Tak prosze pani, powiedzial Jasiu. Zatem ten pan na gorze to na pewno Lenin? Nie prosze pani, powiedzial Jasiu, to nie Lenin a Feliks Dzierzynski. Jak to Jasiu, a gdzie Lenin? Lenin w Polsce prosze pani, czyz nie taki byl temat rysunku? 3. Co byloby gdyby pluskwy swiecily ??? Moskwa wygladalaby w nocy jak Las Vegas. O morzu, panterze i mieliznie : moze pan tera mnie liznie Co pan ma przeciwko zydom? ?!? Cyklon B. * Glogowianie lali goraca smole na drapiacych sie Niemcow * Kochanowski stara sie uderzyc w najczulsze miejsce szlachcica. * Pan Szekspir opisal Hamleta i Oferme. * Molier napisal komedie pod tytulem "S'win'tuszek" * Najwybitniejszym polskim satyrem byl Ignacy Krasicki. * Boguslawski jezdzil z trupami po calej Polsce. * Na lace lezala Zosia, a przez jej srodek plynal strumien. * ...mieszkala w kamienicy pani Kolichowskiej, ktora byla stara, trzypietrowa i obdrapana. * Kochanowski tworzyl pod grusza, gdzie mieszkal. "Rodzinka je spokojnie obiadek, az tu nagle wpada Jasiu i drze jape -mamo, babciu, siosto, Tatus sie powiesil w na poddaszu. Wszyscy rzucaja lyzki i taleze i pedza po schodach na gore, a Jasiu spokojnie : - Prima apirilis... No to wszyscy wielkie - UFFFFF - A Jasiu konczy : - ... bo w piwnicy. Tym razem o Maliniaku. Mam nadzieje ze nie znasz bo dobre, ale w cholere pisania. Maliniak zawsze przechwalal sie kumplom z pracy jaki to z niego swiatowy czlowiek. Popisywal sie ze zna roznych slawnych ludzi. Nikt mu oczywiscie nie wierzyl, ale pewnego razu przyjechal do ich zakladu Walesa. Idzie przez teren fabryki, az tu nagle zobaczyl Maliniaka. Zamachal do niego, wysciskali sie, wycalowali. Potem zamkneli sie w pokoju i obalili pare piw. Chlopakow troche to zbilo z tropu, ale dalej nie wierza we wszystko co gada Maliniak. Pewnego razu, do polski przyjechal Clinton. Wszyscy stoja na ulicy, machaja choragiewkami. Jedzie samochod Clintona i nagle zatrzymuje sie. Wysiada Bill i Hillary, podchodza do Maliniaka, sciskaja sie jak starzy znajomi, wspominja jakis stare dzieje, w koncu zapraszaja go do limuzyny i odjezdzaja na bankiet. No to juz zupelnie przylamalo kumpli Maliniaka, ale dalej nie do konca mu wierza. Az pewnego razu pojechali wszyscy z wycieczka do Rzymu, zobaczy papieza, Stoja na placu Swietego Piotra i nagle Maliniak mowi. - Ciagle mi nie wierzycie, to ja wam pokaze. Za chwile wyjde razem z papiezem na balkon, blogoslawi tlum na ...
ciastex