The Good Shepherd cd2.txt

(30 KB) Pobierz
0:00:01:Philip Allen obejmie dowództwo agencji.
0:00:03:Richard Hayes będzie oficerem wykonawczym,|a ty obejmiesz sekcję C.
0:00:06:Specjalne operacje raportowane|bezporednio dyrektorowi.
0:00:10:Będzie obejmować zagranicę.
0:00:12:Działalnoć wywrotowš,|zgromadzenia podczas analiz.
0:00:16:Chciałbym, aby nad tym pomylał.
0:00:20:Szczególnie przy twojej wiedzy|na temat wywiadu.
0:00:23:Będę szczęliwy,|jeli będę mógł pomóc.
0:00:26:Zgadza się.
0:00:27:Edwardzie, wyjd na zewnštrz.
0:00:31:Przepraszam.|Margaret.
0:00:37:Wyjdmy na zewnštrz.|Tatu jest zajęty.
0:00:43:Dziękuję.
0:00:53:Muszę przyznać, że mam problem|z tym całym przedsięwzięciem.
0:00:57:Pomimo tego, że potrzebujemy tego,
0:00:59:martwię się zbyt dużš władzš|zgromadzonš w rękach kilku ludzi.
0:01:03:Kto zawsze będzie chciał|wymylić sobie wroga na wojnę.
0:01:07:Widzę to oczami i uszami Ameryki.
0:01:10:Nie chcę, aby było to|jej sercem i duszš.
0:01:14:Powiedziałem prezydentowi,|że aby to wypaliło...
0:01:16:musi być pewne rodzaju|społeczne niedopatrzenie.
0:01:19:Niedopatrzenie?
0:01:21:Jak można ukryć organizację,|kiedy ludzie patrzš wam na ręce?
0:01:25:Wiesz, kto dał władzę Hitlerowi?|Urzędnicy i księgowi.
0:01:29:Urzędnicy cywilni.
0:01:32:Mam jednš słaboć.
0:01:34:Wierzę w sprawiedliwego Boga.
0:01:37:I zawsze widziałem Go|jako strażnika demokracji.
0:01:46:To piękne miejsce na życie rodzinne.
0:01:50:Ja nigdy nie miałem na to czasu.
0:01:52:Będę martwy w przecišgu roku.
0:01:57:- Kocham ten kraj.|- Wszyscy kochamy.
0:02:12:Nieważne, kto będzie z tobš rozmawiać,|nikomu nie możesz do końca ufać.
0:02:20:Obawiam się, że my wszyscy|przestalimy być godni zaufania.
0:02:44:Byłem pod wrażeniem,|że doktor Ibanez popiera demokrację.
0:02:48:Obawiam się, że zmienił zdanie.
0:02:50:Doktor uwierzył we własnš propagandę.
0:02:53:Wymylilicie tego faceta,|pomoglicie w wyborze...
0:02:55:To Rosjanie z Międzynarodowego Wydziału|Komitetu Centralnego: Trudnikov, Kruszolnikov.
0:03:02:Sš zainteresowani naturalnymi zasobami.|Głównie kawš.
0:03:08:Nasze interesy ekonomiczne|zostały zagrożone.
0:03:11:I nie mówię nic o niebezpieczeństwie|ze strony Rosjan tak blisko domu.
0:03:16:Dla naszego bezpieczeństwa musimy|sami się tam znaleć.
0:03:21:Zatrzymaj.|Możesz cofnšć?
0:03:24:Cofnij trochę.
0:03:29:Puć od tego momentu.
0:03:46:Mylałem, że co zobaczyłem.
0:03:48:Musicie wysilić swoje umysły.
0:03:50:Michael uda się tam...
0:03:52:jako rolniczy specjalista|z Mayan Company, nieoficjalnie.
0:03:58:Będziesz naszymi oczami i uszami.
0:04:00:- Gratuluję.|- Dziękuję.
0:04:02:- Powodzenia.|- Dziękuję.
0:04:05:Nie nosiłbym tam tego piercienia.
0:04:07:Oczywicie.
0:04:08:Chcę wszystkie informacje do mnie,|do nikogo innego.
0:04:16:To tego szukałe.
0:04:20:To załatwi wszystko.
0:04:23:/Ta plantacja kawy...
0:04:26:/pokazuje, że kiedy pracujemy razem...
0:04:29:/rezultatem jest bardziej sprawiedliwe|/i wydajne społeczeństwo.
0:04:34:/Dla postępu|/i stabilizacji ekonomicznej...
0:04:38:/imperialici, którzy uciskajš|/naszych pracowników zostanš pokonani.
0:04:44:/Z pełnš satysfakcjš|/z wykonanych obowišzków,
0:04:48:/z wiarš w przyszłoć,
0:04:49:niech żyje rewolucja!
0:04:51:Niech żyje nasz ukochany kraj!
0:05:15:Panie Wilson, to przyszło do pana|na adres Carlson Covery.
0:05:21:Nie było podpisu.
0:06:14:Mogły wystšpić problemy na południu.
0:06:17:Ulisses.
0:06:20:Nie możemy czekać|kolejnych 24 godzin.
0:06:22:Jeli zagwarantujesz,|że wszelkie rodki...
0:06:24:sš gotowe na moje rozkazy,|jestem gotów je uruchomić.
0:06:32:Wracaj do łóżka.
0:06:34:O czym mówiłe?
0:06:36:Rozmowy dorosłych.
0:06:39:Miałem koszmar.
0:06:42:Wszystko jest w porzšdku.
0:06:46:Możesz zostać ze mnš przez chwilę?
0:06:53:Postaraj się zasnšć.
0:06:57:Tak?
0:07:00:Nie mamy czasu.
0:07:02:Potrzeba wsparcia.
0:07:03:Jeli nie będzie wsparcia,|nie mogę zagwarantować sukcesu.
0:07:06:Jeli zagwarantujecie wsparcie...
0:07:10:To nie gwarancja, to żadna odpowied.
0:07:25:Margaret mówiła, że pracujesz w CIA.
0:07:30:Moja żona ma bujnš wyobranię.
0:07:33:Jestem doradcš handlowym,|zwykłym urzędnikiem cywilnym.
0:07:46:- Dobranoc.|- Dobranoc.
0:07:55:- Jak mogłe tak powiedzieć?|- Nikomu nie możesz mówić, czym się zajmuję.
0:07:58:- Jak mogłe? To moi przyjaciele.|- Nikomu nie możesz mówić...
0:08:01:- Nie mam wielu przyjaciół!|- ...czym się zajmuję! Nigdy!
0:08:03:- Nie wiem, czym się zajmujesz!|- Rozumiesz? Nigdy!
0:08:06:Wychodzisz o 5, wracasz o 22.|Siedem dni w tygodniu.
0:08:08:Nie odzywasz się do mnie.|Żyję z duchem! Nie wiem, co robisz!
0:08:21:Oddzwonię.
0:08:30:Sš gotowi.|Zaczynamy operację.
0:08:33:Powiedz co.|Powiedz co!
0:08:36:- Muszę ić.|- Powiedz co!
0:08:39:Mów do mnie, powiedz co!|Popatrz na mnie i powiedz.
0:09:10:Pamiętaj, co mówiłam.|Niczego nie dotykaj.
0:09:17:- Wesołych wišt, Margaret, Edwardzie.|- Wesołych wišt.
0:09:20:To młody Edward?
0:09:22:Wejdziesz?|Mamy dzi wyjštkowego gocia.
0:09:30:więty Mikołaj.
0:09:31:Chciałby poznać więtego?
0:09:35:- Cudowne dziecko.|- Tak, tak.
0:09:42:Napijesz się?
0:09:44:Dziękuję.
0:09:46:Gratulacje chyba sš na miejscu.
0:09:50:- Doktor nie ma już pacjentów.|- W zwišzku z nieetycznym postępowaniem.
0:09:56:- Panowie.|- Edwardzie.
0:10:02:/- Phillip.|- Bill.
0:10:05:Panowie...
0:10:07:możecie być bardzo dumni z tego,|co zapoczštkowalicie.
0:10:13:- Wesołych wišt.|- Wesołych wišt.
0:10:26:/więta to niespodzianki.
0:10:29:Lubisz niespodzianki?
0:10:33:/Dopilnuję, aby dostał|/dużo niespodzianek.
0:10:37:/Takich rzeczy.
0:10:39:Jestem pewny, że rodzice sš|z ciebie tak dumni jak ja.
0:10:42:Niespodzianki to najlepsze,|co może być podczas wišt.
0:10:45:Lubisz gry?
0:10:50:Na przykład piłkę nożnš?
0:10:56:/- Przyniosę ręcznik.|/- Najmocniej przepraszam.
0:11:00:- Nic się nie stało.|- Chcę do domu.
0:11:03:- Powinnimy pojechać do domu.|- Mów ciszej.
0:11:05:Może skorzystać z naszej łazienki.|Przyniosę trochę suchych ubrań.
0:11:08:Dziękuję, chod ze mnš, Edwardzie.|Nic się nie stało. Chod ze mnš.
0:11:11:/Mogę pomóc, pani Wilson?
0:12:14:Wiedziałe, że Phillip zostanie jednym|z dyrektorów Mayan Coffee.
0:12:21:Pamiętaj, co mówiłem ci|o przyjaciołach.
0:12:37:/Dobrze wyglšdasz, Edwardzie.
0:12:39:/Ile minęło?|7, 8 lat?
0:12:43:Wiele się pozmieniało.
0:12:47:Wraz z Carolinš kupilimy|nasz pierwszy dom.
0:12:51:Jak już się wszystko popsuje,|będę spędzał weekendy na remontach.
0:12:55:A jak już wszystko naprawię,|będę musiał sprzedać ten pieprzony dom.
0:13:01:Może mógłby mi przy kim pomóc?
0:13:09:Chcesz, abym wydał ci akta FBI|na temat amerykańskiego obywatela?
0:13:12:Wiesz, że nie mogę tego zrobić.
0:13:13:Szpiegowanie obywateli|jest niezgodne z prawem.
0:13:17:Zatrzymaj to.
0:13:19:Może którego dnia zmienisz zdanie.
0:13:32:WASZYNGTON|/24 kwietnia 1961
0:13:49:Mogę wejć?
0:14:04:Nigdy nie byłem w twoim biurze.
0:14:08:Jak wędkowanie?
0:14:11:To był kiepski rok.|Zbyt wysoki poziom wody.
0:14:15:Rozumiem, że osobicie chcesz mi|przekazać listę ludzi z operacji.
0:14:24:Nie ma takiej listy?
0:14:30:Wiesz, że to była tajna operacja.
0:14:32:Nie była wystarczajšco tajna.
0:14:39:Prezydent zapytał mnie,|kogo nie będziemy już potrzebować.
0:14:47:Kogo by polecił, Edwardzie?
0:14:49:Z przyjemnociš służę dyrektorowi.
0:14:53:Jestem tylko sprzštaczem.
0:14:56:Dlaczego ludzie tacy jak my|wybierajš służbę?
0:15:00:Za marne grosze.
0:15:02:Na dodatek nabywamy odruchu|cišgłego spoglšdania przez ramię,
0:15:06:aby zobaczyć, kto nas obserwuje.
0:15:08:Kiedy podejmiesz decyzję?
0:15:13:Decyzję?
0:15:18:Służę według uznania|prezydentowi USA.
0:15:23:Zrobię to, co uznam|za najlepsze dla kraju.
0:15:33:Ważnym jest, aby dowiedzieć się,|kto za to odpowiada.
0:15:40:- Dobranoc.|- Dobranoc.
0:15:55:/O 22:42 otrzymano wiadomoć z Berlina.
0:15:59:Mężczyzna mówi,|że jest starszym oficerem KGB.
0:16:02:Ale nie poda nazwiska.
0:16:04:Otworzyć.|Dzięki.
0:16:11:Oficer KGB pyta,|czy pan Edward Wilson już idzie.
0:16:14:Chce wiedzieć,|czy pan Edward Wilson odpowie.
0:16:17:Przekaż, że pan Edward Wilson|już przybył...
0:16:20:i chce wiedzieć, jaki materiał|zamierza nam dostarczyć.
0:16:29:W zamian za bezpiecznš podróż|dostarczy panu Wilsonowi...
0:16:33:wyraziste informacje|o trzech ostatnich stratach w Moskwie.
0:16:38:I tożsamoci sowieckich agentów|w waszym kraju...
0:16:43:przekazujšcych informacje do Moskwy.
0:16:46:Porozmawia także na osobnoci|z panem Edwardem Wilsonem o...
0:16:51:Ulissesie.
0:16:54:Powie wszystko, co wie o Ulissesie.
0:16:56:Jak rozumuje, co planuje,
0:16:59:jakie wrażenie chce wywrzeć|na panu Edwardzie Wilsonie.
0:17:04:W celu dowiedzenia|autentycznoci faktów...
0:17:06:przyniesie ze sobš zdjęcia agentów CIA|w Moskwie, inwigilowanych przez KGB.
0:17:15:I chętnie podda się testowi z poligrafem.
0:17:29:Ulisses...
0:17:34:Zapytaj o jego słaboć.
0:17:51:Chłód.
0:17:54:Sprowadmy go tutaj.
0:17:57:Nazywam się|Valentin Gregoriewicz Mironov.
0:18:01:Moje dzieci to Anatolij i Sergiej.
0:18:05:Mój ojciec grał na wiolonczeli,|ja gram na skrzypcach.
0:18:07:Ale przecież doskonale o tym wiecie.
0:18:09:Ryzykowałem moim życiem,|aby wam o tym powiedzieć.
0:18:12:Potwierdzić to, co już wiecie.
0:18:13:- Oszukał pan poligraf, panie Mironov.|- Każdy Rosjanin potrafi oszukać poligraf.
0:18:19:Wasz poligraf|nie pojmuje rosyjskiej duszy.
0:18:26:Czegóż więcej chcecie?
0:18:28:Przekazałem wam dowody autentycznoci,|nazwiska agentów,
0:18:32:/którzy zostali odkryci,|/a o których powinnicie wiedzieć.
0:18:36:/Chcę rozmawiać|/z panem Edwardem Wilsonem.
0:18:39:Podobno Mironov był z tymi ludmi,|kiedy zrobiono to zdjęcie.
0:18:43:Nie jestemy pewni, czy który|z zakrelonych ludzi to on.
0...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin