zc_2008_06.pdf

(8434 KB) Pobierz
C:\!prace\@Znaki\Zc2008_06\Zc 2
404098023.322.png
SPIS TRECI
Wielu nie wierzy
w jego istnienie, bo
wydaje siê to takie
niewspó³czesne,
a jednak dowody
mówi¹ same
za siebie.
Dowody na istnienie diab³a . . . . . . . . . . . . . 2
Kazirodztwo tabu ludzkoci . . . . . . . . . . 5
S¹ rzeczy, których nie nale¿y robiæ, choæ siê o nich mówi.
Ale s¹ i takie, o których siê nawet nie mówi. A szkoda.
Mo¿e gdyby wiêcej o nich mówiono, by³oby ich mniej.
Co mówi³ Jezus o szatanie? . . . . . . . . . . . . 7
Sk¹d siê wziê³o z³o? Dlaczego ludzie s¹ okrutni?
Dlaczego w wiecie stworzonym jako doskona³y pojawi³ siê
cieñ grzechu i mierci? Czy historia z diab³em w roli g³ównej
to tylko stary, mieszny mit?
Kilka wa¿nych pytañ . . . . . . . . . . . . . . . . . 10
Dlaczego jest tak, ¿e dopiero ból czy problemy zmuszaj¹ nas
do stawiania sobie wa¿nych pytañ? Pytania te s¹ nawet
wa¿niejsze ni¿ odpowiedzi rozwijaj¹ w umyle ciernist¹
cie¿kê poszukiwañ sensu ¿ycia.
P
rzeprowadza³em kiedy ankie-
tê na temat orientacji religij-
nej spo³eczeñstwa. Od-
wiedza³em mieszkañców jednego
z ³ódzkich osiedli, zadaj¹c im po kil-
kanacie pytañ. Pierwsze dotyczy³o tego,
czy wierz¹ w Boga. Niemal 100% pyta-
nych odpowiedzia³o twierdz¹co. Zna-
czy wierz¹cy. Drugie pytanie brzmia-
³o: czy wierzysz w Jezusa Chrystusa?
Tu prawie 90% odpowiedzia³o, ¿e tak.
Znaczy chrzecijanie. Jednak które
z kolejnych pytañ dotyczy³o ich wiary
w istnienie diab³a. I tu, ku mojemu
zaskoczeniu, tylko po³owa z deklaru-
j¹cych bycie chrzecijanami odpowie-
dzia³a, ¿e w to wierzy.
Dlaczego Bóg milczy? . . . . . . . . . . . . . . . . 12
Biblia nieustaj¹co opisuje sytuacje, w których Bóg bezporednio
zwraca siê do cz³owieka. I to zwraca nie poprzez znaki, niejasne
symbole. Mówi wyranie, wprost. W razie potrzeby powtarza.
Dlaczego dzi Bóg do nas tak nie przemawia?
Staro¿ytne samoloty
zabawki czy rzeczywistoæ? . . . . . . . . 15
Czy bracia Wright byli pierwszymi ludmi, którzy wznieli siê
w powietrze w samolocie? Czy odkryte w Egipcie oraz w Ameryce
Po³udniowej dawne modele samolotów by³y tylko zabawkami?
Przemoc . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19
Drapie¿ca wewn¹trz nas, czyli rozwa¿ania na temat przykazania:
Nie zabijaj.
Serwis AAI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22
Wszyscy jestemy Judaszami . . . . . . . . . . 22
Wspó³czesnemu, tak zwanemu porz¹dnemu cz³owiekowi brakuje tylko
jednego wyrzutów sumienia. Brakuje mu tego, o co paradoksalnie
Judasz by³ bogatszy, czyli wiadomoci pope³nienia grzechu
i skruchy. Jak¿e czêsto nasze sumienie przypomina dzban bez dna.
Cokolwiek wrzucisz, i tak wyleci.
Paradoksy
Pominê ju¿ analizê, jak to mo¿liwe,
¿eby chrzecijanie a wiêc osoby wie-
rz¹ce w Jezusa Chrystusa i opieraj¹ce
swoj¹ wiarê na Jego S³owie, Biblii nie
wierzyli w istnienie przeciwnika Bo¿e-
go. Przecie¿ sam Jezus w to wierzy³, gdy
mówi³: Widzia³em, jak szatan, niby b³y-
skawica, spad³ z nieba 1 albo: Biada
ziemi i morzu, gdy¿ zst¹pi³ do was dia-
be³ pa³aj¹cy wielkim gniewem, bo wie, i¿
czasu ma niewiele 2 . To nawet nie by³a
wiara, a wrêcz wiedza, skoro powiedzia³
widzia³em. Wychodzi na to, ¿e Pola-
kom doæ ³atwo przychodzi wiara w Je-
zusa, ale ju¿ trudniej uwierzyæ w to, co
mówi³. Mówi¹c jeszcze prociej wierzy
siê w Niego, ale nie Jemu.
Wa¿niejsze jednak ni¿ powy¿szy
paradoks s¹ konsekwencje takiego sta-
Znaki i fakty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24
Dosta³am od Boga Figê . . . . . . . . . . . . . . 24
Wywiad z Katarzyn¹ Gos, pasjonatk¹ kynologii i pedagogiki, która
po³¹czy³a te dwa zainteresowania w jedn¹ dzia³alnoæ na rzecz
pomocy dzieciom niesprawnym ruchowo lub po ciê¿kich urazach
psychicznych.
Poza normami. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
Uwielbienie dla matematyki zosta³o bezkrytycznie przeniesione
na opis funkcjonowania cz³owieka. Norma medyczna traktowana
jest jak cile obowi¹zuj¹ca granica, której przekroczenie zawsze
wiadczy o stanie chorobowym. Tymczasem normy medyczne
zawsze by³y i s¹ wartociami wzglêdnymi.
Klopsy ze szpinakiem . . . . . . . . . . . . . . . . . 31
2 ZNAKI czasu CZERWIEC 2008
404098023.333.png 404098023.344.png 404098023.355.png 404098023.001.png 404098023.012.png 404098023.023.png 404098023.034.png 404098023.045.png 404098023.056.png 404098023.067.png 404098023.078.png 404098023.089.png 404098023.100.png 404098023.111.png 404098023.122.png 404098023.133.png 404098023.144.png 404098023.155.png 404098023.166.png 404098023.177.png 404098023.188.png 404098023.199.png 404098023.210.png 404098023.221.png 404098023.232.png 404098023.243.png 404098023.254.png 404098023.265.png 404098023.276.png 404098023.287.png 404098023.298.png 404098023.300.png 404098023.301.png 404098023.302.png 404098023.303.png 404098023.304.png 404098023.305.png 404098023.306.png 404098023.307.png 404098023.308.png 404098023.309.png 404098023.310.png 404098023.311.png 404098023.312.png 404098023.313.png 404098023.314.png 404098023.315.png 404098023.316.png 404098023.317.png 404098023.318.png 404098023.319.png 404098023.320.png 404098023.321.png 404098023.323.png 404098023.324.png 404098023.325.png 404098023.326.png 404098023.327.png 404098023.328.png 404098023.329.png 404098023.330.png 404098023.331.png 404098023.332.png 404098023.334.png 404098023.335.png 404098023.336.png 404098023.337.png 404098023.338.png 404098023.339.png 404098023.340.png 404098023.341.png 404098023.342.png 404098023.343.png 404098023.345.png 404098023.346.png 404098023.347.png 404098023.348.png 404098023.349.png 404098023.350.png 404098023.351.png 404098023.352.png 404098023.353.png 404098023.354.png 404098023.356.png 404098023.357.png 404098023.358.png 404098023.359.png 404098023.360.png 404098023.361.png 404098023.362.png 404098023.363.png 404098023.364.png 404098023.365.png 404098023.002.png 404098023.003.png 404098023.004.png 404098023.005.png 404098023.006.png 404098023.007.png 404098023.008.png 404098023.009.png 404098023.010.png 404098023.011.png 404098023.013.png 404098023.014.png 404098023.015.png 404098023.016.png 404098023.017.png 404098023.018.png 404098023.019.png 404098023.020.png 404098023.021.png 404098023.022.png 404098023.024.png 404098023.025.png 404098023.026.png 404098023.027.png 404098023.028.png 404098023.029.png 404098023.030.png 404098023.031.png 404098023.032.png 404098023.033.png 404098023.035.png 404098023.036.png 404098023.037.png 404098023.038.png 404098023.039.png 404098023.040.png 404098023.041.png 404098023.042.png 404098023.043.png 404098023.044.png 404098023.046.png 404098023.047.png 404098023.048.png 404098023.049.png 404098023.050.png 404098023.051.png 404098023.052.png 404098023.053.png 404098023.054.png 404098023.055.png 404098023.057.png 404098023.058.png 404098023.059.png 404098023.060.png 404098023.061.png 404098023.062.png 404098023.063.png 404098023.064.png 404098023.065.png 404098023.066.png 404098023.068.png 404098023.069.png 404098023.070.png 404098023.071.png 404098023.072.png 404098023.073.png 404098023.074.png 404098023.075.png 404098023.076.png 404098023.077.png 404098023.079.png 404098023.080.png 404098023.081.png 404098023.082.png 404098023.083.png 404098023.084.png 404098023.085.png 404098023.086.png 404098023.087.png 404098023.088.png 404098023.090.png 404098023.091.png 404098023.092.png 404098023.093.png 404098023.094.png 404098023.095.png 404098023.096.png 404098023.097.png 404098023.098.png 404098023.099.png 404098023.101.png 404098023.102.png 404098023.103.png 404098023.104.png 404098023.105.png 404098023.106.png 404098023.107.png 404098023.108.png 404098023.109.png 404098023.110.png 404098023.112.png 404098023.113.png 404098023.114.png 404098023.115.png 404098023.116.png 404098023.117.png 404098023.118.png 404098023.119.png 404098023.120.png 404098023.121.png 404098023.123.png 404098023.124.png 404098023.125.png 404098023.126.png 404098023.127.png 404098023.128.png 404098023.129.png 404098023.130.png 404098023.131.png 404098023.132.png 404098023.134.png 404098023.135.png 404098023.136.png
Punkt widzenia
Dowody
na istnienie
diab³a
nu rzeczy. Bo skoro uznaje siê istnienie
Boga, a jednoczenie odrzuca istnie-
nie jego przeciwnika, to jak poradziæ
sobie z obecnoci¹ w naszym wiecie
z³a w najbardziej odra¿aj¹cych jego
przejawach albo nieszczêæ, katakli-
zmów na masow¹ skalê? Kogo uznaæ
za to odpowiedzialnym? Ju¿ nawet nie
o to chodzi, czy Bóg jest sprawc¹, ale
¿e na to pozwala, nie reaguje. Dziej¹
siê wokó³ nas rzeczy, które w normal-
nym ludzkim umyle nie mog¹ siê po-
mieciæ. Jeli Boga nie ma, to trudno,
taki ju¿ widaæ nasz los. Ale jeli jest, to
dlaczego jak twierdzi wielu milczy
i nic nie robi? Jak siê wypar³o ze wia-
domoci istnienie Bo¿ego przeciwnika,
siewcy z³a bo to takie niewspó³cze-
sne, pachn¹ce redniowieczem, ¿eby nie
powiedzieæ siark¹ to nie ma siê co
dziwiæ, ¿e rosn¹ szeregi tych, którzy
zniechêcaj¹ siê do Boga. Ich zdaniem
jest On albo wyj¹tkowo nieczu³ym
na ludzk¹ krzywdê milczkiem, albo
wcale nie jest taki wszechmocny, jak siê
o Nim mówi.
re jedynie sprawiaj¹, ¿e coraz mniej
ludzi w niego wierzy, co zreszt¹ jest mu
na rêkê. Dalej z satysfakcj¹ stwierdza,
¿e zaczyna mieæ coraz wiêcej wolnego
czasu, bo ludzie sami, bez namawiania,
robi¹ to, co on chce. Potem przechodzi
do dowodów przejawów swojego
dzia³ania w wiecie. Wszystkich nie
sposób wspomnieæ, ale kilka trzeba.
Diabe³ chwali siê swoimi poprawny-
mi i swobodnymi stosunkami z ludmi
nauki. Najbardziej chwali ich za... naiw-
noæ i nieodpowiedzialnoæ, pozwala-
j¹c¹ im dokonywaæ mierciononych
odkryæ i wynalazków, w z³udnym prze-
konaniu, ¿e nikomu nie stanie siê krzyw-
da. Autor, ustami diab³a, szyderczo po-
leca im na patrona Poncjusza Pi³ata,
który dla umycia r¹k móg³by im u¿yczyæ
swojej miski, a diabe³ myd³a.
Dalej ksi¹¿ê ciemnoci wymienia
sztukê (literaturê, malarstwo, muzykê,
teatr, film), z której wieje ch³odem,
jeli nie mrozem; która nie jest w sta-
nie nikogo niczym wzruszyæ; której twór-
cy jedynie zniekszta³caj¹ rzeczywistoæ.
Do tego dorzuca media zalewaj¹ce nas
potokami s³ów, w których te znacz¹ce
gin¹ w powodzi nic nieznacz¹cych. In-
formacja za informacj¹, nieselekcjono-
wana, po wielokroæ powtarzana, go-
ni¹ca jedna drug¹, niepozwalaj¹ca
na jak¹kolwiek d³u¿sz¹ refleksjê
wszystko to zag³usza ludzkie myli, spra-
wia, ¿e na wszystko wzruszamy ramio-
nami, prowadzi do znieczulicy. I to go
najbardziej cieszy.
Jego zdaniem w XX wieku tak
otrzaskalimy siê z trupiarni¹, kaceta-
mi, ludobójstwem, ¿e potrzeba nam mi-
liona umar³ych, ¿ebymy mrugnêli
okiem, tkwi¹c w naszych kojcach z be-
tonu przed jednookim pud³em, które
swoim ekranem odgradza (...) [nasze]
sumienia od wiata na zewn¹trz 2 . Mi-
niony wiek, w którym zabijano jak
w ¿adnym innym, wraz z wybuchem
bomb atomowych, które spad³y na Hi-
roszimê i Nagasaki, zdmuchn¹³ z ludz-
kich serc wszelk¹ litoæ.
Relacje miêdzyludzkie oparte s¹
obecnie na zasadzie wzajemnej obo-
jêtnoci. Na krótko ludzi wyrywa z niej
informacja o tragicznym losie drêczo-
nych i pobitych dzieci, ale losu dzieci
zabijanych masowo w cieniach gine-
kologicznych gabinetów ju¿ siê nie za-
uwa¿a albo nie chce widzieæ.
Dalej rozmówca dziennikarza cie-
szy siê, ¿e ludzie s¹ mu obecnie tak
ochoczo pos³uszni, ¿e nawet nie musi
ich za bardzo kusiæ. Kusz¹ siê bowiem
nawzajem, mno¿¹c dooko³a siebie ob-
fitoæ dóbr, które s¹ przedmiotem po-
¿¹dania, a nierównoci przy ich podzia-
le budz¹ u jednych furie ¿¹dzy, a u dru-
gich furie gniewu 5 .
Jego radoæ wywo³uje fakt, ¿e choæ
ludzie nie znosz¹ mówiæ o grzechu, to
namiêtnie praktykuj¹ kilka g³ównych.
Gniew, który ka¿e im zawsze w innych
widzieæ przyczynê w³asnych nieszczêæ.
Chciwoæ, która nie pozwala zrezygno-
waæ z najmniejszej cz¹stki siebie, by
podzieliæ siê sob¹ z drugim cz³owie-
kiem. £akomstwo, które sprawia, ¿e
ludzie ob¿eraj¹ siê do bólu, a mimo
to uwa¿aj¹, i¿ to jedynie niewinna s³a-
Dowody
Wiele lat temu wpad³a mi w rêce
znakomita ksi¹¿ka pod arcyintryguj¹cym
tytu³em: 36 dowodów na istnienie dia-
b³a 3 . Autor nada³ jej ciekaw¹ formê 36
krótkich listów diab³a do dziennikarza,
w których szatan dowodzi swojego ist-
nienia i dzia³ania w naszym wiecie.
Na pocz¹tek ów ksi¹¿kowy diabe³
kpi sobie z ludzkich o nim wyobra-
¿eñ: o rogach, kopytach i ogonie, któ-
ZNAKI czasu CZERWIEC 2008 3
404098023.137.png
bostka. Po¿¹danie, które serwowane jest
niemal w ka¿dym filmie, i to coraz
m³odszym widzom. Lenistwo zw³asz-
cza intelektualne, zwalniaj¹ce od my-
lenia. Pychê, która powstrzymuje lu-
dzi przed zaanga¿owaniem siê w praw-
dziw¹ mi³oæ.
Kolejny dowód swojego istnienia
i dzia³ania diabe³ (autor) dostrzega
w wykolejonej moralnoci, która stra-
ci³a wszelk¹ orientacjê. W efekcie lu-
dziom wszystko siê pomiesza³o. To, co
wczoraj by³o z³e, dzi jest dobre, co by³o
dobre, jest dzi z³e. Przyk³adem s¹ choæ-
by zboczenia obyczajowe, w których
ludzkoæ robi piorunuj¹ce postêpy.
Do tego stopnia, ¿e próbuje siê na no-
wo odczytywaæ Pismo wiête, by nie
widzieæ tego, co jest tam wyranie napi-
sane 6 .
Nastêpny dowód to narkotyki
sposób na ucieczkê z tego wiata bez
koniecznoci podejmowania jakiejkol-
wiek podró¿y, dostêpny ju¿ dla dzieci.
Doroli te¿ maj¹ swoje narkotyki, nie-
które nawet legalne, jak czêæ leków
i u¿ywki, i te¿ sobie nie ¿a³uj¹. Daw-
niej Karol Marks mówi³, ¿e religia to
opium dla ludu, dzi to opium sta³o siê
religi¹ dla ludu.
Dowodem jest te¿ to, ¿e nie maj¹c
ochoty na mylenie, refleksjê nad ota-
czaj¹cym wiatem, zjawiskami, które
w nim zachodz¹ ludzie zaczêli twier-
dziæ, i¿ obiektywizm jest niemo¿liwy,
a wszystko jest wzglêdne. W konse-
kwencji niczego nie mo¿na byæ pew-
nym, a zw³aszcza tego, ¿e co jest
prawd¹, i odwrotnie ¿e co na pew-
no jest b³êdem.
Ostatni z dowodów wymienionych
w ksi¹¿ce ma formê pytania i odpo-
wiedzi. Co by by³o, gdyby szatan by³
faktycznie, tak jak mówi Pismo wiête,
ksiêciem tego wiata? Odpowied jest
jedna: by³oby to, co siê w³anie dzieje.
I to jest najlepszy dowód.
Dlatego kiedy po raz kolejny zo-
staniemy pora¿eni informacj¹ o nowym
kataklizmie z mnóstwem ofiar, ludzkiej
tragedii, strasznej zbrodni przestañ-
my wreszcie pytaæ, gdzie by³ Bóg. Zasta-
nówmy siê raczej, gdzie by³ szatan.
Redaktor naczelny
1 £k 10,18 2 Ap 12,12. 3 Andre Frossard, 36
dowodów na istnienie diab³a , Wydawnictwo
Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze,
Warszawa 1996. 4 Tam¿e, s. 48. 5 Tam¿e, s. 91.
6 Zob. Rz 1,27; I Kor 6,9.
Ludzie listy pisz¹...
l Starodawne spostrze¿enie, ¿e istnieje co wiêcej, ni¿ widz¹ nasze
oczy, nagle wygl¹da ponownie na co wie¿ego. Wchodzimy w naj-
wspanialsz¹ erê po³¹czenia nauki i religii od ostatniej próby pojedna-
nia ich z sob¹, jaka mia³a miejsce w czasie Owiecenia.
l Mo¿e to siê wydawaæ zaskakuj¹ce, ale nauka proponuje pewn¹
drogê do Boga. Nic, czego dowiadujemy siê o wszechwiecie, nie
zagra¿a naszej wierze. Wszystko to tylko j¹ ubogaca.
Nie zaniedbuj¹c czytania S³owa Bo¿ego, mo¿emy równie¿ siêgn¹æ
do tej ksi¹¿ki, zw³aszcza gdy wród naszych znajomych s¹ ludzie o po-
gl¹dach ateistycznych. Aby zainteresowaæ ich sprawami duchowymi,
potrzebujemy argumentów naukowych.
Zdzis³awa Sus³owska, Starachowice
Zachwycony Czytelnik
Szanowna Redakcjo, jestem sta³ym czytelnikiem
Waszego miesiêcznika Znaki Czasu. Po przeczy-
taniu egzemplarza z kwietnia br. jestem zachwycony
treci¹ artyku³ów Alfreda Palli pt. Gwiazda mierci
oraz Odmienne stany wiadomoci (), które czy-
ta siê jednym tchem, a nastêpnie powraca siê
do nich, by przestudiowaæ ponownie i dobrze zapa-
miêtaæ (). ¯yczê t¹ drog¹ Autorowi, jak
i Redakcji wiele b³ogos³awieñstw Bo¿ych.
Dochodzenie w sprawie Stwórcy
Z du¿ym zainteresowaniem
przeczyta³am lutowy numer Zna-
ków Czasu, a zw³aszcza artyku³y
dotycz¹ce kreacjonizmu i te nawi¹-
zuj¹ce do treci ksi¹¿ki Dawkinsa
Bóg urojony. Zauwa¿y³am, ¿e
w ostatnim czasie w³anie ta ksi¹¿-
ka oraz Kod Leonarda da Vinci
Dana Browna uczyni³y du¿o zamieszania w umys³ach,
zw³aszcza m³odych ludzi. Wprowadzaj¹c negacje Boga
i wiarygodnoci Biblii, budz¹ tzw. agresywny ateizm.
Dlatego chcia³am poleciæ bardzo ciekaw¹ ksi¹¿kê,
która dostarczy nam naukowych argumentów na po-
twierdzenie kreacjonizmu. Lee Strobel, prawnik i dzien-
nikarz, w ksi¹¿ce Dochodzenie w sprawie Stwórcy
szuka odpowiedzi na pytanie, jakie jest stanowisko
wspó³czesnych uczonych w sprawie genezy ¿ycia. Prze-
prowadza wywiady z wybitnymi naukowcami amery-
kañskimi z dziedziny kosmologii, matematyki, fizyki,
chemii, biologii i in. Wszyscy ci naukowcy stwierdzaj¹,
¿e wspó³czesna nauka potwierdza, i¿ ¿ycie powsta³o
w wyniku stworzenia.
I tak autor, który po zapoznaniu siê w szkole
z teori¹ ewolucji sta³ siê ateist¹, po wys³uchaniu
argumentów naukowców uwierzy³ w Boga Stworzy-
ciela.
Mo¿e krótkie cytaty z tej interesuj¹cej ksi¹¿ki:
l Dostêpny materia³ dowodowy z najnowszych
badañ naukowych prowadzi coraz wiêcej naukowców
do przekonania, ¿e fakty popieraj¹ teraz wiarê, jak
nigdy dot¹d.
Zenon Waszczuk, Resko
Bez paniki
Szanowny autorze artyku³u Amerykañski kry-
zys. Bardzo daleko Pan dramatyzuje i podsyca pani-
kê. Wiem co nieco na temat fal Elliota i nie jest tak,
jak Pan pisze. Nie bêdê siê rozpisywa³, bo to jest szeroki
temat, ale tylko nadmieniê, ¿e wzrosty na indeksie
S&P 500 trwaj¹ od paru lat. W ubieg³ym roku skoñ-
czy³a siê du¿a fala wzrostowa i od tej pory mamy
korektê, która potrwa oko³o 3 lat. Wymieniony indeks
spadnie do poziomu 987 pkt., jaki mia³ w 2002 roku.
Czytelnik
4 ZNAKI czasu CZERWIEC 2008
404098023.138.png 404098023.139.png 404098023.140.png 404098023.141.png 404098023.142.png 404098023.143.png 404098023.145.png 404098023.146.png 404098023.147.png 404098023.148.png 404098023.149.png 404098023.150.png 404098023.151.png 404098023.152.png 404098023.153.png 404098023.154.png 404098023.156.png 404098023.157.png 404098023.158.png 404098023.159.png 404098023.160.png 404098023.161.png 404098023.162.png 404098023.163.png 404098023.164.png 404098023.165.png 404098023.167.png 404098023.168.png 404098023.169.png 404098023.170.png 404098023.171.png 404098023.172.png 404098023.173.png 404098023.174.png 404098023.175.png 404098023.176.png 404098023.178.png 404098023.179.png 404098023.180.png 404098023.181.png 404098023.182.png 404098023.183.png 404098023.184.png 404098023.185.png 404098023.186.png 404098023.187.png 404098023.189.png 404098023.190.png 404098023.191.png 404098023.192.png 404098023.193.png 404098023.194.png 404098023.195.png 404098023.196.png 404098023.197.png 404098023.198.png 404098023.200.png 404098023.201.png 404098023.202.png 404098023.203.png 404098023.204.png 404098023.205.png 404098023.206.png 404098023.207.png 404098023.208.png 404098023.209.png 404098023.211.png 404098023.212.png 404098023.213.png 404098023.214.png 404098023.215.png 404098023.216.png 404098023.217.png 404098023.218.png 404098023.219.png 404098023.220.png 404098023.222.png 404098023.223.png 404098023.224.png 404098023.225.png 404098023.226.png 404098023.227.png 404098023.228.png 404098023.229.png 404098023.230.png 404098023.231.png 404098023.233.png 404098023.234.png 404098023.235.png 404098023.236.png 404098023.237.png 404098023.238.png 404098023.239.png 404098023.240.png 404098023.241.png 404098023.242.png 404098023.244.png 404098023.245.png 404098023.246.png 404098023.247.png 404098023.248.png 404098023.249.png 404098023.250.png 404098023.251.png 404098023.252.png 404098023.253.png 404098023.255.png 404098023.256.png 404098023.257.png 404098023.258.png 404098023.259.png 404098023.260.png 404098023.261.png 404098023.262.png 404098023.263.png 404098023.264.png 404098023.266.png 404098023.267.png 404098023.268.png 404098023.269.png 404098023.270.png 404098023.271.png 404098023.272.png 404098023.273.png 404098023.274.png 404098023.275.png 404098023.277.png 404098023.278.png 404098023.279.png 404098023.280.png 404098023.281.png 404098023.282.png 404098023.283.png 404098023.284.png 404098023.285.png 404098023.286.png 404098023.288.png 404098023.289.png 404098023.290.png 404098023.291.png 404098023.292.png 404098023.293.png 404098023.294.png 404098023.295.png 404098023.296.png 404098023.297.png
Kazirodztwo
O tym siê mówi
S¹ rzeczy, których
nie nale¿y robiæ, choæ
siê o nich mówi. Ale s¹
i takie, o których siê
nawet nie mówi.
A szkoda. Mo¿e gdyby
wiêcej o nich mówiono,
by³oby ich mniej.
tabu ludzkoci
kwietniu tego roku Austria, a za ni¹ ca³a Europa
zosta³y zaszokowane informacj¹ o 73-letnim
elektryku, Josefie Fritzlu, który przez 24 lata trzyma³
w piwnicy swego domu i wielokrotnie gwa³ci³ w³asn¹
córkê. Wszystko dzia³o siê w ma³ym miasteczku Amstet-
ten, którego mieszkañcy jednak nic przez te lata, jak
twierdz¹, nie zauwa¿yli. Zreszt¹ nie tylko oni. Nic nie
wiedzia³a o tym nawet ¿ona Fritzla. Do szczelnie odizo-
lowanej od reszty budynku piwnicy prowadzi³y bowiem
drzwi z szyfrowanym zamkiem. Z kazirodczego zwi¹zku
urodzi³o siê siedmioro dzieci, z których jedno zmar³o,
troje zosta³o przez Fritzla i jego ¿onê zaadoptowanych
jako rzekomo porzucone, a pozosta³a trójka ¿y³a z matk¹
w piwnicy.
Wszystko wysz³o na jaw, gdy najstarsze dziecko z piw-
nicy powa¿nie zachorowa³o i trafi³o do szpitala, a leka-
rze uznali, ¿e konieczny jest wywiad z matk¹ dziecka.
Po apelach telewizyjnych Fritzl przyprowadzi³ swoj¹ cór-
kê do szpitala, a ona wyzna³a ca³¹ prawdê policjantom.
Wszyscy zadaj¹ sobie pytanie, jak to by³o mo¿liwe.
Tym bardziej ¿e to nie jedyny taki przypadek w Austrii
Natascha Kampusch z Wiednia spêdzi³a w zamkniêciu
osiem lat, porwana przez innego dewianta. Przecie¿ ta-
kich rzeczy nie sposób ca³kowicie ukryæ. Znawcy uwa¿aj¹,
¿e s¹siedzi mogli co dostrzec, lecz najprawdopodobniej
woleli milczeæ, nie widzieæ problemu, ni¿ siê z nim zmie-
rzyæ. Wina s¹siada w jakiej mierze obci¹¿a³aby bowiem
i ich, zw³aszcza ¿e dramat rozgrywa³ siê w ma³ym mia-
steczku, w którym wszyscy siê znali. Taka sytuacja powo-
duje, ¿e nie dopuszcza siê do siebie myli, i¿ kto z s¹-
siedztwa móg³by byæ potworem.
Taka zmowa milczenia charakterystyczna jest nie tyl-
ko dla Austriaków i nie tylko w sprawach seksualnego
wykorzystywania dzieci przez rodziców. Zaraz po wykry-
ciu sprawy Fritzla dowiedzielimy siê o podobnych przy-
padkach w kilku innych krajach europejskich. A w Pol-
sce? Na wsi ludzie wiedz¹ o sobie niemal wszystko: kto
z kim pi i czyje s¹ naprawdê dzieci. Ale nic siê oficjalnie
nie mówi i nikomu nie zg³asza, bo jak siê twierdzi
z tego mog¹ byæ jedynie problemy.
Do tego dochodz¹ nieefektywne s³u¿by socjalne, któ-
re zawsze zauwa¿aj¹ wszystko za póno, bo s¹ niedoinwe-
stowane, przepracowane lub zrutynizowane. Bez wzmoc-
nienia tych s³u¿b i odpowiedniego ich szkolenia takie
sytuacje bêd¹ siê powtarzaæ.
Wa¿niejsza jednak wydaje siê zmiana nastawienia
najbli¿szych s¹siadów. Nie chodzi o to, by stali siê po-
dejrzliwi i nieufni wobec innych, ale by wiedz¹c o istnie-
niu takich przypadków, zachowywali stosown¹ czujnoæ.
Dziwne zachowania s¹siadów, krzyki za cian¹, zap³aka-
ZNAKI czasu CZERWIEC 2008 5
W
404098023.299.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin