Do Biskupówdo Kapłanów i Diakonów,do Zakonników i Zakonnicoraz wszystkich Wiernych
SPIS TREŚCI
Wprowadzenie
3
Papieże a różaniec
4
Październik 2002 - październik 2003: Rok Różańca
6
Zastrzeżenia wysuwane względem różańca
7
Życie kontemplacyjne
8
Modlitwa o pokój i za rodzinę
9
« Oto Matka twoja! » (J 19, 27).
10
Śladami świadków.
11
ROZDZIAŁ I KONTEMPLOWAĆ CHRYSTUSA Z MARYJĄ
Oblicze jaśniejące jak słońce
13
Maryja wzorem kontemplacji
14
Wspomnienia Maryi.
15
Różaniec modlitwą kontemplacyjną
Wspominanie Chrystusa z Maryją
16
Uczyć się Chrystusa od Maryi
18
Upodabniać się do Chrystusa z Maryją
19
Prosić Chrystusa z Maryją
22
Głosić Chrystusa z Maryją
24
ROZDZIAŁ II TAJEMNICE CHRYSTUSA - TAJEMNICE MATKI
Różaniec « streszczeniem Ewangelii »
25
Stosowne uzupełnienie
26
Tajemnice radosne
27
Tajemnice światła
29
Tajemnice bolesne
32
Tajemnice chwalebne
33
Od 'tajemnic' do 'Tajemnicy': droga Maryi
34
Tajemnica Chrystusa, tajemnica człowieka
36
ROZDZIAŁ III « DLA MNIE ŻYĆ TO CHRYSTUS »
Różaniec drogą przyswajania tajemnicy
38
Metoda wartościowa
39
Metoda, którą jednak można ulepszyć
40
Zapowiedź tajemnicy.
42
Słuchanie Słowa Bożego
43
Milczenie
« Ojcze nasz »
44
Dziesięć « Zdrowaś Maryjo »
« Chwała Ojcu »
47
Końcowy akt strzelisty
« Koronka »
48
Rozpoczęcie i zakończenie
49
Rozłożenie w czasie
51
ZAKOŃCZENIE
« O, błogosławiony różańcu Maryi, słodki łańcuchu, który łączysz nas z Bogiem »..
53
Pokój
Rodzina: rodzice...
55
... i dzieci
57
Różaniec - skarb, który trzeba odkryć
58
1. Różaniec Najświętszej Maryi Panny
(Rosarium Virginis Mariae), który pod tchnieniem Ducha Bożego rozwinął się stopniowo w drugim tysiącleciu, to modlitwa umiłowana przez licznych świętych, a Urząd Nauczycielski Kościoła często do niej zachęca. W swej prostocie i głębi pozostaje ona również w obecnym trzecim tysiącleciu, które dopiero co się zaczęło, modlitwą o wielkim znaczeniu, przynoszącą owoce świętości. Jest ona dobrze osadzona wduchowości chrześcijaństwa, które — po dwóch tysiącach lat — nic nie straciło ze swej pierwotnej świeżości i czuje, że Duch Boży pobudza je do « wypłynięcia na głębię » (Duc in altum), by opowiadać światu, a nawet 'wołać' o Chrystusie jako Panu i Zbawicielu, jako « drodze, prawdzie i życiu » (J 14, 6), jako « celu historii ludzkiej, punkcie, ku któremu zwracają się pragnienia historii i cywilizacji ».1
Różaniec bowiem, choć ma charakter maryjny, jest modlitwą o sercu chrystologicznym.
W powściągliwości swych elementów skupia wsobie głębię całego przesłania ewangelicznego, którego jest jakby streszczeniem.2 W nim odbija się echem modlitwa Maryi, Jej nieustanne Magnificat za dzieło odkupieńcze Wcielenia, rozpoczęte wJej dziewiczym łonie. Przez różaniec lud chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości. Za pośrednictwem różańca wierzący czerpie obfitość łaski, otrzymując ją niejako wprost z rąk Matki Odkupiciela.
2. Wielkie znaczenie tej modlitwy podkreślali liczni moi Poprzednicy. Szczególne zasługi miał w tym względzie Leon XIII, który 1 września 1883 roku ogłosił Encyklikę Supremi apostolatus officio;3 tą uroczystą wypowiedzią zapoczątkował serię wielu innych, które poświęcił tej modlitwie, wskazując ją jako skuteczne narzędzie duchowe wobec bolączek społeczeństwa. Wśród Papieży nowszych czasów, którzy wyróżnili się w promowaniu różańca, pragnę wspomnieć bł. Jana XXIII4 i przede wszystkim Pawła VI, który w Adhortacji apostolskiej Marialis cultus podkreślił, zgodnie z inspiracją Soboru Watykańskiego II, ewangeliczny charakter różańca i jego ukierunkowanie chrystologiczne.
Ja sam również nie pomijałem okazji, by zachęcać do częstego odmawiania różańca. Od mych lat młodzieńczych modlitwa ta miała ważne miejsce w moim życiu duchowym. Przypomniała mi o tym z mocą moja niedawna podróż do Polski, a przede wszystkim odwiedziny Sanktuarium w Kalwarii. Różaniec towarzyszył mi w chwilach radości i doświadczenia. Zawierzyłem mu wiele trosk. Dzięki niemu zawsze doznawałem otuchy. Dwadzieścia cztery lata temu, 29 października 1978 roku, zaledwie w dwa tygodnie po wyborze na Stolicę Piotrową, tak mówiłem, niejako otwierając swe serce: różaniec « to modlitwa, którą bardzo ukochałem. Przedziwna modlitwa! Przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem. [...] Można powiedzieć, że różaniec staje się jakby modlitewnym komentarzem do ostatniego rozdziału Konstytucji Vaticanum II Lumen gentium, mówiącego o przedziwnej obecności Bogarodzicy w tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Oto bowiem na kanwie słów Pozdrowienia Anielskiego (Ave Maria) przesuwają się przed oczyma naszej duszy główne momenty z życia Jezusa Chrystusa. Układają się one w całokształt tajemnic radosnych, bolesnych i chwalebnych. Jakbyśmy obcowali z Panem Jezusem poprzez —można by powiedzieć — Serce Jego Matki. Równocześnie zaś w te same dziesiątki różańca serce nasze może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości. Sprawy osobiste, sprawy naszych bliźnich, zwłaszcza tych, którzy nam są najbliżsi, tych, o których najbardziej się troszczymy. W ten sposób ta prosta modlitwa różańcowa pulsuje niejako życiem ludzkim ».5
Tymi słowami, drodzy Bracia i Siostry, wprowadzałem pierwszy rok mego pontyfikatu w codzienny rytm różańca. Dziś, na początku dwudziestego piątego roku posługi jako Następca Piotra, pragnę uczynić to samo. Ileż łask otrzymałem w tych latach od Najświętszej Dziewicy poprzez różaniec. Magnificat anima mea Dominum! Pragnę wznosić dziękczynienie Panu słowami Jego Najświętszej Matki, pod której opiekę złożyłem moją posługę Piotrową: Totus tuus!
agamika1