(1989) Jodkowski, Kontemplatywny vs. performancyjny model wiedzy a Feyerabendowska krytyka nauki (miejsce nauki w hierarchii wartości różnych tradycji i form życia).pdf

(8334 KB) Pobierz
31610896 UNPDF
ST UD IA FI LOZ OF IC Z N E
N R 10 (287) , 1 9 8 9
KON T EMPL ATY WNY VS. PERF OR MA NCYJ NY M ODEL W IE D ZY
A FEY E RABENDOWS K A KRYTYKA NAUKI
( MI E JS C E NA UKI W H IERARCHII W ART O Ś C I
ROZN YC H TR AD YCJ I I F O RM Z YC IA)
W s w oich publ i k a c jach ze stad iu m a n a rchiz m u epistem o l o giczne go P aul K . Fe-
y e rabend zak wes t i o no w ał za r ów no mie j sce za jmo w an e przez naukę we wsp ó łc z e -
sn y m społ eczeństwie, ja k i wi e le w artośc i tradycyjn ie prz y pisyw anych nauce.
W a rtykul e staram si ę uz asa d nić w br ew F e y e rab end o w i , że nauka nie prz ypa dkow o
jest o cen i ana w y że j niż t a kie jej " al te r n a t y w y " j a k ma gia , mit , religia itp .
Od w o łuj ę s przy t ym do inn e go model u wie d z y (z apropono waneg o i na z w a ne go
przez G. Mun ev ara mo de lem p e rformancyjnym) ,
u zn ają c go z a t ra f niejs zy od te go ,
jaki przl ljął
milcząc o F e y e rab e n d .
Mod e l p e r f orma nc yj n y
is tot ę n a uki upatruje
w
t ym, że u mo ż l iw ia
o na gat u nko w i
lu d zkie m u
skutecz n e
dzi a łanie i prz e tr w anie
w z m i e n nych w ar u nkac h.
W rozwoj u po g ląd ó w Fe yerab e nd a wy r óż n i ć mo ż n a kil k a s t ad iów .
Pi er w sz y zn i ch zw zan y b ył z m eto dol o g Popp er a , od któ r ego Fe-
y er a be nd p rzej ą ł ta k ie has ł a ja k k r yt y c y zm , ma ksy ma Ln a test o wa l ność,
ute or e t y zo w a n i e obse rw ac Ji itd . Sz y b k o j e dna k zor i ento w a ł się, ż e p rak-
t ycz na re a l i zac ja t yc h h aseł j est nie mo ż liwa w r am ach Po pp e ro w s ki e go
m odel u t es t ow a nia , k ie d y empi r y czne m u sp ra wdzaniu (próbie fals yf i -
k acji) po d dawa na j est p oje d y ncza te or i a . W re z u ltac i e wyróżnić m o ż na
d r ugie s tad i um j eg o e wol uc j i f ilo z of i cz n e j - plura lizm metod o l o giczny.
Ta os ta t ni a k on ce p cja sp o tkała się jednak z ta ki m i trudności a mi , k tó-
rych s a m Feyera b e nd (ko r z y sta j ąc y g ł ó wnie z t z w. pragm a t y c zne j t e or ii
obse r w a cji) nie po t r a f i ł ro z w iązać. O drzuc i ł on więc metodol o gi ę no r-
m at y wn ą n a rzecz sce p t y cz n eg o re la t y wi z mu, k tór y widziany ocz y ma
z wo le n nika te j meto d o lo gii staje się "anar c h iz mem " . Faz ę tę zgo d n i e
z r eszt ą z terminologią F ey erabenda na z ywa się anarch i z m e m ep i ste m o -
lo g i c znym.
Z a narch i z m u epist e m olog i c z nego Fe y erabe n d wyprowadza p e w ne
po li t y c z n e k o n s ek w e nc j e dot yc zące n a u ki i rol i , ja k ą powinna ona s p e ł-
ni a ć w w o lnym spo łe cze ń s tw ie . S tano w is k o to nazwał o n demo k rat y cz-
n y m r e l aty w izm e m . V!y m aga o n o , aby - j e ś l i ch c e my u trz y man ia wol-
no ś c i i de m ok r a c j i - po zbaw Wiel k ą Na u moż l iwośc i wp ły wania na
o ś rodk i władzy i prz yz nać j e j jed y nie ró w ne s ta n owi s k o z innymi tr a -
31610896.002.png
dycj~m .i ob e jmującymi ~ajrozmaitsze religie, m i tolog i e, kult y itd . N . auka
w U J ę CI U F e yerabenda Jest zjawiskiem historycznym, jej m e todologIa -
równ ie ż . Jest ona tylko jednym z wielu spo s obów możliw e go wid z enia
świ ata. S posób ten został w społeczeństwach typu zachodn ie go z i nsty-
tu c jo n a l izow an y w przekonaniu, ż e posiada on sp e cj a lną me tod ę umoż-
l iwia j ącą doc i er a nie do Prawdy. N au ka w tych spo łe cz eńs tw ach dominuje
n a d c ałoks ztałt e m życia społeczn eg o. Badania na u kow e i s po so b y myśle-
nia są pop ie rane przez Państwo, czego nie można powi ed z ie ć o innych
s pos o b ac h m y ślenia w rodzaju chi ński ej med y cyn y l u dow e j c zy uzdra-
wianiu wiar ą. Nie ma tu nawet cie ni a równośc i : " Pa ństw o i i deologia,
pa ńs two i k o ś ciół, państwo i mit są s t ara n nie od s ie b i e o d d ziel on e. A l · .. ]
pa ń st w o i na u ka ściśle ze sobą współpracują " 1.
Zdaniem Feyerbenda nadszedł czas, aby na w zór i s tniejąc e go rozdz i ału
k ościo ł a od państwa przeprowadzić również rozdział nauki od pa ń stwa.
W ł aśn i e ten rodzaj społeczeństwa, ustrój w n im panując y, który uwa-
żałby nauk ę za tylko jedną tradycję pośród wie lu, dając jednocześnie
w s z y st ki m tradycjom równy dostęp do centrów w ł adzy i edukacyjn y ch
u ł at w ie ń Feyerabend nazywa demokratycznym relat yw izmem 2.
Naturalnie , nie miejsce tu na dokładne prz e dstawia ni e drogi, na
której Fe y erabend doszedł do takich wn i osków 3. Schemat kry tyki uprzy-
wilejo w anej pozycji zajmowanej przez naukę we współcz es nych społe-
czeń s twach typu zachodniego Jest następujący: Feyerabend podważa
fundamentalne jego zdaniem założenie, iż nauka dysponuje metodą gwa-
rant u jącą doc i eranie bądź zbliżanie się do prawdy , i że jed n ocześn i e
metody, jakimi dysponują alternatywne wobec nauki tradycje, gwarancj i
takiej nie mają. Gwarancją taką w jego opinii nie dysponuje żadna
tradycja. Nieprzypadkowo główny traktat Feyerabenda nosi tyt u ł Prz e -
c i wko metodzie.
W społeczeństwach demokratyczno-relatywistycznych rozmaite tra-
<lycje będą oceniane przez rady obywatelskie według standardów tych
tradycji, d o których należą ich członkowie. "Obywatel będzie używał
standardó w trady c ji , do której należy; standardów Hopi, jeśli należy
<lo plem i enia Hopi; standardów fundamental i stycznego protestantyzmu,
jeśli j e st f u ndam e ntal i stą; dawnych standardów żydow s kich, jeśli należy
do grup y próbującej odrodzić dawne tradycje żydowskie" 4. Spory mię-
dz y trad yc jami będ ą rozstrzygane przez demokratycznie ustanowione
rad y ob yw atel s kie , w któr y ch przewa g ę mają laic y , a nie e k sperci czy
uczeni . Ta k i uk ł ad polit y czny umożliwia ć ma utrz y manie na uk i oraz każ-
< lej innej inst y t u cji ro s zcz ą cej sobie preten s je o specjaln e wp ły wy i przy-
w i lej e na wła śc iw y m dla niej m i ejs c u. A m i ejsc e to każda tradycja ma
t a ki e s amo - ponie w aż żadna tradycja nie j e s t " pra wd zi w a ", to wszyst-
1 P. K . F e y er a b e nd , Mit "n au ki" i j eg o r oLa w s p o Łecze ń stwie, (w: ] K . J odko w-
s ki (red.) , C z y s pr ze c zn ość mo ż e być racjon a Lna? , " R e ali zm. R a cjonalność . Rel aty-
wizm" t. 4 , Wy d . U MC S , Lubli n 19 8 6 , s. 292 ; te n że, Against M e t h o d, N e w Left
Boo ks, L on d o n 19 75, s. 3 01 .
2 An a lizę demo k r a t y c z n eg o relat ywizm u w pi sm a c h Feyera b e n da p atr z w Aga -
i n st ..., roz d z i a ł 18; Sci e nc e i n a Fr ee So ciet y, Ne w L e ft B ook s , L ondon 1978 , s. 27 - 3 1
() r az C zęść 2 t e j ksi ążk i; D em o c racy ,
E Lit is m , an d S c i e ntif ic
Method , " l nq u i r y "
198 0 , v o l . 23, s . 3 - 1 8.
a R ob i ę to w przyg oto w a nej monografii pt. An a rc h izm
episte molog iczny
P a ul a
K . F eyeraben d a.
4 Feyerabend, Democracy . . . , s. 11 .
31610896.003.png
1 01
k i e on e i s towar zy s z on e z nim i i n ~ t y t ~ cj e . mus z ~ b~ć . traktowa ? e ja k o
r ówne . W d e m o kr at y cz n y m r e lat ywI z m Ie me będz I e SIę Ig no ro w ac n a uki .
Un i emo ż liwi si ę j e j t y lko l e gal n e dominow a nie n ad s poł e czeństw e m .
T raci o n a w t y m u j ę c i u na c z el ne m ie js c e w h ie rarchii war to ś c i r oz m ai-
t y c h trad yc j i i f or m ż y c i a .
K o n s e k we n c j e p o li t y czne , jak i e Fe y e ra b e n d w y p r o wa d z i ł ze sw oj e g o
a n a rchi z mu e p iste m olo g i cz n e go, nie s p o t kał y s i ę z a k ceptacj ą filozo f ów
i po l it o lo g ów . Na we t ci, kt ó r z y u zna ją w a r to ś ć ep i ste mologiczn y ch a na liz
Fe y erabenda , od rzu c aj ą pr op o n o w an y p r ze ze ń demo k ratyczn y anarch i zm
jak o n i emo żl iwy do . zr ea l i zo wani a lu b nie po żą dan y z e wz g l ę du na s po-
łe c zne sk u tki, do k tór y ch moż e doprowadzić próba jego realizacji . W pre -
ze nto w a n ym a r tykule ch z ary sować inną możl i wo ś ć od r zucenia kon-
c epcji poli ty c z n e j Fe y e r a b e nd a - kw e stionując trafność zakładan e go
pr ze z e ń m ode l u w i e d zy .
J e s t to m od e l t ra dycy j ny, we dług którego istotn y m z adani e m na u k i
je s t odzwierci e d l anie faktów w zyk u bądź s zerzej : w ś w i adomości
(a na w et w p odś wi ado mo ś ci , j l i chcem y uwzgl ę dnić też zwolenn ik ów
is t ni e ni a w i edzy n ie z w erbal i z ow anej). J eg o zwolenni k ami s ą nie t y lko
p r z eds t aw iciel e ni e modn y ch j u ż dz i siaj k onc e pcji b i ernego um ys łu w
t ra k c i e p o z n an ia . N aw et fil o zofow ie kw e stionujący trwałość faktów,
kt ó rz y s ądz ą , że ze zmian ą teorii z m ieniaj ą si ę i fakty j a k o e l e menty
ut eore t y z owa n e, ut r zy muj ą w w i ę kszości pogląd, że zadaniem nauki jest
gr omadz e n ie wie d z y - t y le że w i edza ta p o k ażdej gł ę bo k iej rewolucji
naukowej mo ż e b y ć g r o madzo n a od p odstaw. We współczesnej m e todologii
i s t nieją anali zy rozma i t y ch cz y n ności wyk on y wan y ch w trakcie procesu
nau k o w ego, d o c eni a si ę na przykład rolę umiej ę tno ś ci naukowych,
( L . Fl eck , M . P o la n yi) j e dnak cz y nności te ostateczni e mają prowadzić
do kon t e mpla c j i świ ata. Z re g uły nie stawia się przed nauką innych
c e l ów jak ty l k o utw orz e nie prawdziwego (bądź s k romni e j : podobn e go
d o praw d y) obr azu świata . Ocz y wiście, nikt nie k westionował tego , że
nauka prz y n o si pra k t y czne k or zyś ci . T wi erdzono jednak, ż e dziej e się
t a k d l a te g o , że na uk a da j e praw dzi w y bądź zbliżon y do prawdy obraz
r ze c z ywist o ś c i .
W trady c yj n e j m et o do lo gi i zw r a cano u w ag ę na to , że fa k t y gro m a -
dz one p r ze z n a u k ę m u s b y ć w ja ki mś s e nsie ważn e , ż e ni e zbi e ra się
fa k tów "jak p o pa dnie ". Ważność t ę r elat y wizowano najcz ęś ci e j do sa-
m ej n a uki. Z an i e db y w ano j ed n ak to , ż e wa ż no ść ta za k łada także cele,
po trz e b y ży cio w e i t d . p o d mio tu pozna ce g o , a nie t y l ko ro l ę s a me j
te o rii . Nau k a c e l e t e i po tr ze b y mu si sp e łn i a ć . A s p e k t t en n i e mal be z
wy j ą t k u znika ł w trad y c y j nej m e todologi i i z te g o a śn i e pow od u ut rz y -
m y w an y w n ie j m o de l nazwa ł e m k on te mplat y wn y m .
M ode l p e r f orm acy jn y, za p ropo n o wa n y ki l k a l a t t e mu prz ez G onz alo
Mune v ar a 5, pr op o n u j e inne n trad y c y jne r ozum ienie s ło w a " wi e dzie ć "
5 G . Mu neva r , Rad ic al Kn o wl ed g e : A Ph i los o p h i c al I nqu i r y i n t o t he N at ur e
an . d Li mi t s of S cie n ce, A v e bury Publi s hing C o mpany , E n g l an d , and H acket t P u-
blI shing Co m pan y, fb . m . w.] 19 8 1 ; t e n ż e , To w ard a So c ial C on ce ption of S ci e ntifi c
Ratw na l it y, " Tr a n s a ction s o f t h e N e b r a s k a Acad e m y of S c i en ce s" 1 982 , v o l . 10 ,
l. 9 1 - 95 .
31610896.004.png
10 2
l u b "z nać " . Z n a m swoJ pokój nie tylko wt e dy , ki e d y znam w szy stkie
o n im fa k t y - j e st to i niemo ż li w e, i ni e rozsądn e - al e wt e d y, k i e d y
wie m , j ak s i ę w nim poru s za ć r ea l i z u jąc swoj e ce le 6 . Zadan i e m nauki
nie j e s t t y l k o c z y sta k ontemplacj a ś wia ta . J e j z ad anie m j es t p rzed e
ws z ys tkim p omo c w rad z en iu so bie w ś w i e c i e . Nau k a m us i b y ć e fe k -
tyw~a , sk u t eczna . J e j is t ot ą j est s k u t e cz no ś ć d z i a n i a na n ie j op ar t e go
(pe r f o r m ance ). I d ot y cz y to ra c z e j ga tun ku lu dzkieg o n po sz c zeg ólnych
jed no s t ek . Jeś li k orz y s taj ą c z na u ki g a t unek c z ł o wieka m o że prz y stoso-
w yw ać się do zm i e nn y ch o k o l I c z n o ś ci w gi ę t ki i i n n o w a cyj n y s posób,
t o n a u k a wł a śc iw i e s p e łma s w oją fu n k cj ę . Wiedz a n au k owa j es t kluczo-
wym sk ła d n ikie m w d y na m ic zn y m od dzia ł y w an i u g atu n ku homo s api e ns
ze śr odowiski e m , w k ry m o n ż y j e 7 .
Używ a j ą c dwu term i n ó w t e c hn i czn ych, z logi k i i z t e orii e w olucji ,
m o żna po wied z i , ż e o w artoś c i na u ki nie dec y duj e warto ś ć lo gic zna
( t ru t h va l ue) je j t e orii , lecz w arto ś ć przeż y cia (survival valu e ) ty ch teo -
ri i . Z t eg o p u nktu w idzen i a fakt istnienia niewspółmierny c h t e orii prze -
s taj e b yć czy m ś szokującym. Skoro nie dążenie do prawd y, lecz d ą żenie
do p r ze t rwan i a dec y d u je o w artośc i propozycji t e ore t y c z nych , t o c i ąg t y ch
teor i i n ie m u s i wcale być powiązan y jakimiko l wiek relacjami s e m a n-
tycz n y mi .
K onkre tn a teoria naukowa je st lepsza od s w ej r y wal ki, n ie j li j e st
p r a w dz i w s za, l ecz j e śli - p o p I e rw sze - dzięki niej lep i ej r adz i my sobie
z n o w y m i ś r odo w i s kami cz y li je ś li roz s zerzamy dostępn y nam obszar
\ Ws z e c h świa ta ; i po trze c ie - je ś li lepiej radzim y sob i e ze zmien ia ją-
c y m i s ię środo w iskami , jeśl i je s t my bardziej elast y czni 8 .
Mo de l per f ormanc y jn y wyróżnia trz y mechanizm y k ształtowania się
na u k i : g e nerow anie a l ternatyw , popieranie i ch oraz selekcja lepsz y c h
w a r i ant ów . W gruncie rzecz y mechanizm y te były dość obszernie ana -
l i zo wa n e p rz e z Fe y era b enda. I ta k m e chanizm g e nerowan i a alternatyw
to rea li z owan i e Fe y erabendowskIej zasad y prolif e racji, ro z powszechniani a
najró ż norodn ie jsz y ch t e orii bez wzgl ę du na to , jak wy gl ąd ają ich szanse
w s ta r ci u z inn y mi t eo riami (w ie lo ść i r óż noro d no ś ć alternat y w poz w ala
na uce s ię r ozwija ć ) . Mechanizm popierania a lternat y w, to spełnian i e Fe-
y er abe n dow s k ie j zasad y w ytr wał ośc i (t e nac i ty pr i nc i pl e ) 9. Według tego
ost at n ieg o , z ap ropono w an e p o r az pi e rw szy t e ori e s ą z reg u ł y słab o
o p r ac o wane i w y magaj ą pewn eg o cz asu ochro n n e go 10 . Gd y b y od raz u
6 P o r . t en ż e , Radi c aL . , s . 48 .
7 Por . t a m ż e , s . 5 2; ten ż e , D i e W i s s ensc ha ft
i n F e y e r ab e nd s f r ei e r Ge s e l scha f t ,
[ w: ] H . P. Du er r ( Hg . ) , V e r s uc h ungen.
Am ii t z e
z u r Philo s op hi e
Pau l Fe y er ab e nd s ,
L B an d , S u h r k a m p V e rl ag , F ra nk fu rt am M ain 19 8 0 , s. 1 3 0 .
8 Por. tenże , Th e Co nn ec t i on b etw e en E v olu t i o n an d th e Na t me o f S c ien t i fi c
Kn o w l e dge , I [ W : ] G . P . S cott and H . W . Wahn e r ( e d s. ) , R a d ia ti on a nd Ce t lula r
R espon s e : R e p or t of th e S ec o n d J ohn La wrenc e Int e r discip l i na ry S y m p o s ium o n
t he Phy sical an d B iom e di cal S ci e n c es, l awa S tat e U n iv e rsi t y P [ ' ess, 1 98 2, s . 2 18 ;
t e nże , Ra d ic a L, s. 5 4 ; t e n ż e, T o w a r ds a Futu re Episte mo l o g y
o f S c i e nc e, " E x p l o -
r a tio ns i n K n ow l e d g e " 19 8 4 , vo l . 1 , s . 1 1 .
g Por . P . K . F eye ra ben d , J a k być d ob ry m e mp i ry st q? , Wars z awa 1 9 7 9 , s. 20 7 -
20 9.
1 0 Fe y eraben d z a p o ż yc z y ł to prze k onanie od Laka t o s a (por . L L a kat os , F alsi-
fica t i on
an d th e M e th o d ol o g y
of Sci e n t i f i c
Re se arch P r o g r amm e s, [w : ] L La katos
31610896.005.png
zastosować do n i ch Popp e ro w s k ą z asad ę kr y t y c y zmu, rzad ko k tór a prz e-
trwałaby w starciu z dawniejsz y mi teoriami. Ucz o ny po z a pro p o n o wa n iu
n o we j t e orii p o w inien ją dale] uszczegóław i ać n i e zwracając uwagi na
c h wi l o we niez g odności z fa k t a mi . Podobn i e należy p o pierać wytrwale
d a w ne , j odrzucone teorie, bo - ja k po ka zuj e histor i a - zawsze mogą
o n e try umfalni e po wrócić na t e ren nau k i 11. Je d nak nie wszystkie te or ie
są os tatecznie równie sk u t e czną po d por ą działani a , trzeba zastosować
m ec hanizm selekcji . Nie jest on uszczegółowiony raz na z awsz e - j es t
z m ie nn y , zależny od e p oki. N i e ma ponadhis t orycznych sta n dardów m e-
to do logicznych 1 2 .
Prz eci wko t a k r oz umianemu performa n cyjnemu mo d el o wi nauki moż-
n a wy sunąć dwa p r z eciwne zar z uty - że jest on zbyt luźny or a z że
j e st zb y t restryk t ywny.
We dług S te ph en a E. Toulmi n a 13 Babil o ń czycy mogli dokonywać
p r z e w id y wań a str o n om iczn y ch cz y sto ar y tmet y cznie, zn a j dując regu l ar -
n o ś ci " n a p o wierzc h ni " zjawisk, b e z odwoływani a się do j aki c uk ry-
tych mec ha ni zm ów cz y zasa d funk c j o now an ia Ws z e c hświ ata . Zna jąc
ta k i e reg ular n o ści r a dzili sobie z Ws ze c hświ atem l e p i e j n i ż inn i . Cz y ich
wied z ę mo ż na na zwać wie dzą w sensi e per f o rm ancyjnym? Na p ie r w sz y
r z u t o k a w y d aje się, ż e t a k . A j edn a k r ozstrzygnię c ie t a k ie z i n t u ic y jn e-
g o pu n kt u wi dz e n i a budz i po waż n e o pory - Ba b ilończ y c y przecież nie
roz umieli ob se r w o w anych i p r zewi d yw a nyc h zja wi s k .
J ed n ak mod e l performa ncY Jn y zgodn y j e st tu z int u i cją. Chodzi w
nim nie o jakiek ol w i e k r ad zenie s o bie w świe ci e, l ec z chara kte r y zują c e
si ę pe w n y m i c ec hami . Musi o n o b yć e l ast y czne, uwzg l ę dn i aj ą c e zmian y
ś ro d owis k a, następ u ce w k r ot k im c z as i e, d o ty cz ące racze j c a ł e g o g a-
t u n k u, a ni e t y lk o p oszczegó l n y ch je d n os tek cz y od i zolo w an y ch i nie l i c z-
nych g r u p , oraz s k ute c zne przez długi okres. Babi l s k a na uka pr z y -
naj mn i ej ni ektó r yc h z tych cech nie s p n i a ł a . Prób y Bab i lo ń cz y ków
p r z eniesieni a me tod y wynajdywa n i a reg ula r ności poz a as tronom ię, w i n -
ne śr o d ow iska - na p r z ykł a d na wy b u ch y w oj e n c z y e pid e m ii - b y ł y
be zskutecz n e . Odno sil i s ukcesy ty l k o w d o ś ć j e dnorod ny m i wie lc e k o n -
se rwat y w n ym środow is ku - w s f erze r uc h ó w ciał n ie b ie skich.
Z drugie j strony jeś l i m o de l pe r f o rma n cy j ny wiąże na uk o w o ść ze
sku tecz nością działania, to mo ż na ws k azać szereg h ip otez ni e mają c yc h
pra k tycz n y ch z as tosowań , prz y najmni e j w p ierwsz y m o k r esie swe go
i stni e ni a . D ot y czy to na przy ad matematyki c z y teorii ew o lucji . Tr a -
d y cy jne po jmowanie nauki , w y wodzące s jeszcze od Ary s t o telesa, wią-
ż e u p r awianie nauki ni e z jej uż y tecznością (choć tego ni e wyklucza),
lecz z ci e k awością, z dą ż en i em do p ra w d y . Zarówn o i ndywidualni uczeni,
jak i społeczności uczon y ch maJą pref e rować te t eorie, które w naj w y ż -
a nd A . Mu s grav e ( eds . ) , Cr i t i ci s m and th e G r o w th o f Know~ e dg e, Cambrid g e Uni-
ve rsity P ress , Cambridge 1 970 , s . 157 ; ten że , Th e Metho d o~ogy of Scientijic R e -
s e a rc h P rogra mmes . Philo s oph ica~ Pape r s, e di te d by J . W o rra l l a nd G . Cur r ie,
Ca mbr i dge U n i ve r sity Pre ss, Cam b r idg e-New
1978 , s . 7 0 -7 1 ) .
p o r. też Fe y er ab en d , J a k b . .. , s . 2 22 .
1 1 P or . I . Lakatos, T he Methodo~ o gy ..., s. 1 13.
12 por . M u ne va r , Rad ic al .. ., s. 54 - 5 5.
1 3 P o r . S. E. T o ul min , Fo r e sight and Under s tanding , Ha r pe r an d Row , N e w
Yor k 1961 , s . 2 8 - 2 9. P or t eż M u nevar , Ra dical . . . , s . 6 3 - 66 .
Y or k-M e lb o urn e
31610896.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin