Biblia_i_Awesta_OCR.pdf

(260 KB) Pobierz
569874976 UNPDF
BIBLIA I AWESTA. — W modzie jest obecnie twierdzenie, że re­
ligia żydowska i chrześcijańska wzięły główne swoje dogmaty z in­
nych religii, a przedewszystkiem z religii Persyi. Starają się tego
dowieść, ukazując na mniemane podobieństwo pojęć religijnych, za­
wartych w Biblii i w Awes'cie.
Następujące zaś są wierzenia, Biblii i Aweście rzekomo wspól­
nej a przez pierwszą rzekomo zapożyczone od świętej księgi Par­
sów: jedynobóstwo, stworzenie świata, słowo twórcze i pośrednictwo
istoty boskiej między Bogiem a człowiekiem, Duch Święty, zmar­
twychwstanie ciał i życie przyszłe, istnienie szatanów i aniołów,
istnienie chóru siedmiu aniołów wyższych nad innych, prorokowa­
nie i raj ziemski.
Nomenklatura zaiste przerażająca; prawie cała teologia kato­
licka w niej się zawiera; otóż każdy z tych punktów zbadamy po
szczególe; zacznijmy od tych, które jako najzupełniej obce reli­
gii Persów, trzeba a priori od dyskusyi wyłączyć.
1. Słowo twórcze.—Twierdzenie, jakoby Awesta zawierała
jakąkolwiek, choćby najmniejszą wzmiankę o Słowie twórczem, jest
najzupełniej błędne. Pragnących się o tern przekonać, odsyłamy
do artykułu „Słowo Boże. u
2. Pośrednik. Idzie tu o to, czy pojęcie o pośredniku mię­
dzy Bogiem a ludźmi, jak również urzeczywistnienie tego pojęcia,
w osobie Chrystusa Pana, jest pojęciem chrześcijańskiem, czy jest
wierzeniem chrystyanizmowi właściwem? Czy zadanie to rzeczy­
wiście wypełnił Chrystus? czy też może wszystko to jest tylko
mytem, pojęciem pogańskiem, z pewnemi zmianami, na grunt chry-
BIBLIA I A WESTA.
153
styanizmu przeniesionemi? To drugie zdanie utrzymywali Burnouf,
Marina i wielu innych. Podług nich, pierwsza myśl o pośredniku
powstała u Persów i ujawniła się w osobie czy też w duchu Mithry,
którego imię miałoby oznaczać przyjaciela i pośrednika. Zobaczmy,
ile w tem prawdy.
Mgdy Mazdejczycy—ani starożytni ani nowsi—nie znali poję­
cia o pośredniku między Bogiem a ludźmi; Zend na określenie go na­
wet wyrazu odpowiedniego nie posiada. Grzeszny Mazdejczyk otrzy­
muje przebaczenie za swe winy na skutek dopełnionej pokuty; wię­
kszą, część Vendidadu wypełnia oznaczenie ilości (quantum) tej
pokuty; niektóre zbrodnie orzeka za niemożliwe do odpuszczenia,
tak np. Fargard I w szeregu nieszczęść, stworzonych przez Anro-
mainyusa wymienia jako występki nie do darowania: sodomię i grze­
banie trupów (ob. Fargard, I, §§ 44 i 46). Fargard III, § 134,
dosłownie tak powiada: Jeżeli ktokolwiek pogrzebie w ziemi psy
albo ludzi zmarłych, i jeśli tak upłynie dwa lata do ich odgrzeba­
nia, to za tę zbrodnię niema dostatecznej kary, niema przebacze­
nia. Czyny te są na zawsze niemożliwe do odpuszczenia.
Surowość ta, co prawda, złagodniała z czasem, lecz w staro­
żytności, w epoce, o której mówimy w tej chwili, panowała ona
wszechwładnie. Wprowadzone później złagodzenie zasadzało się
na zmniejszeniu kar i na oznaczeniu pokuty, wymaganej za odpu­
szczenie grzecbów pierwotnie nieodpuszczalnych, ale nigdy nie przy­
puszczało interwencyi jakiegoś pośrednika. Odnośnie do tego pun­
ktu historyi religii mylono się zazwyczaj z powodu błędnego tłó-
maczenia najzwyklejszego ustępu z Plutarcha. Grecki ten historyk
w rozdz. 46 swej księgi o Izydzie i Ozyrysie tak mówi: „Według
zdania Persów, Oromasdes podobny jest do światła, Areimanios zaś do
ciemności, Mithra jest pomiędzy obydwoma: acpawv jxsaov: 8i4 TOUTO
[isokYjv TOV Mlftpav xaXouatv oi Iiepaat. I dlatego właśnie Persowie na­
zywają Mithrę pośrednim."
Nie potrzeba filozoficznej dyskusyi na to, aby wykazać, że
Plutarch mówi nie o pośredniku pomiędzy zagniewanym Bogiem
a grzesznym człowiekiem, lecz poprostu o naturalnem środkowem
stanowisku pomiędzy dwoma pierwiastkami, co do swej istoty róż­
nymi. Bóg jest światłem, zły duch — ciemnością, a Mitra czemś
pośredniem: świtem lub zmrokiem. Takie jest prawdziwe znaczenie
tego zdania Plutarcha.
Daleki od zadań pośrednika między niebem a ziemią, Mithra
ukazuje się w całej Aweście jako surowy sędzia, mściciel pogwał­
conych praw sprawiedliwości. W hymnie, poświęconym jego chwa­
le, w szeregu wyliczanych jego przymiotów czytamy: „Czcimy
Mithrę, któremu wojownicy jednozgodnie składają ofiary na grzbie­
cie swych koni, którego proszą o siłę dla swych zaprzęgów, o zdro­
wie dla swego ciała, o pokonanie wrogów...; który gdy jest roz­
gniewany, obrażony, wywraca chaty i miasta, plemiona i kraje, oraz
rządców nmanas'ow, viss'ow, plemion i krajów; który devów na gło­
wę bije, który winnych karze, szalbierzy karci, przeciwnikiem jest
Peris'ow *), który proste ścieżki oszukującego go kraju czyni krzy-
') Peri są to duchy dobre, stopniem tylko niższe od aniołów, chociaż rów­
nej z niemi piękności.
Niegdyś wygnane z raju, mieszkają, one w powietrzu
154
BIBLIA I AWESTA.
wemi, odbiera mu zwycięstwo i bezbronnego wydaje na łup wojo­
wnika tępiciela....; który pobudza do wojennego pogotowia żołnie­
rzy, który tworzy armię, władcą jest potężnym, wszechwiedzącym,
który idzie na czele bitwy, który się na tern stanowisku utrzymuje
i który druzgoce tam szeregi zbrojne...., a potęgą swą sieje spusto­
szenie i grozę." (Patrz tłóm. Awesty w języku franc. II wydanie,
str. 451 nst.; Yeszt. X. 11, 18, 19, 26. 27. 35—37).
Czynności te, jak widać, nie bardzo się zgadzają z zadaniem
pośrednika, są one nawet wręcz mu przeciwne. Pośrednik, który
tylko karze i mści się, najoczywiściej nie jest pośrednikiem.
Prócz tego, dla udowodnienia, że Mithra jest pośrednikiem;
powołują się na ustęp z Minokhired (22), który tak mówi: „Czwar­
tego dnia po śmierci dusza przybywa do mostu Szandor (Szinvat)
wielkiego i strasznego Tam, we wrogiem usposobieniu przed­
stawiają się jej liczni antagoniści, Aeszma, Ast-vihad, który pożera
wszystko stworzenie, a w usposobieniu pojednawczem Mithra, Srao-
sza i Basznu." (Roz. II, 125, 1.17), Z wyrazu, któryśmy oddali
przez usposobienie pojednawcze (mianji), chcą zrobić pośrednictwo
i stąd zdobyć argument na korzyść swego założenia.
Ale ci, co wyraz ten inaczej niż my tłómaczą, albo wcale nie
czytali tekstu oryginalnego, albo też są zaślepieni stronniczą zacie­
kłością. Rzekome to bowiem pośrednictwo objaśniają nam nastę­
pne paragrafy, które tak mówią: „Rasznu waży czyny ludzkie bez
niesprawiedliwości i względów dla kogokolwiek, wielkiego czy ma­
łego, pobożnego i wiernego, czy też złego człowieka (§ 118); poczem
Sraosza pomaga sprawiedliwej duszy do przejścia mostu (§ 119,
120)." „Zły człowiek spotyka również przeciwnika samego Srao-
szę, który go usuwa od mostu i oddaje w ręce dewy Vizaresza
(§ 161, 164)." O Mithrze ani słowa. Wstawiennictwo zatem i po­
średnictwo tych duchów polega na tem, że Rasznu sądzi surowo
i sprawiedliwie, Sraosza pomaga dobrym, a odrzuca złych; Mithra
zaś.... że nic nie robi... I czyż takie pośrednictwo jest nam zdolne
przypominać Chrystusa, pośrednika między Bogiem a człowiekiem,
oddającego ludzko-boskie swe życie celem przebłagania jednego,
a zbawienia drugiego? Zbyteczna byłaby odpowiedź na podobne
pytanie.
3. Duch Święty., Me mniej błędne jest zdanie, że Awesta
zna dogmat o Duchu Św. Chyba na podstawie dziecinnej gry wy­
razów coś podobnego można utrzymywać. W księdze tej znajduje­
my, co prawda, wyrazy spento mainyus i mainyus spenisto, które
zwykle przez nadużycie tłómaczą przez wyrazy: duch święty, lub
duch najświętszy. Tymczasem spento, spenisto, nie mają wcale tego
znaczenia. Pierwszy z tych wyrazów jest imiesłowem, drugi—przy­
miotnikiem w stopniu najwyższym, uformowanym od pierwiasku su,
oznaczającego sprzyjać, rozwijać, czynić kogoś szczęśliwym. Wy­
razy te zatem odpowiadają łacińskiemu augustus (od augere) l ),
w wodzie i w najpiękniejszych okolicach ziemi, w zaczarowanych napowietrz­
nych ogrodach, lub w kryształowych na dnie morskiem pałacach.
') Mazdejczycy zawsze je tak pojmowali. Tłóraaczenie Awesty w języku
Peblvi wyraz spento oddaje przez afzurah, wyraz pochodzący od pierwiastku afzu,
który znaczy wzrastać, szczęścić się. (Por. Pahlaoi— Pdzand glossary, str. 51).
569874976.001.png
BIBLIA I AWESTA.
155
nigdy zaś sanctus, święty. Prócz ,tego wyrazy spento mainyus nie
mają nic wspólnego z Duchem Świętym. Mazdejczycy nie przy­
puszczali nigdy nawet pojęcia o Trójcy Świętej. „Będę głosił, po­
wiada Yasna (XXX, § 3), dwa duchy bliźnięta, które były na­
zwane, względnie do natury każdego z nich, duchem dobrym i du­
chem złym. Oba te duchy złączyły się początkowo w celu utwo­
rzenia życia i śmierci i losu istot." Oto jest istota mazdejskiego
dualizmu. Dwa duchy pierwiastkowe, z których jeden, duch dobry,
daje życie, wzrost, powodzenie; drugi, duch zły, jest przyczyną
śmierci, udręczeń, zguby. Przyczyna, która sprawia, że jeden duch
jest dobry, a drugi zły, jest ta, że jeden sprzyja życiu, działalno­
ści istot i prawdzie, drugi zaś zniszczeniu i kłamstwu. Me z ta­
kiej też teologii mogli byli chrześcijanie zapożyczyć swe pojęcie
o Trójcy Św., o trzech Boskich osobach, wzajem ze sobą złączo­
nych węzłem jednej i tej samej natury, z których druga jest zro­
dzona przez pierwszą, a trzecia pochodzi od dwóch innych przez
działanie miłości.
4. Archaniołowie. Zdaje się zachodzić pewna analogia co
do liczby pomiędzy siedmiu archaniołami chrześcijańskiej teologii,
stojącymi bezustannie przed obliczem Boga, a siedmiu Amesza Spen-
tas awestycznego nieba. Analogia ta jednak nie da się utrzymać
inaczej, jak tylko przez pomieszanie czasów i rzeczy, najbardziej
względem siebie różnych. Awesta zaledwie parę razy wymienia
siedmiu Amesza Spentas, lecz do tej liczby włącza samego mazdej­
skiego boga Aliura-Mazdę. W rzeczywistości przeto, tych mniema­
nych aniołów jest sześciu tylko, przez co już tożsamość liczby upa­
da. Przytem, liczenie tych siedmiu Amesza-spentas nie jest zbyt
dawne; sam wyraz, który ich oznacza jako grupę (Amesza-spenta),
w najdawniejszych częściach Awesty jest nieznany; nie spotyka się
go nigdzie w Gatha, lecz tylko w nagłówkach, dodanych przez
ostatnich układaczy. Osobistości, oznaczone później imieniem Ame­
sza-spenta, nie występują jeszcze w starożytnych pieśniach jako
duchy pewnej określonej natury i jako rzeczywiste osobowości.
Wreszcie Persya dla oznaczenia tych osobistości nie miała wcale
wyrazu i stale posługiwać się musiała awestycznym wyrazem ame-
sza-spent, albo naśladownictwem perskiego amahra-Spenta. 1 ) Wszy­
stko to najoczywiściej dowodzi, że pochodzenie grupy Amesza-
spentas jest nowożytne, że nazwa ta powstała za ostatniej organi-
zacyi, ostatecznego usystematyzowania mazdeizmu, i że wierzenia
mazdejskie nie miały wpływu na pojęcia biblijne.
Xadto obie te grupy aniołów nie mają nic ze sobą wspólnego
ze względu na swe zadanie. Chrześcijańscy archaniołowie stoją
w obecności Boga, aby Go czcić i otrzymywać od Mego rozkazy,
zawsze skorzy do ich spełnienia. Zaś duchy Amesza-spentas nigdy
nie są adstantes ante Deum, i nie mogą być nimi, ponieważ bóg ich
bywa niekiedy uważany i liczony jako jeden z pomiędzy nich i jako
im podobny. Zadanie ich jest najzupełniej ziemskie. Jeden duch
opiekuje się stadami, drugi ziemią, trzeci kruszcami, trzech innych
wreszcie ogniem, wodą i roślinami.
')
Zresztą sam wyraz spent nie jest perskiego pochodzenia.
156
BIBLIA I AWESTA.
Jakże dalecy są oni w tycli czynnościach od naszych archa­
niołów! Czyżby więc autor księgi Tobjasza dał się może w błąd
wprowadzić samej tylko liczbie siedmiu? Ależ ta liczba nie odpo­
wiada liczbie duchów mazdejskich, gdyż jeśli dla otrzymania liczby
siedmiu wlicza się do nich boga Ahura-Mazdę, to takiem samem
prawem należałoby między archaniołów zaliczyć Jehowę, a wtedy
archaniołów biblijnych byłoby ośmiu. Jeśli się zaś Ahura-mazdę
do rzędu mazdejskich duchów nie wliczy, to Amesza-spentas będzie
sześciu, podczas gdy archaniołów zostaje liczba siedmiu. Skądinąd,
od najdawniejszych czasów historyi żydów, liczba siedmiu miała
zawsze tajemnicze znaczenie; była to ilość dni stworzenia i podziału
czasu; na ołtarzu stało siedm kandelabrów, siedm chlebów pokła­
danych leżało i t. d. Nielogicznością zatem jest wielką szukać po­
chodzenia liczby siedmiu po za sferą pojęć żydowskich.
5. Aniołowie-Stróżowie. Trzeba dać naprzód pojęcie o Anio­
łach Stróżach. Pierwszy Hang, powziął myśl zbliżenia tych dwóch
rodzajów duchów, i, nieusprawiedliwiając niczem tej asymilacyi,
nie wahał się przełożyć wyraz Frawaszi przez guardian angel. Za
jego przykładem poszli inni. Geldner, łagodząc nieco to wyrażenie,
używa wyrazu Szutzgeist, duch opiekuńczy. Wreszcie w ostatnich
czasach w jednem z pism angielskich pisał Monier Wiliams, że prze­
jeżdżając przez Francyę, słyszał, jak kaznodzieja katolicki rozpra­
wiał o aniołach-stróżach, i że zdawało mu się, jakoby stał wobec
zoroastryjskiego nauczyciela, rozprawiającego o Frawaszach. Błąd
podobny da się jeszcze pojąć u Wiliams'a, który zoroastryzm znał
tylko z najdawniejszych ksiąg Hauga, i który jeszcze wierzy, że
Zoroaster napisał Awestę na dwa tysiące pięćset lat przed Chry­
stusem. Ale trudno pojąć, jak mógł się dopuścić tak śmiesznego
pomieszania pojęć uczony bawarczyk, Geldner.
Czemże są w rzeczywistości Frawasze? Otworzywszy Awestę,
czytamy tam jasno i wyraźnie na wielu miejscach wypisane nastę­
pujące wyrazy: „Czcimy dusze zmarłych, które są Frawasze spra­
wiedliwych: iristdndm urv&no yazamaide yćio aszaonćim Frawaszayd."
(patrz Yasna XVII, 43; XXVI, 21, 34 i t. d.) Frawasze zatem
są to dii manes dawnych Latynów, a Pitris Hindusów. Przychodzą
one na ziemię w ciągu pięciu ostatnich dni roku, poświęconych pa­
mięci zmarłych. Przychodzą zobaczyć, czy je czczą ludzie na zie­
mi, czy im ofiary składają, czy dają im pożywienie, to pożywienie,
które czyni ich nieśmiertelnymi. (Patrz Teszt XIII, o Frawaszi).
Tekst Awesty dodaje wprawdzie, że Frawasze opiekują się
krajem, wioskami, domami, wojownikami, którzy cześć im oddają,
ale to raczej z tego tytułu, że one' są manes lub genii, nie zaś, że
są aniołami-stróżami. Rzeczywiście zatem Frawasze są to duchy
zmarłych, którym szczęście zapewniają hołdy i pokarmy, składane
im przez ich potomków na ziemi.
Takimi są pierwotni Frawasze; w późniejszych czasach stają
się rodzajem istot niebiańskiego typu. Przychodzi do tego, że za­
czynają dodawać takiego Frawasza duchom wyższym, a nawet sa­
memu najwyższemu bogu, Ahura-Mazdzie. Anioł-Stróż Boga—ja­
kie to śmieszne pojęcie! Jeszcze później zaś nauczyciele Perscy, dla
wytłómaczenia natury tego niepochwytnego typu duchów, uciekali
się do najrozmaitszych wyjaśnień.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin