Tajemnica grobu majora Hubala.pdf

(45 KB) Pobierz
91988995 UNPDF
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1464
2006-11-07
Tajemnica grobu majora Hubala
Czy legendarny major Henryk Dobrzañski "Hubal", ostatni ¿ołnierz Wrze¶nia i pierwszy partyzant II wojny
¶wiatowej, spoczywa na cmentarzu parafialnym w W±soszu? Tak przynajmniej twierdzi Stefan Szaflik,
pochodz±cy z podczêstochowskiej wioski emeryt mieszkaj±cy w Lublinie. Do swojego odkrycia udało mu siê
przekonaæ wielu mieszkañców W±sosza, którzy od ponad roku szukaj± dowodów na potwierdzenie tej
hipotezy. Ich zdaniem, wydobyte z zapomnienia relacje i fakty wskazuj±, ¿e tajemnicza mogiła na
miejscowym cmentarzu jest miejscem wiecznego spoczynku majora Hubala. Jednak specjali¶ci bardzo
ostro¿nie podchodz± do tego odkrycia.
- Bardzo czêsto jeste¶my alarmowani ró¿nymi sensacyjnymi odkryciami, lecz w zdecydowanej wiêkszo¶ci
przypadków okazuje siê, ¿e s± to rzeczy nieprawdziwe - twierdzi min. Andrzej Przewo¼nik, sekretarz Rady
Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa. - Jednak sprawdziæ nale¿y ka¿dy sygnał, je¶li jest on zbli¿ony do
autentyczno¶ci - dodaje.
Unicestwiæ legendarnego majora
Major Henryk Dobrzañski "Hubal" to prawdziwa legenda polskiego czynu zbrojnego. Powszechnie uznany
jest za ostatniego ¿ołnierza Wrze¶nia, a jednocze¶nie pierwszego partyzanta II wojny ¶wiatowej, jednak jego
szlak bojowy rozpocz±ł siê znacznie wcze¶niej, w 1918 r., kiedy walczył w zwyciêskiej obronie Lwowa przed
Ukraiñcami. Za udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920 odznaczony został Krzy¿em Virtuti
Millitari.
Był majorem Wojska Polskiego (po ¶mierci awansowano go na stopieñ pułkownika), sportowcem -
olimpijczykiem w sportach konnych.
W kampanii wrze¶niowej jako zastêpca dowódcy 110. Pułku Rezerwowego Ułanów brał udział w obronie
Grodna przed wojskami sowieckimi. Gdy po dwudniowych ciê¿kich walkach Grodno skapitulowało, mjr
Dobrzañski z mniej wiêcej 180 ¿ołnierzaminie zło¿ył broni. Utworzył Oddział Wydzielony Wojska Polskiego,
z którym pocz±tkowo zamierzał przebiæ siê do walcz±cej Warszawy, a po jej kapitulacji - przedostaæ siê do
Francji. Ostatecznie oddział pozostał na Kielecczy¼nie, gdzie przez pół roku prowadził walkê z okupantem. Po
swoim ojcu - Henryku Dobrzañskim de Hubal herbu Leliwa - major przyj±ł pseudonim "Hubal". Był
postrachem Niemców, którzy do walki z jego oddziałem wystawili licz±c± tysi±c ¿ołnierzy grupê
www.radiomaryja.pl
Strona 1/5
antypartyzanck±. W obławie i po¶cigu za oddziałem mjr. Hubala wziêło w sumie udział ok. 8 tys.
funkcjonariuszy i wojska, wspartych jednostkami czołgów. Bohaterski major zgin±ł w zasadzce w Anielinie
pod Opocznem 30 kwietnia 1940 roku. Według zachowanych relacji, Niemcy zmasakrowali jego zwłoki i
fotografowali siê z nimi jak z trofeum my¶liwskim. Nastêpnie wywie¼li je do koszar w Tomaszowie
Mazowieckim, gdzie ¶lad siê urywa.
Choæ Niemcy rozpowszechniali informacje o unicestwieniu ciała legendarnego majora, a to przez wrzucenie
ich do dołu z wapnem, a to przez spalenie - znalazła siê nawet fotografia przygotowanej do spalenia postaci
owiniêtej gazetami i obsypanej igliwiem, opatrzona podpisem: "Polski generał zabity 30 kwietnia 1940 r.", to
jednak w latach powojennych kilkakrotnie podejmowano próby znalezienia miejsca pochówku mjr.
Dobrzañskiego. Pierwsze poszukiwania, tu¿ po wojnie, wykluczyły obecno¶æ zwłok majora na terenie koszar
wojskowych w Tomaszowie Mazowieckim.
W latach 70. w poszukiwania zaanga¿ował siê aktor Ryszard Filipski, odtwórca roli majora Dobrzañskiego w
filmie "Hubal". Poszedł on tropem udostêpnionych w latach 60. wspomnieñ niemieckich ¿ołnierzy, z których
wynikało, ¿e major Hubal został pochowany w odległo¶ci ponad 60 km od Tomaszowa Mazowieckiego. I ten
¶lad okazał siê mylny.
Ol¶nienie po pół wieku
Na cmentarz w W±soszu jako miejsce pochowania mjr. Dobrzañskiego jako pierwszy wskazał Stefan Szaflik,
emerytowany dziennikarz zakładowej gazety "Głos Budowlañca", od 50 lat mieszkaj±cy w Lublinie. Pan
Stefan jest synem przedwojennego kierownika szkoły podstawowej w le¿±cych nieopodal W±sosza Wiêckach.
W czasie okupacji cała okolica została wł±czona do Rzeszy, a jego rodzina - wysiedlona. Jednak pod koniec
wojny Szaflikowie wrócili na teren parafii W±sosz.
- Ponad 2 lata temu w telewizji nadawali film pt. "Hubal" - opowiada pan Stefan. - Ogl±dałem go ju¿
wcze¶niej, ale tym razem, po koñcowym zdaniu wypowiedzianym po wło¿eniu ciała majora do ciê¿arówki, ¿e
Niemcy ukryli zwłoki Hubala, nagle jakby mnie ol¶niło: przecie¿ ja wiem, gdzie on jest pochowany! - mówi
podekscytowany mê¿czyzna. - Przypomniałem sobie rozmowy sprzed pół wieku prowadzone z ks.
Franciszkiem Barem i moim ojcem, a przede wszystkim z ukrywaj±cym siê w tamtych okolicach Niemcem
Szaferem (pan Stefan zna tylko wersjê fonetyczn± tego nazwiska - A.K.), z których jednoznacznie wynika, ¿e
major Hubal spoczywa na cmentarzu w W±soszu - dodaje.
W rozumowaniu pana Szaflika kluczow± rolê odgrywa zbie¿no¶æ czasowa miêdzy ¶mierci± mjr.
Dobrzañskiego 30 kwietnia 1940 r. a utrzymywanym w tajemnicy pochówkiem w W±soszu polskiego oficera
okre¶lanego przez Niemców jako "partyzant". Wiadomo¶æ ta pochodziła od nie¿yj±cego ju¿ ks. Wincentego
Spirra, ówczesnego proboszcza parafii, który przekazał j± swojemu wikaremu i pó¼niejszemu proboszczowi
www.radiomaryja.pl
Strona 2/5
ks. Franciszkowi Barowi. Ksi±dz Spirr był niezwykle pow¶ci±gliwy w rozmowach na ten temat, co Stefan
Szaflik tłumaczy prawdopodobnym zobowi±zaniem do zachowania tajemnicy.
- Wielokrotnie rozmawiałem z ks. Barem o tej sprawie - wspomina pan Szaflik. - Mówił, ¿e ks. Spirr nie
chciał mówiæ o pochowku, lecz tylko wspomniał, ¿e w otwartej trumnie widział bardzo zakurzone zwłoki
oficera w polskim mundurze ze ¶ladami ran. Przypuszczał, ¿e to musiał byæ kto¶ znaczny.
Zdaniem Szaflika, okupanci mieli zaufanie do ks. Spirra, który przez to, ¿e pochodził ze ¦l±ska Opolskiego,
traktowany był jak Niemiec. Dlatego chc±c ukryæ zwłoki majora Hubala przed Polakami, przewie¼li je z
odległego o 100 km Tomaszowa Mazowieckiego wła¶nie do W±sosza.
Mogiła polskiego majora
Po ¶mierci ks. Spirra ks. Bar przez wiele lat starał siê odszukaæ miejsce pochówku polskiego oficera. Odkryto
je przypadkowo wiosn± 1956 r. w czasie elektryfikacji wsi w pobli¿u plebanii. W wykopie pod słup
energetyczny robotnicy natknêli siê na trumnê. Obawiaj±c siê reakcji komunistów, ks. Bar bez rozgłosu
ekshumował zwłoki i bez zarejestrowania w cmentarnej ksiêdze pochował je ponownie w pobli¿u kamiennego
kurhanu po¶wiêconego 20 powstañcom styczniowym poległym w bitwie z wojskami carskimi w okolicach
W±sosza w 1863 r. - Ksi±dz Bar, który w czasie ekshumacji widział na mundurze zmarłego dystynkcje
majora, uwa¿ał, ¿e to bêdzie najwła¶ciwsze miejsce spoczynku tajemniczego polskiego oficera, do którego
nawet Niemcy odnosili siê z szacunkiem - wskazuje pan Stefan. - Sam kupił i ustawił na mogile granitowy
krzy¿.
W relacji Stefana Szaflika najbardziej sensacyjnie brzmi jednak w±tek jego spotkañ z ukrywaj±cym siê
Niemcem Hansem Szaferem. - Jako kilkunastoletni chłopak pod koniec lat 40. miałem okazjê kilkakrotnie
rozmawiaæ z Niemcem, który twierdził, ¿e w 1940 r. osobi¶cie chował w W±soszu polskiego oficera - twierdzi
z przekonaniem pan Stefan. Jego rozmówc± miał byæ jeden z piêciu synów młynarza Szafera ze wsi Zawady.
Młynarz był Niemcem o¿enionym z Polk±. Czterech synów wychował na rolników, ale pi±tego - Janka, a
raczej Hansa - jako jedynego z braci posłał na ¦l±sk do niemieckich szkół. Chłopak wst±pił do Hitlerjugend,
przesi±kł faszyzmem, był przekonany o wy¿szo¶ci niemieckiej rasy. W czasie okupacji był umundurowanym
hitlerowskim funkcjonariuszem. Po wojnie szukali go w wiosce ludzie, którzy twierdzili, ¿e jest zbrodniarzem
wojennym. Podobno uczestniczył w spaleniu ¯ydów w stodole, a nawet zastrzelił mał± dziewczynkê, któr±
wyrzucono przez okienko z pal±cego siê wnêtrza. Po wojnie Hans Szafer przez szereg lat ukrywał siê w
rodzinnej okolicy. W koñcu podobno udało mu siê uciec do RFN. - Gdy go spotkałem, uzbrojony w pistolet
ukrywał siê na strychu pewnego domu. Był wykształcony, gdy¿ czytał Goethego po niemiecku, i to w gotyku.
Mam tê ksi±¿kê do dzi¶. Traktował mnie z wy¿szo¶ci±. Prawdopodobnie z nudów opowiedział mi tê historiê,
jak w W±soszu w 1940 r. został pochowany polski partyzant - opowiada Stefan Szaflik. - Niemiec powiedział
www.radiomaryja.pl
Strona 3/5
mi, ¿e gdyby to od niego zale¿ało, to zakopałby go w pierwszej lepszej dziurze, bo to nie był ¿aden bohater,
tylko wróg niemieckiego narodu. "Ale miałem nad sob± tych starych generałów, którym siê jakie¶ stare
rycerskie obyczaje przypomniały, aby wroga godnie pochowaæ. Taki wła¶nie dostałem rozkaz" - mówił
Niemiec.
Stefan powtórzył te opowie¶ci ojcu, który polecił mu siê spytaæ Szafera o nazwisko pochowanego. - Gdy go o
to spytałem, od razy zorientował siê, o co chodzi. "Nigdy siê nie dowiecie, bo by¶cie tu pielgrzymki, defilady
kawalerii robili koło tego grobu - wspomina rozmowê z Niemcem pan Stefan.
Odkrycie niezweryfikowane
Ponad rok temu pan Stefan podzielił siê swoim odkryciem z mieszkañcami W±sosza, a tak¿e pomógł
odnale¼æ zapomnian± mogiłê. - Krzy¿ był z granitu, wiêc zachował siê w dobrym stanie, ale mogiła trochê siê
zapadła - mówi pan Stefan.
Spraw± tajemniczego grobu zainteresowało siê wiele osób w W±soszu. Przekonane, ¿e w ich miejscowo¶ci
spoczywa legendarny major, społecznie rozpoczêły poszukiwania dalszych ¶ladów. Dziêki nim o sprawie
został ju¿ poinformowany m.in. urz±d wojewódzki w Katowicach, Rada Ochrony Pamiêci Walk i
Mêczeñstwa, a tak¿e prasa.
Jednak specjali¶ci podchodz± do całej sprawy bardzo ostro¿nie i nie chc± wypowiadaæ siê na temat stopnia
prawdopodobieñstwa odkrycia w W±soszu grobu majora Hubala. Z podobnym sceptycyzmem odniosła siê do
tej wiadomo¶ci Krystyna Dobrzañska-Sobierajska, córka legendarnego majora. Sygnału jednak nie
zlekcewa¿ono. Uruchomione zostały procedury zwi±zane z ewentualnym odkryciem w W±soszu grobu
wojennego. Sprawê prowadzi ¶l±ski urz±d wojewódzki we współpracy z Rad± Ochrony Pamiêci Walk i
Mêczeñstwa. - ¦l±ski urz±d wojewódzki, bo do niego nale¿y ochrona grobów wojennych na terenie
województwa, obecnie gromadzi materiały w tej sprawie. Ju¿ dostali¶my pierwsze sprawozdanie. Zapewne
niedługo dojdzie do kolejnego spotkania. Potem spróbujemy podj±æ weryfikacjê zebranych danych i wtedy
podejmiemy decyzjê o dalszych krokach z naszej strony - zastrzegł min. Andrzej Przewo¼nik.
- Na razie dysponujemy głównie dziennikarskimi relacjami, a artykuł prasowy, nawet najlepszy, nie jest dla
mnie dokumentem - mówi Joanna Janecka zajmuj±ca siê w ¶l±skim urzêdzie wojewódzkim grobownictwem
wojennym. - Musimy przeprowadziæ własne postêpowanie - dodaje.
Urzêdnicy w pierwszej kolejno¶ci ustal±, czy na cmentarzu w W±soszu znajduje siê grób wojenny. Wiele
wskazuje na to, ¿e taki grób istnieje. Oprócz Stefana Szaflika, słyszał o nim od nie¿yj±cego ju¿ ks. Bara
obecny proboszcz parafii w W±soszu ks. Zbigniew Pilarczyk. - Je¶li bêd± na to dowody, to obejmiemy ten
grób ochron± niezale¿nie od tego, kto w nim spoczywa - wyja¶nia Joanna Janecka. Gdyby okazało siê, ¿e w
mogile rzeczywi¶cie spoczywa ciało polskiego oficera, wówczas dziêki nowoczesnym metodom badañ
www.radiomaryja.pl
Strona 4/5
antropogenetycznych specjali¶ci powinni bez wiêkszych problemów ustaliæ, czy s± to szcz±tki majora Hubala.
Na rozwi±zanie tajemnicy grobu przyjdzie wiêc nam jeszcze trochê poczekaæ.
Adam Kruczek
www.radiomaryja.pl
Strona 5/5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin