00:02:37:Będš stawiać opór. 00:02:40:Około 25-30 wojowników. 00:02:43:Setka kobiet i dzieci. 00:02:45:To wszystko. 00:02:47:Wojownicy zawrócš i będš walczyć. 00:02:49:To nieuniknione. 00:02:52:To da kobietom i dzieciom|czas na ukrycie się. 00:02:55:Jedno jest pewne:|Już wiedzš, że tu jestemy. 00:03:02:- Kapitanie Ragsdale!|- Sir. 00:03:04:Żołnierze, formować szereg! 00:03:08:Kompania! 00:03:32:- Panie Ragsdale!|- Sir! 00:03:33:Przygotować broń. 00:03:34:Kompania! Przygotować broń! 00:03:42:- Sygnał do ataku.|- Trębacz! 00:04:18:Apacze Czirikahua|z południowego Zachodu... 00:04:22:byli ostatnim wielkim plemieniem,|które oparło się rzšdowi USA... 00:04:25:i próbie zamknięcia w rezerwatach. 00:04:29:Armia pod dowództwem|generała George'a Crooka... 00:04:33:była odpowiedzialna za złamanie|tego oporu. 00:04:38:Jego kampania zepchnęła Czirikahuów|pod meksykańskš granicę. 00:04:42:Zakończyła konflikt, 00:04:45:który trwał na południowym Zachodzie|przez blisko dwie dekady. 00:04:52:Powiedz staremu Nan i innym,|że nie mamy zamiaru ich ranić. 00:04:56:Nie mamy złych zamiarów. 00:04:59:Nie chcemy walczyć. 00:05:01:Przyszlimy tu,|by was przenieć do rezerwatu. 00:05:04:Powiedz to swoim ludziom. 00:05:06:Nantan Lupan chce pokoju z Czirikahuami. 00:05:12:Zamieszkajcie w rezerwacie. 00:05:14:Tylko jeden wojownik wraz z grupš|buntowników nie podporzšdkował się. 00:05:18:Ale dał słowo,|że podda się w cišgu dwóch miesięcy. 00:05:23:Nazywano go Goyakla. 00:05:24:Ale przed laty|Meksykanie nadali mu inne imię: 00:05:28:Geronimo. 00:05:40:Miesišc przed moimi 22 urodzinami... 00:05:42:zgłosiłem się do armii|na terytorium Arizony. 00:05:45:Na mój pierwszy posterunek|w garnizonowym życiu. 00:05:49:Spoglšdajšc wstecz, widzę jasno,|że nie znałem siebie samego, 00:05:53:tak jak nie znałem|wielkiej pustyni na Zachodzie. 00:05:55:Nazywam się Britton Davis. 00:05:57:Uczestniczyłem w tym, co armia nazwała|póżniej kampaniš przeciwko Geronimo. 00:06:02:Chciałbym przybliżyć niezwykłe|wydarzenia, których dowiadczyłem... 00:06:06:oraz ludzi, którzy je przeżyli. 00:06:39:Zbliżał się poczštek mojego|frontowego życia. 00:06:43:Przeszkolenia, jakie przeszedłem,|nie wystarczyło, by ukryć emocje. 00:06:46:- Witam.|- Witamy. Miło widzieć żołnierza. 00:06:58:Whisky? 00:07:00:Nie, dziękuję, sir. 00:07:02:Nie mów do mnie "sir", synu. 00:07:04:Nie jestem oficerem. 00:07:07:- Wyglšda na to, że ty nim jeste.|- Podporucznik Britton Davis. 00:07:10:- Do usług.|- Miło cię poznać. 00:07:14:Skšd jeste, poruczniku? 00:07:15:Z Brownsville w Teksasie. 00:07:17:Teksas? Do diabła, synu,|mylałem, że jeste ze Wschodu! 00:07:21:Sšdzšc po twoich manierach. 00:07:23:Przez ostatnie cztery lata byłem|w West Point. 00:07:27:Soldados vienen. 00:08:03:Pierwsze spotkanie|z porucznikiem Charlesem Gatewoodem... 00:08:06:zapadło mi głęboko w pamięć. 00:08:08:Wojskowš szorstkoć|równoważył dobrymi manierami. 00:08:14:We właciwy sobie, rzeczowy sposób|wydał mi pierwszy rozkaz... 00:08:17:jako oficerowi|Kawalerii Stanów Zjednoczonych. 00:08:20:Miałem mu towarzyszyć na południe. 00:08:22:Mielimy schwytać Geronimo. 00:08:26:Przybędzie za kilka dni. 00:08:28:Podjedziemy do granicy|i sprowadzimy go do San Carlos. 00:08:35:Do granicy jest około 120 km, panie Davis. 00:08:38:Mnóstwo czasu,|żeby poznać nowego konia. 00:08:41:- Sir?|- Tak? 00:08:44:Tylko pan i ja? 00:08:45:Generał stwierdził, że majšc przy sobie|Geronimo nie potrzebujemy więcej ochrony. 00:08:49:Tak, sir. 00:08:52:Mały oddział oznacza,|że nie zagrażamy indiańskim buntownikom. 00:08:55:Nie chciałby pan udawać grożnego|przed Geronimo, prawda? 00:08:58:Nie, sir. 00:09:16:Porucznik był człowiekiem pewnym siebie,|dowiadczonym w walkach z Apaczami. 00:09:21:Po pewnym czasie zaobserwowałem,|że jest podziwiany przez kolegów... 00:09:24:i cieszy się szacunkiem przełożonych. 00:09:36:To jest granica, panie Davis. 00:09:39:- Jak on nas znajdzie?|- Bez trudu. Nie ma tu nikogo więcej. 00:09:50:Poruczniku? 00:10:00:Szaman Apaczów. 00:10:05:Pewnie idzie do więtego miejsca. 00:10:07:Apacze wierzš w moc. To jest rodzaj... 00:10:11:duszy, którš noszš w sobie. 00:10:15:Sir, Geronimo ma się zamiar poddać? 00:10:19:Tak obiecał. 00:10:21:Czirikahua rzadko dajš słowo,|ale jeli dajš, to go dotrzymujš. 00:10:25:Póki dotrzymuje go druga strona. 00:10:34:Byłem bardzo zaintrygowany|obecnociš szamana w naszym obozie. 00:10:38:Porucznik Gatewood niewiele mówił|o swoich zamiarach. 00:10:42:Cierpliwie i uprzejmie odpowiadał|na pytania niedowiadczonego oficera. 00:10:48:Najbardziej fascynowała mnie... 00:10:50:jego wiedza i sympatia do wszystkiego,|co dotyczyło Apaczów. 00:10:58:Nie mówi pan do nich zbyt dużo? 00:11:01:Dla Apaczów milczenie jest przyjemnociš. 00:11:04:Tego sš uczeni od dziecka. 00:11:06:Przydaje się, kiedy muszš się ukrywać. 00:11:11:O czym on piewa? 00:11:13:Próbuje zlokalizować Geronimo. 00:11:17:Mówi, że przybędzie tu jutro. 00:11:19:Na białym koniu. 00:11:24:Wierzy pan w to? 00:11:27:Stawiam 5 $,|że przyjedzie jutro na białym koniu. 00:11:29:Tylko dlatego, że szaman tak powiedział? 00:11:33:Zakład stoi, poruczniku. 00:11:36:Pytanie? 00:11:39:Nasi zwiadowcy sš Apaczami. 00:11:42:Dlaczego mieliby pracować dla armii?|Walczyć przeciwko swoim? 00:11:45:Jest wiele różnych plemion Apaczów,|które za sobš nie przepadajš. 00:11:49:Ponad wszystko Apacze kochajš walkę. 00:11:52:Tacy już sš, kiedy to zrozumiesz. 00:11:56:Dobra, pan daje dwa dolary, 00:12:01:ja daję jednego. 00:12:05:Poruczniku, tak z ciekawoci,|ma pan rodzinę? 00:12:08:Mam syna i córkę. 00:12:10:Sš z żonš w Wirginii. 00:12:14:- Musi pan za nimi tęsknić.|- Bez przerwy. 00:13:11:Goyakla nadjeżdża. 00:13:12:Na białym koniu. 00:13:16:Jest mi pan winny 5 $, panie Davis. 00:13:56:Słyszałem, że nosisz niebieskš kurtkę. 00:14:00:Nie wierzyłem. 00:14:08:Teraz znam twoje serce. 00:14:41:Porucznik Charles P. Gatewood. 00:14:45:Dobrze cię widzieć, wielki wojowniku. 00:14:53:Dobrze mówisz w języku Apaczów. 00:14:58:Podporucznik Britton Davis,|Szósta Kawaleria. 00:15:02:Jeste teraz pod opiekš|Armii Stanów Zjednoczonych. 00:15:07:Eskortujemy cię do San Carlos,|do generała Crooka. 00:15:13:Nantan Lupan czeka na ciebie|z otwartym sercem. 00:15:31:Jest w nich co. 00:15:33:Czirikahua sš wyjštkowi. 00:15:36:Nawet wród Apaczów. 00:15:52:Drugiej nocy podczas jazdy|do San Carlos spalimy w Overland, 00:15:57:u stóp gór Dragoon. 00:16:00:Następnego ranka miałem pierwszš|okazję, żeby napisać do domu. 00:16:03:Starałem się nie pominšć|informacji o moim udziale... 00:16:07:w pojmaniu Geronimo. 00:16:32:Nadjeżdża dwóch mężczyzn.|Ten w białym kapeluszu ma broń. 00:16:54:Kto tu dowodzi? 00:16:58:Porucznik Charles Gatewood, do usług. 00:17:00:Słyszałem, że podróżujecie z wrogami. 00:17:04:A zwłaszcza z jednym. 00:17:08:Szeryf Joe Hawkins z Tombstone. 00:17:12:Apacze sš aresztowani. 00:17:15:Zobowišzuję pana do pilnowania|tych kryminalistów, aż wrócimy... 00:17:19:z oddziałem i nakazem aresztowania. 00:17:21:Ci Apacze sš pod naszš kuratelš. 00:17:24:Sš poszukiwani za zamordowanie|białych obywateli... 00:17:30:i kradzież koni. Wystarczy? 00:17:34:Chcemy zrobić to, co trzeba,|to znaczy powiesić ich. 00:17:38:Mam rozkaz dostarczyć ich|generałowi Crookowi. 00:17:41:Armia nie potrzebuje waszej pomocy. 00:17:43:Poruczniku... 00:17:45:Nie wkurzaj mnie, żołnierzyku. 00:17:54:Wielki Geronimo. 00:17:57:Jeste niczym innym, jak mordercš,|czerwonoskóry bękarcie. 00:18:10:Na pana miejscu wyszedłbym stšd. 00:18:12:Prowokuje pan rebeliantów. 00:18:15:Nie sšdzę, żeby chciał pan zadzierać|z Szóstš Kawaleriš. 00:18:19:Powiem co panu. 00:18:21:Nawet Szósta Kawaleria musi|respektować federalne nakazy. 00:18:26:Sprawiedliwoć zwycięży, 00:18:28:tak czy inaczej. 00:18:31:Toothy. 00:18:53:Niech pan powie Apaczom, że ruszamy. 00:18:57:Teraz. 00:18:58:Sir. 00:19:08:Jechalimy jak najszybciej na północ, 00:19:10:ale nasze muły opóżniały jazdę. 00:19:14:Około czwartej po południu zobaczylimy|oddział z Tombstone. 00:19:30:Majšc przeciwko sobie|przeważajšcego liczebnie wroga, 00:19:33:porucznik Gatewood wybrał|niezwykłš taktykę. 00:19:36:Podzielił swoje siły. 00:19:37:Wysłał mnie z innymi naprzód,|a sam z Geronimo został w tyle. 00:19:41:Porucznik miał dwa cele. 00:19:43:Po pierwsze: Zatrzymać przeciwnika. 00:19:47:Po drugie: Nie stracić z oczu Geronimo,|co było znacznie ważniejsze. 00:19:59:Spokojnie, stój! 00:20:16:Co widzisz, Davy? 00:20:18:Wyglšda na to, że się rozdzielili. 00:20:21:Szeciu lub siedmiu jedzie do San Carlos, 00:20:24:pozostali dwaj sš tam. 00:20:34:To raczej rozwcieczona banda|niż oddział. 00:20:39:Ale jeli dostarczš nakaz sšdowy,|będę musiał cię wydać. 00:20:45:Masz dobre długie oczy, Gatewood. 00:20:50:Jeli ich wystraszę, 00:20:53:pohandlujemy. 00:21:10:Nie możesz zabić żadnego z nich. 00:21:20:To był wietny strzał. 00:21:22:Nie taki wietny, celowałem w jego głowę. 00:21:56:Lepiej dogońmy pana Davisa i innych. 00:22:06:Twoje imię? 00:22:08:Gatewood? 00:22:09:Tak. 00:22:11:Prezent od mojego szwadronu. 00:22:16:Majš cię za dobrego dowódcę. 00:22:19:Nie. 00:22:20:Nie dowódcę, tylko żołnierza. 00:22:27:Twoje oczy znacznie lepsze niż moje. 00:22:36:Niebieski kamień jest wartociowy|dla Apaczów. 00:22:55:Dziękuję. 00:23:20:Następnego popołudnia dotarlimy... 00:23:23:do bazy dowództwa w San Carlos. 00:23:25:To pozwoliło mi pierwszy raz|zobaczyć generała Crooka, 00:23:27:którego Apacze nazywajš Nantan Lupan,|Wódz Szary Wilk. 00:23:32:Naszemu przybyciu towarzyszyła wielka|wojskowa ceremonia. 00:23:36:Poddanie Geronimo nie było|zwykłym wydarzeniem. 00:23:42:Generale. 00:23:44:Moje gratulacje, poruczniku. 00:24:01:Nantan Lupan. 00:24:10:Cieszę...
log_has