Dzieje przemysłu - Jaworzno.pdf

(3174 KB) Pobierz
33106393 UNPDF
33106393.016.png
W ciągu ostatnich stu lat w Jaworz-
nie działało wiele różnorodnych zakładów przemy-
słowych. Były to głównie małe zakłady. Zwykle
krótko istniały. Dlatego warto zwrócić uwagę ne
te, które w XX wieku odgrywały najważniejszą
rolę w mieście. Są wśród nich kopalnie węgla
kamiennego i elektrownie, a także: cementow-
nia, zakłady chemiczne, huta szkła okiennego,
zakłady bieli cynkowej, kopalnia piasku oraz gar-
barnia.
bycia była prymitywna - pierwszy kierat konny
wprowadzono w 1838 roku, pierwszą maszynę
parową o mocy 4 KM (koni mechanicznych) za-
instalowano w 1846 roku. Wydobycie węgla w
kopalni rosło dość wolno i do połowy XIX wieku
wynosiło ok. 30 tys. ton rocznie. Przyczyną tego
stanu rzeczy było m.in. kilka klęsk żywiołowych
(pożary, zalania wodą), w czasie których zostały
poważnie uszkodzone urządzenia kopalni.
W 1871 roku kopalnia została kupiona
przez wiedeńskich baronów węglowych: Gut-
manów, Springerów i Openheinów. W drugiej
połowie XIX wieku zakład rozbudowano. Wy-
dobywano rocznie ok. 200 tys. ton węgla przy
zatrudnieniu ok. 650 osób. Pod koniec XIX wieku
GÓRNICTWO WĘGLA KAMIENNEGO
Początki jaworznickiego górnictwa się-
gają czasów panowania króla Stanisława Augu-
sta Poniatowskiego, a więc drugiej połowy XVIII
wieku. Początkowo węgiel wydobywano metodą
odkrywkową, później nastał czas górnictwa pod-
ziemnego - kopalń głębinowych. Poza obecnym
wydobycie rosło. Tak było aż do roku 1902, kiedy
to kolejny wielki pożar spowodował duże znisz-
czenia i, w konsekwencji, spadek wydobycia. W
1903 roku kopalnia została odbudowana, ale po-
jawił się następny problem - duży napływ wody
do wyrobisk. Dlatego w 1911 roku przystąpiono
do budowy własnej elektrowni o mocy 0,8 MW,
która miała zasilać pompy odwadniające. W 1914
roku do transportu zaczęto używać lokomotyw
benzynowych, rezygnując jednocześnie z koni
jako siły pociągowej. Tuż przed pierwszą wojną
światową w kopalni Fryderyk August pracowało
1512 osób, a jej wydobycie roczne wynosiło 540
tys. ton.
Okres międzywojenny nie przyniósł
znacznego wzrostu wydobycia, które rosło je-
dynie w czasie dobrej koniunktury: 1929 rok
centrum, punkty wydobycia surowca znajdowały
się na terenie: Szczakowej, Dąbrowy, Niedzie-
lisk, Długoszyna, Jelenia i Byczyny. Wiele kopalń
upadało. Te najdłużej działające w Jaworznie to:
Fryderyk August - Piłsudski - Bierut, Jacek Rudolf
- Kościuszko, Sobieski, Jan Kanty - Komuna Pa-
ryska.
KOPALNIA FRYDERYK AUGUST - PIŁSUDSKI
- BIERUT
W 1795 roku Austriak Krzysztof Ried
założył kopalnię. Rok później została ona rozbu-
dowana i otrzymała nazwę Fryderyk August. W
pierwszej połowie XIX wieku technologia wydo-
Warsztat kopalni Fryderyk August.
Czasy I wojny światowej
23
dggg
Plan zajęcia gruntów rolnych pod kopalnie w Dąbrowie. Lata 1832
33106393.017.png 33106393.018.png 33106393.019.png 33106393.001.png 33106393.002.png
- 654 tys. ton, 1938 rok - 684 tys. ton. Wtedy
30 proc. wydobycia stanowił miał - był spalany
w elektrowni. Warto zaznaczyć, że elektrownia i
maszyny kopalniane zużywały ok. jednej czwartej
wydobywanego surowca. Kopalnia zatrudniała
średnio 1300 osób. Wtedy zmieniono jej nazwę
na Piłsudski.
W czasie okupacji hitlerowskiej Niemcy
nazwali kopalnię Friedrich - August. Zakład,
podobnie jak inne, został podporządkowany
niemieckiej administracji (spółka EVO z siedzi-
bą w Katowicach). W pierwszych latach wojny
Zjednoczeniu Przemysłu Węglowego. Tak było
do 1 stycznia 1946 roku, kiedy, po połączeniu
zjednoczeń Krakowskiego i Mikołowskiego, po-
wstało Jaworznicko - Mikołowskie Zjednoczenie
Przemysłu Węglowego. Na tym nie koniec zmian,
bo w 1954 roku kopalnia ta została wyłączona z
kopalni Jaworzno i wraz z kopalnią Sobieski two-
rzyła odrębną jednostkę produkcyjną o nazwie
Bierut. W 1957 roku ten „mariaż” się rozpadł,
zaś kopalnia Bierut działała dalej jako odrębny
zakład.
Tuż po wojnie kopalnia znacznie zmniej-
szyła wydobycie. Głównymi przyczynami były
rabunkowa gospodarka okupanta i zły stan tech-
niczny urządzeń. W następnych latach, mimo
wspomnianych trudności, zakład zwiększył wydo-
bycie - w 1956 roku było to 712 tys. ton. Niemniej
następny rok mógł być dla kopalni ostatnim - na
skutek wyczerpania zasobów miała zostać zlikwi-
dowana w roku1958. Dawano jednak nadzieję,
że, w przypadku stwierdzenia odpowiednich złóż,
będzie można rozpocząć dalszą eksploatację.
Tak też się stało po zlokalizowaniu nowych za-
sobów surowca. Poczyniono odpowiednie inwe-
stycje - roboty przygotowawcze, zakup urządzeń
kopalnianych. Do 1960 roku wydano na te cele
198 mln złotych.
Do 1954 roku kopalnią Bierut (jako czę-
ścią kopalni Jaworzno) kierowali Adam Sznaj-
der (kierownik kopalni) oraz Tadeusz Żmuda
(kierownik robót górniczych). Od 1954 roku
dyrektorami kopalni byli: inż. Mieczysław Janiak
(1954 - 1956), mgr inż. Adam Szczurowski (1956
- 1957), inż. Kazimierz Stolecki (1957 - 1962).
Z początkiem lat sześćdziesiątych ko-
palnię Bierut zaczęto mechanizować. Używano
wrębiarek do urabiania węgla oraz przenośników
zgrzebłowych i taśmowych do odstawy urobku.
Eksploatacja odbywała się chodnikami węglowy-
mi, zabierkami i systemem ścianowym z podsadz-
ką płynną. Dało to wzrost wydobycia do ok. 830
- 840 tys. ton rocznie.
Pierwszego stycznia 1963 roku kopalnia
Bierut została połączona z kopalnią Kościuszko.
Powstało przedsiębiorstwo o nazwie Jaworzno.
Ta data oznacza koniec historii kopalni Bierut
jako samodzielnego zakładu.
poczyniono pewne inwestycje (obudowa żelazna,
kołowroty, elektryikacja transportu dołowego).
Jednak od końca 1942 roku okupant przestał
dbać o wyposażenie kopalni, a starał się jedynie
zwiększać wydobycie węgla. Chciał to osiągnąć
m.in. przez zwiększenie zatrudnienia - w 1944
roku pracowało tu 3 tys.889 osób.
W 1945 roku kopalnia otrzymała nazwę
Bolesław Bierut i, wraz z kopalniami Kościuszko i
Jan Kanty, została włączona do jednego zakładu
o nazwie Jaworzno. Podlegał on Krakowskiemu
Wiertacze kopalni Bolesław Bierut na poziomie 220 m
Masarze Oddziału Zaopatrzenia Robotniczego
kopalni Bolesław Bierut
24
33106393.003.png 33106393.004.png 33106393.005.png 33106393.006.png 33106393.007.png 33106393.008.png
Obecnie dawna kopalnia Fryderyk Au-
gust - Piłsudski - Bierut jest częścią Zakładu
Górniczo - Energetycznego Sobieski Jaworzno
III, powstałego w listopadzie 1998 roku.
KOPALNIA JACEK RUDOLF - KOŚCIUSZKO
Początki kopalni Kościuszko związane
są z działalnością kopalni Fryderyk August. Po
pożarze, przy odbudowie Fryderyka Augusta, uru-
chomiono w jego pobliżu (1882 rok) nowy szyb
wydobywczy Jacek Rudolf, który stał się później
zalążkiem kopalni Kościuszko. Wkrótce powstała
nowa kopalnia o nazwie Jacek Rudolf. Pierwsze
lata były trudne - w 1902 roku, na skutek eksplo-
zji kotłów parowych, zostały uszkodzone pompy
odwadniające i doszło do zatopienia kopalni.
Przemysłowy.
Istotne wydarzenie tamtego czasu to
zmiana nazwy kopalni z Jacek Rudolf na Tade-
usz Kościuszko.
W latach 1921 - 1929 kopalnia rozpoczę-
ła eksploatację na poziomie 165 m, jej roczne
wydobycie wahało się w granicach 200 - 300 tys.
ton. Były to trudne lata. Nie zawsze korzystna
sytuacja na rynkach zbytu węgla, trudności go-
spodarcze młodego państwa polskiego,częste
w tych latach strajki i zwolnienia pracowników
- wszystko to miało wpływ na losy zakładu.
W następnych latach nie tylko ją odbudowano,
ale także zmodernizowano. Pojawił się napęd
elektryczny w miejsce parowego, wprowadzono
również lokomotywy benzynowe. Wybudowano
urządzenia nadszybia i zainstalowano nową ma-
szynę wyciągową. Przed pierwszą wojną świato-
wą zakład wydobywał ponad 200 tys. ton rocznie,
zatrudniając 804 osoby.
Do 1919 roku kopalnia należała do tzw.
Gwarectwa Jaworznickiego,będącego własno-
ścią przedsiębiorców wiedeńskich. W tym wła-
śnie roku spółka założona przez Jana Kantego
Steczkowskiego odkupiła od Wiedeńczyków
kopalnie Gwarectwa. Niedługo potem, bo w
1921 roku, kopalnia stała się częścią irmy o na-
W latach trzydziestych było jeszcze gorzej. Niedo-
inwestowana kopalnia miała coraz większe pro-
blemy, była nawet okresowo zamykana (1932
rok i 1934 rok).
We wrześniu 1939 roku kopalnia Ko-
ściuszko nie ucierpiała, ale, podobnie jak inne
kopalnie w Jaworznie, zmieniła nazwę na Rudolf
Grube i podporządkowana została niemieckiej
spółce EVO.
W czasie drugiej wojny światowej nastą-
pił wzrost wydobycia węgla. W 1944 roku osią-
gnął poziom 110 tys. ton. Taki efekt uzyskano
dzięki wzrostowi zatrudnienia do 1560 osób.
Warto tu zaznaczyć, że do pracy w kopalni byli
zatrudniani przymusowo Żydzi, jeńcy angielscy
oraz więźniowie jaworznickiej ilii obozu oświę-
cimskiego.
W 1945 roku zdolność produkcyjną
kopalni oceniano na ok. 180 tys. ton rocznie.
Przewidywano, że po zwiększeniu zatrudnienia
i drobnych inwestycjach możliwy będzie wzrost
wydobycia do 300 tys. ton rocznie. Mimo znacz-
zwie Jaworznickie Komunalne Kopalnie Węgla
SA. Właścicielami tej irmy były miasta Kraków
i Lwów oraz Polski Bank Krajowy i Polski Bank
25
33106393.009.png 33106393.010.png 33106393.011.png 33106393.012.png 33106393.013.png 33106393.014.png
nych wysiłków załogi, roczna produkcja węgla
w kopalni Kościuszko w latach 1945 - 1947 nie
przekroczyła 300 tys. ton.
Warto zaznaczyć, że kopalnia Kościusz-
ko nie była już samodzielnym zakładem, gdyż
w 1945 roku, wraz z kopalniami Piłsudski i Jan
Kanty, tworzyła przedsiębiorstwo o nazwie Ja-
worzno.
Sytuacja techniczna zakładu była zła
- maszyny i urządzenia zostały wyeksploatowa-
ne. W okresie okupacji nie wykonano robót górni-
czych, które pozwoliłyby dotrzeć do bogatych za-
sobów węgla. Można powiedzieć, że przyszłość
kopalni Kościuszko była niepewna.
Przeprowadzone pod koniec lat czter-
dziestych badania potwierdziły istnienie dużych
zasobów węgla w rejonie kopalni i, w związku z
tym, przewidywano jej rozbudowę. Decyzję podję-
to w 1949 roku. Planowano, że kopalnia powinna
wydobywać rocznie 800 - 900 tys. ton węgla.
Pierwsze prace związane z rozbudową
zakładu rozpoczęto w 1950 roku. Pogłębiono
szyb do 292 metrów, wykonano część podszy-
bia. Planowano także gruntowną przebudowę
powierzchni kopalni. Oceniano, że prace zwią-
zane z rozbudową potrwają 5 - 7 lat.
Budowa kopalni Kościuszko - Nowa była
dla ówczesnych władz niesłychanie ważnym
przedsięwzięciem. Inwestycja miała stanowić
jeden ze sztandarowych przykładów słuszności
założeń planu 6-letniego. Dlatego nie szczędzo-
no środków inansowych, by osiągnąć wytyczone
cele. W latach 1949 - 1955 na rozbudowę zakładu
wydano 505,8 mln ówczesnych złotych.
Pierwszego października 1953 roku ko-
palnia Kościuszko - Nowa rozpoczęła produkcję.
Oto dane statystyczne dotyczące wydobycia, któ-
re najlepiej obrazują rozwój zakładu:
1955 rok - 659 tys. ton
1956 rok - 775 tys. ton
1957 rok - 954 tys. ton
1958 rok - 1.208 tys. ton
1959 rok - 1.410 tys. ton
1960 rok - 1.605 tys. ton
Produkcja, jak widać, wzrastała bardzo
szybko. Oznaczało to ogromny wysiłek załogi
górniczej - pracowano nie tylko w ramach go-
dzin nadliczbowych, ale również w niedziele i
święta.
Na efekty pracy wpływ miały także decy-
zje dotyczące zmian organizacyjnych i techno-
logii produkcji. Zrezygnowano z zabierkowego
systemu eksploatacji na rzecz systemu ściano-
wego z podsadzką płynną. Do istotnych zmian
należały: automatyzacja przenośników, systema-
tyczne powiększanie wskaźników mechaniczne-
go urabiania i ładowania, wydłużenie chodników
zabudowanych obudową stalową ŁP.
W pierwszych latach po zakończeniu
drugiej wojny światowej pracownicy kopalni
Kościuszko rekrutowali się głównie spośród
mieszkańców Jaworzna i okolic. Sytuacja ule-
gła zmianie, gdy powstała kopalnia Kościuszko -
Nowa. Wtedy zaczęto werbować do pracy ludzi z
dalszych okolic - głównie z Nowosądeckiego i ze
wschodnich województw Polski. Część pracow-
ników zakwaterowano w hotelach robotniczych,
pozostałych zaś dowożono do pracy autobusami
kopalnianymi. Rozwiązanie to okazało się później
niekorzystne ze względu na duże obciążenie i-
nansowe zakładu.
Pierwszego stycznia 1963 roku kopalnia
Kościuszko została połączona z kopalnią Bierut.
Powstało przedsiębiorstwo o nazwie Jaworzno.
Wtedy skończyła się samodzielna działalność
kopalni Kościuszko.
Obecnie zakład już nie istnieje - proces
jego likwidacji zakończono ostatecznie w 2000
roku.
KOPALNIA SOBIESKI
W roku 1838 Niemcowi Westenholzowi
nadano prawa własności na pole górnicze Emma.
Chodziło o rudę żelaza, której eksploatacji zaprze-
stano z powodu złej jakości surowca.
W 1869 roku prawa do pola górniczego wyku-
pił Robert Dohms, kupiec lwowski, i rozpoczął
eksploatację węgla kamiennego. W 1873 roku
został zbudowany pierwszy szyb wydobywczy
Juliusz. Trzy lata później w Borach koło Jaworzna
powstała kopalnia o nazwie Dohms. Zakład ten
zatrudniał 82 osoby i wydobywał rocznie mniej
więcej 12 tys. ton węgla.
Pod koniec XIX wieku kopalnia została
rozbudowana, zaś Dohms założył spółkę akcyjną,
w której, oprócz niego, udziały mieli inansiści
z Belgii i Francji. Kopalnia mogła się dalej roz-
26
33106393.015.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin