Mistrz i Małgorzata.docx

(122 KB) Pobierz



Michaił Afanasjewicz Bułhakow (ros. Михаил Афанасьевич Булгаков, ur. 15 maja 1891 w Kijowie, zm. 10 marca 1940 w Moskwie. Jego ojciec – Afanasij Iwanowicz był wykładowcą teologii i profesorem Kijowskiej Akademii Duchownej, niestety wcześnie zmarł i pisarz wychował się bez ojca. Mimo skromnych warunków materialnych rodzina Bułhakowów interesowała się teatrem i muzyką, prowadziła nawet amatorską scenę. Michaił Bułhakow kształcił się w Pierwszym Kijowskim Gimnazjum, a od 1909 roku studiował medycynę na Kijowskim Uniwersytecie św. Włodzimierza. Mimo niezgody rodzin, 11 kwietnia 1913 roku poślubił Tatianę Łappę. Pierwsze dwa lata pierwszej wojny światowej spędził w szpitalach polowych, a od 1916 roku pracował jako wiejski lekarz. Również w 1916 roku został zmobilizowany do wojska i skierowany do miejscowości Nikolskoje w guberni smoleńskiej. Prowadził tam z małżonką szpital, w którym przez okres roku przyjął ponad 15000 pacjentów. Po demobilizacji wrócił do Kijowa i otworzył prywatną praktykę jako wenerolog. Podczas wojny domowej był kilkakrotnie mobilizowany, a w 1916 roku walczył z białą armią na Kaukazie. 18 września 1917 roku został przeniesiony do Wiaźmy, gdzie zaczął pisać. Hasła rewolucji październikowej spowodowały plany emigracji, lecz ostatecznie Bułhakow pozostał w kraju. Od 1921 mieszkał w Moskwie - pracował m. in. jako reporter, kronikarz, urzędnik oświatowy. Pisywał korespondencje i felietony do różnych gazet. Debiutem literackim były autobiograficzne Zapiski na mankietach (zachowane jedynie we fragmentach). Kolejno powstawały Diaboliada (1924) i Biała gwardia (1924), która po częściowym opublikowaniu na łamach czasopisma Rossija zwróciła uwagę krytyki. Oprócz entuzjastycznych pochwał mnożyły się opinie negatywne. Pierwszym płodem literackim było autobiograficzne opowiadanie Morfina, ukończone w 1927 roku. Rok 1919 to praca nad Zapiskami młodego lekarza, które w latach 1925–1927 będą ukazywać się w różnych czasopismach, głównie w "Miedicinskim rabotniku". Trzydziestoletni Bułhakow, walcząc z ciągłym brakiem pieniędzy szukał pracy, o którą było niezmiernie trudno. Był konferansjerem w małym teatrzyku, współpracownikiem gazety "Raboczij", reporterem i kronikarzem "Torgowo-Promyszliennogo Wiestnika". Kontynuował pisanie Notatek na mankietach. 2 lutego 1922 roku dowiedział się o śmierci matki, co miało decydujące znaczenie dla powieści Biała gwardia zredagowanej ostatecznie w roku 1923 i pomyślanej przez pisarza jako pomnik pamięci matki. Na bazie tej powieści powstał dramat Dni Turbinów (w latach 1926–1929 grany był w Moskiewskim Teatrze Artystycznym (MChAT), ponownie wrócił na afisze w 1932 roku po osobistej interwencji Stalina. Pisarz był także utalentowanym aktorem. Gdy zachorował aktor grający Sędziego w Klubie Pickwicka – zagrał jego rolę. Siedzący na widowni Stanisławski nie poznał go. Któż to? Co za wspaniały aktor! krzyknął. Z początkiem lat dwudziestych Bułhakowowie zostali zakwaterowani w lokalu nr 50 w kamienicy przy ul. Bolszoj Sadowoj 10. Mieszkanie to, utożsamiane ze słynnym mieszkaniem nr 50 z Mistrza i Małgorzaty, stało się też inspiracją licznych opowiadań. Wiosną 1922 roku Bułhakow zaczął regularną współpracę z pismem "Nakanunie" (z Osipem Mandelsztamem, Siergiejem Jesieninem, Walentynem Katajewem) wydawanym w Berlinie, gdzie w latach 1922–24 publikował fragmenty Białej gwardii, Zapisków młodego lekarza, wybór Notatek na mankietach, reportaże. W 1924–25 powstały dwa utwory science-fictionFatalne jaja oraz Psie serce. Ten drugi, skonfiskowany podczas rewizji w mieszkaniu autora, został mu za wstawiennictwem Gorkiego zwrócony po dwóch latach – publikacji doczekał się dopiero w 1987 roku. Wiosną 1923 Bułhakow otrzymał stałą pracę jako redaktor "Gudoka" – organu Związku Kolejarzy – do którego napisał około 100 felietonów. W kwietniu 1924 roku Bułhakow rozstał się z pierwszą żoną, aby związać się z, poznaną w okresie pracy w redakcji, Lubow Jewgieniewną Biełozierską. W 1931 roku zawarł trzecie, w końcu udane małżeństwo z Heleną Siergiejewną Szyłowską, która była pierwowzorem Małgorzaty z Mistrza i Małgorzaty. Szyłowska (z domu Nürenberg) pochodziła z Rygi, z rodziny Niemców bałtyckich, była dobrze wykształcona i władała trzema językami. Dla niej to było również trzecie małżeństwo; decydując się na związek z pisarzem – porzuciła wygodne życie u boku gen. Eugeniusza A. Szyłowskiego, naczelnika sztabu okręgu moskiewskiego. Stalin umożliwił Bułhakowowi zatrudnienie w charakterze asystenta reżysera w Teatrze Artystycznym oraz pracę konsultanta w Teatrze Młodzieży Robotniczej. Równolegle do pracy dla teatru Bułhakow kontynuował pisanie Mistrza i Małgorzaty. W roku 1934, na zamówienie Teatru Satyry powstała sztuka Iwan Wasiliewicz – rzecz o przeniesieniu Iwana Groźnego w czasy współczesne pisarzowi. Rok 1934 przyniósł Bułhakowowi kolejny wielki wstrząs – po złożeniu podania o pozwolenie wyjazdu za granicę 7 czerwca pisarz dostał oficjalną odmowę. Wiosną 1935 roku powstała pierwsza wersja sztuki Aleksander Puszkin, kontynuacja Iwana Wasiliewicza. Po krótkiej podróży do Kijowa wiosną 1936 roku Bułhakowowie wyjechali pod Władykaukaz. Jeszcze jesienią 1936 roku Bułhakow podjął na nowo zapiski rozpoczęte w 1929 zatytułowane "Tajemnemu przyjacielowi", nadając im nowy znamienny tytuł Notatki nieboszczyka, które cenzura dopuściła do druku w latach 60. jako Powieść teatralną. Pod koniec 1937 Bułhakow odłożył na zawsze Notatki nieboszczyka i postanowił ukończyć swoją wielką powieść. Szósta wersja książki miała już ostateczną strukturę i tytuł Mistrz i Małgorzata. 28 maja 1938 roku pisarz postawił ostatnią kropkę w ostatniej wersji rękopisu w sześciu zeszytach. Pozostało jeszcze mozolne przepisywanie tekstu na maszynie, czego pod dyktando autora wprowadzającego jeszcze liczne poprawki podjęła się siostra Heleny Siergiejewny – Olga Bokszanska. Po zakończeniu pracy 24 czerwca Bułhakow wyjechał do żony odpoczywającej od kilku tygodni w Lebiedianie. W ciągu miesiąca ukończył przerwaną Mistrzem i Małgorzatą adaptację Don Kichota dla Teatru Wachtangowa. Jesienią 1939 roku wyjechał z żoną do Leningradu i tam zaczął odczuwać pierwsze oznaki choroby: gwałtowne bóle głowy i półślepotę. Diagnoza była jednoznaczna: nerczyca. Jako lekarz i świadek śmierci swojego ojca na tę samą dolegliwość, Bułhakow nie miał wątpliwości co do swojej przyszłości – miał świadomość, że pozostało mu sześć miesięcy życia. Jego stan zdrowia na przemian pogarszał się i poprawiał. Przez cały czas byli przy nim żona i przyjaciele. Do lutego 1940 pisarz dyktował ostatnie poprawki do Mistrza i Małgorzaty. To wówczas powstał początek rozdziału 32. "Przebaczenie i wiekuista przystań". Michaił Bułhakow zmarł 10 marca 1940. Spoczął w Moskwie na cmentarzu Nowodiewiczym w kwaterze MChAT-u graniczącej z kwaterą Teatru Wielkiego. 15 marca "Litieraturnaja Gazieta" pisała w nekrologu o twórcy "bardzo wielkiego talentu i wspaniałego kunsztu", który "przeszedł trudną i skomplikowaną drogę i wejdzie do historii literatury jako wybitny i oryginalny mistrz".

 

 

 

 

Streszczenie.

 

Powieść składa się z dwu części podzielonych na 32 zatytułowane rozdziały oraz epilogu. Utwór poprzedza motto zaczerpnięte z „Fausta”: Więc kimże w końcu jesteś? ?Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.

 

Część pierwsza

 

Nigdy nie rozmawiaj z nieznajomymi.

              W wiosenne popołudnie redaktor miesięcznika i prezes zarządu stowarzyszenia literackiego Massolit Michał Aleksandrowicz Berlioz oraz poeta Iwan Nikołajewicz Ponyriow (pseudonim Bezdomny) rozmawiają na skwerze na Patriarszych Prudach w Moskwie, o zamówionym u Bezdomnego antyreligijnym poemacie. Berlioz krytykuje wymowę tekstu, który nie zaprzecza istnieniu Chrystusa. Nagle- nie wiadomo czy pod wpływem upału, czy też realnie- Berlioz dostrzegł dziwnego wysokiego, przezroczystego mężczyznę w dżokejce, kraciastej kusej marynarce. Wracając do rozmowy, starał się w oparciu o wiedzę z historii religii wykazać, że Chrystusa nigdy naprawdę nie było. Swoje ateistyczne postawy potwierdzili oni również wobec eleganckiego czterdziestoletniego mężczyzny, który wyglądał na cudzoziemca i przyłączył się do rozmowy zaintrygowany jej tematem. Nieznajomy powołuje się na poglądy filozofów i podważa sens kierowania światem przez człowieka, który jest śmiertelny. Przepowiada również Berliozowi śmierć (istotnie, poślizgnąwszy się na rozlanym przez Annuszkę oleju, wpada pod tramwaj, którego koła ucinają mu głowę). Berlioz wyjaśnia rozmówcom, że jest poliglotą, zna wiele języków, jest specjalistą od czarnej magii i przybył do Moskwy, by pomóc w odczytaniu rękopisów z X wieku. Tajemniczy profesor zdecydowanie stwierdza, że Jezus istniał naprawdę.

Poncjusz Piłat.

              Jest to opowieść nieznajomego (Wolanda) o spotkaniu prokuratora Judei, Poncjusza Piłata, z Jeszuą nazywanym inaczej Ha- Nocri, to znaczy Jezusem (narracja prowadzona jest z perspektywy naocznego świadka, Wolanda). Jeszua zrobił na Piłacie wielkie wrażenie: głosił miłość bliźniego bez względu na okoliczności i wszystkich nazywał dobrymi ludźmi (nawet siłacza torturującego więźniów, Marka, zwanego Szczurzą Śmiercią). Kiedy Piłat, nie doszukawszy się winy, chciał uwolnić Jeszuę, doniesiono mu, że swoimi poglądami obraził cesarza. Wtedy zatwierdził wyrok śmieci. Jeszua wtedy dołączył do trzech skazanych, ale na cześć święta Paschy jednemu z nich, zgodnie z wolą ludu, kara zostanie darowana. Przekonany o niewielkiej w stosunku do innych Wienie Jeszui Piłat stara się zasugerować, by właśnie jego ocalono, jednak lud opowiada się za darowaniem życia Bar Rabbnowi.

Dowód siódmy.

              Akcja przenosi się znów do Moskwy. Nieznajomy odpiera zarzut iż jego opowieść od przekazu ewangelicznego, stwierdzając, że sam był wtedy obecny. Zaskoczeni literaci zwracają uwagę na dziwne oczy Wolanda. Tajemniczy rozmówca zapowiada, że zatrzyma się u Berlioza. Sprawia wrażenie człowieka obłąkanego, niebezpiecznego. Prosi, by zdeklarowani ateiści uwierzyli chociaż w istnienie diabła oraz ujawnia znajomość faktów, o których (z ludzkiego punktu widzenia) nie mógł wiedzieć. Redaktor postanawia sprowadzić pomoc dla chorego obcokrajowca. Kieruje się w stronę wskazaną przez wysokiego mężczyznę w dżokejce i zaraz potem następuje nieszczęśliwy wypadek zapowiedziany przez Wolanda. W ostatnim błysku świadomości Berlioz uświadomił sobie, że Nieznajomy rzeczywiście znał jego przyszłość.

Pogoń.

              Zwabiony okrzykami poeta, Iwan, przybiega na miejsce tragicznego zdarzenia, dowiaduje się o rozlanym przez Annuszkę oleju słonecznikowym i stwierdza że ów dziwny Nieznajomy sprowokował wypadek. Biegnie z powrotem, by schwytać Wolanda. Nikt nie chce mu pomóc i Nieznajomy, w towarzystwie człowieka w dżokejce i wielkiego kocura kończy się kolejnym wielkim zaskoczeniem: referent w dżokejce wskoczył do autobusu, zaś kocur usiłował wejść do tramwaju, a nawet zapłacić za bilet. Bezdomny przekonał się, że w Moskwie dzieje się coś niezwykłego i doszedł do wniosku, że ma związek z niedawno poznanym Nieznajomym. Poeta nie ustaje w pościgu. Wpada do mieszkania w budynku numer 13, zaskakuje w łazience nagą kobietę. Zabiera z sobą święty obrazek i świecę, udaje się nad rzekę Moskwę. Po kąpieli stwierdza, że ukradziono mu ubranie. W koszuli i kalesonach, które znalazł na brzegu, wyrusza z obrazkiem i świecą na dalsze poszukiwania.

Co się zdarzyło w Gribojedowie.

              Gribojedow to skrócona nazwa Domu Gribojedowa, siedziby Massolitu, gdzie 12 literatów oczekuje Berlioza. Rozmowy dotyczą rozrywek, wczasów, które można załatwić dzięki przynależności do związku literatów. Rozmówcy przenoszą się do usytuowanej na parterze restauracji. Rozchodzi się wiadomość o śmierci Berlioza. Przybywa dziwacznie ubrany Bezdomny i opowiada niesamowite wydarzenia. skrępowanego serwetami poetę milicja umieszcza w ciężarówce, by zawieźć go do szpitala psychiatrycznego.

Schizofrenia, zgodnie z zapowiedzią.

              Zachowanie i sensacyjne opowieści Bezdomnego w słynnej klinice profesora Strawińskiego, w obecności personelu medycznego oraz poety Riuchina, który przyjechał z chorym, sugerowały podejrzenie o schizofnienię.

Fatalne mieszkanie.

              Mieszkanie nr 50 przy ulicy Sadowej 302 A zamieszkiwało dwu lokatorów: Berlioz i dyrektor Teatru Varietes, Stiopa Lichodiejew. Mieszkanie ma to złą sławę- od dwóch lat zamieszkujący je ludzie znikają bez śladu. Kiedy zmęczony po wczorajszym pijaństwie Lichodiejew obudził się, w mieszkaniu był Woland z wódką i zakąską. Okazało się, że poprzedniego dnia Stiopa podpisał z nim kontrakt na siedem występów (czarna magia) za trzydzieści pięć tysięcy rubli, z których dziesięć artysta pobrał w formie zaliczki za zgodą dyrektora finansowego, Rimskiego. Woland posiada wszystkie potrzebne dokumenty. Stiopa stwierdza, że nie pamięta Wolanda ani momentu podpisywania kontraktu. Zauważa też, że oprócz magika w pokoju znajduje się chudy wysoki kompan Wolanda i ogromny kot mówiący ludzkim głosem, pijący z kieliszka wódkę. Po chwili  za taflii lustra wychodzi mały człowieczek „szeroki w barach” Azazello.  Stiopa nie paduje nad sobą i upada, uderzając głową o framugę drzwi. Odzyskawszy świadomość, odkrywa, że znalazł się w odległej od Moskwy, Jałcie.

 

 

 

Pojedynek profesora z poetą.

              Przebywający w klinice psychiatrycznej Iwan Bezdomny opowiada prof. Strawińskiemu wydarzenia poprzedniego dnia. Sam rozumie, że jego opowieść jest dziwna i uznaje potrzebę leczenia.

Głupie dowcipy Koroniowa.

              Prezes spółdzielni mieszkaniowej odwiedza mieszkanie Berlioza, o które stara się wiele osób. Zastaje tam mężczyznę, podającego się za Koroniowa, tłumacza artysty przybyłego do Moskwy na występy. Po przyjęciu łapówki i ustaleniu warunków wynajęcia prezes zgadza się na pobyt Wolanda i jego towarzyszy w mieszkaniu Berlioza. Bosy chowa zdobyte 400 rubli (w przewodzie wentylacyjnym) we własnym mieszkaniu. Tymczasem Koroniow zbulwersowany brakiem zasad moralnych Bosego, zawiadamia milicję o handlu walutą i wskazuje miejsce przechowywania dolarów. Bosy zostaje aresztowany. Ukarany zostaje również Kwascow.

Wieści z Jałty.

              Najbliżsi współpracownicy Lichodiejewa, Rimski (dyrektor finansowy) i Warionucha (kierownik administracyjny Teatru) telegraficznie otrzymują wiadomość o pobycie Stiopy w Jałcie. Informacja wydaje się nierealna- Jałta jest zbyt daleko by przenieść się do niej w tak krótkim czasie. Warionucha postanawia wyjaśnić sprawę przy pomocy policji. Spotyka kota Behemota, dziewczynę Hellę  i Azazella, przy których zostaje pobity i siłą zabrany do mieszkania Berlioza, gdzie zmęczony mdleje.

Rozdwojenie Iwana.

              Bezdomny bezskutecznie usiłuje sporządzić raport o przebiegu zdarzeń. Po zastanowieniu dochodzi do wniosku, że musi przewartościować dotychczasowe poglądy. Prowadzi rozmowę z samym sobą i dochodzi do wniosku, że śmierć Berlioza nie powinna go obchodzić.

Czarna magia oraz jak ją zdemaskowano.

              Akcja przenosi się do teatru Varietes. Rimski ciągle nie zna wyjaśnienia tajemniczego przemieszczenia się do Jałty Lichodiejewa oraz zniknięcia Warionucha. Tymczasem Woland i jego kompani rozpoczynają pokaz czarnej magii. Szczególnie zamieszanie wywołują lecące z sufitu banknoty. Berngalski sugeruje, że to sugeruje, że to zbiorowa hipnoza. Fagot (nowe nazwisko Koroniowa) urywa mu głowę, by następnie złączyć ją z tułowiem. Kolejny numer również wywołuje sporo zamieszania- panie mają okazję wymienić swoje stroje i obuwie w eleganckim magazynie otwartym na scenie (po wyjściu z teatru ubrania znikają, a damy w bieliźnie narażone są na przykre komentarze i wstyd). Domagający się wyjaśnień przewodniczący komisji akustycznej Siemplejarow sam zostaje publicznie zdemaskowany jako wiarołomny mąż, za co żona wymierza mu karę parasolką.

Pojawia się bohater.

              Bezdomnego odwiedza mężczyzna (jeden z pacjentów kliniki), który wchodzi przez okno. Mistrz- także ofiara historii o Poncjuszu Piłacie- wierzy w opowieść o niezwykłych zdarzeniach, jakie obserwował Iwan. Poeta dowiaduje się o wielkiej miłości Mistrza do Małgorzaty, zamężnej kobiety, która była jego oparciem. Po zniszczeniu rękopisów w tajemnicy przed ukochaną udał się do kliniki (przebywa w niej cztery miesiące). Odpoczywa od przykrości i zarzutów, jakie sprowadziło nań dzieło o Piłacie.

 

Chwała kogutowi!

              Rimski podejmuje decyzję o ucieczce z pieniędzmi w obawie przed skutkami skandalu (występ maga). Pojawia się Wiarionucha i opowiada o tym, że pijany Lichodiejew nabrał ich na kawał z Jałtą. Podejrzliwy Rimski zauważa ż Wiarionucha nie rzuca cienia. Kolejnym szokiem jest widok trupa dziewczyny, która- podobnie jak sobowtór Wiarionuchy- przemieszcza się pokonując ograniczenia natury ludzkiej. Rimski pojechał taksówką na dworzec i odjechał ekspertem do Leningradu.

Sen Nikanora Iwanowicza.

              Bosy również przebywa w klinice profesora Strawińskiego i chociaż przyznaje się do brania łapówek, zaprzecza jakoby przyjmował walutę. Wypowiada przy tym opinię, że w administracji pracują sami złodzieje, zaś Koroniow to diabeł. Po zastrzyku zapada w sen i śni o odbywających się w teatrze przesłuchaniach łapówkarzy.

Kaźń.

              Kolejny sen Bosego mówi o śmierci Jeszui na Nagiej Górze (Golgocie) oglądanej przez Mateusza Lewitę. Na miejsce kaźni ciągną tłumy, zaś Mateusz rozpacza, że nie pomógł Jeszui i postanawia Go zabić, by zaoszczędzić Mu bólu. Wraca do miasta, gdzie kradnie w sklepiku z pieczywem nóż, ale jest zbyt późno, by go użyć. Po kilku godzinach kaźni oprawca ze słowami Sław hegemona! Dobija trzech skazanych, sponiewieranych więźniów. Zrywa się wielka ulewa i zapada zmrok. Mateusz zdejmuje ciała skazanych z krzyży, zaś martwego Jeszuę zabiera.

Niespokojny dzień.

              W teatrze panuje zamieszanie zniknęło kierownictwo, gabinet Rimskiego ktoś zdemolował, zaś przed kasą stoi ogromna kolejka po bilety. Księgowy chce odprowadzić wpływy z kasy, ale taksówkarze nie przyjmują „czerwieńców”, które zmieniają się później w etykiety od butelek. W gabinecie kierownika Komisji Nadzoru Widowisk siedzi pusty garnitur i rozmawia przez telefon, zaś pracownicy, jak zaczarowani, śpiewają, a później odjeżdżają trzema ciężarówkami do szpitala psychiatrycznego. Podczas wpłacania pieniędzy które nieoczekiwanie zmieniły się w obcą walutę, księgowy teatru zostaje aresztowany.

Pechowi goście.

              ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin