Abelard Piotr - O pojęciach ogólnych.pdf

(2430 KB) Pobierz
251265579 UNPDF
Rozprawa o pojciach ogInychl
czy|i o pojciach oglnych, Po.
stanowiem _ dla lepszego ich zrozumienia _
odrni je najpierw od wszystkich innych pro.
cesw i operacji poznawczych, to znaczy od ta-
kich, ktre ze srvejnatury wydajq siby do nich
najbardziej zblione;nastpnie rozgraniczy sa.
me pojcia jedne od drugich wedug waciwych
im rnic, oczywicie jak dalece uznaem to za
konieczne dla nauki o sowach (doctrina sermo-
num). Jest mianov.riciepi takich produktw
1 Tytu oryginau: Tractatu de ntet|'ecttbu8, _ za
autentyczne pismo Abetarda uznaJe t rozprav/ Migne
(PL t. 178' s. 38)' w pismach Abelarda wydal cousin, ktry
samo tylko zakoriczenie uwaa za obcy dodatek, w caocl
treguJe autorstwo Abelarda Prantl (Geschtchte der LogLk,
II' s. 207 i adnotacJa 416),przypisuJqc jq ktremu z Jego
uczniw i wyraajqc opini ,,DLese ganze Abhdndlung
|'n d,et That ,udem Besten geh rt, taas lene zet utzu-
weisen hat',. Geyer w Logtca ,,Nostrorum petiilonl so-
ciorum'', untersuchungen' s. 612, dowodzi, e tre roz.
plawy Jest w istocie oparta na autentycznych pismach
Abelarda, a czciowo Jest dosownie z rrich zaczerpnita.
Jego zdaniem Jest prawie nie do pomylenia, aby kto
inny mgl by do tego stopnia obeznany I zyty z naukq
Abelarda. ze wzgldu Jednak na pewne nowe elementy
Jzyka i treci nie wyklucza ostatecznie takieJ ewenttlal-
noci, e mg t rozpra'ir' napisa ktry z uczni6.w
Abelarda doskonaie zorientowany w krgu idei swego
nauczyciela.
fr-
!
Na poczqtku rozprawy o czystych abstrakcjach
(speculatt,ones),
251265579.002.png
630
Abel.ard - RozPrawY
Rozprawa o poiciac|L og6lnuch
631
poznania, ktre naley dokadnie odrnia od
S nimi: wraenia zmysowe, wy-
sus) ma cisyzwi4zek z pojciem oglnym przez
genez i nazw, uwaam za konieczne wsliaza
na rnic istniej4cq pomidzy nimi rlwnie
w przypadku, kiedy jednoczenie powstaj
w umyle.
of.aZenia, mniemania, wiedza, rozumienie 2'
Pojie oglne ma cisy zwiqzek z wrazeniem
zmysowym przez sw4 genez i nazw, Przez
geriez, poniewa kady z piciu zmysw llez-
porednio spostrzega dowolne przedmioty, na.
itpnie przekazuje nam zrozumienie tych rzecz,y.
Piie, wraenia wzroku, suchu, powonienia,
smaku od razu poznajemy umysem rzeczy spo.
strzeonezmysimi. Tak wielka jest nieudolno
rozumu ludzkiego, e do poznania umysowego
musimy si wspina od wrae zmysowych
i tylko z trudnoci moemyco poj4 roztlmem'
leieli nie poznamy tego ptzez -analogi do da-
nych w dowiadczeniu zmysowym. N|eki9-
ay taue nazw zmysu okrelamy niewaciwie
sam .'*ys s. Arystoteles i wielu innych czsto
uywaj4 wymiennie sowa ,,widzie'' w znacze-
niu ,,iozumie'', by moe dlatego, ze zmys
wzroku ma najwicej podobierlstwa z rozumem.
Rzecz zrozumian umys jakby widzi w polu
swego widzenia, w ten sposb, jak patrzymy za-
zuyczaj na tzeczy bliej lub dalej pooone
przed nami. Poniewa wraenie zmysowe (sen.
O rznicy pomidzy wYd,eniem
zmysowym i pojciem oglnym
Wraenie i pojcie s to w istocie dwie rzeczy
rne. Wraenie zmysowe jest spostrzeeniem
materialnych przedmiotlv i do tego celu po.
trzebuje materialnych narzqdw, czyli jest dzia.
aniem duszy, skierowanym z koniecznoci na
rze'c.zmaterialn' reakcj na wiat zewntrzrry'
ktra dochodzi do skutku za pomoc jednego
z orgaticznych nalz4d.w, jak na przykad oczu'
uszu lub jakiej innej czciywego organianu.
Pojcie natomiast, jako produkt duchowego po.
znania, nie potrzebuje organicznych narzdw
ciaa, to znaczy umys nie posuguje si nimi do
wytworzenia pojcia. Nie potrzebuje take real-
nie istniejcych przedmiotw, poniewa umys
rwnie dobrze potrafi wytworzy sobie ide rze.
czy istniejcych, jak i nie istniej4cych, material.
nych' jak i niematerialnych, przeszych ptzez
przypomnienie, przyszych przez przewidywa.
nie. Niekiedy moe zmyli nawet ide rzeczy
nigdy nie spotykanych, jak na przykad cen.
taury, chimery, latajqce smoki, syreny i wiele
innych dziww. Jest to oczywista rnica po.
midzy umysem i zmysem. Pr6cz tego zmys
nie ma zdolnoci zastanawiania si nad czym'
to znaczy rozpatrywania jakiej rzeczy pod
2 w oryginale: sensus, Ln7g,ginato, eristim'atto, scentt'a,
ratio, Jzyi oryginau rna tu zadanie uproszczone' operu-
Jc z wielkq swobod4 wymiennie takimi pojcialni' Jak
tn'tellectul z paralelnym znaczeniem _ umys i pojcie
oglne, sensus _ zmys i wraenie, spostrzeenie zDyslo.
we, I,maglna'tLo _ wyobrania, fantazja i wyobraenie'
rato _ rozum z caym zbiorem innych wariantw treci,
z czego wynikajq miejscarni prar-vie triemoliwe do roz-
wlzania trttdnoci.
s Dalsza czzt1ania Jest niemoIiwa do przetlumacze.
nla zgodnie z intencjq oryginalu: CITL OidelIcet sensurn
oerborutt dlcLmus pro Intellectu 'l,psorum'.
.poj.
251265579.003.png
632
Abeloril - Rozprawv
Rozprawa o Fojciach og|nych
633
Z tej racji wra-
enia zmysowe majq zarwno stworzenia ro.
zumne' jak nieroztrmne. Natomiast pojcie og1-
ne moe zaistnie tylko wtedy, gdy umys toz-
waza natur jakiej tzeczy albo jej waciwoci,
nawet jeeli jest to pojcie bezprzedmiotowe.
Kiedy na przykad umys tworzy sobie fikcyjn
ide centaura jako zwierzcia z'ozonego po cz.
ciz czo-wieka, po czciz konia, vltedy z ko.
niecznoci musi bra pod uwag natur zwietz-
cia, a ptzez to _ ciaa, czyli substancji. Kiedy
wic myli o czowieku i koniu jako pewnych
czciachskadowych, nie pomija waciwoci
ciaaczowiekai konia. Dlatego pojcie moze za-
istnie wycznie tam, gdzie jest rozum' ktry
mylinad jakq rzecz4,rozpatruje natur i wa-
ciwoci. Przez rozum oznaczam sam zdolno,
czyli atwo,
atwo zginania czonkw. Analogicznie kady
duch, ktry z wasnej natury moe poznawa,
ma cech rozumu. Rozum natomiast ma tylko
taki duch, ktry atwo moe poznawa, a nie
oplnia w nim tej czynnoci nieudolno wieku
ani chorobliwe predyspozycje ciaa, mogqce
spowodowa jakie zaburzenia psychiczne, e
wpadnie w obd lub stanie si upoledzony
w myIeniu.
fe tym samym jest duch i rozum
z jakq duch bystry moe prawdzi.
wie pozna i odrr5ni natur tzeczy.
Wydaje mi si, e niejako tym samyrn jest
duch i rozum. Jak wynika z podanych wyej
dystynkcji, pojcie oglne jest rne od zmysu
i od rozumu, poniewa z koniecznoci pochodzi
z rozumu jako nieodqczny jego produkt. Dla-
tego wszdzie tam, gdzie nie ma rozumu' z ko-
niecznoci nie ma i pojcia, ktre, jak powie-
dziaem, zawsze ma za przedmiot jak4 tzecz
rozpatry',lvanq oglnie w aspekcie natury, jak na
przykad _ czowieka lub konia, lub waciwo.
ci, jak na przykad _ kolor i ksztat materii.
Rozum rozwaa je same w sobie albo je razem
.4czy,albo od siebie oddziela.
o rznicy pomidzy rozumem
i cech rozumu
Jednak rozum (ratio) nie jest tym samym co
cecha rozurnu (rationalitos). Cecha rozumu jest
wsplna dla aniow i ludzi. Dziki niej maj
nazw istot rozumnych' Rozum natomiast jest
waciwy niektrym tylko istotom, t'o znaczy,
jak powiedziaem,wyqcznie duehom uzdolnio.
nym. I taka jest wanie,moim zdaniem, r-
nica pomidzy cech rozumu i rozumem, jak
midzy zdolnociq biegania i atwoci4szybkie.
go biegania. Posiadajqcych t ostatni zdolno
nazywa Arystoteles biegaczami ze wzgldu na
o rnicy pomidzy wyobreniem
i.Ipojciem oglnym
Jest rwnie, oczywiste, e i wyobrania rni
si od pojcia. Wyobraenie,podobnie jak wra-
enie zmysowe,nie zawiera nic z rozttmowych
rozwaa . w zakresie rzec7.y spostrzeganych
przez zmysy wyobraenie jest niczym innym,
wzgldem natury i waciwoci.
251265579.004.png
634
Abelard - Rozprawg
Rozprawa o poiciach oglnuch
635
jak swego rodzaju przypomnieniem wraenia,
oczywicie wtedy, kiedy spostrzeonarzecz nie
jest obecna. Przez swoisty rodzaj przypomina-
nia duch zachowuje w dalszym ci4gu wraenia
zmysw. Postpuje przy tym w taki sam spo.
sb jak przedtem, to znaczy e i tetaz nie roz-
patruje niczego za porednictwemwyobraenia
w kategoriach rozlrmu, podobnie jal< nie roz-
patrywa przedtem za porednictwemzmyso-
wych wraen. Dlatego celowo dodaem ,,za po-
rednictwem wyobraenia'', poniewa kiedy
w tej samej duszy jednoczenie istnieje wyobra.
eniei pojcie,podobnie jak czstowspistniej4
ze sob pojcie i zmysowe wraenie, nie mo-
emy zaptzeczy, e paralelnie odbywa si ope-
racja rozumu' jednak nie na bazie wyobraenia,
ale pojcia.Wyobraenie jest wic niedokadnym
przedstawieniem, czyli odzwierciedleniem przed-
miotu, ktremu nie towarzyszy spostrzeenie tej
rzeczy, ktr niedokadnie nazwaem odzwier-
ciedlon, poniewa samo wyobraenie, podobnie
jak spostrzezenie, nie ujmuje poznawczo niczego
w kategoriach rozumu. Czsto rzeczywicie spo-
strzegamy przedmiotY, Do ktre zajty myla-
mi rozum nie zwraca wcale uwagi, i kiedy zmy-
sy rozpraszaj si w wieciezewntrznym, cho-
n4c wraenia.z rnych napotkanych przed-
miotw, duch jednak w tym czasie jest ptzez
mylenie skupiony na innych sprawach. Jeeli
na przykad jestemy zajci jak4 naukq lub za.
topieni w mylach, wtedy umys koncentruje
uwag na tych przedmiotach, a nie na rzeczAch,
ktre albo widzimy przed sob,albo spostrzega-
my innymi zmysami. W przeciwnym razie pra.
wie zawsze mtrsielibymymyleo niebie lub
ziemi, ktre ciqgle widzimy. Ale nawet w przy.
padku, kiedy rorvnoczenieco spostrzegamy
i o tym mylimy, jednak inaczej zmys reaguje
na przedmiot, inaczej na umys,poniewa - jak
wynika z wyzej podanych rozr nien - proces
spostrzegania zmysami rni si z gruntu od
operacji poznania przez rozum. Zmys z natury
przesuwa si po powierzchni, umys dr4y i pe-
netruje wewnqtrz istot. Tak samo gdy rne
zmysy percypujq jednoczenie ten sam przed.
miot, jak na przykad kiedy widzimy drzewo
i dotykamy go, kady zmys dziaa we wasnym
zakresie zgodnie ze swymi waciwociami
i w rny sposb spostrzega to samo drzewo.
I dlatego oba zmysydziaaj4samodzielnie i nie.
zalenie od siebie. Podobnie i umys pozostaje
cakiem niezaleny od zmysu,ktry mu towa.
rzyszy w akcie poznania, i samodzielnie konty-
nuuje proces poznania tej samej tzecz.\t.Jeeli
jednak okrelam wyobraenie jako odzwier.
ciedlenie rzeczy nie oparte aktualnie na zmyIe,
naleyto rozumie w tym sensie:poniewawra.
enie zmysowe jest rwnie niedokadnym od-
tworzeniem przedmiotu i tak samo nie poznaje
niczego w kategoriach rozumu, konieczne byo
przyjcie takiej definicji, aby uniknq identy.
fikacji wyobrani i zmysu. Tam, gdzie zmys
dzia'a przez spostrzeenie, nie moe jednocze-
nie dziaa wyobrania przez odzwierciedlenie
tej samej rzeczy, ale tam, gdzie ustaje dziaanie
zmysu, jego funkcj przejmuje i spenia wy-
obrania, oczywicie nie przez to, ze cospo.
strzega, ale e przedstawia rzee, nieobecn, nie
w formie tozr nienia i poznania umysowego'
jak zreszt nie czyni tego i zmys w spostrzee-
niu, co ju w sposb wystarczajqcy wyjaniem
wyej.Dziaanie wyobrani jest ograniczonewy.
L
251265579.005.png
636
qcznie do przedmiotw nieobecnych, tzn. do
Abelard, - RozPrauY
Rozprawa o poicioch oglnych
637
ii'J,-i.to.e lktualnie nie Ie w zasigu zmy-
nasze pojcia oglne nie mog istnie bez wy-
obraerl,naley to, jak s4dz, rozumie w takim
znaczeniu, e i|e razy prbujemy mylekate-
goriami rozumu o naturze dowolnej rzeczy albo
o jej waciwociach
.io*. Zmys' natomiast rna za przedmiot wy4cz.
ii" ,,""iy obecne. operacje rozumu obejmuj4
bez rnic y tzeczy o6"..'" i nieobecne. Naley
i tylko na tym staramy si
skoncentrowa uwag, zmysy, z }trych bierze
poczqtek cae poznanie ludzkie, sit przyzwy.
czajenia zawsze narzucajq umysowi ptzez wy-
obrani pewne detale, o jakie nam wcale nie
chodzi. Jak na przykad kiedy staramy si po-
zna w czowieku to tylko, co naley do jego
ludzkiej natury, to znaczy, e jest rozumnym
i miertelnym stworzeniem, pomijajqc oczywi-
cieto wszystko, co nie ma zwi4zku z natur
czowieka, jednak wbrew naszej intencji i woli
zmysy oferuj nam wiele innych szczegw,
ktre cakowicie usunlimy z pola widzenia,
jak kolor, wzrost taki czy inny, jaka budowa
i ksztat ciaa i wiele innych nieistotnych form
organizmu, czsto spostrzeganych przez zmysy.
Jest to zjawisko do tego stopnia nieuniknione,
e - co ju musi budzi zdumienie _ kiedy my-
lo czym niematerialnym i na tym punkcie
koncentruj uwag, jednak si przyzwyczaje-
nia zmysw jestem zmuszony wyobraa to so-
bie jako rzecz materialna, albo kiedy rozumiem
co jako bezbarwne, nawyk zmysw kae mi
to koniecznie wyobrazi sobie jako tzeez
barwn. Jest faktem bezdyskusyjnym, e naj-
pierw w nas budz si zmysy i maj najczstsze
zastosowanie. W dalszej kolejnoci umys stop-
niowo przechodzi do wyobraeri, w korlcu do
poj oglnych. Ale co pozrrajemy najwceeniej,
to zachowujemy najsilniej. W tym sensie po-
wiedzia Horacy: ,,Czym skorupka za modu na.
siqknie, tym na staro
iu zauwayt,, z" wszystko, co zmys moe spo-
,l.""", to i wyobrana moe przedstawi. Take
.,i",oi"*" e wierzta zachowujq, - jak tryie1d|
no""j.,,", wyobraenia tz*zy nieobecnych,-kt.
." 'p"'t.""jy zmysami. Przez swego rodzaju
zdolno p."ypo-i'ania utrwala si w ich wy.
obrani obraz spostrzeonych przedmiotw, po-
dobnie jak przecltem otrzymay ten obraz
;;;;;,;i,y.
d.,"i, drugie krcej zachowuj
W miar swoich.zdolnoci jedne
i*i*"t"
brzedmiotw poostawiony w ich wy.
obrani pr?z zmysy' Naley te zauv,,azy, e
jeeli klo uwaL wszystkie wyobraenia
za
''*"s"
rodzaju, jak pow1edziaem, przypomnie.
wraerl, t.ozslaczy e mog4 one
i; i"'";ycznie na podsta:wie tzeczy dozna-
nych prze, ,^y,iy, je.dnak.ArYstoteles _ .:
.'i""y'''.';" Boeciusz w Peri herrneneas - nle
;;ti;; bynajmniej takiej.ewentualnoci, e
*i,z"*v miee p-o;ciaoglne bez.wsptowarzy-
;;;;';ii i* *yor.uzerl. blatego cho mamy wie-
i"=pl;o oglnych o r,eczach niematerialnych,
i"al* *sioo ni.t' s i takie o rzeczach mate.
ii"r"v"t', z ktrymi nigdy nie zetkny si ,yy.
sy. .Irzeba zatem, id,qc ia Arystotelesem, zdefi.
niowawyobraeniewtensposb,jakzdefi.
niowalimv *'vzui, e jest to niedokadne od.
ar,ierciedleni"
p'#a*io t,' u"' aktualneg o wsp.
niezalenie od tego, czy ^Ia-
""ni"
"'''y'w,
powstao ze zmysu czy tez.bez
k';.azenie
Jeeli jetlnak Arystoteles twierdzi, e
tr4ci''.
"*yst'.
"ii^.
"i"."*v'towych
251265579.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin