Easton Academy Rozdziały 1-10.doc

(497 KB) Pobierz

 

 

 

Easton Academy

Rozdziały     1-10

 

 

 

Prolog

 

Pięć pięknych, bogatych i wpływowych dziewczyn spędza swój ostatni rok w liceum Easton Academy. Postanowiły zapisać się w historii uczniów jako najlepsze mieszkanki kampusu (o ile już tak nie jest) i chcą ten rok spędzić tak jak to sobie wymarzą. Jednak los jest im przeciwny i zmienia ich życie, niszczy plany. Piękny i harmonijny światek Easton Academy, mieszkanek Bursy Billings nagle się ulatnia. Już niedługo dziewczyny będą musiały podjąć ważne decyzje dotyczące ich przyszłości oraz zmagać się z wieloma problemami. Czy przyjaźń przegra z dumą i walką o władzę? Czy dziewczyny zbliżą się do siebie pod naciskiem sekretu? Kto okaże się zdradliwą suką? Czy dojrzewanie i nowe problemy zniszczą wszystko? A może nowe decyzje i doświadczenia, nie wyjdą wszystkim na zdrowie... Jak zmieni się życie tych dziewczyn? Czy dostrzegą coś, czego wcześniej nie widziały? Jakie doświadczenia szykuje dla nich los? Czy mimo wszystko ta historia dobrze się skończy?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział 1: Królowa Liceum Easton.

 

Drzwi stołówki otworzyły się i swoim wystudiowanym, pełnym wdzięku krokiem modelki weszła Chanel Iman.  Zmierzała pewnie, prosto przed siebie do stolika Billings, gdzie siedziała już Marina Hayes ze swoim chłopakiem Łozo Creews, Noel Lange z Dashem McCraferty, Josh Roberts i Gage Naylor.

Mijając stoliki słuchała pochlebnych szeptów i pomruków, gwizdy i westchnienia. Idąc w głąb coraz bardziej się uśmiechała. To co ludzie robili na jej widok bardzo ją cieszyło i dawało masę rozkoszy. Pożądliwe spojrzenia chłopaków i niektórych dziewczyn, oraz zazdrosnych lasek były dla niej miodem. I nie ma się co dziwić… Chanel była najpopularniejszą i najbardziej lubianą dziewczyną w całej szkole, chodź miała naprawdę ciężki charakter. Nawet nauczyciele przyznali rację, że tak pozytywnie zwariowanej dziewczyny nie uczyli od wieków.

 

Kiedy doszła do stolika i powiesiła swoją torebkę na oparciu krzesła wszyscy ją powitali. To lubiła i tego wymagała. Nie wyobrażała sobie odezwać się pierwsza, lub co gorsza podejść niezauważona przez wszystkich. Odpowiedziała im również przyjaznym Hej wszystkim i usiadła.

 

- Co dziś dobrego serwują?- zapytała

- Opinie są różne.- zaczął John- Ja uważam, że pączki dziś są świetne.

- Kto by chciał pakować w siebie tyle kalorii?- zapytała Marina znad czasopisma Elle.- Jajka na bekonie i grzanki były dobre.

Chanel westchnęła:- No to ja lecę się sama rozejrzeć. Przynieść coś komuś?

- O mi możesz przynieść jakieś ciastko- odezwał się Łozo.

 

Chanel udała się do bufetu. Szła z tacą jak zwykle bez kolejki lawirując pomiędzy ladami z jedzeniem. Stwierdziła, że i dziś, żadna z propozycji śniadaniowych przyjaciół jej nie pasuje. Marina lubiła dobrze zjeść na śniadanie, za to potem skubała wszystko jak ptaszek. Natomiast John zawsze lubił słodycze i te całe puste kalorie. Tak więc zdecydowała się na kawę, grzanki z dżemem i miskę płatków na mleku. Potem chwyciła jeszcze zielone jabłko oraz szarlotkę dla Łoza i wróciła do stolika.

 

Kiedy była już w połowie śniadania do stołówki wpadły jak wicher Adrienne Osgood i Nicole Richardson.

 

Biegły z tacami pomiędzy stolikami i przepychały się między ludźmi. Opadły na krzesła głośno jak nigdy i zaczęły łapać powietrze jak astmetyczki.

 

- Chanel- powiedziała ciężko między wdechami Nicole- Byłaś wczoraj umówiona z Hadrianem? Młodszym bratem Chrisa?

- Tak a co?

- A to zabawne On właśnie sobie siedzi przy stoliku koło drzwi do bufetu i chwali się wczorajszym wieczorem.

- A chłopakom nawet twój stanik pokazuje. - dodała Adrienne.

- O to sukinsyn.- powiedziała Chanel rzucając na tacę swoją ostatnią grzankę i energicznie wstała słysząc za sobą śmiech chłopaków, a szczególnie Pearsona.

 

Podeszła bojowym krokiem do stolika wskazanego przez przyjaciółki i stanęła za plecami Hadriana. Chłopak nie zareagował, ale koledzy widząc ją usiedli i popatrzyli się w inną stronę tracąc nagle zainteresowanie. Hadrian nie zrozumiał co się stało, lecz po chwili odwrócił się i zobaczył Chanel Iman która stoi tuż za nim i uśmiecha się do niego drwiąco. Usiadł przodem do niej, chowając biustonosz za plecami.

 

- Hej Hadrian- przywitała się słodko Chanel- I jak tam po wczorajszym wieczorze?

- Eee.

- Tak też myślałam. Tyle, że wiesz przyszłam odebrać od ciebie zgubę. Chyba już starczy ci tych ćwiczeń.- wyciągnęła rękę, a chłopak trzęsącym się ramieniem podał jej część garderoby.

- Hej, hej. Jakich ćwiczeń?- odezwał się nagle jeden z kumpli Hadriana. Chanel miała nadzieję, że kt...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin