szaleni - sileni - lunacy - 2005 - jan svankmajer.txt

(32 KB) Pobierz
{1}{1}25.000
{175}{233}Panie i panowie.
{249}{331}Film, kt�ry za moment obejrzycie to horror.
{333}{448}Horror ze wszystkimi prawid�ami,|kt�re s� temu gatunkowi w�a�ciwe.
{472}{532}Nie chodzi tutaj o sztuk�.
{537}{605}Poza tym,|sztuka ju� prawie nie istnieje.
{613}{730}Zast�pi�a j� reklama...
{732}{848}...kt�ra jest jak twarz Narcyza|przegl�daj�cego si� w tafli wody.
{878}{1013}Ten film traktujcie jako|infantylny ho�d Edgarowi Allanowi Poe...
{1015}{1093}...z kt�rego zaczerpn��em niekt�re motywy...
{1103}{1198}...ale te� Markizowi de Sade, kt�ry wni�s� do filmu...
{1200}{1327}...blu�niercze my�li i wywrotowe idee.
{1558}{1694}Tematem filmu nie jest nic innego,|jak ideologiczny sp�r...
{1696}{1765}...na temat tego,|jak prowadzi� szpital psychiatryczny.
{1795}{2049}Istniej� dwa sposoby, oba ekstremalne,|jak poradzi� sobie z tym problemem.
{2068}{2219}Z jednej strony - ca�kowita wolno��,|z drugiej za� - podej�cie konserwatywne...
{2232}{2304}...opieraj�ce si� na kontroli i karze.
{2313}{2433}Owszem, jest jeszcze trzecia metoda...
{2434}{2635}...ale zawiera ona to,|co najgorsze w dw�ch poprzednich sposobach.
{2673}{2757}I to jest w�a�nie psychiatryk,|w kt�rym �yjemy.
{10930}{10971}Nie!
{11150}{11210}Nie! Nie!
{11808}{11852}Nie!
{11994}{12050}Zostawcie mnie!
{12064}{12113}Odejd�cie!
{12420}{12497}Zostawcie mnie!
{12702}{12769}Otwieraj! S�yszysz?
{12788}{12921}- Zostawcie mnie!|- Otwieraj w tej chwili!
{13633}{13673}Obud� si�!
{14258}{14316}Zwariowa�e�?
{16677}{16776}Masz szcz�cie, cho�|nie zas�ugujesz na nie.
{16793}{16874}Markiz zaoferowa� si�|pokry� straty.
{16909}{16953}Jaki Markiz?
{17444}{17525}- Jestem niezmiernie wdzi�czny...|- Nie ma potrzeby.
{17527}{17602}Prosz� usi��� i zje��.
{17629}{17715}Musi pan kona� z g�odu|po takiej nocy.
{17802}{17852}Jest moim go�ciem!
{17942}{17987}Kieliszek!
{18155}{18242}Wi�c przyjacielu,|jak mam Ci� nazywa�?
{18267}{18338}Nazywam si� Jean. Jean Berlot.
{18374}{18450}Wi�c, m�j drogi Jean... Na zdrowie.
{18494}{18577}- Na zdrowie.|- Pa�skie zdrowie!
{18579}{18685}Pa�skie zdrowie... psychiczne!
{20147}{20226}Wsiadajcie!|Mamy przed sob� kawa� drogi.
{20233}{20320}Chod�, ty te�!
{20417}{20491}Tak. chod�my.
{20591}{20700}- Dok�d zmierzasz?|- Do domu. Id� do domu.
{20736}{20828}Do domu? Tak jak ja.
{20863}{20950}Lormes. Id� do Lormes.
{20973}{21102}To mi po drodze.|Podwioz� Ci�.
{22545}{22637}Nie wiem czym zaskarbi�em sobie takie wzgl�dy.
{22639}{22674}Nie zna mnie pan.
{22759}{22802}Prosz� poda� mi r�k�.
{22825}{22883}Ju� dobrze, nie ugryz�.
{22945}{22975}Lew�.
{23518}{23587}Kto� bardzo panu bliski|zmar� nagle.
{23656}{23787}Moja Matka. W�a�nie|wracam z jej pogrzebu.
{23910}{23976}To jedyne co mi po niej|zosta�o.
{23978}{24046}Czemu pogrzeba� j� pan|tak daleko od domu?
{24076}{24114}Umar�a w zak�adzie.
{24180}{24230}Jakim "zak�adzie"?
{24382}{24422}W jakim "zak�adzie"?
{24460}{24575}Przytu�ku Charenton.|Moja matka by�a niespe�na rozumu.
{24745}{24781}A pa�ski ojciec?
{24857}{24967}Zmar� wiele lat temu.|By� du�o starszy.
{25032}{25095}Matka nigdy si� po tym nie pozbiera�a.
{25296}{25348}I zaj��e� si� matk�.
{25414}{25478}Cz�sto miewa pan ten sen?
{25500}{25630}Tylko kiedy jestem nieszcz�liwy,|albo zdenerwowany.
{25638}{25747}Kiedy co� si� dzieje inaczej ni� zwykle...
{25785}{25892}- Wtedy przychodz� ONI.|- ONI?
{25972}{26038}Ma pan jakie� rodze�stwo?
{26074}{26119}To i dobrze.
{27231}{27316}No, m�ody cz�owieku,|tu si� rozchodz� nasze drogi.
{30804}{30882}Znajd� suche odzienie dla Jeana,
{30898}{30977}Napal w kuchni|i zr�b herbat�.
{30996}{31067}Musi si� pan przebra�,|bo si� pan przezi�bi.
{31073}{31192}Prosz� mi wybaczy� ten niewinny �art.|Przepraszam.
{31198}{31325}Nie zajmuj si� mn� tylko r�b co m�wi�em!|Nie dyskutuj. Ju�!
{31442}{31547}- Obci�li mu j�zyk.|- Kto?
{31569}{31668}Powiedz m�odemu Jean'owi|kto obci�� Ci j�zyk.
{32069}{32145}Nad czym pan tak rozmy�la,|m�j drogi Jeanie?
{32158}{32212}Mog� Ci m�wi� Jean?
{32291}{32375}Mo�esz odpocz�� kilka dni.|Nikt Ci� nie oczekuje.
{32391}{32454}A mo�e?
{32509}{32592}- Dobrze wi�c.|- To bardzo mi�o.
{32615}{32728}Ale nie mog� nadu�ywa�|pa�skiej dobroci.
{32756}{32873}Nigdy nie u�ywaj tego s�owa!|G�upcy i Hipokryci
{32875}{33000}m�wi� o dobroci|�eby zamaskowac swoje z�e intencje.
{33043}{33158}Nie jestem ani g�upcem ani hipokryt�.
{33241}{33384}Je�li proponuj� Ci kuracj�,|mam swoje powody.
{35704}{35888}O Chryste, Ksi��e oszust�w,|z�odzieju szlachetnych przyjemno�ci!
{35890}{35929}Wys�uchaj mnie!
{35943}{36065}Od kiedy wype�z�e� z|dziewiczego �ona
{36067}{36191}wymiga�e� si� z wszelkiej odpowiedzialno�ci|i z�ama�e� wszelkie obietnice!
{36199}{36346}Przez wieki czeka�em,|ale Ty ci�gle jeste� niemy!
{36354}{36516}Obieca�e� zbawienie, ale nie|zbawi�e� nawet jednej duszy!
{36540}{36689}Ty potworze, kt�ry|w swym okrucie�stwie stworzy�e� �ycie
{36691}{36833}i skaza�e� na nie|niewinne dusze, przeklinaj�c nas,
{36835}{36969}w imi� jakiej� nieznanej|pot�gi, z "grzechem �miertelnym",
{36971}{37138}tylko �eby nas przekl�� w imi� tego samego "autorytetu"!
{37188}{37357}��damy �eby� si� przyzna�!|Przyzna� �e nas ok�ama�e�!
{37379}{37515}Wyznaj swoje ohydne,|niewybaczalne zbrodnie!
{37545}{37662}Wbiliby�my nowe gwo�dzie|jeszcze g��biej w Twoje cia�o
{37668}{37766}i ukoronujemy Twoje czo�o|jeszcze nawet ostrzejszymi cierniami,
{37772}{37938}a� Twoja agonalna krew try�nie|z Twych przyschni�tych ran!
{41846}{41940}Bezwarto�ciowa istoto,
{41942}{42048}w kt�rej imi�|przelano tyle krwi!
{42068}{42221}Jeste� niczym, zwyczajnym wymys�em|ludzkich nadziei i obaw!
{42238}{42357}Istniejesz tylko|�eby m�czy� ludzko��!
{42373}{42455}Ile cierpienia by�my sobie oszcz�dzili
{42457}{42597}gdyby�my udusili pierwszego idiot�|kt�ry st�kn�� Twoje imi�!
{42615}{42751}Poka� si�! Dalej,|uka� mnie za zniewagi!
{42756}{42873}Gardz� Twoj� chwa��!|Gardz� twoj� dobroci�!
{42879}{43031}Podobno umiesz zdzia�a� cuda,|poka� mi jaki�!
{43061}{43149}Je�li istniejesz, Bo�e, poka� si� nam!
{45413}{45512}Nie ukrywaj si�, dziwko!|Wracaj natychmiast!
{48253}{48366}- Odchodz�.|- Siadaj i zjedz �niadanie.
{48482}{48567}W tych okoliczno�ciach|nie mog� tu zosta� d�u�ej.
{48615}{48673}A jakie� to okoliczno�ci?
{48675}{48777}Zdarzy�o si� ostatniej nocy|i� by�em �wiadkiem pewnej...
{48812}{48873}Co, szpiegowa�o si�?
{48914}{48957}Siadaj.
{48980}{49099}Siadaj, zjedz co�|i przesta� d�sa� si� jak bachor.
{49106}{49154}My�la�em, �e doros�e�.
{49156}{49264}To nie ma nic wsp�lnego z|doro�ni�ciem. To by�o blu�nierstwo!
{49291}{49337}To by�a zbrodnia!
{49361}{49458}I to ci� niepokoi...|blu�nierstwo i zbrodnia?
{49497}{49552}Jeste� jeszcze dziewic�?
{49634}{49710}Musimy co� z tym zrobi�.
{49810}{49844}Przesta�!
{49940}{49984}Siadaj!
{50218}{50284}Co ci si� w�a�ciwie nie podoba�o|w ostatniej nocy?
{50290}{50396}Czy to �e zachowywali�my si� jak|wolni, indywiduali�ci bez uprzedze�?
{50415}{50482}Odrzucaj�c fa�szyw� moralno��
{50484}{50569}i niewolniczy konwenans|w imi� przyjemno�ci?
{50598}{50719}U�ywaj�c wyobra�ni, buntuj�c si�?|To Ci przeszkadza�o?
{50728}{50811}To wbrew naturze.|Wbrew Bogu i religii.
{50813}{50891}Poczekaj... wszystko po kolei.
{50914}{51002}Co daje nam natura?|Czy� nie jest chciwa, destrukcyjna,
{51004}{51096}okrutna, zmienna|i zupe�nie bezduszna?
{51118}{51244}Nie s�dzisz, �e to co jej wychodzi najlepiej|to morderstwa i okaleczenia?
{51249}{51319}Czy� nie widzisz �e z�o|jest jej sta�ym elementem?
{51325}{51413}�e u�ywa swoich|tw�rczych mocy
{51415}{51507}tylko �eby nape�ni� �wiat|krwi�, �zami i smutkiem?
{51512}{51547}Jest nasz� matk�.
{51549}{51727}Jaka matka zu�ywa ca�� swoj�|energi� powoduj�c katastrofy?
{51729}{51842}Bezlito�nie i systematycznie|morduj�c swoje w�asne dzieci?
{51846}{51930}sp�jrz tylko na t� swoj� "matk�"
{51932}{52041}i zobaczysz, �e tworzy tylko po to,|by zniszczy�.
{52043}{52125}Wszystko co potrafi to mordowa�!
{52127}{52204}Wi�c czemu my, jej dzieci,|mamy si� zachowywa� lepiej?
{52206}{52289}zabi�bym tak� matk�!
{52305}{52352}A co do Boga...
{52354}{52456}Natura przynajmniej istnieje niezale�nie|od naszej woli i pragnienia.
{52458}{52600}ale B�g jest tylko wytworem|ludzkich nadziei i obaw.
{52607}{52726}Ludzie zawsze byli nieszcz�liwi.|I zawsze si� bali.
{52728}{52845}Szukali sposobu, by|ich cierpienia si� sko�czy�y.
{52851}{53021}Wi�c wy�nili sobie mitycznego Boga|maj�c nadzieje �e spe�ni ich �yczenia.
{53030}{53096}B�g jest tylko fantazj�
{53112}{53226}- zrodzon� z naszego strachu i s�abo�ci.|- Ale religia uczy nas...
{53228}{53368}Co chrze�cija�skie dogmaty m�wi�|o Twoim pot�nym Bogu?
{53370}{53450}Co Twoja religia ma do powiedzenia|o nim?
{53452}{53538}Wszystko co widz� to niesta�a|i barbarzy�ska istota,
{53540}{53654}kt�ra stworzy�a �wiat jednego dnia,|tylko po to, by odrzuci� go nast�pnego,
{53656}{53811}S�aba istota niezdolna stworzy� cz�owieka, by robi� co chce!
{53836}{53973}Ale je�li B�g stworzy� nas doskona�ych,|czemu mamy by� godni zbawienia?
{53987}{54113}Co za bana�!|Czemu ludzie maj� by� warci swego Boga?
{54129}{54234}Tworz�c nas niezdolnymi do z�a,
{54236}{54322}to by�by akt godny Boga!
{54329}{54430}Ale da� mu woln� wol�|i da� mu po��danie.
{54432}{54580}B�g w swojej niesko�czonej wiedzy|powinien wiedzie� gdzie to prowadzi.
{54589}{54781}Prowadzi swoje w�asne stworzenie|na manowce tylko �eby si� zabawi�.
{54822}{54945}Co za straszny B�g!|Co za potworny B�g!
{54947}{55135}Szkodliwy B�g, kt�ry zas�ugue tylko|na nienawi�� i zemst�!
{55180}{55310}Czy nie boisz si� Bo�ego gniewu?|jego kary?
{55315}{55441}B�g nigdy nie wybaczy|tak strasznego blu�nierstwa.
{55464}{55605}Nie jeste� potworem, zmuszaj�c|bezbronne, niewinne dziewczyny do...
{55715}{55846}Bezbronne i niewinne!|Niez�y �art!
{56046}{56086}Ostrzega�em Ci�...
{56106}{56184}Nie powinienem by� patrze�.
{56328}{56409}Nie powinienem by� s�ucha�.
{56429}{56523}B�g mi wybaczy...
{56525}{56605}Ojcze nasz, k...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin