0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:01:BAKA Fansubs prezentuje: Arang and the Magistrate|Tłumaczenie: justin Korekta: agas 0:00:21:Id odpoczšć. 0:00:23:Pójdziemy jutro razem odebrać ubrania? 0:00:26:Co? 0:00:29:Żartujesz sobie ze mnie? 0:00:31:Za kogo ty mnie masz? 0:00:35:Id sama. 0:00:37:Nie jestem typem sędziego, 0:00:39:który cały dzień ugania się za duchem dziewicy. 0:00:43:Wiedziałam to. 0:00:44:Wiedziałam, że to dziwne, że byłe dzisiaj dla mnie taki dobry. 0:00:52:Oszukańcze stare pierniki. 0:00:55:Jak moglicie mi dać tylko dwie pełnie księżyca? 0:01:03:Co o tym sšdzisz? 0:01:07:O czym? 0:01:08:O mojej pozycji. 0:01:12:Zobacz tam. 0:01:13:Wszystkie ryby płynš w mojš stronę. 0:01:16:Wiesz, jak mšdre sš ryby w dzisiejszych czasach? 0:01:18:Nie dadzš się złapać, tylko dlatego, że siedzisz w dobrej pozycji. 0:01:22:Najważniejszš rzeczš 0:01:25:podczas łowienia, jest dobra przynęta. 0:01:29:Użyłem całkiem dobrej przynęty. 0:01:32:Poczekaj. 0:01:33:Jeli jest taka dobra, to czy ryby nie powinny się o niš bić? 0:01:41:Skoro o tym mowa... 0:01:43:Co masz zamiar zrobić z Arang? 0:01:45:O co pytasz? 0:01:47:Musisz wysłać jš do Nieba, tak jak obiecałe. 0:01:51:Tak naprawdę, to wcale jej tego nie obiecałem. 0:01:54:To niczym nie różniło się od obietnicy. 0:02:01:Nie różniło się, prawda? 0:02:04:Nie różniło się, dobra? 0:02:05:Dlaczego cišgle pchasz jej sprawę w tym kierunku? 0:02:09:Czy ty może... 0:02:11:jeste niš zainteresowany? 0:02:15:Zainteresowany? 0:02:17:Tak, jestem. 0:02:23:Złapałe co? 0:02:24:Wycišgnij wędkę. Złapałe co? 0:02:28:Chcecie mnie złapać za pomocš tej przynęty? 0:02:32:Nie sšdzilicie, że dowiem się, iż Arang jest przynętš? 0:02:39:Jeli spróbuję złapać przynętę... 0:02:44:oni zacznš mnie szukać. 0:02:49:Jeli mnie znajdš, 0:02:51:nie będzie nic, co będš mogli zrobić. 0:02:55:Tak długo jak jestem człowiekiem... 0:02:57:nie będš mogli zniszczyć mnie za pomocš swoich ršk. 0:03:04:Więc 0:03:05:jeli mnie znajdš... 0:03:09:na pewno zelš Moo Yeonga. 0:03:30:Ponieważ jedynym, który może mnie zniszczyć 0:03:33:jest Moo Yeong. 0:03:35:Ale... 0:03:37:czy tak jak się spodziewajš... 0:03:42:Moo Yeong będzie w stanie mnie zabić? 0:05:53:Co ty tu robisz, Aniele mierci? 0:06:14:Oddaj mi to. 0:06:15:Czy to należy do ciebie? 0:06:18:Czy kto dał to... 0:06:20:Kazałem ci to oddać! 0:07:58:Zapytałem się, czy to należy do ciebie? 0:07:59:Odejd stšd! 0:08:01:Wachlarz. 0:08:03:Kto ci go dał? 0:08:05:Jeli ci powiem, czy chociaż będziesz znał tę osobę? 0:08:07:Musisz przyjanić się z żywymi i umarłymi? 0:08:13:Dlaczego Anioł mierci interesuje się rzeczami żywego człowieka? 0:08:16:I tak nie będziesz mógł je zabrać. 0:08:18:Wachlarz... 0:08:21:i ta spinka, 0:08:23:czy dała ci je ta sama osoba? 0:08:25:Jeli jeste ciekawy, spytaj mnie o to po mojej mierci! 0:08:33:Ty, 0:08:36:wiesz o tej spince? 0:08:41:Skšd? 0:08:43:Nie wiem. 0:08:45:To, czego jestem ciekawy... 0:08:47:to, kto ci dał te dwie rzeczy. 0:08:51:Ta spinka należy do Arang. Nie wiesz? 0:09:12:Teraz pamiętasz? 0:09:14:Ale prawdziwym włacicielem tej spinki... 0:09:17:nie jest Arang. 0:09:20:Powiedziała, że miała jš w chwili mierci. 0:09:26:Aniołem mierci, który zabrał duszę Arang... 0:09:28:byłe ty. 0:09:29:Jeli miała na sobie tę spinkę w chwili mierci, 0:09:33:to znaczy, że powiniene wiedzieć, co się stało. 0:09:37:Nie wiem. 0:09:39:Anioł mierci nie może być szybszy od mierci. 0:09:41:Mówię o tym, co się stało po tym, jak umarła. 0:09:43:Kto stał przy jej zwłokach? 0:09:49:Nikt. 0:09:52:Kłamiesz! 0:09:55:Co wy wyprawiacie? 0:10:21:To dziwne. 0:10:23:Moo Yeong nie jest typem łowcy, 0:10:25:który miałby interesować się czym innym, prócz gonitwš za duchami. 0:10:34:Ale co to za wachlarz? 0:10:38:Nie wyglšda na jaki zwykły wachlarz. 0:10:40:Kto ci go dał? 0:10:45:Ta sama osoba, która podarowała mi spinkę. 0:10:47:Kto? 0:10:49:Mój mistrz. 0:10:50:Mistrz? 0:10:52:Mój fałszywy ojciec? 0:10:58:Daj mi to mówišc, 0:11:00:że tym będę mógł złapać duchy. 0:11:01:Kim on jest... 0:11:04:że dał ci taki niesamowity wachlarz? 0:11:06:I ja tego nie wiem. 0:11:08:Id spać. 0:11:09:Jestem bardzo zmęczony. 0:11:16:Dobrze. 0:11:23:Ale co zrobisz z tymi drzwiami? 0:11:28:Co się dzieje z Moo Yeongiem? 0:11:52:Symbol widniejšcy na wachlarzu z pewnociš |należy do Nefrytowego Cesarza. 0:11:56:Tak samo symbol na spince. 0:11:59:Kim Eun Oh. 0:12:03:Kim on jest? 0:12:16:Ze sklepu z ubraniami? 0:12:18:Tak. 0:12:19:Przyszła wczoraj i powiedziała, że to był rozkaz sędziego, |więc nic nie mogła na to poradzić. 0:12:23:I z tego powodu oddała pienišdze. 0:12:35:Co, już wyszła? 0:12:39:Była taka niezdecydowana. 0:12:40:A wyszła zaraz po wschodzie słońca. 0:13:03:Córka dawnego sędziego? 0:13:07:Ale dlaczego jej pokój jest nadal nietknięty? 0:13:10:Ponieważ czułam, że powinnam go tak zostawić. 0:13:18:Dla panienki... 0:13:20:Ten jeden pokój był dla niej wszystkim. 0:13:35:Ten pokój był dla niej wszystkim? 0:13:39:Dlaczego nie pomylałem o tym wczeniej? 0:13:52:Spójrz tutaj, Amnezjo. 0:13:56:Mawiajš, że najciemniej jest pod latarniš. 0:13:59:Jak mogła przeoczyć to miejsce? 0:14:01:Ten pokój podobno był dla niej wszystkim, 0:14:06:a nie ten podejrzany facet. 0:14:28:Więc znowu się spotykamy. 0:14:33:Powiedziała, że nie zaakceptujesz ubrań? 0:14:36:To jest... 0:14:37:Wiem, że to był pomysł sędziego. 0:14:41:Ostatnim razem... 0:14:42:nie mówiła, że masz do mnie jakie pytania? 0:16:16:Panienka Lee Su Rim była... 0:16:20:Tak włanie. 0:16:21:Była dla mnie jak nieznajoma. 0:16:28:To były zaręczyny ze względów politycznych. 0:16:31:Kiedy na jaw wyszła sprawa małżeństwa, 0:16:33:nie miałem okazji zobaczyć jej ani razu. 0:16:37:Dlatego nie pamiętam. 0:16:40:Nawet jeden raz nie mielimy okazji się spotkać. 0:16:43:Gdybymy wzięli lub tak jak planowano... 0:16:49:Z pewnociš zobaczylibymy się po raz pierwszy w dniu lubu. 0:16:56:Nie wierzę w to, czego nie mogę zobaczyć na własne oczy. 0:16:59:Nie wkładam do serca tego, czego nie mogę ujrzeć własnymi oczami. 0:17:05:Jeli teraz próbujesz sprawdzić 0:17:07:mojš postawę względem Lee Su Rim jako narzeczonej... 0:17:12:Chciałbym się ciebie spytać, 0:17:15:dlaczego miałbym być odpowiedzialny za kogo, |kogo nigdy nie widziałem? 0:17:21:Jeli nie zależało ci na niej, 0:17:24:dlaczego się z niš zaręczyłe? 0:17:27:To małżeństwo nie zależało ode mnie. 0:17:35:To rodzina je zaproponowała. 0:17:40:To musiał być pomysł dawnego sędziego Lee. 0:17:42:To małżeństwo miało połšczyć nasze rodziny. 0:17:46:Niektórzy ludzie czerpiš z tego duże korzyci. 0:17:51:To mógł być pomysł panienki. 0:17:55:Niemożliwe. 0:17:58:Tak jak ja, ta panienka także... 0:18:03:nie miała powodu... 0:18:08:aby jej na mnie zależało. 0:19:20:Patrzšc na suknię lubnš wiszšcš w moim pokoju, 0:19:24:dochodzę do wniosku, że jest o wiele ładniejsza niż czerwone kwiaty legestremii. 0:19:30:Siedzšc samotnie w tym pustym pokoju, 0:19:32:mylšc o osobie, z którš będę dzielić ten sam koc... 0:19:37:tęsknię jeszcze bardziej 0:19:39:za nadejciem tego dnia. 0:19:56:To mógł być pomysł panienki. 0:19:58:To niemożliwe. 0:20:00:Tak samo jak ja, ta panienka także... 0:20:02:nie miała powodu, aby jej na mnie zależało. 0:20:06:Tak jak powiedział sędzia, 0:20:08:zostałam oszukana 0:20:11:przez fałszywe bicie martwego serca. 0:20:15:Dałam temu wiele szans, 0:20:17:ale to nie jest nawet jednostronna miłoć. 0:20:20:Kim więc jestem? 0:20:25:To dziwne. To jest naprawdę dziwne. 0:20:28:Nie wiem. 0:20:30:Nie wiem. 0:20:32:Nie... 0:20:33:To nie to. 0:20:35:Ten głos należy do tej dziewuchy. 0:20:39:To jest dziwne. 0:20:52:To ta dziewucha. 0:20:55:Jej głos był naprawdę podobny. 0:21:01:Powinnam z niš porozmawiać. 0:21:04:Możesz na chwile popilnować moich rzeczy? 0:21:53:Dlaczego ona nie wraca? 0:22:29:Ci ludzie. 0:22:38:Paniczu! 0:22:39:Gdzie biegniesz? 0:22:42:Co się z nim dzieje? 0:22:43:Co się stało? 0:22:49:Magistrat jest nadal taki spokojny. 0:22:51:Dlatego, że jest taki spokojny, orzechy smakujš lepiej. 0:22:56:Kiedy ostatnio jedlimy włoskie orzechy? 0:22:58:Powinnimy zachować ten spokój bez względu na wszystko. 0:23:02:- Często jedzmy orzechy.|- Tak, róbmy tak. 0:23:30:Kto to jest? 0:23:32:Nie wiedziałem, co robić, ponieważ nagle się wmieszała. 0:23:35:Więc jš tutaj przyniosłem. 0:23:38:Co powinienem zrobić? 0:23:39:Powinienem się jej pozbyć? 0:23:41:Na razie trzymaj jš tutaj. 0:23:43:Kiedy on przyjdzie, pochowamy jš razem z nim. 0:23:45:Tak. 0:24:10:Wiedziałem, że co jest pomiędzy sędziš, a tš dziewuchš. 0:24:16:Gdy się dowie, że to przez niego jš schwytalimy 0:24:19:od razu tu przybiegnie. Mam rację? 0:24:21:Oczywicie. Od razu się tu zjawi. 0:24:24:Jak miał dotykać moich magazynów. Jak miał! 0:24:28:Upewnij się, że z nimi skończysz. 0:24:31:Niech nigdy więcej nie pokazujš mi się przed oczami. 0:24:35:Oczywicie. 0:24:38:Ale... 0:24:39:mam wrażenie, że już jš kiedy widziałem. 0:24:47:Co to ma do rzeczy? 0:24:50:Będzie dobrze, o ile nigdy więcej się to nie powtórzy. 0:25:01:Czy jest w to wmieszany jeszcze jaki mężczyzna? 0:25:05:Wiem, że to nie będzie łatwe. 0:25:08:Wiem dobrze... 0:25:10:co kobiety znaczyły dla ciebie do tej pory. 0:25:38:Wrócę. 0:25:40:Upewnię się, że tym razem odelę ich do drugiego wiata. 0:26:06:Gdzie ona jest? 0:26:09:Puszczajcie. 0:26:10:Puszczajcie mnie! 0:26:16:- Sędzio!|- Sędzia? 0:26:21:Nie ruszaj się! 0:26:23:Co to ma znaczyć? Jakie ânie ruszaj sięâ? 0:26:25:Sędzio, nic mi nie jest, więc rozpraw się z nimi. 0:26:29:Zrób jeden krok, a przetnę jej gardło. 0:26:34:Nie dotykaj jej! 0:26:36:Mówiłam ci, aby się o mnie nie martwi...
Alchino