GDY UMIERA DZIE� Portowy zgie�k, G�owa p�ka na p�, Fa�szywy j�k �wiata bez bohater�w. Gniewne, jak morze, To miasto, co �pi, Pilnuj mnie uton� w nim. Wieczorny szept, Kusi jak �wie�a krew. Znajomy szept, B�aga o nie�miertelno��, Kiedy niewiele, Ju� mam pewnych dr�g, Wiele dzi� mo�e si� sta�. O obud� si� le�y tu gdzie�, Suknia jak mg�a, Morzem s�o�ca zerwana. Ta�cz, chc� widzie�, jak Pie�ci Ci� wiatr, w�osami gra. Ta�cz ja b�d� sta�, Wbity w Tw�j cie�, Jak pos�g kamienny, Gdy umiera dzie�, Upij i wi�, nie zostawiaj, Bo uton� w nim. Pusta jak w�r, G�owa p�ka na p�, Suche na wi�r s�owa pachn� udr�k�. Wczorajszy dzie�, Przykry� prawd� jak kurz, Gdyby tak cofn�� czas... O obud� si� le�y tu gdzie�, Suknia jak mg�a, Morzem s�o�ca zerwana. Ta�cz, chc� widzie�, jak Pie�ci Ci� wiatr, w�osami gra. Ta�cz ja b�d� sta�, Wbity w Tw�j cie�, Jak pos�g kamienny, Gdy umiera dzie�, Upij i wi�, nie zostawiaj, Bo uton� w nim. Ta�cz ja b�d� sta�, Wbity w Tw�j cie�, Jak pos�g kamienny, Gdy umiera dzie�, Upij i wi�, nie zostawiaj, Bo uton� w nim.
patrycja664