Alien Die for the Swarm.txt

(112 KB) Pobierz
Darth Alien

Die for the Swarm !

Prolog : Dziecko Roju
	Na spalonej powierzchni Char stoi samotna posta� . To Zerg . Kr�lowa Roju 
- Sarah Kerrigan. Ma przymkni�te oczy . Po chwili wok� niej - zewsz�d - rozlega 
si� g�os : 
- Kr�lowo ! Na planecie Galadria , jakie� 10 lat �wietlnych st�d , jest ma�a 
kolonia - Katerina . Tam mnie znajdziesz . Chc� by� Zerg'iem . S�u�y� Rojowi i 
Tobie . Przyb�d� , a b�d� na Twe us�ugi . Jak widzisz , jestem na tyle pot�nym 
telepat� , aby przes�a� Ci m�j sygna� . Je�li raczysz mi pom�c , nie po�a�ujesz 
. B�d� czeka� .
- St�j ! - rozkazuje Kerrigan - Jak mnie odnalaz�e� ?
- Nie ma rzeczy niemo�liwych . A to kolejny dow�d , �e jestem wart Twego 
zainteresowania . Kr�lowa musi dba� o kolejnych poddanych .
W tym momencie Kerrigan budzi si� ze snu . Nawi�zuje ��czno�� z gubernatorem 
Katerin'y .
- Wiesz , z kim rozmawiasz , ma�y cz�owieczku , wi�c s�uchaj - w twojej 
zapyzia�ej kolonii jest kto� , kto mnie interesuje . Dasz mi go . To jeden z 
twoich Ghost'�w . Nazywa si� Paul Logan .
- Wi�c mu si� uda�o ?
- Co ? O czym ty m�wisz ?
- To nie tw�j interes , Kerrigan . Pilnuj swoich spraw , bo mo�esz gorzko 
po�a�owa� !
- Ju� si� boj� . S�uchaj - dasz mi to , czego chc� albo marnie sko�czysz . Zetr� 
na py� t� twoj� dziur� !
- Kerrigan , ty zerg'owska ... Nie odwa�ysz si� !
- Zaraz si� przekonamy ! Spotkamy si� wkr�tce .
	Kr�lowa Ostrzy nawi�za�a kontakt z Cerebrate'em , kt�rego pozostawi�a jako 
jedynego po zabiciu Overmind'a . Wyda�a jasny rozkaz - zniszczy� koloni� 
Katerina . Zabra� stamt�d jedynie kandydata na dow�dc� Miotu i przetransportowa� 
do G��wnego Od�amu Gniazda na Char . Tam odb�dzie si� przemiana i odrodzenie w 
Roju jako Zerg .
	Cerebrate Rahn otworzy� bram� nadprzestrzenn� . Setki Mutalisk'�w , 
Guardian'�w , Devourer'�w i Overlord'�w pe�nych wojska wkroczy�y do 
hiperprzestrzeni . Tu� za nimi Cerebrate . Kerrigan sta�a na platformie 
kosmicznej , orbituj�cej wok� Char i patrzy�a , jak jej wojska lec� ku nowym 
podbojom . Sama zosta�a wch�oni�ta do wn�trza Overlord'a i r�wnie� wlecia�a w 
ten spos�b do bramy.
	Galadria to senna , niewielka planetka , mniejsza od Ziemi , ale o bardzo 
podobnej atmosferze . Kolonia Katerina zosta�a za�o�ona jeszcze przed czasami 
Konfederacji . Planeta le�a�a w bardzo spokojnym sektorze , wi�c nigdy nie mia�a 
orbitalnych platform obronnych czy system�w obrony planetarnej . Ca�a planeta 
poro�ni�ta jest bujn� d�ungl� . 80% powierzchni Galadrii stanowi woda . Planeta 
, mimo , �e dotkni�ta r�k� cz�owieka , pozosta�a nieska�ona . Katerina jest ma�� 
koloni� po�o�on� na wyspie r�wnikowej . W�a�ciwa cz�� kolonii to same sklepy , 
zabudowania mieszkalne , fabryki i tym podobne budynki . Tylko rzadko mo�na 
spotka� koszary dla Marines czy ich samych ,        a wie�yczki przeciwlotnicze 
stanowi� prawdziw� rzadko�� . Miasteczko �yje z portu kosmicznego , gdzie odbywa 
si� handel . Jednak Katerina nie jest mimo wszystko zupe�nie bezbronna . Wok� 
wyspy, na kt�rej znajduje si� w�a�ciwa cz�� kolonii , zosta� usypany sztuczny 
wa� , na kt�rym mieszcz� si� budowle wojskowe i ca�a obrona przeciwlotnicza . 
Takie kroki zosta�y przedsi�wzi�te po spaleniu przez Konfederacj� planety Korhal 
, co praktycznie zapocz�tkowa�o Rebeli� Mengsk'a .
	Wkr�tce po wylocie si� zerg'owskich z Char , ponad Galadri� otworzy�o si� 
wyj�cie bramy hiperprzestrzennej . Z tej szczeliny zacz�y wylatywa� kolejne 
zerg'owskie jednostki lataj�ce . Ca�e mrowie trzepocz�cych skrzyd�ami mimo 
pr�ni Mutalisk'�w , szybuj�cych majestatycznie , powoli Guardian'�w i sun�cych 
w kierunku planety Devourer'�w wydosta�o si� z zagi�cia przestrzeni . Na ko�cu 
Overlord'y , lec�ce powoli , nios�ce wojska l�dowe . Wkr�tce pierwsze Mutalisk'i 
wesz�y w atmosfer� Galadrii , jednocze�nie kieruj�c si� na Katerin� . 
Pomara�czowe , pod�u�ne cia�a Mutalisk'�w przecina�y powietrze . Potwory 
skrzecza�y i trzepota�y wielkimi , niebieskimi , b�oniastymi skrzyd�ami . 
Guardian'y , niczym wielkie kraby , lekko si� chybocz�c lecia�y powoli nad 
powierzchni� wody . Tu� przed nimi Devourer'y ,zgi�te wp� i poruszaj�ce ma�ymi 
skrzyd�ami . Overlord'y odbija�y si� w g�adkim lustrze wody . Ich , 
przypominaj�ce wielkie m�zgi , cia�a powoli sun�y do przodu . Ich mackami 
porusza� wiatr , a oczy na cz�kach wci�� bada�y otoczenie . Na planecie w�a�nie 
wschodzi�o lokalne s�o�ce . Nikt nie spodziewa� si� ataku . Dopiero kiedy kiedy 
jeden z wartownik�w na wie�y obserwacyjnej dostrzeg� dziwne kszta�ty na tle 
czerwonej tarczy dziennej gwiazdy , wszyscy zrozumieli , co si� dzieje . Zaj�li 
pozycje i zamarli w bezruchu i przera�eniu . Zerg'owie tak�e zatrzymali si� w 
powietrzu . Piloci my�liwc�w wystartowali . Wiedzieli , �e nieliczne Wraith'y i 
Valkyri'e nie powstrzymaj� tej inwazji , ale mieli nadziej� j�  op�ni� , dop�ki 
nie nadlec� Kr��owniki z  oddalonej bazy wojskowej . Maszyny Imperium Mengsk'a 
ruszy�y ku oddzia�om Zerg'�w . Jednak dowodz�cy Cerebrate , kt�ry osiad� 
niedaleko na brzegu w d�ungli , skrupulatnie przeprowadzi� atak . Na nadlatuj�ce 
terra�skie maszyny , Devourer'y zaatakowa�y swoim kwa�nym jadem powoduj�cym 
korozj� , spowalniaj�c i niszcz�c wiele z nich . Pozosta�e zosta�y str�cone 
przez szwadrony Mutalisk'�w. Nieliczne my�liwce zawr�ci�y do bazy z powa�nymi 
uszkodzeniami . Tymczasem pierwsi Zerg'owie przylecieli bli�ej do pier�cienia 
obronnego Kateriny . Przywita�y ich salwy z automatycznych wie�yczek ziemia-
powietrze . Kilka Mutalisk'�w zosta�o zranionych , ale nie by�o �adnych strat . 
Terranie zrozumieli , �e to dopiero zabawa Kerrigan , kiedy Zerg'owie wycofali 
si� poza zasi�g ra�enia wie� . Wtedy bli�ej podlecia�a  lataj�ca artyleria - 
Guardian'y , kt�re mog�y niszczy� wie�e spoza ich zasi�gu . �o�nierze desperacko 
zwo�ywali mechanik�w , aby na bie��co naprawia� straty . Eskadra Guardian'�w 
zawis�a w powietrzu i ju� po chwili odda�a pierwsz� salw� . Kolejne wie�yczki 
p�on�y , mechanicy i SCV'y uwijali si� jak w ukropie . Guardian'y wyr�ba�y 
przerw� pier�cieniu obrony przeciwlotniczej Terran . Wybuchy instalacji rwa�y na 
strz�py mechanik�w , kt�rzy nie zd��yli uciec . Zewsz�d pada�y rozkazy , ale w 
tym zamieszaniu wszyscy zdali si� na sw�j instynkt . Guardian'y wlecia�y w sam 
�rodek bazy i kontynuowa�y dzie�o zniszczenia . Tu� za nimi Mutalisk'i . Armia 
trzepocz�cych skrzyd�ami potwornych Zerg'�w przes�oni�a niebo obro�com Kateriny 
. Kolejni Marines gin�li od bio-pocisk�w Mutalisk'�w i zarodnik�w kwasowych 
Guardian'�w . Medycy uwijali si� przy rannych pr�buj�c nie�� pomoc . Co bardziej 
zdeterminowani bronili si� , o�lepiaj�c napastnik�w , ale zwykle wkr�tce potem 
gin�li . Ca�y teren stacji bojowej zas�any by� cia�ami poleg�ych �o�nierzy -           
- Marines , Ghost'�w , lekarzy , pilot�w - oraz atakuj�cych potwor�w . Straty 
Zerg'�w by�y niewielkie, ale w�r�d lej�w po wybuchach i w ruinach koszar mo�na 
by�o znale�� potworne cia�o Mutalisk'a , Guardian'a czy Devourer'a , sk�panego 
we w�asnej posoce . Nieliczni �o�nierze nadal si� ostrzeliwali , pr�bowali 
chroni� w ruinach , ale wiedzieli , �e to ju� koniec , chyba �e ... Tak ! 
Nadzieja obro�c�w od�y�a , kiedy szwadrony lataj�cej �mierci niespodziewanie 
zawr�ci�y . Tymczasem Zerg'owie byli niespodziewanie str�cani z nieba przez 
pot�ne , dziobowe baterie laser�w Kr��ownik�w Terran . Battlecruiser'y 
majestatycznie przecina�y atmosfer� , otoczone eskadrami Valkyri . Przed tymi 
si�ami �wiat�o zagina�o si� w dziwny spos�b . To Wraith'y . My�liwce odpali�y 
rakiety wprost w mrowie Zerg'�w . Niewidzialni wojownicy zostali jednak szybko 
wykryci przez Overlord'y . Na niebie rozegra�a si� wielka bitwa . 
Zdziesi�tkowane si�y obro�c�w patrzy�y z nadziej� na swoich koleg�w za sterami 
my�liwc�w . W tym g�szczu metali i cia�a co rusz b�yska�y lasery zamontowane na 
Kr��ownikach . Kolejne zerg'owskie Mutalisk'i z dzikim skrzekiem spada�y w 
otch�a� oceanu lub prosto do d�ungli . Jednak Kerrigan najwyra�niej pomy�la�a o 
wszystkim , gdy� po chwili z charakterystycznym , cienkim piskiem nadlecia�y 
Scourge i kilka Kr�lowych . Rozpylona przez te ostatnie na si�ach Terran zielona 
wydzielina Ensnare spowolni�a ludzk� armad� na tyle , by lataj�ce miny - Scourge 
- dotkliwie uszkodzi�y b�d� str�ci�y wi�kszo�� jednostek terra�skich . Spadaj�ce 
Battlecruiser'y pogrzeba�y w gruzach reszt� obro�c�w i zniszczy�y doszcz�tnie 
instalacje obronne . Nadal pot�na flota powietrzna Zerg'�w zwr�ci�a si� w 
stron� Kateriny . Jej mieszka�cy mogli z dala obserwowa� zmagania wrogich sobie 
si� i tylko domy�la� si� , po co przylecieli Zerg'owie . Teraz wszystko by�o 
jasne - kolonia mia�a zosta� zniszczona . Gubernator tymczasem stara� si� 
�ci�gn�� jak najszybciej pomoc z innych baz . 
- Korpus Marines nie wystarczy do obrony . Trzeba �ci�gn�� lotnictwo . - 
rozkazywa� swoim doradcom - Musimy obroni� Katerin� ! I natychmiast uwi�zi� tego 
Logana ! Nie wiem czemu , ale to               z jego powodu Zerg'owie tu s� . 
	Tymczasem kolejne lataj�ce potwory nadci�ga�y , zasnuwaj�c niebo nad 
koloni� . Nieliczni wojskowi pr�bowali obs�ugiwa� stare systemy obronne , ale 
zosta�y one szybko unieszkodliwione . Kiedy Zerg'owie znale�li si� nad miastem , 
rozpocz�a si� prawdziwa masakra . Overlord'y desantowa�y ca�e oddzia�y 
Zergling'�w , Hydralisk'�w , Ultralisk'�w , Defiler'�w i zainfekowanych Terran , 
kt�rzy wysadzali ca�e dzielnice , grzebi�c pod gruzami cywilnych i wojskowych 
mieszka�c�w miasta . Zerg'owie pustoszyli koloni� , ale , zgodnie z rozkazem 
omin�li pa�ac Gubernatora i budynek , gdzie wi�ziony by� Logan . Temu uda�o si� 
uciec na wolno�� korzystaj�c z powsta�ego chaosu . Zabi� wartownika i wyszed� 
spokojnie z budynku , a dalej oddzia� Hydralisk'�w odprowadzi� go przed oblicze 
Kerrigan . Kr�lowa sta�a , otoczona p�on�cymi ruinami , napawaj�ca si� swym 
kolejnym chwalebnym zwyci�stw...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin