Wlochy Redakcja: Piotr Mucharski NR 26 (2816), 29 czerwca 2003 Wlochy (Italia, Republika Wloska, Repubblica Italiana) leza w poludniowej Europie, na P�lwyspie Apeninskim, nad Morzem Sr�dziemnym oraz Morzami: Liguryjskim, Tyrrenskim, Jonskim i Adriatyckim. Obejmuja r�wniez wyspy: Sycylie, Sardynie, a takze: Liparyjskie, Poncjanskie, Toskanskie i Pelagijskie. Ludnosc: 57,6 mln. Sciaga z Wloch 1 lipca 2003 r. Wlochy przejely po Grecji przewodnictwo w Unii Europejskiej 2003-06-29 Wlochy (Italia, Republika Wloska, Repubblica Italiana) leza w poludniowej Europie, na P�lwyspie Apeninskim, nad Morzem Sr�dziemnym oraz Morzami: Liguryjskim, Tyrrenskim, Jonskim i Adriatyckim. Obejmuja r�wniez wyspy: Sycylie, Sardynie, a takze: Liparyjskie, Poncjanskie, Toskanskie i Pelagijskie. Granicza na zachodzie z Francja, na p�lnocy ze Szwajcaria i Austria, na wschodzie ze Slowenia. Na terytorium Wloch znajduja sie dwa panstwa: San Marino i Watykan, do Wloch nalezy r�wniez mala enklawa Campione w Szwajcarii. Powierzchnia kraju: 301,3 tys. km2. Stolica Wloch jest Rzym (2,6 mln mieszkanc�w, zesp�l miejski 3,8 mln). Ludnosc. 57,6 mln mieszkanc�w (2000 r.). Srednia gestosc zaludnienia: 191 os�b/km2. Przyrost naturalny: - 0,86� (2000 r.). Analfabetyzm: 2%. Sklad etniczny: Wlosi (94,1%), Sardynczycy (2,7%), Retoromanie (1,3%), ponadto Tyrolczycy, Slowency, Albanczycy i Francuzi. Wyznania: katolicy (83,2%), protestanci (1%), bezwyznaniowcy (16,2%). Srednia dlugosc zycia: mezczyzni 75 lat, kobiety 82 lata Klimat sr�dziemnomorski. W g�rach silnie zaznaczona pietrowosc klimatu i srodowiska. Okres letni goracy i suchy, zimy chlodne i wilgotne, z duzymi opadami deszczu, w g�rach sniegu. Srednia temperatura powietrza i srednie opady dla stolicy wynosza: w styczniu 7�C i 76mm, w lipcu 25�C i 14 mm. Srednia roczna opad�w na terytorium kraju od 500 mm (Sardynia, Sycylia) do 3000 mm (Alpy). W okresie letnim pojawia sie cieply i suchy wiatr - sirocco. n Ustr�j polityczny. Republika z dwuizbowym parlamentem (piecioletnia kadencja) - Izba Deputowanych z 630. miejscami i Senatem z 315. miejscami. Glowa panstwa jest prezydent wybierany przez caly parlament na 7 lat. Gospodarka. Podstawa gospodarki jest przemysl i uslugi. Eksploatuje sie rope naftowa i gaz ziemny oraz zloza rud cynku, olowiu, rteci, boksyt�w, siarki, soli kamiennej, a takze marmur�w i material�w budowlanych. Produkcja srodk�w transportu. Rozwiniety przemysl samochodowy (Fiat, Alfa Romeo), stoczniowy, metalowy, elektroniczny, petrochemiczny, metalurgiczny, wl�kienniczy, odziezowy, sk�rzany, spozywczy (makarony, wina, oliwa). Waznym dzialem gospodarki Wloch jest turystyka n Rolnictwo. Uzytki rolne stanowia 57% powierzchni kraju. Uprawia sie: pszenice, kukurydze, ryz, winorosl (1. miejsce na swiecie w zbiorach), oliwki (2. miejsce), owoce cytrusowe, migdalowce, rosliny straczkowe, warzywa (gl�wnie pomidory), tyton, kwiaty. Ponadto hodowla bydla, owiec, trzody chlewnej, drobiu. Rybol�wstwo. Doch�d narodowy 21 400 USD na mieszkanca (1999). Inflacja: 1,7%. (1999). Zadluzenie zagraniczne: 45 mld USD (1996). Struktura zatrudnienia: uslugi - 67%, przemysl - 27%, rolnictwo - 6%. Handel zagraniczny: eksportuje sie gl�wnie maszyny i samochody (32%), tekstylia (17%), produkty chemiczne (10%) do Niemiec (20%), Francji (15%) i USA (7%). Importuje sie maszyny i pojazdy (26%), produkty chemiczne (15%), surowce (9%) z Niemiec (22%), Francji (15%) i Holandii (6%). Obroty w handlu z zagranica - eksport: 242,6 mld USD, import: 206,9 mld USD (1998). Przydatne strony w Internecie: www.enit.pl - strona turystyczno-krajoznawcza w jezyku polskim www.ice.pl - strona Wloskiej Izby Handlowej www.italianembassy.pl - strona Ambasady Wloch www.iic.pl - strona Wloskiego Instytutu Kultury www.esteri.it - strona wloskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych www.bibliowin.it/iic/iicr - katalog Biblioteki Wloskiego Instytutu Kultury w Krakowie www.alice.it - ksiazki, plyty, nowosci wydawnicze itp. www.quirinale.it - historia, hymn, flaga itp. o Wloszech www.istitutopolacco.pl - strona Polskiego Instytutu w Rzymie www.ostellionline.org - strona z hotelami i schroniskami we Wloszech Seler i wloski cud Tutto il mondo c paese, czyli caly swiat to jedna wies Wloski cud polega na otwarciu sie r�znych rzeczywistosci p�lwyspu na morze i jednoczesnie na mozliwosci "schronienia sie" w g�rach, dolinach, na wzg�rzach i rozleglych r�wninach. W naturalnej wolnosci ludzi, a zarazem mozliwosci identyfikacji i poczucia bezpieczenstwa pod oslona wlasnego, malego "dzwonu", lezy prawdziwy "cud", kt�ry zdecydowal o r�znorodnosci i bogactwie naszej kultury. Luigi Marinelli / 2003-06-29 Zaw�d polonisty juz od dawna znieksztalcil moje postrzeganie wlasnej ojczyzny i rodak�w, ale byc moze spojrzenie na Wlochy i Wloch�w z dystansu i z boku, sub specie Poloniae et Polonorum, ma swoje zalety: stajemy sie wtedy na pewno mniejszymi szowinistami i nacjonalistami; szukamy bardziej tego, co laczy niz tego, co dzieli; r�znice uznajemy za wartosc, a nie za zagrozenie, albo - co gorsza - za bron... Mysle, ze zrozumialem to raz na zawsze na warszawskim bazarze, pewnego dnia, kiedy chcialem kupic seler, a sprzedano mi cos calkiem innego (tzn. korzen) od tego, co my nazywamy selerem (tzn. jego lodygi). Oto to samo slowo (tym bardziej, ze polski "seler" pochodzi od sellero, co jest dialektalna odmiana wloskiego sedano) okreslajace te sama albo prawie te sama rosline, lub raczej rosline z tej samej rodziny, lecz widziana raz "od dolu" a raz "od g�ry"... (owo "prawie" nasuwa mi nieuchronnie na mysl tytul ksiazki Umberto Eco dotyczacej przekladu, opublikowanej nie dalej niz przed dwoma miesiacami: "Powiedziec prawie to samo"). Wstrzasajaca prostota Sobota, 10 maja. W Rzymie, na Piazza del Popolo (tym z blizniaczymi kosciolami), koncert slynnej polskiej wokalistki jazzowej Urszuli Dudziak w ramach dwudniowego festynu na rzecz narod�w "nowej Europy" - jak przyjelo sie ja nazywac. Publicznosc mieszana. Radosna atmosfera. Ludzie tancza. Roma caput mundi, Rzym swietujacy novi advenae! Nowych przybysz�w? A Mieszko i Sobieski, Kopernik i Chopin, Kochanowski, Mickiewicz, Milosz? Dobrze, dajmy temu spok�j, wiadomo przeciez, ze historia posuwa sie naprz�d r�wniez za sprawa niszczenia pamieci, deletio memoriae..., a poza tym wystarczy wsiasc wieczorem do tramwaju w jednym z wielkich miast p�lwyspu (Turynie, Mediolanie, Genui, Rzymie, Neapolu, Bari, Palermo), zeby spostrzec, jak bardzo zmienily sie r�wniez Wlochy (podobnie jak kilkadziesiat lat temu Francja, Niemcy, Anglia). Jak nowa imigracja w przeciagu niewielu lat gleboko przeobrazila i wzbogacila o nowe kolory, nowe zapachy, nowe dzwieki, nowe dzieci (!!!) nasz "Piekny Kraj". Wydawac by sie moglo, ze sposr�d kraj�w europejskich wlasnie Wlochy sa najbardziej predestynowane do przyjecia calego tego bogactwa, ze wzgledu na swoje calkowite otwarcie, swoje nadmorskie polozenie, ale przede wszystkim ze wzgledu na olbrzymia r�znorodnosc i mnogosc kultur, obyczaj�w, jezyk�w i dialekt�w (niemal kazda wioska ma swoje specyficzne narzecze!), tradycji, tysiac r�znych sposob�w zagniatania i pieczenia chleba ("Cywilizacja Chleba", jak utopijnie nazywal ja Pier Paolo Pasolini, przeciwstawiajac cywilizacji "Nafty" - "Petrolio" to tytul jego wstrzasajacej, niedokonczonej ostatniej powiesci), i dziesiec tysiecy sos�w, ragout, dodatk�w i przypraw do jego wysokosci kr�la oberwanc�w: makaronu. Moja babcia Angelica, kt�ra pochodzila z Sannio, ubogiego g�rzystego regionu w srodkowo-poludniowych Apeninach, gdzie produkuje sie wysmienite wina i sery, umarla na Elbie, na kt�rej moja rodzina mieszkala w latach piecdziesiatych i na poczatku szescdziesiatych, i tam tez zostala pochowana, na malym cmentarzu Bractwa Milosierdzia. Zanim przybyla do Portoferraio, nigdy wczesniej nie widziala morza... To ona przekazala mojemu ojcu (a m�j ojciec mnie) przepis kulinarny, na poz�r dosyc dziwny: salatka z zimnego spaghetti z posiekanymi liscmi miety, czosnkiem, oliwa i octem. Najsmaczniejsza rzecz na swiecie (zdaniem wielu), ale r�wniez najprostsza... Ot�z to - prostota. Prostota wloskiej kuchni, tak samo jak zachowania ludzi, nawet krajobrazu (wstrzasajaca prostota wloskiej natury), a wrecz jednosc - pokierowana jakas tajemnicza reka - calej niezliczonej serii takich "prostych" rzeczy, uksztaltowala w koncu charakter, klimat i miejsca tego kraju i jego ludzi. Wlochy to p�lwysep (lac. paeninsula, to znaczy - etymologicznie - prawie-wyspa), tak, ale w rzeczywistosci maly kontynent historii, kultury, sztuki, r�znorodnosci geoklimatycznych, antropologicznych i fizjonomicznych. Nie wszyscy pamietaja na przyklad o bardzo waznym pod wzgledem kulturowym panowaniu normanskim (kr�l Fryderyk II!) na Sycylii, na duzym obszarze Wloch poludniowych (kt�re nastapilo po dominacji arabskiej), co moze miedzy innymi wyjasnic genetycznie typ Sycylijczyka, wysokiego, jasnowlosego, o niebieskich oczach (podczas gdy filmy o Wloszech i... mafii kaza nam wyobrazac sobie wszystkich mieszkanc�w wyspy jako niskich, o ciemnych wlosach, oczach i karnacji, najlepiej w typowej czapce - "coppola" - na glowie...). Ten, kto chcial albo chcialby wprowadzic falszywe "komplikacje" do tej prostej i zachwycajacej jednosci naturalnej "prostoty" rzeczy przynosi szkode i robi wielka krzywde pieknu i madrosci Wloch i Wloch�w, ich tradycji. Choc to prawda, ze masowa urbanizacja (dzisiaj mieszkanie w Rzymie czy Mediolanie, nie m�wiac o miastach turystycznych, jak Florencja czy Wenecja, kosztuje nawet dziesieciokrotnie wiecej niz w jakimkolwiek innym miasteczku lub wiosce p�lwyspu), technokracja oraz rozproszone zasoby sieci, kultura i jezyk "wielkiego brata", show--businessu oraz konsumpcyjnego spoleczenstwa, desakralizacja, codziennosc posiadania (a nie bycia) w ostatnich dziesiecioleciach gleboko zmie...
kopara1