00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:07:02:Po�� pistolet, S�o�ce 00:07:12:Prosz�. 00:07:24:I teraz koperta, Pan Cobb. 00:07:27:Powiedzia�e� 00:07:29:lub zna�e� wzd�u�? 00:07:31:Kto przyszed� zrabowa� mnie |lub, �e zawsze , kiedy �pimy? 00:07:39:zastanawiam si�, kto wynaj�� go. 00:07:45:W �nie, kt�ry gro� Na d�, |Nie mo�esz, mal jest? 00:07:49:Liczy v�hru�ce. 00:07:52:�mier�, on tylko obudzi si� ... 00:07:55:Ale b�l, 00:08:00:b�l g�owy. 00:08:03:I os�dzaj�c przez dekoracj� to |Teraz w jego g�owie, Arthurze. 00:08:18:--Co zdarza si� jest nadal bardzo wczesny!|Wiem, ale sen pogarsza si�. 00:08:22:spr�buj� trzyma� to nadal uspan�ho. 00:08:24:prawie by�em. 00:08:57:Zatrzymaj to! 00:09:01:TAJNY 00:09:25:My�limy, �e to pracowa�o.|Obud� go. 00:09:48:On nie chcia� obudzi� si�! 00:09:54:Kopnij go.|--Co? 00:09:56:Rzu� to w wodzie. 00:10:42:Jest. 00:10:48:nieprawda�? 00:10:50:�aden z bezpiecze�stw nie zna� niczego o tej poczcie.|Jak znalaz�e�? 00:10:55:Poniewa� m�czyzna jego pozycji nie robi |�atwy schowa� gniazdo mi�o�ci ... 00:10:59:Specjalnie kiedy to by�o |zaproszony �onat� kobiet�. 00:11:02:"Ona nigdy ...|--A jednak tu jeste�my. 00:11:05:Lepszy po�piech, oni s� zamkni�ci. 00:11:07:Dostajesz to, co chcesz. 00:11:08:To nie jest prawdziwy. 00:11:10:Odszed�e� jest znaczny |informacja, nieprawda�? 00:11:13:Schowa�e�, poniewa� ty |znaj�c to kradni�cie tego. 00:11:16:Dlaczego robisz? 00:11:18:Test. 00:11:20:--Jaki jest test?|To nie ma znaczenia. 00:11:22:Zawiod�e�. 00:11:23:by� ekstrahowane |jaka� z twojej informacji. 00:11:26:Ale ty by� zbyt oczywisty. 00:12:10:To ko�czy si�. 00:12:11:Wy�lij mi ostateczny termin. 00:12:12:my�l�, �e rozumiesz, Pan Saito. 00:12:14:Korporacja wynaj�a nas |przyznaj niepowodzenie. 00:12:19:Mamy tylko kilka dni. 00:12:24:domy�lam si�, �e b�d� musie� |uczy� to �atwiejszym. 00:12:28:Powiedz to, co znasz! 00:12:29:Gdy tylko powiedz nam! 00:12:35:Ten dywan |Zawsze nienawidzi�em. 00:12:37:I jego dziwny i brzydki |ordynarny przyl�dek i om�elost. 00:12:44:na pewno by�em we�n�. 00:12:48:Teraz prosz� bardzo |k�ami�c na poliesterze. 00:12:57:Kt�re �rodki, kt�rymi jestem |na dywanie jego apartamentu. 00:13:02:Potwierdzi�a jego reputacja, Pan Cobb.|Jeste�my nadal w �nie. 00:13:15:--Jak ty robienie?|--Z�y. 00:13:22:sen w �nie? 00:13:25:by� zdumiony. 00:13:27:Ale w moim �nie ty |zagraj przez moje regu�y. 00:13:32:--Tak, ale znasz tego Pana Saito'a ...|--To nie jest tw�j sen. 00:13:35:To jest m�j. 00:13:47:Idiota z dywanem jeste� pieprzony.|--Jak wiedzia�bym? 00:13:50:Jeste� architektem.|--Je�eli nezaboril tw�j nos! 00:13:53:Wystarczaj�co. 00:13:55:--Co do diab�a by�o tym?|--Mam wszystko pod kontrol�. 00:13:59:Wi�c nie chc� widzie�, czy robisz. 00:14:01:W tym czasie nie robimy. 00:14:03:W Kyoto vystop�m.|--Mo�esz przeszuka� ca�y poci�g. 00:14:07:nie lubi� poci�g�w.|Ratuj si� , kto mo�e teraz. 00:15:25:"Tak, Cze��?|--Cze��, Tata. 00:15:29:Dzieci, Cze��! 00:15:31:Jak masz si�? 00:15:33:--Ok.|"Domy�lam si�. 00:15:36:Ok? 00:15:38:--Kto powiedzia� dobrze? Czy ten James jest?|--Tak. 00:15:41:Przychodzisz do domu, Tata? 00:15:44:nie mog�, przymili� si�. 00:15:47:Rozmawiali�my o tym, zapami�ta�? 00:15:47:Rozmawiali�my o tym, zapami�ta�? 00:15:52:powiedzia�em, �e odszed�em, |poniewa� pracuj�. 00:15:55:Tak? 00:15:57:babcia powiedzia�a, �e ona nie wr�ci�a. 00:16:01:Filip, nieprawda�? 00:16:03:Daj mi babci� na telefonie. 00:16:05:Potrz�sa jego g�ow�. 00:16:09:Mamy nadziej�, �e oni s� �li. 00:16:13:Ojciec? 00:16:15:Tak Jamie? 00:16:16:Mama jest z tob�? 00:16:21:powiedzia�em ci ... 00:16:24:Mama nie by�a z nami. 00:16:27:Dlaczego?|Dobrze--Dziecko, Powiedz do widzenia. 00:16:33:wysy�am ci jakie� prezenty dla dziadka. 00:16:37:I wybacz mnie ... 00:16:48:helikopter jest na dachu. 00:16:57:jeste� w porz�dku? 00:16:59:Tak, jestem pi�kny.|Dlaczego? 00:17:01:W �nie pokaza� Mal 00:17:05:Przepraszam dla ni�szej nogi.|To nie powt�rzy si�. 00:17:07:Pogarszaj�c si�?|Przeprosiny s� nie wystarczaj�co? 00:17:11:Nash--s Gdzie?|Nadal--wyda� si�. Zaczekajmy? 00:17:13:Tam, on jecha� do Cobol |dwie godziny temu. Oni wiedz�, �e zawiedli�my. 00:17:13:Tam, on jecha� do Cobol |dwie godziny temu. Oni wiedz�, �e zawiedli�my. 00:17:22:--Gdzie jeste�?|--Buenos Aires. 00:17:24:--mam jak�� prac�, by zrobi�. I ty?|-- E.U.. 00:17:30:Przywitaj si� tam. 00:17:38:Sprzeda� ci�.|On przyszed� do przedsi�biorstwa prosz�cego o jego �ycie. 00:17:43:oferuj� ci nagrod�. 00:17:49:nie robi� tego. 00:18:04:To, co robimy z tym? 00:18:05:nie jestem niczym. 00:18:07:Ale nie mog� powiedzie� |In�ynieria dla Cobol. 00:18:24:To, co chcesz od nas? 00:18:27:Inspiracja. 00:18:29:--to jest mo�liwe?|--Oczywi�cie nie. 00:18:31:Kiedy jeste� w stanie ukra�� pomys� |umys�, dlaczego nie mo�esz nawet po�o�y� to? 00:18:36:Dobrze, teraz wdychasz pomys�. 00:18:38:Powiedz, "nie my�l� o s�oniach." 00:18:40:Co przemy�lisz? " 00:18:42:Dla s�oni. 00:18:43 Tak ale to nie jest tw�j pomys� |wiedz�c, �e da�em do ciebie. 00:18:46:Umys� zawsze znaj pochodzenie pomys��w.|Inspiracja nie mo�e zosta� sfa�szowana. 00:18:51:To nie jest prawdziwy. 00:18:55:"Mo�esz?|Czy dajesz mi wyb�r? 00:18:58:Poniewa� Cobol |Mog� pom�c. 00:19:01:Wi�c masz wyb�r. 00:19:03:I wola�em odej��, prosz� pana. 00:19:10:Powiedz grup�, by p�j��. 00:19:10:Powiedz grup�, by p�j��. 00:19:21:Jak chcia�by� p�j�� do domu? 00:19:24:Dla Ameryki.|Ich dzieci. 00:19:28:To nie mo�e. 00:19:29:Nikt nie mo�e zrobi�. 00:19:31:inspiracja r�wnie�. 00:19:33:Cobb, c'mon. 00:19:38:Poniewa� to jest skomplikowany |przemy�lany by�? 00:19:40:Bardzo prosty. 00:19:41:Nic nie jest proste kiedy masz kogo� |wszczepiony w jego umy�le. 00:19:45:M�j rywal jest bardzo stary.|Przychodz�c wkr�tce umiera� i syn dziedziczy interes. 00:19:53:zdecydowa�em |sprzedaj imperium jego ojca. 00:19:58:Nie pozwoli� to by�.|--Oczekiwanie. 00:20:03:Je�eli b�dziesz pr�bowa� ...|Je�eli mo�liwy, 00:20:06:gwarantuj� to. 00:20:08:Jak wiem, �e r�wnie� robisz umow�? 00:20:10:No. 00:20:12:Ale zrobi� to. 00:20:14:Tak ... 00:20:16:Zdecyduj o mo�liwej nadziei 00:20:19:lub starszy bez �alu? 00:20:23:Czekaj�c na samotn� �mier�. 00:20:28:Zgromadzaj tw�j zesp�. 00:20:31:Czas i wolej ostro�nie. 00:20:41:wiem, jak du�o chcesz p�j�� do domu. 00:20:45:Ale to nie bierze nas. 00:20:47:Prowadzenie. 00:20:49:--Tylko musiej p�j�� g��biej.|Nie wiem. 00:20:54:osi�gn��em. 00:20:57:Kogo zrobi�e�? 00:21:03:Dlaczego lecie� do Pary�a? 00:21:07:Potrzebujemy nowego architekta. 00:21:25:Nigdy nie mia�e� biura w ten spos�b? 00:21:29:pok�j, nie ma �adnego miejsca |aby pomy�le�. 00:21:34:Nie dla ciebie |niebezpieczny by� tu? 00:21:38:Zagadnienie przest�pc�w po�rodku Francja i E.U. |biurokraci jest koszmarem. Oni nie lubi� go. 00:21:42:W twoim przypadku, pewnie znajdziesz. 00:21:45:Spojrzenie, �ycz� ci� |to m�g�by uj�� za dzieci. 00:21:50:zwierz�ta chc� rzeczy |aby czy udowadniasz to strata rodzica? 00:21:56:Tylko zr�b to, co robi� i |Poniewa� nauczy�e� mnie. 00:21:59:nauczy�em ci� bycia z�odzieja. 00:22:01:Ucils mnie, by skontrolowa� ludzki umys�.|I po czym zdarzy�o si� 00:22:05:Teraz mog� prawnie u�y�. 00:22:14:Co robisz tu, czy Wdzia�? 00:22:17:my�l�, �e znalaz�em moj� drog� do domu. 00:22:19:Zbyt wiele pracy dla |wp�ywowi ludzie. 00:22:24:Ludzie, kt�rzy mog� usun�� |m�j trwa�y zapis. 00:22:29:Ale potrzebuj� twojej pomocy. 00:22:31:Jeste� tu, by doprowadzi� |odwr�� moich najlepszych student�w. 00:22:34:Wiesz, co zaoferowa�.|Musi zdecydowa� dla siebie. 00:22:37:--Pieni�dze.|--Nie tylko, �e, zapami�taj? 00:22:40:Szansa, by zbudowa� katedr� i miasto |to nie m�g�by egzystowa� w rzeczywisto�ci. 00:22:49:Wi�c chcesz wzi�� ci� do twojego |fantazja maj�c� za sob� inn� osob�. 00:22:54:majowy nie wchod� do. Jasny |opracuj i wyja�nij ich sp�cum. 00:23:00:Sugeruje, �e to jest siebie. 00:23:03:mal nie pozwala mi. 00:23:12:P�knij z powrotem do rzeczywisto�ci, S�o�ca 00:23:15:Prosz�. 00:23:18:Moje dzieci, wnuki, |czekaj�c na jego ojca. To jest rzeczywisto��. 00:23:24:I ta najp�niejsza praca |Stoj� z nimi. 00:23:28:by�em tam, |Wiedzia�em inaczej. 00:23:35:potrzebuj� architekt r�wnie� |tak dobry jak, kt�rym by�em. 00:23:43:mam kogo� dobry. 00:23:44:Ariadna? 00:23:48:chcia�bym wprowadzi� ci� |Pan Cobb. 00:23:48:chcia�bym wprowadzi� ci� |Pan Cobb. 00:23:52:Pan Cobb jest dla ciebie |zatrudnienie. 00:23:57:--Zatrudnienie?|--Nie ca�kiem. 00:23:57:--Zatrudnienie?|--Nie ca�kiem. 00:24:03:nie chcesz mnie najpierw |sth oko�o? 00:24:05:Przed robieniem tak, wiem |masz. 00:24:07:Dlaczego? 00:24:08:To nie jest dok�adnie prawne. 00:24:13:Narysuj labirynt za dwie minuty, |czyje rozwi�zanie we�mie minut�. 00:24:20:Stawaj. 00:24:23:Zn�w. 00:24:27:Stawaj. 00:24:32:Musisz zrobi� lepiej. 00:24:47:To jest lepszy. 00:25:08:Kiedy budzimy, u�ywamy tylko |ma�a cz�� pojemno�ci m�zgu. 00:25:13:"Kiedy �pimy, to jest przeciwie�stwo.|--Co znaczysz? 00:25:17:Wyobra� sobie to jako |projektuj�c budynki. 00:25:19:Tworzysz ka�dy szczeg�. Ale czasami to |jako by�by sugerowany sob�. 00:25:24:--Znaj to, co znacz�?|--Tak. 00:25:25:--Jak to, by wyda� si�.|Auto inspiracja. 00:25:30:W �nie, robimy to stale.|Tworzymy i spostrzegamy �wiat. 00:25:38:Umys� dobrze sobie radzi� tam, |nie spieni�aj. 00:25:42:I jeste�my w sami �rodkiem. 00:25:45:--Jak? --Tu jest tw�rcza cz�� |dla czego potrzebujesz. 00:25:49:Tworzysz �wiat sn�w. 00:25:52:Przynie� to do naszego cia�a 00:25:54:i on nape�ni� m�j subconscious. 00:25:57:Jak to mog�oby by� mo�liwe, by utworzy� |wiele szczeg��w, wtedy wszystko spad�o realistycznie? 00:26:02:W �nie my wszyscy wydajemy si� naprawd�, dobrze? 00:26:06:Tylko kiedy obudzisz si� |spieni�, jako byli specjalne. 00:26:11:Nigdy nie wiadomo by�o ci� |Szczyt zapami�ta� sen? 00:26:16:By�e� zawsze w�a�ciwy |�rodek dzia�ania, dobrze? 00:26:19:--Prawdopodobnie....
asismo6