0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:00:BAKA Fansub prezentuje: Arang and the Magistrate|Tłumaczenie: After_Dark Korekta: agas 0:00:09:Odcinek 4 0:00:20:Amnezja, 0:00:22:gdzie jeste? 0:00:35:Bogowie Nieba i Ziemi, nie zrobiłam nic złego. 0:00:40:Hej! 0:00:47:Co się stało? 0:00:51:Paniczu. 0:00:55:Czy Amnezja była tutaj? 0:00:57:Była, ale już poszła. 0:01:01:Gdzie poszła? 0:01:02:Gdzie mogła pójć? Poszła do następnego wiata. 0:01:05:Co? Następny wiat? 0:01:08:Tym razem naprawdę odeszła. 0:01:11:Szalony duch. Nawet się ze mnš nie pożegnała. 0:01:16:Mylę, że ona musi być naprawdę szalona. 0:01:18:Aby zobaczyć się z Nefrytowym Cesarzem, groziła nawet Ponuremu Grabarzowi. 0:01:23:Szalona. Ona jest szalona. 0:01:25:Nie sadzę, aby była bezpieczna w następnym wiecie. 0:01:29:Przynajmniej jestem teraz wolna. 0:01:33:Boża Matko, Boża Babko... 0:02:01:Właciwie zrobiłam to, bo byłam zdesperowana. 0:02:05:Czy Grabarze też umierajš? 0:02:09:Nic na tym wiecie nie trwa wiecznie. 0:02:13:Co? Więc Grabarze mogš umrzeć? 0:02:17:Naprawdę? 0:02:19:Jeli umrzesz, gdzie pójdziesz? 0:02:24:Po prostu... zniknę. 0:02:28:Znikniesz? 0:02:31:Znikanie jest, aż takie straszne? 0:02:38:Ale jak długo jeste już Grabarzem? 0:02:41:Urodziłe się jako jedyny? 0:02:44:Czy miałe kiedykolwiek ziemskie życie? 0:02:53:Mam tylko ciekawskš naturę. 0:03:15:To jest rzeka w Zawiaty. 0:03:17:Jeli jš przekroczysz, nigdy nie będziesz mogła wrócić. 0:03:21:Nie będziesz niczego żałowała? 0:03:26:Nawet się z nim nie pożegnałam. 0:03:33:Dotrzymaj swojej obietnicy. 0:04:14:Wsiadaj. 0:07:17:Spójrz tutaj, Amnezjo. 0:07:46:Okłamałe mnie? 0:08:07:Piekło? 0:08:08:Grzechy, które popełniła w tym wiecie nie były banalne. 0:08:10:Ale jednak wszystko może być usprawiedliwione. 0:08:14:Ale według prawa naszego wiata, 0:08:16:wystarczy tylko jš wychłostać 1000 razy i wsadzić na rok do więzienia. 0:08:20:Jeli się poddasz i dasz się wychłostać sto |razy więcej, możesz zobaczyć pewne wiatło. 0:08:24:Oczywicie zbrodnie, które popełniła za życia się nie liczš. 0:08:29:Ale nie ma usprawiedliwienia za zbrodnię, którš popełniła dzisiaj. 0:08:34:Odważyła się grozić Ponuremu Grabarzowi, aby móc się spotkać z bogiem. 0:08:38:Nie wywinie się. Od razu pójdzie do Piekła. 0:08:43:Skšd o tym wiesz? 0:08:46:Nie masz nawet żadnych duchowych mocy! 0:08:49:To wszystko jest w księdze! 0:08:52:Czy to nie trzeciorzędna księga z opowieciami? 0:08:58:Nasza księga "Mu Jae Ja Jo Oh Chook Saeng Su Ra Mun Jun Dang Dang Tu Suk Su" to żart? 0:09:06:Więc Piekło... jakie ono jest? 0:09:09:Jakie może być? 0:09:12:Nie ma żadnych słów, by je opisać. 0:09:17:Według "Mu Jae Ja Jo Oh Chook Saeng Su Ra Mun Jun Dang Dang Tu Suk Su", 0:09:21:istnieje 10 rodzajów Piekła, 0:09:23:i każde z nich jest przerażajšce. 0:09:26:Bycie gotowanym lub pieczonym to podstawa. 0:09:30:Jest tutaj "Gu Hae", które tnie ciało na kawałeczki. 0:09:33:Słyszałe wyrażenie "tnšcy wiatr"? 0:09:35:To jest "Poon Do", 0:09:36:gdzie ciało jest cięte przez latajšce noże. 0:09:40:W każdym razie, istnieje wiele rodzajów Piekła. 0:09:45:Nie sšdzę, żeby wiedziała jakie jest Piekło. 0:09:50:Nie powinna tego robić, nawet jeli była zdesperowana. 0:09:56:Ja... nie... 0:10:00:Czy jest co, co możemy zrobić? 0:10:04:Aigoo, co ludzie mogš zrobić? 0:10:08:Co? Chcesz zajšć jej miejsce? 0:10:11:Zapomnij o tym. 0:10:13:Czy to Piekło czy łazienka, nikt nie może ić do takiego domu. 0:10:19:Nie wiem, czy ona będzie w stanie przetrwać. 0:10:23:Mogę tylko powiedzieć, 0:10:26:mimo że wydawała się bardzo silna, jej serce było pełne lęku. 0:10:56:Chociaż nie wiem, co się stało, 0:11:00:ale jak takiej pięknej i młodej panience jak ty 0:11:03:przytrafiła się taka okropna rzecz? 0:11:08:Słyszałem, że nie masz nawet mamy czy taty. 0:11:12:Nie pytam, bo chcę być sędziš czy co. 0:11:20:Kiedy patrzę na ciebie w ten sposób, 0:11:22:czuję, że moje serce cierpi. 0:11:29:Szybko, szybko. To ten dom. Tędy. 0:11:33:Tędy, tędy. 0:11:44:C... co wy robicie? 0:11:51:Czego chcecie? 0:11:52:Popiesz się i zejd nam z drogi. 0:11:56:Ty stary draniu! 0:12:00:Spadaj! Co robisz? 0:12:03:Ty draniu! Nie zamierzasz się ruszyć? 0:12:07:To jest rozkaz lorda Choi. 0:12:08:Lorda... Choi? 0:12:10:Teraz kiedy wiesz, nadal się nie przesuniesz? 0:12:13:Lord Choi... wynajšł bandytów? 0:12:17:Jak mógł rozkazać przyjć w rodku nocy do biura sędziego? 0:12:20:Spodziewasz się, że twoja linia życia będzie bardzo długa? 0:12:23:Nie jestem pewny jak długa jest moja linia życia, 0:12:26:ale wiem, że muszę bronić tego miejsca. 0:12:30:Robaku! Co za bzdury opowiadasz? 0:12:33:Odsuń się natychmiast! 0:12:37:Staruszku, powiniene się wstydzić. 0:12:39:Jak urzędnicy państwowi opłacani z podatków ludu 0:12:41:mogš zmawiać się z bandytami, by atakować biuro sędziego? 0:12:44:Ten gnojek musiał najeć się złego leku! 0:12:48:Co tak stoicie? 0:13:39:Hej! Przestańcie walczyć! Chod tutaj! 0:13:50:Nie chcę. To jest moje. 0:13:51:Nikt nie położy na niej ręki. 0:13:54:Oszalał? 0:13:56:Jeli chcecie wejć do rodka, musicie najpierw mnie pokonać. 0:13:59:Żeby poskromić wciekłego psa, potrzebujesz noża. 0:14:05:Nawet jeli cię zabiję, nic mi się nie stanie. 0:14:13:To było ostrzeżenie. 0:14:25:Paniczu! 0:14:28:Hej, przynie mój but. 0:14:34:Wiedziałem, że tak będzie. 0:14:38:Młody panicz robi to, co mówi. 0:14:48:Co? Co masz zamiar zrobić? 0:14:51:Chcesz teraz ze mnš walczyć? 0:14:53:Nie ma powodu, dla którego miałbym odmówić. |(używa nieformalnej mowy "-su") 0:14:56:"Su"? Ten drań omiela się mówić w ten sposób do syna byłego Ministra Edukacji 0:15:05:i byłego Premiera, lorda Kim Eung Boo? 0:15:10:Mylisz, że możesz we mnie celować nożem? 0:15:14:Widzę, że polegasz na tym, że lord Choi cię chroni. 0:15:17:Musisz robić, co lord ci każe, ale sam nim nie jeste. 0:15:22:Jeli co mi się stanie, 0:15:23:mój ojciec zabierze twoje życie, nie lorda Choi. 0:15:31:Więc spuć swój wzrok oraz nóż. 0:15:37:Zabierz swoich ludzi i odejd. 0:15:50:Hej, ty! Powiniene się pokłonić przed odejciem. 0:15:59:W porzšdku. Do zobaczenia następnym razem. 0:16:08:Paniczu! 0:16:10:Aigoo, Dol Soe! Bardzo dobrze jej broniłe. 0:16:16:Dobrze zrobiłe! Dobra robota! 0:16:58:Hej, Amnezja. 0:17:01:Co chcesz, abym dla ciebie zrobił? 0:17:31:Pogrzeb? 0:17:33:Tak. Zrobimy dla niej pogrzeb. 0:17:36:Więc przygotujcie wszystko. 0:17:42:Więc, z jakiego drewna ma być trumna? 0:17:44:Trumny z drzewa sandałowego sš zbyt drogie, 0:17:46:co sšdzisz o drewnie z paulowni? |(= rodzaj rolin występujšcych w cieplejszych rejonach Azji Wschodniej) 0:17:51:Poinformujcie także żałobników. 0:17:54:Żałobników? Ale ona nie ma żadnej rodziny czy krewnych. 0:18:00:Kto miałby przyjć? 0:18:02:Co masz na myli przez "kto"? Poinformuj całš wioskę. 0:18:06:Powiedz wszystkim, żeby przyszli złożyć jej pokłon 0:18:08:i przeprosili jš z całego serca za te wszystkie |plotki wypowiadane przez 3 lata. 0:18:13:Choć nie jestem pewny czy to wystarczy, by oczycić jej pamięć. 0:18:28:Amnezjo, 0:18:30:to jest jedyna rzecz, jakš mogę dla ciebie zrobić. 0:18:34:Mam nadzieję, że chociaż twoje ciało będzie spoczywać w spokoju. 0:18:39:Po twoim pogrzebie mam zamiar wyjechać. 0:18:51:Ekscelencjo, 0:18:53:nie musisz osobicie rozwišzywać tej sprawy. 0:18:56:Pozwól mi znowu. Tym razem się upewnię... 0:18:58:Zamknij się! 0:19:01:Ekscelencjo! 0:19:05:On po prostu organizuje pogrzeb? 0:19:07:Tak. Dzisiaj zaczšł zawiadamiać żałobników, 0:19:10:a pogrzeb odbędzie się trzeciego dnia. 0:19:12:Po tym jak nazwał tę sprawę morderstwem, 0:19:14:teraz nie zamierza nic z tym zrobić? 0:19:16:On cišgle jest taki zmienny, 0:19:19:więc trudno przewidzieć, co zrobi. 0:19:21:Wierzę, że po wczorajszej nocy żałuje tego, co zrobił. 0:19:26:Musiał zdać sobie sprawę, że popełnił błšd. 0:19:29:Jeli jest przy zdrowych zmysłach, tak powinien się włanie czuć. 0:19:34:Ale w zwišzku z ostatniš nocš, powiniene go tutaj przywołać, 0:19:36:dać mu reprymendę, 0:19:39:żeby nie popełnił ponownie tego samego błędu. 0:19:48:Spójrz na to. 0:19:53:O co chodzi? 0:19:56:Napisali, że odbędzie się pogrzeb córki sędziego Lee. 0:20:00:Chce, bymy oddali hołd i przeprosili zmarłš. 0:20:03:Przeprosić? Za co? 0:20:06:Nie wiem. 0:20:07:Co jeli lord Choi złapie nas na tym? 0:20:12:Aigoo. Ten nowy sędzia naprawdę niczego nie rozumie. 0:20:16:Ale mylę, że... 0:20:18:To może być dobra okazja, by porozmawiać z sędziš o płacy ludnoci. 0:20:24:Szczerze mówišc, lord Choi jest darzony zbyt dużym zainteresowaniem. 0:20:27:Nawet o tym nie mów! 0:20:30:Chcesz, by cię potajemnie porwał i zabił? 0:20:33:Cholera. Czy zostaniesz zabity czy umrzesz z głodu, mierć to mierć. 0:20:38:Ale słyszałem, że ciało panienki nawet trochę się nie zepsuło. 0:20:43:To jest złe i bardzo nieszczęliwe. 0:20:46:Dlaczego nie zakopiš jej od razu, a czekajš aż 3 dni? 0:20:51:Chodmy. 0:21:43:Ta dziewczyna. Minęły 2 dni, a nawet mrówka się nie pokazała. 0:21:51:Biedactwo. Jak żyło się w miecie takim jak to? 0:22:06:Na szczęcie, zanim odeszła przynajmniej |nie spotkała się z narzeczonym. 0:22:13:Powiedział, że nawet nie wie jak wyglšdała. 0:22:16:A mówiła, że masz dobre oko do wybierania ludzi. 0:22:30:Piekło. Naprawdę... tam poszła? 0:22:42:Chod tutaj i przywišż to. 0:22:44:Połóż to tam. 0:22:46:Tak powinno być dobrze. 0:23:02:Życzę ci długiego i zdrowego życia. 0:23:26:Naprawdę odejdziesz zaraz po pogrzebie? 0:23:30:Tak. Nie mam żadnego powodu, by tu zostać. 0:23:34:Ale ta panienka, 0:23:38:dzięki tobie będzie mogła w spokoju odejć. 0:23:42:Nawet jeli nie była już ważnš osobš, 0:23:46:to jak mogła nie przyjć ani jedna osoba, żeby okazać szacunek? 0:24:09:Ta wie ...
Alchino