kazusy 2010 zaoczne.doc

(42 KB) Pobierz
Kazus nr 1

Kazus nr 1

 

Leokadia C. miała 90 lat. Była schorowana i nie poruszała się o własnych siłach. Wymagała stałej opieki, którą sprawował jej jedyny syn Krzysztof C. W dniu 19
lutego 2007 r., w godzinach południowych, Krzysztof C. udał się do swojego
znajomego Roberta G., z którym spożywał alkohol do późnych godzin nocnych.
Libacje alkoholowe trwały przez następne dwa dni. Krzysztof C. wrócił do domu rano
22 lutego 2007 r. Okazało się, że jego matka na skutek braku pożywienia i napojów
utraciła przytomność. Przestraszony Krzysztof C. wezwał pogotowie Powołany
w sprawie biegły stwierdził, że gdyby nie pomoc lekarska Leokadia C. zmarłaby.
Przyczyną zagrożenia jej życia był brak napojów i jedzenia.

Dokonaj prawno - karnej oceny zachowania Krzysztofa C.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kazus nr 2

 

Marian K. był na spacerze ze swoją 3-letnią córką. Gdy dziecko się bawiło do Mariana K. podszedł Leszek S. i zażądał 5 złotych. Marian K. odmówił, w tym czasie podbiegła jego córka. Leszek S. chwycił dziecko i podniósłszy je nad głowę oświadczył, że jak nie dostanie pieniędzy to upuści dziecko. Marian K. wyciągną 10 złotych i poprosił Leszka S. by oddał mu dziecko. Kiedy ten postawił dziecko na ziemi Marian K. rzucił się na Leszka S. i bił go w okolice głowy, a gdy upadł - kopał po całym ciele. Gdy Leszek S. znieruchomiał - Marian K. wezwał policję. Leszek S. doznał wielu obrażeń, w tym głowy, będących skutkiem uderzenia o kamień przy upadku, w wyniku których zmarł. Prokurator oskarżył Mariana K. o czyn z art. 156 § 3 kk.

Dokonaj prawnokarnej oceny zachowania Mariana K. oraz Leszka S.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kazus nr 3

 

Andrzej B. i Jan C. postanowili włamać się do miejscowego Banku Rolnego i zagarnąć znajdującą się w kasie pancernej gotówkę. Kasę pancerną zamierzali otworzyć przy pomocy łomu. Do banku dostali się przez piwnicę, po wykuciu dziury w jej stropie. Gdy zmierzali do pomieszczenia w którym znajdowała się kasa, zostali zauważeni przez strażnika, który wszczął alarm i Andrzej B. oraz Jan C. zostali ujęci. Na rozprawie sąd przesłuchał, w charakterze świadka, głównego kasjera banku, który stwierdził między innymi, że przy pomocy narzędzia jakim Andrzej B, i Jan C. dysponowali (łom w postaci „łyżki" do opon samochodowych), nie byli w stanie otworzyć kasy.

Dokonaj prawnokarnej oceny zachowania Andrzeja B. oraz Jana C.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kazus nr 4

 

 

Piotr O. i Filip D. poznali na wiejskiej dyskotece Kornelię D. i Annę Z., które bawiły się na wsi na wakacjach u cioci. Podczas zabawy mężczyźni stawiali swoim towarzyszkom alkohol, a po północy zaproponowali przeniesienie imprezy do domu jednego z nich. Kornelia D. chętnie na tę propozycję przystała, zaś Anna Z. odmówiła i powróciła do domu. Po przybyciu do domu Piotra O. towarzystwo raczyło się alkoholem. Piotr O, którego przed kilkoma dniami rzuciła dziewczyna, zaczął się przytulać do Kornelii D. i czynić jej niedwuznaczne propozycje, na które kobieta zareagowała stanowczo, twierdząc, że idzie do domu. Piotr O. zatrzymał ją jednak siłą i zaczął ściągać spodnie. W tym momencie Filip P., widząc co się dzieje, wyszedł z domu stwierdzając: „Ja umywam ręce,  rób co chcesz”. Idąc do domu, pomyślał jednak, że szkoda by było stracić okazję do „zabawy” i czym prędzej wrócił, licząc, że uda mu się odbyć stosunek seksualny z Kornelią D. Gdy dobiegł do domu Piotra O., został zatrzymany przez Policję, którą zawiadomiła zaniepokojona Anna Z. Piotr O. został zatrzymany chwilę wcześniej, gdy ściągał bluzkę Kornelii D.

Oceń odpowiedzialność karną obu mężczyzn.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kazus nr 5

 

Józefowi K. znudził się jego stary telefon komórkowy, który nie dość, że był już starym modelem, to jeszcze był mocno zdezelowany. Marzył mu się nowy model motoroli, który widział w reklamie telewizyjnej „Właśnie taką będę miał! Żadną inną!- powiedział sobie w myśli. Dlatego też postanowił zapolować. Wiedział, że uczniowie pobliskiej liceum nie będą stawiali oporu, gdy przy użyciu siły zażąda od nich telefonu. Następnego dnia po południu udał się do parku obok liceum i podchodząc do pierwszego napotkanego ucznia, chwyciwszy go za ubranie, zażądał oddania telefonu. Ku jego rozczarowaniu uczeń ten nie miał takie modelu, jaki Józef K. sobie wymarzył. Zdegustowany i zdenerwowany, aby poprawić sobie humor, uderzył kilka razy w twarz chłopca, łamiąc mu nos. Następnie odszedł, nie zabierając komórki.

Oceń odpowiedzialność karną Józefa K.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kazus nr 6

 

 

Alojzy P. zamieszkały poza miastem i w znacznej od niego odległości wieczorem wypił wspólne ze znajomymi trzy kieliszki wódki. W godzinę później jego 2-letnia córka zaczęła gwałtownie wymiotować, miała wysoką gorączkę i nie mogła poruszać rękoma. Pogotowie ratunkowe mogło przyjechać dopiero za godzinę. Dyspozytorka pogotowia zasugerowała, żeby ojciec dziecka sam je przywiózł na pogotowie. Ze względu na to, że okolica uchodziła za niebezpieczną i oddalona była od miasta, żadna z taksówek nie chciała przyjechać. Alojzy P. wsiadł do samochodu z dzieckiem i żoną, włączył długie światła i klakson i jechał w kierunku pogotowia z prędkością 110 km/godz. Nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Funkcjonariusze Policji stwierdzili dopiero na pogotowiu, że we krwi miał 1,2 promila alkoholu.

Dokonaj prawnokarnej oceny zachowania Alojzego P.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kazus nr 7

 

Trójka kompanów od kieliszka siedziała przy piwie i wspominała kawalerskie czasy. Wojciech G., Marek B. i Jacek B. narzekali na tyranizujące ich żony. Przodował w tym Marek B., twierdząc, że ma już dość ograniczania jego wolności. Wówczas słynący ze swej szczerości Jacek B. powiedział: „To ją zabij, co za problem- prawnikiem jesteś- dasz sobie jakoś radę potem”. Z oburzeniem na te słowa zareagował Wojciech G., który znając uległy charakter Marka B. krzyknął do Jacka B. „Zamknij się”. Jacek B. ponowił swoją propozycję i zaczął dyktować numer telefonu do znajomego, który zajmuje się likwidacją niewygodnych żon. Nie zdążył go jednak przedyktować do końca, gdyż otrzymał potężny cios w szczękę od Wojciecha G., który obawiał się, iż Marek B. ulegnie namowom. Jak się okazał obawy te były słuszne. Trzy tygodnie później Marek B. wezwał do swojego gabinetu jednego ze studentów, o którym wiedział, że po raz trzeci powtarza rok z uwagi na problemy z prawem karnym, i zaproponował mu zdanie egzaminu w zamian za zabicie żony. Student Piotr J. przystał na tę propozycję i zaczaił się pewnego wieczoru z nożem na żonę Marka B. Czekając na  nią na klatce schodowej, został ujęty przez Policję, w chwili gdy żona Marka B. właśnie wchodziła do bloku.

Oceń odpowiedzialność karną wszystkich wskazanych mężczyzn.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kazus nr 8

 

 

Dariusz K. marzył o zestawie kina domowego, na który nie było go stać. Postanowił jednak zdobyć go za wszelką cenę. Udał się do sklepu RTV, wziął z półki odtwarzacz DVD i głośniki, na pudło z tymi przedmiotami nakleił metkę zdjętą z pojemnika na odpady. Następnie udał się do kasy i zapłacił. Zniknięcie zestawu kina domowego pracownicy sklepu RTV wykryli, sporządzając remanent. Po przejrzeniu taśmy z kamer przemysłowych ustalono sprawcę.

Oceń odpowiedzialność karną Dariusza K.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin