Papież Jan Paweł II.doc

(77 KB) Pobierz
Papież Jan Paweł II- montaż

Papież Jan Paweł II - montaż

Nie lękajcie się wyruszyć w nieznane”

 

Piosenka: Osiem błogosławieństw

 

Osoba I:

„… mówi do was człowiek, który swoją duchową formację zawdzięcza polskiej kulturze, polskiej literaturze, polskiej muzyce, plastyce teatrowi, polskiej historii, polskim tradycjom chrześcijańskim, polskim szkołom, polskim uniwersytetom.”

Jan Paweł II to postać najbardziej znana na całym świecie. Miliony ludzi uczestniczyły       w spotkaniach z nim podczas jego licznych pielgrzymek, miliardy widziały jego twarz na ekranie telewizora i na okładkach ilustrowanych magazynów. Wielu bez trudu rozpoznaje jego mocny i ciepły głos, upominający się zawsze o prawa i godności dziecka Bożego.

I dlatego chcemy wciąż na nowo odkrywać prawdę, o której przypominał nam Ojciec Święty, Jan Paweł II, że zostaliśmy stworzeni do miłości, bo Bóg jest Miłością i wszystko, co istnieje powołał do życia z miłości. Bóg stworzył nas z miłości i dlatego w każdym sercu znajduje się tęsknota za prawdziwą miłością, której szukamy na drogach naszego życia.

 

Narrator:

Karol Wojtyła urodził się 18 maja 1920 roku w Wadowicach. Od śmierci matki w 1929 roku wychowywał go ojciec- emerytowany oficer. Karol, nazywany Lolkiem, był najlepszym uczniem   w mieście, sportowcem i aktorem amatorem.

 

Osoba I:

              „Kiedy byłem w gimnazjum, Książę Adam Stefan Sapieha, Arcybiskup Metropolita Krakowski wizytował naszą parafię w Wadowicach. Mój katecheta, ksiądz Edward Zacher zlecił mi przywitanie Księcia Metropolit. Miałem więc po raz pierwszy w życiu sposobność, ażeby stanąć przed tym człowiekiem, którego wszyscy otaczali wielką czcią. Wiem też, że po moim przemówieniu Arcybiskup zapytał katechetę, na jaki kierunek studiów się wybieram po maturze. Ksiądz Zacher odpowiedział: „ idzie na polonistykę”. Na co Arcybiskup miał powiedzieć: szkoda, że nie na teologię”.

 

Piosenka: Modlitwa do dobrego Boga

 

Narrator:

              Po przenosinach do Krakowa rozpoczął studia na polonistyce na Uniwersytecie Jagiellońskim; przerwał je wybuch wojny. Był aktorem tajnego Teatru Rapsodycznego, pracował jako robotnik w kamieniołomach i fabryce chemicznej. W latach 1942-45 jako seminarzysta uczestniczył w tajnych kompletach Wydziału Teologicznego UJ.

 

Osoba I:

              Historia mojego powołania kapłańskiego? Historia ta znana jest przede wszystkim Bogu samemu. Każde powołanie kapłańskie w swej najgłębszej warstwie jest wielką tajemnicą, jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka. Każdy z nas kapłanów doświadcza tego bardzo wyraźnie w całym swoim życiu. Wobec wielkości tego daru czujemy, jak bardzo do niego nie dorastamy.

Piosenka: Barka

 

Narrator:

              1 listopada 1946 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk Arcybiskupa Adama Sapiehy. Studiował teologię w Rzymie, a po powrocie do kraju został wikariuszem w Niegowici i w Krakowie, potem prefektem i duszpasterzem akademickim. W 1948 roku otrzymał stopień doktora, w 1953 habilitował się. W 1954 roku, po zlikwidowaniu Wydziału Teologicznego UJ, rozpoczął wykłady z etyki filozoficznej na KUL-u. Dużo publikował. Debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” tekstem o francuskich księżach- robotnikach. Opublikował między innymi: „ Miłość i odpowiedzialność”, „ Osobę i czyn”, dramaty: „ Brat naszego Boga”, „Przed sklepem jubilera”, a także wiersze pod pseudonimem Andrzej Jawień, gdyż kardynał Sapieha uważał, że księdzu nie przystoi pisać wierszy pod swoim nazwiskiem. W 1958 roku Karol Wojtyła został krakowskim biskupem pomocniczym, a w 1964- arcybiskupem. Uczestniczył w soborze watykańskim II. W 1967 roku otrzymał nominację kardynalską, ale nadal zachowywał się niekonwencjonalnie: jeździł na nartach, pływał kajakiem, wakacje spędzał ze świeckimi. W drugiej połowie lat 70- tych zbliżył się do środowisk opozycyjnych.

              We wrześniu 1978 roku umiera Jan Paweł I.

 

Recytator I:

              Pośród niesnasków Pan Bóg uderza              w ogromny dzwon,

              Dla słowiańskiego oto papieża otwarty tron

 

Narrator:

16 października 1978 roku z balkonu watykańskiego kardynał Fellici ogłosił:

 

Nagranie: Habemus Papam

Przyszedł ze Wschodu, zza Żelaznej Kurtyny, z kraju rządzonego przez komunistów, z kraju, gdzie Boga łączono zawsze z Honorem i Ojczyzną. Kiedy stanął na balkonie w obliczu tłumów zgromadzonych na Placu św. Piotra, był Papieżem z dalekiego kraju, z miasta królów, z miasta Krakowa.

 

Osoba I:

              Niełatwo jest rezygnować z powrotu do Ojczyzny, do tych pól umajonych kwieciem           rozmaitem, pozłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem- jak pisał Mickiewicz(…), do tych ludzi umiłowanych, do tego Królewskiego Miasta. Ale skoro jest taka wola Chrystusa, trzeba ją przyjąć. Więc przyjmuję. Proszę Was tylko, aby to odejście jeszcze bardziej nas połączyło i zjednoczyło z tym, co stanowi treść naszej wspólnej miłości. Nie zapominajcie o mnie w modlitwie (…) Niech ten papież, który jest krwią z Waszej krwi i sercem z Waszych serc, dobrze służy Kościołowi i światu (…)

 

Narrator:

              I służył najlepiej, jak umiał. Podejmował wiele trudnych i bolesnych tematów. Mówił o rzeczach najważniejszych: o Chrystusie, wierze, wolności i godności człowieka. Pisał przełomowe encykliki, ale też wiersze poruszające serca.

 

Recytator II:

Zatoka lasu zstępuje

W rytmie górskich potoków…

Jeśli chcesz znaleźć źródło,

Musisz iść do góry pod prąd.

Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,

Wiesz, że ono musi tu gdzieś być-

Gdzie jest źródło?...Gdzie jest źródło?)

 

Narrator:

Świat zapamięta go jako niestrudzonego pielgrzyma. Podawanie liczby papieskich pielgrzymek i wymienianie krajów, które odwiedził nie ma sensu. Jan Paweł II stał się obywatelem świata. W centrum jego zainteresowania zawsze był człowiek.

 

Narrator:

Pragnienie spotkania z człowiekiem skłaniały Ojca Świętego do podejmowania trudów pielgrzymowania po całym świecie. Te wyjątkowe spotkania z wielotysięcznymi i wielomilionowymi zgromadzeniami nie tylko katolików uznać trzeba za najbardziej przełomowe. Jan Paweł II miał szczególny dar. Potrafił sprawić, że każdy z obecnych w tłumie na lotnisku lub stadionie czuł, że Papież przybył, aby spotkać się właśnie z nimi.

 

Recytator III

„Uczynił Bóg człowieka na swój obraz i podobieństwo,

mężczyzną i niewiastą stworzył ich-

              widział Bóg, że było bardzo dobre”(…)

Dlaczego o tym właśnie jednym dniu powiedziano:

Widział Bóg, że wszystko,  co uczynił było bardzo dobre”?

Czy temu nie przeczą dzieje?

Choćby nasz wiek dwudziesty! nie tylko dwudziesty!

jednak żaden dzień nie może przesłonić prawdy

o obrazie i podobieństwie.”

 

Narrator:

              W encyklice Redemptor hominis poświęconej chrześcijańskiej antropologii napisał:

 

Osoba II:

              Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może do końca sam siebie zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani ni kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie.

 

Narrator:

              W jednej z homilii mówił:

 

Osoba II:

Człowiek bowiem każdy idzie przed siebie. Podąża ku przyszłości. I narody idą przed siebie. I ludzkość cała. Iść przed siebie- to znaczy nie tylko ulegać wymogom czasu, pozostawiając stale za sobą przeszłość: dzień wczorajszy, rok, lata, stulecia…Iść przed siebie, to znaczy mieć świadomość celu.

 

Recytator IV:

Żaden człowiek nie ma ścieżek gotowych.

Rodzimy się jak gąszcz,

który może zapłonąć podobnie jak krzak Mojżesza

lub może uschnąć

 

Ścieżki trzeba przecierać wciąż, bo mogą zarosnąć na nowo

przecierać je trzeba tak długo, aż staną się proste

prostotą dojrzałością wszystkich chwil:

oto cała chwila się otwiera całym czasem,

staje jakby cała ponad sobą,

znajdujesz w niej ziarno wieczności.

 

Kiedy ciebie nazywam siostrą,

wówczas myślę, ze każde spotkanie

nie tylko nosi w sobie wspólnotę chwili,

lecz ziarno tej samej wieczności.

 

Osoba III:

Jaką miarą mierzyć człowieka? Czy mierzyć go miarą sił fizycznych, którymi dysponuje? Czy mierzyć go miarą zmysłów, które umożliwiają mu kontakt z zewnętrznym światem. Czy mierzyć go miarą inteligencji, którą sprawdza się poprzez wielorakie testy czy egzaminy?...

…człowieka trzeba mierzyć miarą „serca”. Sercem!...

…Ogromnie wiele zależy od tego, jaką każdy z was przyjmie miarę swojego życia, swojego człowieczeństwa.

 

Narrator:

              Do nas młodych Papież mówił:

 

Osoba IV:

              Wy jesteście nadzieją Kościoła! Wy jesteście moją nadzieją!

 

              Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.

 

Piosenka: Nie bój się, wypłyń na głębię

 

Recytator V:

Dorastają znienacka przez miłość, i potem tak nagle dorośli

trzymając się za ręce wędrują w wielkim tłumie-

( serca schwytane jak ptaki, profile wrastają w półmrok).

Wiem, że w ich sercach bije tętno całej ludzkości.

 

Trzymając się za ręce usiedli cicho nad brzegiem.

Pień drzewa i ziemia w księżycu: niedoszeptany tli trójkąt.

Mgły nie dźwignęły się jeszcze. Serca dzieci wyrastają nad rzekę.

Czy zawsze tak będzie- pytam- gdy wstaną stąd i pójdą?

 

Albo też jeszcze inaczej: kielich światła nachylony wśród roślin

odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno.

Tego, co w was się zaczęło, czy potraficie nie popsuć,

czy będziecie zawsze oddzielać dobro i zło?

 

Osoba IV:

Drodzy młodzi przyjaciele, „otrzymaliście ducha przybrania za synów”(Rz 8,15). Nie marnujcie tego wspaniałego dziedzictwa! Bądźcie wymagający wobec otaczającego was świata, ale przede wszystkim wymagajcie od siebie samych. Jesteście synami Bożymi: bądźcie z tego dumni! Nie popadajcie w przeciętność, nie ulegajcie dyktatom zmieniającej się mody, która narzuca styl życia niezgodny z chrześcijańskimi ideałami, nie pozwólcie się mamić złudzeniom konsumizmu. Chrystus wzywa was do rzeczy wielkich. Nie sprawcie mu zawodu, bo w ten sposób wy spotkalibyście się z zawodem.

Z mocą, którą obdarza was Chrystus, mówcie wszystkim ludziom, że Bóg pragnie uczynić każdego człowieka swoim synem. Wasze świadectwo niech będzie zaczynem nowego świata, którego pragnie każdy człowiek: świata prawdziwie sprawiedliwego, solidarnego braterskiego.

             

Piosenka: Niech zstąpi Duch Twój

 

Osoba V:

Wy sami nie wiecie, jak jesteście piękni wówczas, kiedy znajdujecie się w zasięgu słowa Bożego i Eucharystii. Sami nie wiecie, jacy jesteście piękni, kiedy obcujecie z bliska z Chrystusem, z Mistrzem, starając się żyć w Jego łasce uświęcającej

 

Recytator VI:

W jednym spojrzeniu dziecięcym

skupionym w łagodnej Hostii

spotkałem się z Ojcem Niebieskim,

który patrzył z niezmierną miłością.

 

Przed głębią tego spojrzenia,

w którym ujrzany był świat,

zadrżały oczy moje

jak odsłonięty kwiat.

 

Syn mówił: Oto się spełnia

pragnienie naszej miłości,

że oczy ludzkie patrzą

nie odmienione światłością.

 

O blask! O Stwórcze spojrzenie,

z którego niezmiernie obficiej

stworzenie się nowe wyłania,

nowe światy powstają w ukryciu.

 

Piosenka: W mroku jest tyle światła

 

Osoba VI:

Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy.

 

Recytator VII:

Ktoś się długo pochylał nade mną.

Cień nie krążył na krawędziach brwi.

Jakby światło pełne zieleni,

jakby zieleń, lecz bez odcieni,

zieleń niewysłowiona, oparta na kroplach krwi.

 

To nachylenie dobre, pełne chłodu zarazem i żaru,

które się we mnie osuwa, a pozostaje nade mną,

chociaż przemija opodal - lecz wtedy staje się wiarą i pełnią.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin