232.doc

(683 KB) Pobierz
KOLEGIUM NAUCZYCIELSKIE

 

 

 

Lęk młodzieży a oddziaływania

wychowawcze w rodzinie i szkole.

 

 

 

 

 

I.                   Lęk wśród młodzieży w świetle literatury psychologiczno – pedagogicznej.

 

1.1        Lęk i jego uwarunkowanie w świetle współczesnych teorii

1.1.1        Emocje a lęk

1.1.2        Pobudzenie a lęk

1.1.3        Strach a lęk

1.2        Geneza lęku

1.2.1        Zagrożenie EGO

1.2.2        Antycypacja zagrożenia i niepewności

1.3        Lęk a rozwój młodzieży

1.3.1        Rola lęku w rozwoju

1.3.2        Dynamika rozwoju leku

 

II.                Rodzinne i podmiotowe uwarunkowania leku ucznia.

 

2.1        Sytuacyjne aspekty lęku ucznia

2.2        Lęk przed szkołą

2.3        Osobowość nauczyciela a lęk uczniów

 

III.             Metodologia badań własnych.

 

3.1        Cel badań

3.2        Wskaźniki, szczegółowe pytania badawcze i hipotezy

3.3        Charakterystyka metod, technik i narzędzi badawczych

3.4        Charakterystyka miejsca i przebiegu badań

 

 

 

 

WSTĘP

 

              „Dziecko lękliwe w szkole jest nieśmiałe, niepewne swych poczynań i ustępliwe, niedocenia swych zdolności, ma niską samoakceptację i samoocenę, a porażki osłabiają jego ego i potwierdzają negatywne cechy samoobrazu”. (Adler 1946)

              Niniejsza praca dotyczy lęku u uczniów trzecich klas liceum ogólnokształcącego, oraz wpływu na lęk oddziaływań wychowawczych w rodzinie i w szkole.

              W dwóch pierwszych teoretycznych rozdziałach tej pracy zajmuję się problematyką lęku oraz omawiam style wychowawcze w rodzinie dziecka, a także przedstawiam osobowość nauczyciela i jej lękotwórczy wpływ. Materiał teoretyczny tej pracy opracowałam na podstawie dostępnej literatury naukowej.

              W trzecim rozdziale opisuje metody badań własnych oraz przedstawiam hipotezy robocze jakie przyjęłam.

              Czwarty rozdział poświęciłam ukazaniu poziomu lęku uczniów trzecich klas liceum ogólnokształcącego w Jastrzębiu Zdroju. Opracowując ten rozdział posłużyłam się przede wszystkim wynikami badań własnych oraz informacjami uzyskanymi z przeprowadzonego wywiadu z pedagogiem szkolnym.

              W ostatniej części pracy dokonuję ogólnej syntezy całości zebranego materiału empirycznego oraz formułuję wnioski.

              Pisząc pracę szukałam związku między nasileniem poziomu lęku (stanu i cechy) u siedemnastoletnich licealistów, a stylami wychowawczymi ich rodziców oraz oddziaływaniami wychowawczymi w szkole. Miałam tu na myśli wpływ osobowości nauczyciela – wychowawcy i sytuacji wychowawczej (lekcja języka polskiego) oraz lękotwórczej roli osoby prowadzącej omawiane zajęcia.

              Pragnę zauważyć iż w pracy używam określenia „dziecko” lecz nie w rozumieniu okresu życia lecz określam mianem dziecka w znaczeniu członka rodziny.

 

 

 

 

 

I.                    LĘK WŚRÓD MŁODZIEŻY W ŚWIETLE LITERATURY PSYCHOLOGICZNO – PEDAGOGICZNEJ.

 

 

1.1      LĘK I JEGO UWARUNKOWANIA – PRZEGLĄD WSPÓŁCZESNYCH

TEORII

 

              Jak ocenia Spielberger (1966), tylko w latach 1950 – 1966 ukazało się około 3500 publikacji dotyczących leku. Pojęcie „lęk” pojawiło się w psychologii razem                       z psychoanalizą i szybko zrobiło karierę. W psychologii stosowanej bywa ono niekiedy nadużywane, gdyż dla niektórych praktyków stało się „słowem – wytrychem”, tłumaczącym nieomal wszelkie zaburzenia zachowania. Niemniej jednak zdaniem Kępińskiego (1977) lek jest częścią składową prawie wszystkich zaburzeń psychicznych     i często najważniejszym zdaniem leczącego jest go zredukować. Jednocześnie, podobnie jak w przypadku wielu innych pojęć stosowanych w psychologii, z powszechnością stosowania terminu „lęk” idą w parze kontrowersje w jego rozumieniu. Wielu autorów twierdzi, że nie pojawiła się jeszcze wszechstronna, wyczerpująca i powszechnie przyjęta teoria lęku. Zdaniem Chandlera (ibidem) jedna z przyczyn takiego stanu rzeczy jest to,      że lęk to konstrukt hipotetyczny, który jest definiowany operacyjnie za pomocą wielu bardzo różnych kryteriów.

              Rozważania na temat natury lęku wiążą się najściślej z dociekaniami nad trzema innymi pojęciami, a mianowicie: emocjami, pobudzeniem i strachem, stąd taki właśnie układ niniejszej części.

 

1.1.1   EMOCJE A LĘK

 

              Większość autorów jest skłonna traktować lęk jako, ogólnie rzecz biorąc, reakcje emocjonalną, zespół takich reakcji, czy też stan emocjonalny. Takie określenie jest dość oczywiste, zgodne z codziennym doświadczeniem i ze znaczeniem nadanym mu przez Freuda. Podobnie także określa lęk Kępiński (1977). W wielu pracach zagadnienie lęku łączy się z problematyką teorii emocji (Lazarus i in., 1970; Schachter, 1967). Jednakże     w niektórych koncepcjach wywodzący się z kręgu teorii uczenia, można spotkać się            z nieco innym rozumieniem lęku. I tak na przykład Spence (cyt. za: Brody, 1972) oparł swoją teorię lęku na teorii Hulla i stworzonych przez niego pojęciach. Lęk jest rozumiany tu jako popęd, w sensie, jaki nadał temu terminowi Hull, a więc jest procesem pośredniczącym między sytuacją a zachowaniem, mającym obok siły nawyku, wpływ       na intensywność, czas trwania i inne parametry reakcji. Większość badań prowadzonych przez Spence’a lub inspirowanych jego teorią dotyczyło znaczenia indywidualnych różnic w zakresie wpływu lęku na zachowanie, ujmowane jednak dość wąsko, bo ograniczone    do eksperymentalnych sytuacji uczenia. Spence zakładał, że osoby z wysokim poziomem lęku, u których stale utrzymuje się silny lęk, będą miały wyższy poziom popędu, w sensie Hullowskim, a tym samym inaczej będzie przebiegać u nich proces warunkowania niż       u innych osób z niskim poziomem lęku. Narzędziem pomiaru popędu lęku u ludzi miała być skala Taylor (Skala Jawnego Niepokoju). W badaniach Spence’a potwierdził się wpływ lęku mierzonego tym kwestionariuszem, na procesy warunkowania, ale inne badania, prowadzone w odmiennych sytuacjach, zależności tej nie potwierdziły (Brody, 1972). Spence uzupełnił swoją koncepcję dodając, że konieczne jest wystąpienie zagrożenia, aby pojawił się lęk. W tej sytuacji skala Taylor byłaby nie tylko miarą lęku,   ale i tendencji do reagowania lękiem w sytuacji zagrożenia. Pozwolił to na rozstrzygnięcie rozbieżności wyników niektórych badań, a skala Taylor jest obecnie uważana za narzędzie pomiaru lęku rozumianego właśnie jako pewna gotowość, predyspozycja do reagowania lękiem. Spence unikał uogólniania wyników swoich badań nad lękiem i nie podejmował tradycyjnej problematyki psychoanalitycznej, rozważań nad wpływem lęku na regresje i inne mechanizmy obronne, uważanych za sposoby radzenia sobie z lękiem.

              Rozumienie lęku jako procesu pośredniczącego pojawia się także w koncepcji Izarda (1972). Lęk jest jego zdaniem zmienną kombinacją kilku podstawowych (fundamentalnych) emocji, a mianowicie: strachu, przykrości, złości, wstydu i podniecenia. Autor stworzył listę dziewięciu podstawowych emocji, za pomocą których można opisywać złożone stany emocjonalne takie jak: lęk, miłość czy nienawiść. Twierdzi on, że emocje te łączą się w tzw. systemy, które z kolei są ważnym składnikiem osobowości i odgrywają pośredniczącą rolę pomiędzy sytuacją a zachowaniem. Zaleta tej koncepcji jest zwrócenie uwagi na to, że lęk jest złożonym zespołem zmian, kombinacją kilku emocji. Izard skoncentrował się na analizie lęku od strony subiektywnych przeżyć i w tym aspekcie opis tego zjawiska jest dość dokładny i wiarygodny. Za pomocą szeregu technik kwestionariuszowych udało mu się uzyskać relacje osób badanych o uczuciach przezywanych przez nich w różnych emocjonujących sytuacjach, co, poprzez szereg analiz statystycznych, doprowadziło go do opisu lęku jako zespołu wymienionych wcześniej emocji podstawowych. Uzyskał nawet korelacje                tak mierzonego lęku ze skala lęku Spielbergera. Jedynym czynnikiem zniekształcającym relacje badanych mogło być tylko to, że wyobrażali sobie oni sytuacje w których przeżywali różne stany emocjonalne, a nie opisywali swoich aktualnych przeżyć będąc w takich sytuacjach. Zastrzeżenia mogą również wzbudzać lista podstawowych emocji i ich definicje. Także procedura badania lęku tylko od strony subiektywnych przeżyć wydaje się niezadowalająca. Powinno się       ją poszerzyć o bardziej obiektywne badanie tego zjawiska.

              Teoria Spielbergera (1972), pomimo wielu różnic, posługuje się konstruktem, który jest podobny do lęku – popędu Spence’a. Najważniejszą zaleta tej koncepcji jest wprowadzenie rozróżnienia pomiędzy dwoma pojęciami: lękiem – stanem i lękiem – cechą. Nawiązuje do tego nazwa teorii – State Trait Anxiety Theory. Zdaniem Spielbergera wiele niekonsekwencji i nieporozumień w dotychczasowych rozważaniach na temat lęku powodowało odnoszenie tego terminu do dwóch różnych zjawisk: reakcji lub stanu emocjonalnego i predyspozycji – gotowości do reagowania lękiem. Lęk – stan (state anxiety) to zdaniem autora złożona reakcji emocjonalna, na która składa się subiektywne, niespecyficzne uczucie napięcia i zagrożenia oraz pobudzenie autonomicznego układu nerwowego. Stan ten może pojawiać się i znikać, trwać dłużej lub krócej. O tym, jakie     są przyczyny pojawiania się stanu lęku, będzie mowa dalej, trzeba tylko w tym momencie zaznaczyć, że jest on w głównej mierze funkcją lęku – cechy, będącego indywidualną, bardziej trwałą predyspozycja do reagowania lękiem i spostrzegania sytuacji jako zagrażającej. Ze względu na swój pośredniczący charakter pomiędzy sytuacją  i zachowaniem, mówiąc ogólnie, lęk – cecha jest podobny do lęku – popędu Spence’a. Mamy więc u Spielbergera dwa różne zjawiska, procesy psychiczne określane wspólnym mianem lęku. Autor tej koncepcji jest raczej skłonny stasować ogólny termin „lęk”   w stosunku do lęku – stanu, w czym jest zgodny z wieloma innymi badaczami. Jak się okazuje, na istnienie dwóch rodzajów lęku – stanu i cech wskazują także wyniki analizy czynnikowej stosowanej przez Cattella (1972) w badaniu lęku. Autor ten uważa lek           za psychologiczny, o różnym czasie trwania, będący pewna formą reakcji emocjonalnych, podobnie jak depresja czy zmęczenie, i charakteryzuje się obniżoną sprawnością przystosowania, nadpobudliwością, , napięciem, poczuciem niepewności i zagrożenia, brakiem zaufania do samego siebie. Jest to więc rozumienie podobne do lęku – stanu Spielbergera. Jednocześnie, zdaniem Cattella, istnieje bardziej trwały czynnik, który jest gotowością do reagowania lekiem.

              Lazarus i Averill (1972) określają lęk podobnie, jak wspomniani wyżej autorzy lęk – stan, chociaż ich definicja jest bardziej szczegółowa. Dla nich bowiem lęk, podobnie jak inne emocje, jest zespołem, organizacją reakcji, obejmującym zmiany fizjologiczne, reakcje ekspresyjne oraz subiektywne odczucia zagrożenia, niepokoju i napięcia, sygnalizowane poprzez wypowiedzi słowne. Nazywają oni ten zespół reakcji syndromem i uważają, że można go ujmować poprzez analogię do choroby systematycznej w tym sensie, że jest ona także zespołem pewnych zmian. Ich koncepcja lęku jest częścią ogólnej teorii emocji (Lazarus, Averill, Opton, 1970), traktowanych właśnie jako syndrom reakcji.

              Jak więc widać, większość autorów opisuje lęk za pomocą pojęcia emocji, natomiast rozbieżności pomiędzy nimi wynikają z różnego rozumienia emocji. Także jeśli chodzi o subiektywne i przeżyciowe aspekty lęku, to są one podobnie opisywane. Głównym zarzutem stawianym pod adresem tych koncepcji, które utożsamiają lęk – czy emocje w ogóle – z zespołami reakcji, jest to, że takie rozumienie wyklucza możliwość modyfikującego wpływ lęku na zachowanie (Izard, 1972). Wydaje się, że zarzut ten jest niesłuszny. Reakcje emocjonalne, szczególnie jeśli chodzi o ich subiektywną, przeżyciową stronę, mogą mieć i mają najczęściej wpływ na zachowanie, choćby tylko z tego powodu, że są przez podmiot spostrzegane.

 

1.1.2    POBUDZENIE A LĘK

 

              Z rozbieżności teorii lęku idą w parze kontrowersje dotyczące sposobów jego pomiaru. Dominują dwie główne orientacje: metoda kwestionariuszowa, opierająca się na relacjach osób badanych i wymagająca od nich wglądu               we własne procesy psychiczne i umiejętności nazywania własnych stanów emocjonalnych i przeżyć, oraz niezależne od badanych techniki pomiaru, oparte na wskaźnikach psychofizjologicznych. Z tym drugim podejściem wiąże się pewna kwestia, istotna dla ogólnej teorii lęku, dlatego też wymaga ona tutaj szerszego omówienia.

              Zdaniem wielu autorów za wskaźniki lęku można uważać następujące zmiany procesów wegetatywnych:

1.      niższy poziom oporności elektrycznej skóry,

2.      większa częstość uderzeń serca,

3.      wysokie ciśnienie krwi,

4.      szybszy oddech,

5.      zmiany składu chemicznego krwi i moczu (szczegółowo zmiany te omawia np. Cattell, 1972).

Są to niewątpliwie bardziej obiektywne, czułe i niezależne od badanego sposoby pomiaru, ale wiąże się z nimi pewien nierozstrzygnięty jeszcze problem. Bowiem do tej pory nie udało się ustalić, które z tych zmian, albo, jakie ich zespoły, są charakterystyczne dla lęku. Można raczej przyjąć, że są one wskaźnikami niespecyficznego pobudzenia (arousal), i ci badacze, którzy posługują się nimi jako sygnałami leku, przyjmują implicite, że zmiany te wiążą się, czy też współwystępują z lękiem. Niektórzy nawet stosują w badaniach nad lękiem jeden lub dwa z tych wskaźników (najczęściej zmiany oporności elektrycznej skóry lub częstość uderzeń serca) i można czasami odnieść wrażenie, że zostają one wybrane chyba jedynie ze względu na dostępną aparaturę. Nie jest wykluczone, że rozbieżność w wynikach badań eksperymentalnych nad lękiem, w których stosowano te wskaźniki, są spowodowane tym, że nie wiadomo dokładnie, jaka jest relacja pomiędzy tymi zmianami fizjologicznymi a lękiem. Podobny problem pojawia się przy analizie Skali Lęku Spielbergera (State – Traint Anxiety Inventory). Wiele twierdzeń opisuje doznania wywołane stanem pobudzenia, a nie koniecznie lękiem, np.: „Jestem napięty”, „Jestem zdenerwowany”, „Czuję się nadmiernie podniecony”. Powstaje więc w tej sytuacji pytanie o relacje pomiędzy procesem pobudzenia emocjonalnego a lękiem. Większość autorów jest raczej zgodna, że pobudzenie jest raczej pojęciem szerszym, że wiąże się ni tylko z lekiem, ale także z innymi stanami emocjonalnymi. Epstein (1972) uważa, że pobudzenie należy rozumieć jako jeden biegun kontinuum, na którego drugim końcu jest stan snu, a może ono być wywołane przez jakąkolwiek stymulację, zewnętrzną lub wewnętrzną, przez wszystkie mocne emocje i motywacje, między innymi lęk. Uważa on także, że to silne pobudzenie, wywołane lękiem, a nie lęk jako taki, jest przyczyną dyskomfortu psychicznego, wobec którego organizm stosuje określone środki obronne, co wiąże się z wystąpieniem zaburzeń zachowania. Epstein unika jednak definiowania pobudzenia w kategoriach zmian fizjologicznych, ograniczając się jedynie do jego opisu w terminach psychologicznych.

W pewnym zakresie próbą rozwiązywania tego problemu jest teoria Schachtera  (1966). Ujmuje ona wszelkie stany emocjonalne, w tym także lęk, jako wynik interakcji dwóch czynników: pobudzenia fizjologicznego i sytuacyjnie uwarunkowanych procesów poznawczych, będących interpretacją tej sytuacji. W swoich badaniach eksperymentalnych Schachter wykazał, że to samo pobudzenie może być związane z różnymi emocjami, w zależności od tego, jak podmiot interpretuje swoją sytuację. Wywoływał on stan pobudzenia u badanych         poprzez wstrzyknięcie środka chemicznego, a następnie poprzez odpowiednie manipulowanie sytuacją otrzymywał różne reakcje emocjonalne. Ten rezultat traktował jako empiryczne uzasadnienie swoich tez. Powstanie reakcji strachu opisuje on następująco: „Widzimy zagrażający obiekt, procesy percepcyjne wywołują stan pobudzenia układu sympatycznego, a to połączone poznawczo – fizjologiczne doświadczenie jest określane mianem strachu” (Schachter, 1967, s.124).

 

1.1.3   STRACH A LĘK

 

              Strach i lęk są pod wieloma względami bardzo do siebie podobne, w literaturze psychologicznej jednakże przyjmuje się na ogół rozróżnienie tych dwóch stanów. Kryteria, na podstawie których dokonuje się tego rozróżnienia, są różne. I tak, według Freuda (1959) strach powstaje w sytuacji pojawienia się realnego i określonego czynnika zagrażającego (można powiedzieć, że zagrożenie jest obiektywne), lek natomiast jest bezprzedmiotowy, nie wiąże się z realnym i konkretnym zagrożeniem (zagrożenie subiektywne). Freud wyróżnił jeszcze trzeci rodzaj stanu – przestrach (fright), który jego zdaniem pojawia      się w sytuacji nagłego, niespodziewanego, ale realnego niebezpieczeństwa. Jednakże później w literaturze zaniechano tego rozróżnienia, klasyfikując oba stany jako strach.

              Zaproponowane przez Freuda rozróżnienie lęku jako strachu można spotkać u wielu autorów. Dla Goldsteina (Kostecka, 1969) istotny jest fakt uświadomienia sobie przez jednostkę istnienia przedmiotu zagrażającego. Kiedy człowiek zdaje sobie sprawę, co mu zagraża, mówimy o strachu, kiedy zaś nie wie, czego się obawia, stan, który temu towarzyszy, nazywamy lekiem. May (1950)wprowadził kryterium rozwojowe uznając lęk za pierwotny rozwojowo, niespecyficzny, bezprzedmiotowy i pojawiający się jako reakcja na zagrożenie wzorów bezpieczeństwa, a więc podstawowych wartości osobowości. Natomiast strach wywodzi się z lęku, ale jest związany z konkretnym, określonym zagrożeniem i nie dotyczy wzorów bezpieczeństwa. Jest on późniejszy rozwojowo              i pojawia się wraz ze wzrostem tendencji do różnicowania bodźców. Także Lazarus (1966) uważa, że lęk jest relacją na poczucie zagrożenia, w przeciwieństwie do strachu, kiedy      to przyczyna zagrożenia jest znana. Według Kępińskiego (1977) strach to lęk przedmiotowy, a więc związany z określoną przyczyną.

              Takie lub podobne rozumienie tych dwóch stanów – lęku i strachu – jest powszechne w literaturze psychologicznej. Zgodnie z nim opisane są hasła „Lęk”               i „strach” w Leksykonie PWN (1972). Niektórzy autorzy podają jeszcze jedno kryterium, a mianowicie – proporcjonalność reakcji emocjonalnej do wielkości zagrożenia (Kostecka, 1969). Strach byłby wtedy reakcją proporcjonalną do zagrożenia, a lęk – nie. Niestety  w praktyce  bardzo trudno ocenić, w jakim stopniu reakcja jest proporcjonalna, a także trudno ocenić wartość zagrożenia, i dlatego podział ten bywa rzadko stosowany.

              Z odmiennym, oryginalnym stanowiskiem w kwestii relacji lęk – strach można  się spotkać u Epsteina (1972). Wychodzi on z założenia, że   rozróżnienie opierające się na znajomości i rozróżnieniu źródła zagrożenia jest niezadowalające, ponieważ nie różnicuje stanów emocjonalnych, które temu towarzyszą, tak, że rzeczywiście można by obu terminów używać zmiennie. Ponadto Epstein przyjął, że są to różne stany emocjonalne i że ludzie potrafią je rozróżniać. Opisuje on, w jaki sposób sprawdził zdolność tego różnicowania.       Otóż poprosił swoich studentów o zaklasyfikowanie stanów emocjonalnych, przeżywanych przez bohaterów przedstawionych im sytuacji, jako lęku lub strachu, i – jak twierdzi – otrzymał dość jednoznaczne wyniki. Sytuacja, w której chłopiec spotyka na ulicy groźnego psa i rzuca się do ucieczki, została określona jako wywołująca strach. Z kolei sytuacja, w której chłopiec idzie na zakupy i wie, że za rogiem znajduje się groźny pies, który najczęściej trzymany jest w domu, ale czasami biega wolno, zbliża się do rogu i zastanawia się, czy pies tam będzie, powoduje zdaniem studentów Epsteina uczucie lęku. Student oczekujący na ważny egzamin, zdenerwowany i myślący tylko o egzaminie, co nie pozwala mu się już więcej uczyć, opanowany pragnieniem, żeby egzamin był jak najprędzej, przeżywa lęk.

              We wszystkich tych sytuacjach przyczyna zagrożenia była znana, a jednak ludzie zgodnie rozróżniali związane z nimi stany emocjonalne. Zdaniem Epsteina istotna różnica pomiędzy lękiem a strachem polega na tym, czy jednostka ma możliwość podjęcia jakiegokolwiek działania będącego reakcją na zagrożenie. Jeżeli jest taka możliwość, na przykład ucieczka, to w takiej sytuacji zagrożenia pojawia się strach, jeżeli natomiast reakcje wobec zagrożenia są zablokowane – pojawia się lęk. Epstein używa w stosunku    do leku określenia „nierozstrzygnięty strach” (unresolved fear), który trafnie ujmuje istotę różnicy pomiędzy tymi dwoma stanami.

 

Niewątpliwą zaletą rozróżniania zaproponowanego przez Epsteina jest uwolnienie się od niezbyt jasnych kryteriów subiektywnego lub obiektywnego zagrożenia, czy też – określonego lub nieokreślonego źródła zagrożenia. Z jego sondażu wśród studentów wynika, że słowa lęk i strach mają w języku angielsku uchwytnie odmienne oznaczenie. Można mieć wątpliwości, czy podobnie jak w języku polskim tutaj oba słowa bywają często używane zamiennie, co potwierdza Słownik poprawnej polszczyzny. Jeżeli nawet znaczenie tych słów w języku potocznym jest podobne, to zaproponowane przez Epsteina rozróżnieniem wydaje się dla terminologii psychologicznej interesujące.

 

1.2   GENEZA LĘKU

 

              Niewątpliwie podstawowym czynnikiem, opisywanym w wielu teoriach,       który wywołuje lęk, jest zagrożenie, ujmowane w kategoriach subiektywnych, definiowane jednak różnie. Najprościej zależność tę ujmuje Spielberger (1972), przedstawiający  ją w sposób następujący:

 

stres → percepcja niebezpieczeństwa → lęk – stan.

             

              Stres jest rozumiany w tym przypadku jako obiektywne właściwości sytuacji, będące zagrożeniem, które z kolei najczęściej są spostrzegane jako zagrażające (percepcja niebezpieczeństwa). Zdaniem Spielbergera jest wiele takich sytuacji, które przez większość osób będą spostrzegane jako zagrażające, ale są i takie, które tylko przez niektórych, ze względu na doświadczenie indywidualne, będą oceniane jako zagrażające, stąd rozróżnienie tych dwóch czynników. Także Kępiński (1977) widział jedno ze źródeł lęku w percepcji sygnałów zagrożenia, zmodyfikowanej oczywiście doświadczeniem indywidualnym. Tak ogólne ujęcie obejmuje w zasadzie wszystkie rodzaje zagrożenia  i w związku z tym w jego ramach mieszczą się wszystkie inne koncepcje, które jednak dokładnie określają rodzaj i mechanizm zagrożenia. Teorie, które będą teraz omówione zostały podzielone ze względu na to, jak rozumieją zagrożenie będące źródłem lęku. Można je ująć w cztery grupy opisujące zagrożenie jako:

1.      zagrożenie ego

2.      niepewność

3.      niezgodność poznawczą

4.      zablokowanie działania.

 

 

 

 

1.2.1   ZAGROŻENIE EGO

 

              Pierwszą grupę stanowią teorie, w których przyjmuje się, że lęk jest wywołany szczególnym rodzajem zagrożenia, bo dotyczącym własnego „ja”. May (1950) uważa, że w sytuacji zagrożenia podstawowych wartości, przez które realizuje się osobowość i które są warunkami egzystencji osobowości, własnego „ja”, pojawia się lęk. Innymi słowy – lęk wynika z dezintegracji osobowości lub obawy przed nią. Podobnie ujmuje  to Rogers (1951), który przyjmuje, że duża rozbieżność pomiędzy „ja” realnym i „ja” idealnym, a tym samym niska samoocena i poczucie braku integrac...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin