R�ce Ino sz�y coraz wy�ej i ju� opuszkami palc�w dotyka�a piersi Sakury, kiedy us�ysza�a krzyki . - Sakura-chan! Wr�cili�my! ^^- W ich stron� bieg� u�miechni�ty Naruto. Sakura podnios�a si� i pomacha�a do Sasuke. Blondynka skrzywi�a si� z niezadowolenia. *A mia�am nadziej�, �e zd���. T.T<Ino>* - Co tak d�ugo?- Spyta�a r�owow�osa wlepiaj�c s�odkie oczka w Sasuke . Uchiha u�miechn�� si� k�cikiem ust i otworzy� usta �eby wyja�ni�, jednak Naruto po�o�y� mu d�o� na ustach. - Odkryli�my fajn� wysepk�. Mo�e pop�yniemy tam Sakura?^^- Sakura spojrza�a na zegarek. - Bardzo ch�tnie, ale jutro. Powinni�my ju� wraca�. Troch� si� martwi� o Hinat�.- Powiedzia�a patrz�c w stron� hotelu. - No racja. Przecie� zosta� tam te� Kakashi-sensei.- Doda�a Ino z lekkim strachem. Wszyscy si� spakowali i ruszyli do hotelu . Tymczasem Kakashi ju� dochodzi� poruszaj�c si� szybko w Hinacie. Bia�o oka g�o�no oznajmi�a sw�j orgazm przytulaj�c si� do niego i wbijaj�c mu paznokcie w plecy. Kakashi r�wnie� doszed�. Poca�owa� j� nami�tnie w usta i wsta�. Podszed� do okna i zobaczy� swoich podopiecznych wchodz�cych do �rodka. *Czas znika�^^<Kakashi>* - By�o cudownie, ale na mnie ju� czas. Reszta wr�ci�a ju� z pla�y.^^- M�wi�c to ubra� si� i wyszed� zamykaj�c za sob� drzwi. Hinata le�a�a jeszcze przez chwil� z ci�kim oddechem na ��ku. Dopiero po chwili zda�a sobie spraw� z powagi sytuacji. Szybko si� ogarn�a i posz�a wzi�� prysznic. Ino i Sakura wesz�y do pokoju. - Hinata! Jeste� tu?- Zawo�a�a Ino rozgl�daj�c si� po pomieszczeniu. - K�pie si�!- Odpowiedzia�a dziewczyna odkr�caj�c prysznic. Kakashi zd��y� wr�ci� do pokoju, rozsi��� si� wygodnie na fotelu i zacz�� czyta� ksi��k�. Kiedy Sasuke i Naruto weszli do pokoju Hatake spojrza� na nich z u�miechem. - I jak by�o?^^- Spyta�a z u�miechem. Naruto zrobi� dziwn� min�. - Dobrze. Id� wzi�� prysznic. Wsz�dzie mam piach.>.<*- Ruszy� w stron� �azienki poprawiaj�c sobie bokserki. Kiedy Uzumaki znikn�� za drzwiami Kakashi spojrza� na niego wyczekuj�co. - Co?- Spyta�a Uchiha siadaj�c na ��ku. - Jak to co? I jak by�o? Przelecia�e� go?^^- Sasuke pad� do ty�u ze zm�czenia. - Oczywi�cie, �e tak.- Odpar� z dum� w g�osie.- Troch� si� stawia�, ale w ko�cu mi si� uda�o.- M�wi�c to masowa� obola�� szcz�k�.- A ty, co zrobi�e� Hinacie?- Kakashi za�mia� si� weso�o. - No ja przelecia�em j� bez najmniejszego problemu. Czysta przyjemno��.^^- Odpar� poprawiaj�c sobie ochraniacz na czole. Wszyscy ju� smacznie spali �ni�c najpi�kniejsze sny. Kiedy nast�pnego dni s�o�ce wzesz�o, Ino obudzi�a si� jako pierwsza. - Sakura, Hinata! Wstajemy!^^- Sakura wsadzi�a g�ow� pod poduszk�, a Hinata leniwie otworzy�a oczy. Spojrza�a na blondynk�, kt�ra by�a ju� gotowa na wyj�cie na pla��. Ino podesz�a do Sakury i �ci�gn�a z niej ko�dr�. Jej oczom ukaza� si� s�odki widok. Sakura mia�a na sobie jedynie koszulk� i majtki. Blondynka zarumieni�a si� i prze�kn�a �lin�. - Zwariowa�a�!? Jest dopiero 8!>.<*- Wrzasn�a r�owow�osa i uderzy�a kole�ank� poduszk�. Przeci�gn�a si� powabnie i przetar�a oczy. W mi�dzyczasie Hinata ju� wsta�a i zacz�a si� szykowa� do wyj�cia. Sakura wsta�a i r�wnie� zacz�a si� szykowa�. Ino w tym czasie posz�a do pokoju ch�opc�w. Wparowa�a do �rodka i zacz�a wrzeszcze�. - Wstawa�! Czas na pla��!^^- Kakashi podni�s� si� i przeci�gn��. - Nie musisz tak wrzeszcze�. Przecie� i tak by�my wstali.- Sasuke spojrza� na ni� morderczym wzrokiem i wsta�. - Nigdy wi�cej tego nie r�b.- Powiedzia� ch�odno, a� dziewczyn� przesz�y ciarki i wszed� do �azienki. Naruto nawet nie drgn��. Dalej smacznie spa�. - No i jak tam Sakura?^^- Spyta� weso�o Kakashi. Ino stan�a jak wryta. - Dobrze.- Odpowiedzia�a niepewnie nie bardzo wiedz�c o co dok�adnie mu chodzi. - Widzia�em jak na ni� patrzysz.^^- Blondynka zrobi�a si� czerwona i usiad�a obok Hatake. - Ale nikomu nie powiesz?- Spyta�a z przera�eniem. Kakashi pokiwa� przecz�co g�ow�. Ino odetchn�a z ulg�. - Widz� jednak, �e kiepsko. Mog� pom�c, ale to ci� b�dzie kosztowa� przys�ug�.^^- Powiedzia� weso�o patrz�c na ni� jednym okiem. - Jak� przys�ug�?- Spyta�a podejrzliwie. - Nic takiego. Wystarczy nie bez wzgl�du na wszystko zabierzecie ze sob� Sasuke dzisiaj na pla��.^^- Ino zastanowi�a si� nie bardzo rozumiej�c o co mu chodzi, ale uzna�a, �e to niska cena. - Zgoda.^^- U�cisn�li sobie d�onie. Naruto powoli otworzy� oczy i spojrza� ze zblazowan� min� na Kakashiego i Ino. - Wstawaj! Idziemy na pla��!^^- Blondyn wykrzywi� usta w wielkim grymasie kul�c si� bardziej pod ko�dr�. - Ja si� dzisiaj nie ruszam st�d. Wszystko mnie boli. =.=�- Stwierdzi� patrz�c z wyrzutem na Sasuke, kt�ry w�a�nie wyszed� z �azienki. Ino spojrza�a na p�nagiego ch�opaka. - Szykuj si� Sasuke. Wychodzimy.^^- Ch�opak spojrza� na ni� poczym przerzuci� wzrok na Kakashiego, kt�ry patrzy� na niego z min� niewini�tka. - Ja nie id�.- U�miechn�� si� chytrze do Kakashiego, kt�ry wcale si� nie przej�� jego s�owami. Ino westchn�a g�o�no i przyklei�a si� do niego. - Prosz� ci�! My nie wiemy gdzie jest ta wysepka.- Sasuke odczepi� j� od siebie. - Nie!- Powiedzia� stanowczo. Ino stan�a w pozycji bojowej. - Je�li nie p�jdziesz to si� od ciebie nie odczepie!- Sasuke po przeanalizowaniu gro�by postanowi� jednak i��. Zrezygnowany przebra� si�. - Dobra robota.^^- Szepn�� Hatake Ino na ucho. Kiedy razem z Ino ju� wychodzili Sasuke rzuci� Kakashiemu ostrzegaj�ce spojrzenie. - Nie wa� mi si� go tkn��.- Szepn�� tak, �eby Ino tego nie us�ysza�a i wyszed� za ni�. Kiedy Kakashi upewni� si�, �e zosta� sam na sam z Naruto rozlu�ni� si� i poszed� po �niadanie. Wr�ci� do pokoju ze �niadaniem dla siebie i Naruto oraz butelk� sake. Blondyn siedzia� zmarnowany na ��ku i tempo na �cian�. - Trzymaj �niadanko.^^- Powiedzia� Kakashi podstawiaj�c ch�opcu talerz pod nos. Naruto wzi�� go z u�miechem. - Dzi�kuj� Kakashi-sensei.^^- Uzumaki zacz�� zach�annie je��. Kakashi przygl�da� mu si� popijaj�c sake. - Jak tam ty�ek Naruto?^^- Spyta� jakby od niechcenia Hatake. Naruto zakrztusi� si� jedzeniem i wyba�uszy� si� na niego z rumie�cami na twarzy. - S-sk�d wiesz!? O.O- Wrzasn�� wstaj�c gwa�townie. - Mam swoje �r�d�a. Nie przejmuj si�. Napij si�.^^- M�wi�c to poda� mu kieliszek sake. Naruto zrezygnowany usiad� i niepewnie wypi� zawarto�� kieliszka. Tymczasem Sasuke nie m�g� przesta� my�le� o tym, �e zostawi� Naruto samego na pastw� Kakashiego. *Je�li go przeleci, to zabij�.>.<*<Sasuke>* Ino natomiast my�la�a przez ca�� drog� jakby tu dobra� si� do Sakury, kt�ra �lini�a si� do Sasuke. Ale poniewa� ich wycieczka nie jest zbyt ciekawa to wr�cimy do Kakashiego i Naruto xD Po kilku kieliszkach Naruto siedzia� z przymkni�tymi oczami i przez ca�y czas m�wi�. Hatake siedzia� spokojnie i s�ucha� go przytakuj�c mu co chwila. Kiedy stwierdzi�, �e ch�opcu ju� starczy, usiad� na ��ku i kiwn�� palcem na Naruto. Uzumaki na chwiejnych nogach podszed� do ��ka i usiad� obok swojego senseia.
zbych528