Beelzebub-ep.20.txt

(14 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter.
0:00:00:Tłumaczenie: Sacredus
0:00:03:Tłumaczenie piosenek, karaoke: Yoshimori
0:00:07:Korekta, typesetting: KieR
0:00:20:Jinja-Temple
0:00:20:Jinja-Temple
0:00:20:Przedstawia
0:00:20:Przedstawia
0:00:00:hajimaru no wa sayonara
0:00:03:yami ni ukabu masshiro na rain
0:00:07:kimi dake wo yobi michibiiteru
0:00:10:samishisa mo kagayakasete
0:00:29:mitai mono ga atte koko ni wa nai kara to
0:00:36:hitomi sorasu kimi wa dakedo mou mayottenai
0:00:43:mabushiku wasurenu keshiki wo
0:00:46:bokura wa kakenukete
0:00:50:kimi igai ja mirenakatta
0:00:53:sore dake de
0:00:58:hajimeru tame sayonara
0:01:02:chigau michi wo aruiteku kedo
0:01:05:koko kara zutto omotteru yo
0:01:09:kokoro wa hitori ni sasenai
0:01:12:azayaka ni sasowareru
0:01:16:ima no kimi wa machigai ja nai
0:01:19:hashiru mirai de bokura ga ita
0:01:22:omoide wo kagayakasete
0:00:00:Znowu żegnamy się na powitanie
0:00:03:Widać jednak wiatło w tej ciemnoci
0:00:07:To ono prowadzi nas ku sobie
0:00:10:Dzięki niemu nawet samotnoć ma swój urok
0:00:29:Wrażenie, że co ważnego jest przed tobš ukryte
0:00:36:Sprawia, że rozglšdasz się niedbale, gubišc czasem życia szlak
0:00:43:W pamięci kryję wiele wspomnień
0:00:46:O których nie sposób zapomnieć
0:00:50:Jednak gdy przypominam sobie o tobie
0:00:53:Nie liczy się już nic
0:00:58:Znowu żegnamy się na powitanie
0:01:02:Obieramy zupełnie inne cieżki
0:01:05:Od teraz mš muzš będziesz tylko ty
0:01:09:Serce twe nie zazna już samotnoci
0:01:12:Wiele razy miewała wštpliwoci
0:01:15:Jednak nigdy nie żałowała decyzji swych
0:01:19:Podšżajmy razem ku wspaniałej przyszłoci
0:01:22:Niechaj rozbłynie marzeń blask
0:01:39:Zbiórka
0:01:45:Fufufu... W takim razie|rozstrzygniemy to, grajšc w siatkówkę.
0:01:48:Jednak zamiast piłki siatkowej użyjemy tego!
0:01:51:C-Co takiego?!
0:01:54:Jak mogli skończyć w takim momencie?!
0:01:56:Co będzie dalej?
0:01:58:I czym chcš grać, jak nie piłkš?
0:02:00:Cholera, pożyczyłem Odze najnowszy tom,|a on wcišż mi go nie oddał!
0:02:04:Póno już,
0:02:06:ale przecież nie zasnę,|póki nie zobaczę, co było dalej!
0:02:10:Mam pomysł! Alaindelon!
0:02:12:Możesz przenieć mnie do domu Ogi?
0:02:17:Skoro Beel odszedł od Ogi,|to zapewne on i Hilda także.
0:02:27:Panie Furuichi, to prezent na wypadek,|gdyby nie mógł już dłużej znieć naszej rozłški.
0:02:41:Kupon zniżkowy na basen publiczny?!
0:02:43:Do reszty go poršbało?!
0:02:46:To było okropne.
0:02:49:Szlag by trafił tę smarkulę.
0:02:56:No proszę, a teraz ta małolata czai się za oknem!
0:02:59:Zajebię cię, ty mała...
0:03:08:Lamia, twoje metody pozbycia się| mnie sš doć nietypowe.
0:03:13:Eee, jestem Shiroyama.
0:03:17:Użyłbym dzwonka do drzwi,|ale że jest rodek nocy, to nie chciałem nikogo pobudzić.
0:03:21:A kiedy mylałem, co robić,|usłyszałem twój głos dochodzšcy z łazienki.
0:03:27:Dziwny jeste.
0:03:29:Czego w ogóle ode mnie chcesz?
0:03:31:I gdzie mnie prowadzisz?
0:03:33:Kanzaki i Himekawa na ciebie czekajš.
0:03:36:Znowu chcš oberwać?
0:03:38:Nie.
0:03:39:Chcš z tobš porozmawiać o Toujou.
0:03:42:Toujou?
0:03:43:Tak.
0:03:44:No bo widzisz...
0:03:47:Toujou...
0:03:49:Musimy pogadać.
0:03:51:Jestecie...
0:03:52:Kanzaki i Himekawa.
0:03:54:No tak.
0:03:55:Siemano, Kanzaki i... eee, |Himekawa, tak? O co biega?
0:04:01:Wkurzajšcy, jak zwykle.|Udajesz, że nas nie pamiętasz?
0:04:05:I nie zgrywaj niewiništka,|bo o wszystkim wiemy!
0:04:08:O wszystkim?
0:04:09:Zajumałe naszych sługusów!
0:04:15:Nie czaję, o co biega.
0:04:16:Majš rację, mówišc,|że balans sił w Ishiyamie uległ zmianie.
0:04:21:Serio?
0:04:22:Tak, po tym jak ci dwaj|zostali poniżeni przez Ogę,
0:04:26:większoć ich ludzi|zdeklarowała, że jest z tobš.
0:04:29:Najprawdopodobniej uważajš,|że tylko ty masz szansę pokonać Ogę.
0:04:35:Ale to także oznacza,|że porzucili was z własnej, nieprzymuszonej woli,
0:04:39:czyli mamy czyste ręce.
0:04:42:Ty cholerny...
0:04:44:Mówi się trudno.
0:04:46:Jeli macie jakie wšty, to chodcie!
0:04:48:No włacha, ty cholerny dupku!
0:04:53:Tora, zajmę się tymi mieciami.
0:05:09:I dlatego cię sprowadzilimy.
0:05:12:Pozwolimy ci się do nas przyłšczyć,|chociaż nam się to nie podoba.
0:05:15:I razem pokonamy Toujou.
0:05:18:Słucham?
0:05:19:Głupi, czy tylko głuchy?!
0:05:22:Kazalimy ci nam pomóc!
0:05:25:A teraz w podskokach!
0:05:26:Hę?
0:05:29:Słuchaj i nie zrozum nas le.
0:05:32:Chcemy ci zrobić z dupy jesień redniowiecza, ale Toujou ma teraz pierwszeństwo!
0:05:36:Racja, musimy się go jak najszybciej pozbyć.
0:05:41:Dlatego, ten jeden raz, połšczmy nasze siły!
0:05:44:Eee, dzięki, ale sam sobie z nim poradzę.
0:05:49:Słuchaj i nie zrozum nas le.
0:05:51:Chcemy ci zrobić z dupy jesień redniowiecza, ale Toujou ma teraz pierwszeństwo!
0:05:55:Racja, musimy się go jak najszybciej pozbyć.
0:05:59:Dlatego, ten jeden raz, połšczmy nasze siły!
0:06:02:Zacięlicie się?!
0:06:03:Wybacz, oni po prostu|tak proszš cię o pomoc.
0:06:08:Co takiego?
0:06:09:Chyba jaja se robicie.
0:06:11:Na kolanach powinni mnie błagać.|A może by tak wycisnšć z nich, gdzie jest Toujou?
0:06:15:Mniejsza o to, dzi problemem jest Toujou.
0:06:18:No dobra, jak chcecie, możecie ze mnš ić.
0:06:23:Chyba nie mamy wyboru.
0:06:25:Tylko ten jeden raz, jasne?
0:06:32:Co jest, młody?|Nie wyglšdasz najlepiej.
0:06:37:Z takim nastawieniem daleko nie zajdziesz.
0:07:05:Złapcie tego złodziejaszka!
0:07:15:No tak!
0:07:16:W takich chwilach można zrobić tylko jedno!
0:07:19:Rozjebać wszystko jednym, wielkim bum!
0:07:23:Do szkoły? O tej porze?
0:07:27:Dobra, ale czemu...
0:07:29:No dobra, narka.
0:07:36:Czeć, Oga.
0:07:38:Czemu się tak włóczysz po nocach?
0:07:40:Aizawa.
0:07:41:W dodatku w tak marnym towarzystwie.
0:07:44:Rozmawiałe z Toujou?
0:07:46:A co, jeli tak?
0:07:48:Super, zaprowadzisz nas do niego.
0:07:51:Stój!
0:07:52:Panie Aizawa, pozwól nam się tym zajšć.
0:07:57:Kiedy wygramy, pozwolisz nam dołšczyć do Toujou!
0:08:03:Kim wy jestecie?
0:08:06:Stać!
0:08:08:W takim razie my też chcemy się przyłšczyć!
0:08:11:Wszyscy powinni mieć równe szanse!
0:08:14:Głupi? Przecież wykopiš was na księżyc.
0:08:18:Morda, wy tępaki, to my dojebiemy Odze!
0:08:24:My!
0:08:25:Morda, wsiurze!
0:08:34:Co to ma być?
0:08:36:Nie podoba mi się to.
0:08:37:Wiecie w ogóle, która godzina?
0:08:39:Pomylcie trochę o innych,|zanim zaczniecie w nocy tak hałasować.
0:08:42:Czekaj!
0:08:44:Nasza walka jeszcze się nie skończyła!
0:08:46:To zależy od tego,|czy dasz sobie radę z nimi wszystkimi.
0:08:52:Chyba majš nas za jakich leszczy.
0:08:54:Ta, sš nawet zabawni.
0:08:56:Dawaj, Himekawa!
0:08:58:Pietrasz się, Kanzaki?
0:09:00:Zdajecie sobie sprawę, kim jestemy?
0:09:05:Cóż, chyba będzie trzeba dać wam lekcję pokory.
0:09:23:Już po wszystkim?
0:09:27:Następny!
0:09:34:Co się tak guzdracie? Idziemy.
0:09:38:J-Jasne.
0:09:43:Czekaj!
0:09:45:Masz nas za swoich przydupasów, czy co?
0:09:48:Kto ci pozwolił ić z przodu?!
0:09:50:Ale wrzody na dupie.
0:09:52:Czekaj, do cholery!
0:09:54:Oga!
0:09:57:Panicz zachorował 3 dni temu.
0:10:02:Naprawdę możemy sobie|pozwolić na takie marnowanie czasu?
0:10:05:Co racja, to racja,|ale popiech jest złym doradcš.
0:10:08:Lekarstwo miało jedynie|przywrócić połšczenie między nimi.
0:10:14:A to, czy ich wię zostanie przywrócona, zależy wyłšcznie od tego człowieka.
0:10:19:Innymi słowy, nic nie możemy zrobić,|dopóki z własnej woli nie odzyska panicza Beelzebuba.
0:10:27:Mam nadzieję, że zatłukš go jak psa!
0:10:30:Lamia.
0:10:31:Wcišż się złocisz,|że sprał ci dupsko?
0:10:35:Pierwsze słyszę!
0:10:36:I nie używaj takich|ohydnych słów w mojej obecnoci!
0:10:40:Poza tym
0:10:41:nawet jeli to ksišżę,|nie można powięcać mu całej uwagi.
0:10:45:Lamia, wybacz.
0:10:49:Dobrze, ale tylko dlatego, że cię szanuję.
0:11:07:Paniczu...
0:11:22:Może pan przejć, panie Aizawa.
0:11:25:A wy to kto?
0:11:27:Zatrzymamy ich przy wejciu!
0:11:29:Mówilimy ci przecież,|żeby nie szedł przed nami!
0:11:33:Słyszysz, co do ciebie mówię, Oga?!
0:11:36:Nie pomyliło się wam co?|Przecież to nie żadna wojna.
0:11:41:Włanie, że tak.
0:11:42:To wojna o honor Ishiyamy.
0:11:44:Nie możemy pozwolić, żeby jaki|kot tak się bujał po naszej budzie.
0:11:49:Jest tu chyba większoć uczniów.
0:11:54:Nieeech wam będzie,|ale według mnie przesadzacie.
0:11:57:Wybaczcie, ale Toujou po mnie dzwonił.
0:11:59:Kazałem ci stać!
0:12:01:To ty się tu zatrzymasz!
0:12:03:Lepiej się szykuj!
0:12:16:Więcej ich matka nie miała?
0:12:21:Brać ich!
0:12:37:Co jest?
0:12:38:Co to było?
0:12:39:Co się stało?
0:12:42:Jestecie żałoni.
0:12:45:Cała szkoła przeciwko jednemu pierwszoklasicie?
0:12:50:I jeszcze nazywacie to walkš o honor?
0:12:55:Nie macie wstydu?!
0:13:04:Kunieda!
0:13:05:Kunieda!
0:13:06:Kunieda...
0:13:07:Czerwone Ogony!
0:13:07:Kunieda...
0:13:09:Co ty tu robisz?
0:13:14:Id, my się nimi zajmiemy.
0:13:17:Powaga?
0:13:18:Królowa...
0:13:19:I jeszcze zabrała ze sobš Czerwone Ogony!
0:13:22:Sš po stronie Ogi?
0:13:25:Nie zrozum mnie le.
0:13:28:Wiszę ci przysługę, to wszystko.
0:13:32:Kunieda...
0:13:37:Nie łamcie się tylko dlatego,|że pokazała się banda Kuniedy!
0:13:40:Umyjcie zšbki, odróbcie lekcje|i dopiero tu wródcie!
0:13:43:To MK5!
0:13:45:MK5!
0:13:47:O co chodzi z tš postawš?
0:13:48:Jaja se robiš?
0:13:49:I całš atmosferę szlag trafił!
0:13:52:Patrzcie, jeszcze kto idzie!
0:13:54:Chyba go poznaję.
0:13:56:Dobranoc!
0:13:57:Aoi, wyglšdasz wprost słiiit w twojej hakamie.
0:14:00:Dobranoc?!
0:14:01:Dobranoc?!
0:14:04:Ostatnio nie dokończylimy naszej walki, co nie?
0:14:09:A mogę przynajmniej dostać od Aoi?
0:14:13:Dobranoc!
0:14:18:N...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin