Doktryna tajemna.pdf

(1414 KB) Pobierz
Microsoft Word - Dokument6
1
www.teozofia.org – Teozofia w Polsce
HELENA BŁAWATSKA
DOKTRYNA TAJEMNA, TOM 1 i 2
SPIS TRE CI
Przedmowa
Wprowadzenie
Siedem stanc z ksi gi dzyan
Komentarze do Stanc
Stanca pierwsza
Stanca druga
Stanca trzecia
Stanca czwarta
Stanca pi ta
Stanca szósta
Kilka wczesnych bł dnych poj teozoficznych
Dodatkowe fakty i wyja nienia dotycz ce globów i monad
Komentarze do Stanc (ci g dalszy)
Stanca szósta
Stanca siódma
Podsumowanie
PRZEDMOWA
Prawdy, zawarte w Doktrynie tajemnej w adnym sensie nie s podawane jako objawienia.
Wiedz zawart w tej ksi ce mo na znale w tysi cach tomów wi tych pism wielkich
azjatyckich i wczesnych europejskich religii. Faktem jednak jest, i tam jest ona rozproszona,
zapisana tysi cami fragmentów i ukryta pod glifami oraz symbolami, które, oderwane od
siebie, s odczytywane inaczej, ni powinny by . Po długiej i mudnej pracy, dzi ki pomocy
2
www.teozofia.org – Teozofia w Polsce
mistrzów, powstała ta ksi ka, zbieraj ca prastare twierdzenia i ł cz ca je w harmonijn
cało .
Zb dn rzecz jest tłumaczenie, i nie jest to całokształt tajemnej doktryny, ale jedynie jej
okre lone fragmenty, wybrane z podstawowych zało e , które o wiec szukaj cych prawdy,
wska cie k w drowcom, podtrzymaj w tpi cych. Nale y jasno podkre li , e nauki
zawarte w tych tomach nie s własno ci hinduskiej, zoroastria skiej, chaldejskiej czy
egipskiej religii, tak samo jak nie przynale do buddyzmu, islamu, judaizmu czy
chrze cija stwa. Doktryna tajemna jest istot ich wszystkich. Wytrysły z niej ró ne systemy
religijne teraz dopiero mog by ponownie zanurzone w rodzimym ywiole, z którego
wyrosły wszystkie tajemnice oraz dogmaty, rozwin ły si i uległy zmaterializowaniu. Cel tej
pracy mo e by uj ty w nast puj cy sposób – chodzi o wykazanie, i przyroda nie jest
przypadkowym zbiorowiskiem atomów, i wyznaczenie człowiekowi przynale nego mu
miejsca w schemacie wszech wiata; o wybawienie z poni enia i zapomnienia prastarych
prawd, stanowi cych podstaw wszystkich religii oraz o udowodnienie podstawowej jedno ci
ich ródła; o wykazanie, i nauka współczesnej cywilizacji – jak dotychczas – jeszcze nie
dotarła do ukrytej dziedziny przyrody. Doktryna tajemna jest ksi k w słu bie ludzko ci i
tylko ona mo e j ocenia . De minimis non curat lex
H. P. Bławatska
[Uwaga! W poprzednich ksi kach lej serii nazwisko autorki było zapisane m wersji
spolszczonej – Blawacka; przyp. wyd.], Londyn 1888.
SIEDEM STANC Z KSI GI DZYAN WRAZ Z KOMENTARZEM
Nie było niczego: ani jasnych niebios,
Ani niebios obszernego watka w górze rozesłanego.
Co pokrywało wszystko? Co dało schronienie,
co ukrywało? Czy były to wód bezdenne przepa ci?
Nie było mierci – lecz było tam nie miertelne nic.
Nie było podziału mi dzy dniem i noc ;
Tylko ten Jeden oddychał samotnie
l nic innego nie miało bytu.
Ciemno tam była, a wszystko najpierw było zasłoni te
W mroku całkowicie – ocean bez wiatła.
Zarodek, który jeszcze spoczywał pokryły łusk ,
P kł pod arem gor ca, w natur si rozwijaj c.
Kto zna tajemnic ? Kto j tu wygłosił?
Sk d, sk d te ró ne stworzenia powstały?
Bogowie sami przyszli pó niej w był.
Kto wie sk d To wielkie Stworzenie przyszło,
Czy Jego wola stworzyła, czy była niema.
To najwy szy widz, który jest w najwy szym niebie.
On wie – a mo e nawet On nie wie.
3
www.teozofia.org – Teozofia w Polsce
Wpatruj c si w wieczno
Nim podstawy wiata były uło one,
Ty byłe . A gdy ów podziemny płomie
rozedrze swe wi zienie i po re ramy
Ty wci b dziesz jak i przedtem byłe ,
Niezmienny przez cały czas,
O! My li niesko czona, Boska wieczno ci!
STANCE WI TEJ KSI GI DZYAN
Stanca pierwsza
1. Wieczna Rodzicielka (Rodzic, przestrze ), spowita w swoje zawsze niewidzialne szaty,
drzemała ponownie przez siedem wieczno ci.
2. Nie było czasu, spoczywa bowiem u piony w niesko czonym łonie trwania.
3. Nie było umysłu Wszech wiata, bo nie było Ah-hi do obj cia go.
4. Nie było siedmiu dróg do szcz liwo ci ani wielkich przyczyn cierpienia, gdy nie było
Jedynego do ich stworzenia i bycia przez nie usidlonym.
5. Nieograniczone wszystko wypełniała Ciemno , a Ojciec, Matka i Syn byli Jednym, a Syn
jeszcze nie zbudził si do nowego koła i pielgrzymki po nim.
6. Przestało by Siedmiu Wzniosłych Panów i Siedem Prawd, a Wszech wiat, Syn
konieczno ci, byt zanurzony w Parinishpanna, aby zosta wydechni tym przez To, które Jest i
Nie Jest. Nie było niczego.
7. Zniesione zostały przyczyny bytu. Co Było widzialne i niewidzialne Jest, odpoczywa w
wiecznym niebycie – ów Jeden byt.
8. Samojedna forrna bytu rozci gn ła bezgraniczny, niesko czony, bezprzyczynowy,
bezsenny stan snu, a ycie t tniło w Nie wiadomej Wszech wiatowej Przestrzeni podczas
wszystkich obecno ci, odczuwanych przez otwarte oko Dangrna.
9. Ale gdzie był Dangma, kiedy Alaya Wszech wiata byt w Paramartha, a Wielkie Koło było
anupadaka?
Stanca druga
1. ...Gdzie byli Budowniczowie, wietli ci Synowie Manwatarycznego Brzasku?... W
nieznanej ciemno ci w ich Ah-hi paranishpanna. Twórcy form z nie-form – korze wiata –
Dewamatri i Swabhawat, spoczywaj cy w błogim niebycie.
2. ...Gdzie była cisza? Gdzie uszy od słuchania? Nie, tam nie było ani ciszy, ani głosu, oprócz
Wiecznego Dechu, który nie zna siebie.
4
www.teozofia.org – Teozofia w Polsce
3. Jeszcze nie wybiła godzina; Promie nie błysn ł Zarodkiem; Matripadma jeszcze nie
nabrzmiała.
4. Jej Serce jeszcze nie było gotowe do przyj cia Jednego Promienia, aby nast pnie zrzuci
go jako Trzy i Cztery w gł biny Mai.
5. Jeszcze nie było Siedmiu Synów, zrodzonych z Tkaniny wiatła. Ciemno ci był Ojciec-
Matka, Swabhawat; a Swabhawat był w Ciemno ci.
6. Tych dwoje jest Zarodkiem, a Zarodek jest jeden. Wszech wiat wci był ukryły w Boskiej
My li i Boskim Łonie...
Stanca trzecia
1. Ostatnia wibracja Siódmej Wieczno ci drga poprzez Niesko czono . Matka nabrzmiewa,
z wewn trz rozszerza si na zewn trz, podobnie do p czka lotosu.
2. Wibracja rozprzestrzenia si , obejmuj c swoimi migłymi skrzydłami cały Wszech wiat i
Zarodek przebywaj cy w Ciemno ci, która oddycha nad pi cymi Wodami ycia.
3. Ciemno promieniuje wiatłem, które puszcza jeden samotny promie w wod , w Matki
bi , przechodz cy przez dziewicze Jajo. Promie wzrusza Wieczyste Jajo i upuszcza
Niewieczysty Zarodek, który zg szcza si w Jajo wiata.
4. Trzy wpada w Cztery. Promieniuj ca esencja staje si Siedem Wewn trz i Siedem
Zewn trz. Promieniste Jajo, same w sobie b d ce Trójni , krzepnie i rozprzestrzenia si w
mleku, białym twarogu, w gł binach Matki, korze , rosn cy w gł bi oceanu ycia.
5. Korze pozostaje, wiatło pozostaje, twaróg pozostaje, a jednak Oeaohoo jest Jeden.
6. Korze ycia był w ka dej kropli oceanu nie miertelno ci, który był promiennym wiatłem,
ono za było ogniem, gor cem i ruchem. Ciemno znikn ła i przestała istnie , znikn ła we
własnej esencji, w ciele Ognia i Wody, Ojca i Matki.
7. Zauwa Lano! Błyszcz ce dziecko Dwojga, owa nieporównana jasna chwała: Jasnej
Przestrzeni Syn Ciemnej Przestrzeni, który wynurza si z gł bin Wielkich Ciemnych Wód. To
jest Oeaohoo Młodszy, ten... którego nie znasz, Kwan-Shi-Yin. On promieniuje jak to Sło ce.
On jest ziej cym Boskim Smokiem M dro ci. Eka jest Chatur, a Chatur przybiera sobie Trzy,
to za zjednoczenie wytwarza Sapta, w którym te Siedem staj si Tridasa gospodarzami i
szeregami. Widzisz go podnosz cego zasłon , rozwijaj c j od Wschodu do Zachodu. Omija
Wy sze, a zostawia Ni sze, by widziano je jako wielk iluzj . On oznacza miejsca wietlane i
wywraca Wy sze w bezbrze ne Morze Ognia, a Jednego Objawionego w Wielkie Wody.
8. Gdzie był Zarodek i gdzie teraz podziała si Ciemno ? Gdzie jest Duch Płomienia, który
pali si w Twojej Lampie, o Lano? Zarodek jest Tym, a To jest Płomie , Biały, Błyszcz cy
Syn ukrytego Ciemnego Ojca.
9. wiatło jest zimnym płomieniem, a płomie jest wiatłem, który tworzy ciepło, daj ce
wod : Wod ycia w Wielkiej Matce.
5
www.teozofia.org – Teozofia w Polsce
10. Ojciec-Matka prz dzie tkank , której Wy szy kraj jest przyczepiony do Ducha, wiatła
jednej Ciemno ci, a Ni szy do Jego cie szego ko ca, Materii. Ta tkanka jest Wszech wiatem,
utkanym z Dwóch Substancji poł czonych w Jedno, które jest Swabhawat.
11. Ona rozszerza si , gdy Dech Ognia jest nad ni ; kurczy si , kiedy Dech Matki dotyka j .
Potem synowie rozł czaj si t rozsypuj , by powróci do Łona Matki w ko cu Wielkiego
Dnia i znów by jednym z ni . Kiedy ozi bia si , staje si promieniuj ca, a jej synowie
rozwijaj si i kurcz sami siebie i swoje serca. Oni obejmuj bezgraniczno .
12. Wówczas Swabhawat posyła Fohat, aby ten utwardzał atomy, z których ka dy jest cz ci
Tkanki. Odzwierciedlaj c Samoistniej cego Pana, ka dy staje si w kolejno ci wiatem.
Stanca czwarta
1. Synowie tej Ziemi, słuchajcie Waszych Nauczycieli – Synów Ognia. Uczcie si , nie ma
bowiem pierwszego ani ostatniego, a wszyscy s jedn Liczb , Numerem pochodz cym z
Nie-numeru.
2. Naucz si tego, co my, potomkowie Pierwotnych Siedmiu, my zrodzeni z Pierwotnych
Płomieni, nauczyli my si od naszych Ojców.
3. Od błyszcz cych wiatłem – Promienia Wiecznej Ciemno ci – wyszły w przestrze owe
rozbudzone energie: ów Jeden z Jaja, Sze i Pi , potem Trzy, Jeden, Cztery, Jeden, Pi
dwa razy Siedem Ogólna Suma. A te esencje, płomienie, elementy, budowniczowie, numery,
ten Arupa, Rupa i Siła, czyli Boski Człowiek, to Suma Ogólna. Z Boskiego Człowieka
wyłoniły si formy, iskry, wi te zwierz ta i wysłannicy wi tych ojców w ród tych Czterech
wi tych.
4. To była armia Głosu – Boska Matka Siedmiu. Iskry tych Siedmiu s podane i słu ce
Pierwszemu, Drugiemu, Trzeciemu, Czwartemu, Pi temu, Szóstemu i Siódmemu z tych
Siedmiu. Te iskry to sfery, trójk ty, kwadraty, sze ciany, Anioły i linie, tak e formuj ce, bo
tak stoi Odwieczna Nidana, ten Oi-Ha-Hou.
5. Oi-Ha-Hou jest Bezgraniczn Ciemno ci albo Nie-numerem, Adi-Nidana, Swabhwat O:
I Adi-Sanat, Numer, bo On jest Jeden.
II Głos Słowa, Swabhawat, Numery, bo On jest Jeden i Dziewi .
III Kwadrat bez formy (arupa).
Tych Troje zawartych w O jest wi tych Czworo, tych dziesi to Arupa Wszech wiat. Potem
przychodz synowie, tych Siedmiu walcz cych, Jeden, O miu pozostawionych i Jego Dech
jest wiatła czynnikiem.
6. Potem drugie Siedem, które s Lipikami, utworzone przez Trzy. Odrzucony Syn jest Jeden.
Synowie Sło ca s niezliczalni.
Stanca pi ta
Zgłoś jeśli naruszono regulamin