Uśmiechnij się 0801-0850.pdf

(66 KB) Pobierz
Microsoft Word - U.miechnij si. _0801-0850_.doc
Uśmiechnij się!
# # 801 # #
– Wie pan, z zasady nie pożyczam pieniędzy przyjaciołom, bo prawdą jest, że przyjaźń może na
tym ucierpieć.
– Ale mnie mógłby pan pożyczyć pięćset złotych, nie jesteśmy przecież przyjaciółmi…
# # 802 # #
Pięcioletnia Basia chce coś powiedzieć przy kolacji, ale mamusia ją strofuje:
– Nie mówi się w czasie jedzenia!
Kiedy już było po kolacji, mama pyta co dziecko chciało powiedzieć.
– Chciałam powiedzieć, mamusiu, że zostawiłaś gorące żelazko na tatusia koszuli…
# # 803 # #
Doświadczony ojciec tak pouczał syna obejmującego pierwsze w życiu stanowisko:
– Pamiętaj, abyś w stosunkach z szefem postępował jak z ogniem: nie za blisko, abyś się nie spa-
rzył i nie za daleko, abyś nie zmarzł.
# # 804 # #
Kierownik biura zwraca się z pytaniem do starszego referenta:
– Jak się sprawuje ten nowy pracownik?
– Jakiś nerwowy, panie kierowniku. Ledwie przyjdzie rano, siada przy biurku i zabiera się na-
tychmiast do roboty…
# # 805 # #
– Jak się podoba panu mieszkanie?
– Owszem, niebrzydkie. Najlepsze jest to, że tyle tu szaf w ścianach…
– To nie szafy, to pokoje!
# # 806 # #
– Moje dziecko, skarżą się na ciebie w przedszkolu!
– Ja wiem, to za to, że pobiłem Jacka…
– Czemuś to zrobił?
– Tatuś zawsze mówi: jeśli ktoś uderzy – oddaj mu! No to ja mu naprzód oddałem…
# # 807 # #
– Mamusiu – pyta mały Pawełek – czy już jest południe?
– Nie, moje dziecko, dopiero jedenasta.
– To straszne, znowu mój żołądek o godzinę się spieszy!
# # 808 # #
Szef spotkał Malinowskiego na korytarzu, zatrzymał się zdziwiony i mówi:
– Cóż to ma znaczyć? Telefonowała pańska żona i oznajmiła, że jest pan chory i pozostaje w do-
mu…
– A to idiotka! Przecież miała dopiero jutro dzwonić…
# # 809 # #
– Tato, jaka jest różnica między wizytą a wizytacją?
– Widzisz synku, jeśli my idziemy do babci to jest wizyta, a gdy babcia przychodzi do nas to jest
wizytacja.
# # 810 # #
– Kiedy umarł Tolo, myślałam, że się już nie podźwignę, ale Kubuś wrócił mi radość życia.
– Też się nim długo pani nie cieszyła!
– Bądź co bądź pięć lat, to dar losu! Kubuś umarł bardzo elegancko, na uremię.
– Zasługiwał w zupełności. To był naprawdę zupełnie wyjątkowy pies!
# # 811 # #
Gość, już w przedpokoju żegna się z gospodarzami i mówi:
– Mam nadzieję, że nie okradłem państwa z godzin przeznaczonych na spoczynek…
– Ach nic podobnego – mówi pani domu z kwaśnym uśmiechem. – O tej porze i tak zwykle
wstajemy.
# # 812 # #
– Moja narzeczona ma siostrę bliźniaczkę. Podobne do siebie jak dwie krople wody…
– Więc jak je właściwie rozpoznajesz?
– To już ich sprawa.
# # 813 # #
– I to ma być grochówka? – wykrzykuje szef wojskowej kuchni do początkującego kucharza. –
Coście robili w cywilu?
– Melduję, że gotowałem.
– Coście gotowali?
– Asfalt, obywatelu sierżancie.
# # 814 # #
Przed sądem staje trzech gwałcicieli. Zeznają pokrzywdzone.
– W jaki sposób została pani zgwałcona?
– Na stojąco.
– Dwa lata – zapada wyrok.
– A pani w jaki sposób została zgwałcona?
– Normalnie, ale było bardzo zimno, mróz.
– Rok więzienia.
– No a pani? – pytanie do trzeciej ofiary.
– Zgwałcono mnie od tyłu.
– Sprawcę uniewinniamy – wyrokuje sąd – przecież mogła pani uciekać.
# # 815 # #
– Tato, kolega powiedział mi w szkole, że człowiek pochodzi od małpy. Czy to prawda?
– Oczywiście, to wszyscy wiedzą – odpowiedział ojciec.
– Ale który to był pierwszy człowiek, który zauważył, że nie jest już małpą?
# # 816 # #
Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicy jednokierunkowej.
Policjant: – Czy pani wie, GDZIE pani jedzie?
Blondynka: – Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo
wszyscy już wracają!
# # 817 # #
– Jak nazywa się blondynka, której ubyło 90 procent inteligencji?
– Rozwódka.
# # 818 # #
– Jaka jest różnica między mądrą blondynką a Elvisem?
– Elvisa widziało wiele osób.
# # 819 # #
– Dlaczego blondynki nie potrafią zrobić kostek lodu?
– Bo ciągle zapominają przepisu.
# # 820 # #
– Czy słyszałeś o blondynce, która wystrzeliła w powietrze?
– Chybiła…
# # 821 # #
– Słyszałeś o blondynce, która obrabowała bank?
– Związała sejf i wysadziła strażnika.
# # 822 # #
– Słyszałeś o blondynce, która stała przed lustrem z zamkniętymi oczami?
– Chciała zobaczyć jak wygląda, gdy śpi.
# # 823 # #
– Jak z dziesięciu blondynek wybrać najgłupszą?
– Losowo.
# # 824 # #
Przychodzi blondynka do sklepu RTV i prosi o telewizor z lotnikiem.
Na to sprzedawca: – Chyba z pilotem?
Blondynka: – Nie wiem, jestem w tych sprawach zupełnym lajkonikiem.
# # 825 # #
– Dlaczego blondynkom nie powierza się stanowiska windziarza?
– Bo nie mogą zapamiętać trasy.
# # 826 # #
– Jakie są najgorsze cztery lata w życiu blondynki?
– Ósma klasa.
# # 827 # #
– Po czym poznać, że faks został wysłany przez blondynkę?
– Jest na nim znaczek pocztowy.
# # 828 # #
Brunetka pyta motorniczego:
– Czy tym tramwajem dojadę na Pragę?
– Niestety, nie…
Podbiega blondynka i pyta:
– A ja dojadę?
# # 829 # #
– Jak spowodować, by oczy blondynki zalśniły blaskiem?
– Zaświecić latarką w ucho.
# # 830 # #
– Jak nazywa się zjawisko farbowania włosów blondynki na ciemny kolor?
– Sztuczna Inteligencja (Al).
# # 831 # #
– Po czym poznać, że blondynka używała komputera?
– Po śladach korektora na monitorze.
# # 832 # #
– Po co blondynka wspina się na szklany mur?
– Aby zobaczyć, co jest po drugiej stronie…
# # 833 # #
– Dlaczego blondynka potłukła się grabiąc liście?
– Bo spadła z drzewa…
# # 834 # #
– Dlaczego blondynka zmienia dziecku pampersa raz na miesiąc?
– Ponieważ na opakowaniu napisano „do 20 kg”.
# # 835 # #
– Jak blondynka zabija rybę?
– Topi ją.
# # 836 # #
Brunetka i blondynka idą przez park. Brunetka nagle mówi:
– Och, popatrz na tego biednego zdechłego ptaszka!
Blondynka spojrzała na niebo i spytała:
– Gdzie?
# # 837 # #
– Czemu blondynka cieszy się, że ułożyła układankę puzzle w 4 miesiące?
– Ponieważ na pudełku napisano: „Od 2 do 5 lat”.
# # 838 # #
Początkujący narciarz pyta bacę:
– Czy ten zjazd jest niebezpieczny?
– A gdzie tam, panocku, wszyscy zabijają się dopiero na dole!
# # 839 # #
Siedzą dwie blondynki w barze i zamówiły butelkę Coli. Jedna z blondynek odkręciła zakrętkę
butelki, zaczyna wlewać do szklanki odwróconej do góry dnem. Leje, leje i leje, aż w końcu mówi
do drugiej blondynki:
– Ej, z tą szklanką jest coś nie tak.
– Jak to, pokaż – druga blondynka robi dokładnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza: -
Pewnie, że z tą szklanką jest coś nie tak, ona nie ma dna.
# # 840 # #
– Jak nazwać szkielet blondynki stojący w szafie?
– Mistrzyni zeszłorocznej zabawy w chowanego…
# # 841 # #
Brunetka do blondynki: – Byłam robić testy ciążowe.
Blondynka: – I co, trudne były pytania?
# # 842 # #
– Jak się nazywa blondynka pomiędzy dwoma brunetkami?
– Przepaść intelektualna.
# # 843 # #
– Jak blondynka usiłowała zabić ptaka?
– Rzuciła go w przepaść.
# # 844 # #
W pociągu jechały blondynka, brunetka i ruda (oczywiście jechały na gapę). Brunetka zauważyła
nadchodzącego kanara i kobietki pochowały się do trzech worków. Do przedziału wszedł kanar i
rusza worek z brunetką: – Grrr!
– A to pewnie pies…
Następnie rusza worek z rudą: – Miau!
– A to pewnie kot.
Dochodzi do worka z blondynką i rusza, na co rezolutna blondynka odpowiada: – Ziemniaki!
# # 845 # #
Na naukach przedślubnych ksiądz pyta się narzeczonego:
– Czy wierzysz, że pan Jezus nakarmił pięć tysięcy głodnych pięcioma bochenkami chleba i dzie-
sięcioma rybami?
– Że nakarmił, to wierzę ale, że oni się najedli, to nie wierzę.
# # 846 # #
Panna młoda, którą młody Amerykanin przyprowadził do ślubu, nie była, niestety, pięknością.
Toteż, kiedy po ceremonii zapytał wikarego, jakie są koszty zawarcia związku małżeńskiego, ten
westchnął i powiedział: – Ile pan uzna za stosowne, mając oczywiście na uwadze wartość osią-
gniętego szczęścia.
Młody małżonek spojrzał na swoją wybrankę, westchnął i podał wikaremu dziesięć dolarów. Wi-
kary przyjrzał się banknotowi, westchnął i oddał dwa dolary reszty.
# # 847 # #
Zmarznięty w czasie śnieżycy turysta puka do bacówki. Otwiera baca:
– Macie baco coś do jedzenia?
– Niii!
– To może wrzątek macie???
– Mom… ino zimny.
# # 848 # #
Idzie baca do sklepu mięsnego i pyta: – Cy jest kiełbasa?
– Jest. Beskidzka.
– Bes cego???
# # 849 # #
Baca rozmawia z turystą: – Zabiłem wczoraj dziesięć ćmów – mówi baca.
– Ciem – poprawia turysta.
– A kapciem.
# # 850 # #
– Baco, w tym miejscu, gdzie stoi stodoła, mają być tory kolejowe.
– Jak mają być, to niech bydom, ale ja za każdym razem wrót nie będę otwierał!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin