Lecą żurawie. Leciat żurawli CD1.txt

(18 KB) Pobierz
00:00:02:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:52:Stój.|Zatrzymaj się, Wiewiórko.
00:00:54:Nakładaj, nakładaj.
00:01:01:Popatrz.
00:01:07:A żurawie-stateczki lecš niebiosami,
00:01:09:I siwy, i biały, z długimi dziobami.
00:01:13:Patrz, patrz!
00:01:29:No i masz.
00:01:33:Twoje żurawie...
00:01:35:... stateczki.
00:02:04:LECĽ ŻURAWIE
00:02:09:Scenariusz: Wiktor Rozow
00:02:13:Reżyseria: Michaił Kałatozow
00:02:50:W rolach głównych:
00:02:51:Weronika-T. Samojłowa|Borys-A. Batałow|Fiodor Iwanowicz-W. Merkuriew
00:03:00:Mark-A. Szworin|Irina-C. Charitonowa|Wołodia- K. Nikityn Stiepan-W. Zubkow
00:03:07:Babcia-A. Bogdanowa|Cziernow- B. Kokowkin|Anna Michaiłowna-E. Kuprijanowa
00:03:37:Kto tam?
00:03:41:No?
00:03:45:Poczekaj.
00:03:52:No tak.
00:04:07:A kied...
00:04:24:A... kiedy?
00:04:27:W czwartek na nabrzeżu.
00:04:29:No co ty, dopiero?
00:04:46:Wiewiórko!|Przecież jeszcze się nie umówilimy!
00:04:50:Wiewiórko!
00:05:06:Wiewiórko.
00:05:07:A kiedy, to znaczy,|o której w czwartek?
00:05:12:Więc?
00:05:15:Nie, nie mogę, nie mogę!
00:05:18:Wiewiórko, będę w pracy,|w fabryce tyle roboty.
00:05:22:Dobra.
00:05:24:Nie spónij się.
00:05:28:Wiewiórko!
00:06:30:Zawrócił jej w głowie!
00:06:32:A ona jemu.
00:06:35:Miłoć, moja miła-|to wzajemne zawracanie sobie głów.
00:07:16:Babciu!|Czemu jeszcze nie kładziesz się spać?!
00:07:19:Bo już wstałam.
00:07:29:Nie dziamkaj!|Szlaja się po nocach!
00:07:32:A ty nie zazdroć.
00:07:43:Porwałe?
00:07:45:Co?
00:07:47:Twoja marynarka cała.
00:08:34:Skandal!|Dwunasta godzina, a on jeszcze pi!
00:08:38:Ciężko pracuje,|więc niech chociaż w niedzielę się wypi.
00:08:42:lubem się skończy ta praca.
00:08:46:A ty tego przeżyć nie możesz.
00:08:47:Irusza myli tylko o dysertacji,|a nie o lubie.
00:08:51:Wujku, zostajesz w tyle...
00:08:52:... na przykład Anna za pięć minut,|profesor medycyny,
00:08:55:A wujek cišgle zwykły lekarz.
00:08:57:No, jeżeli dzieci nie przeganiajš rodziców,|znaczy, że słabi rodzice,
00:09:01:I dzieci nie za mšdre.
00:09:04:Dziękuję, mamo.
00:09:07:Co tam?
00:09:09:Co się stało?
00:09:10:/"Tutaj Radio Zwišzku Radzieckiego"/
00:09:16:Boria!
00:09:17:Borka, wojna!
00:09:18:Borys!
00:09:19:Słyszysz? Wojna!
00:09:23:Niech sobie będzie.
00:09:33:Dzień dobry.
00:09:36:Borys dniem i nocš|pracuje w fabryce.
00:09:39:Pani czeka na niego?
00:09:43:Nie czekam na nikogo.
00:09:45:Weronika...
00:09:48:W czasie wojny,|najważniejsze nie załamywać się.
00:09:52:Prowad, normalne ludzkie życie.
00:09:58:Na przykład ja.
00:10:00:Marzę,|aby powięcić tobie koncert fortepianowy.
00:10:04:Przyjdziesz?
00:10:06:A ciebie nie biorš do wojska?
00:10:08:Do armii?
00:10:10:Nie wiem.
00:10:12:Wštpliwe.
00:10:13:Czemu wštpliwe?
00:10:14:Dlatego, że najlepsi sš zwolnieni ze służby.
00:10:22:- A ty jeste ten "najlepszy"?|- A jakże.
00:10:36:Czemu ty mnie przeladujesz?
00:10:39:Nie wstyd ci?
00:10:41:Wstyd.
00:10:43:Tysišce razy dawałem sobie słowo...
00:10:45:Wiem, że Borys to mój brat...
00:10:47:Nic nie mogę na to poradzić, rozumiesz?
00:10:50:Nic nie mogę!
00:10:59:Poczekaj!
00:11:04:Poczekaj.
00:11:05:Nie odprowadzaj mnie, nie trzeba.
00:11:22:Ostrożnie,|bo odnowi się kontuzja.
00:11:25:Na froncie będzie dużo trudniej.
00:11:27:Nie wezmš pana na front.
00:11:30:Jeden z nas będzie musiał pójć.
00:11:32:Zgadza się,|pan nie pójdzie.
00:11:34:Pan ma wiedzę, dowiadczenie...
00:11:35:A pan ogromny talent.
00:11:37:Niech go pan rozwija.
00:11:44:Wie pan,|żona uszyła mi taki piękny worek...
00:11:49:... zakładany na ramiona.
00:11:54:No, cóż tam mówić, trzeba brać bagnet w ręce.
00:11:58:Bagnet w ręce.
00:12:00:Stiepan! Hej, Stiepan!
00:12:02:Chłopaki...
00:12:08:Hej, Stiepan!
00:12:10:Stiepan!
00:12:11:Najważniejsze...
00:12:12:Stiopa, Stiepan!
00:12:14:Prze... przepraszam.
00:12:15:- No i jest wezwanie?!|- Nie ma.
00:12:18:Nie mam pojęcia,|na co czekajš!
00:12:19:Ty do domu?
00:12:20:Nie, idę...
00:12:21:Rozumiem, no fajnie.|Pozdrów ode mnie!
00:12:24:Dobrze.
00:12:26:Powiedziałe jej?
00:12:27:Nie, czemu?|Jeszcze czas.
00:12:29:No, to na razie.
00:12:30:Bšd zdrów.
00:12:33:Puć.
00:12:34:Nie puszczę.
00:12:35:Upadniesz.
00:12:37:Puć, puć.|Porwiesz zasłonę.
00:12:39:To koc.
00:12:40:Puszczaj, bo zawołam milicję.
00:12:41:No już doć tego!|Oddaj koc!
00:12:43:Upadniesz.
00:12:44:Nie upadnę!
00:12:48:No, przestań wiewiórko.|Daj spokojnie powiesić.
00:12:54:Nie przyszedłe na nabrzeże,|a Mark tam był.
00:12:57:No to co?
00:12:58:Przystojny jest.
00:13:00:I co z tego?
00:13:02:Nie jeste zazdrosny?!
00:13:04:Co?
00:13:05:Nie jeste zazdrosny?!
00:13:07:Nigdy.
00:13:12:Szkoda.
00:13:14:Poczekaj,|pójdę na wydział architektury...
00:13:16:Takich jak ty nie przyjmujš.
00:13:18:Przyjmš.
00:13:19:Nie łud się.
00:13:21:Żurawie-stateczki lecš niebiosami,
00:13:24:I siwy, biały, z długimi dziobami!
00:13:28:Podoba ci się?
00:13:30:Bardzo bogate w treć.
00:13:34:Żabka zamiast w górę patrzyć,|tylko kumkała,
00:13:37:W błocie się babrała,|aż w żołšdku boćka żywota dokonała.
00:13:39:Nie żyjesz.
00:13:42:No i wygrała.
00:13:43:Wygrałam.
00:13:44:Bohaterka.
00:13:45:Wygrałam, wygrałam, wygrałam.
00:13:52:Wygrałam!
00:13:55:No dobrze.
00:13:56:A ciebie mogš wzišć do wojska?
00:13:58:Oczywicie.
00:14:00:Sam by poszedł?!
00:14:01:No i co?|Wezmę i pójdę.
00:14:04:Nigdzie nie pójdziesz!
00:14:06:Doskonale wiesz,|że cię nie wezmš i tylko tak mówisz.
00:14:08:Czemu zdecydowała,|że mnie nie wezmš?
00:14:10:Wiem.
00:14:11:Dlatego,|że mšdrych do wojska nie biorš.
00:14:14:Tak?|A walczyć będš sami głupi?
00:14:17:Nie chcę więcej z tobš rozmawiać.
00:14:28:Weronika...
00:14:32:Chcę z tobš pomówić.
00:14:34:A ja nie chcę.
00:14:35:A przede wszystkim,|nie nazywaj mnie, proszę, Weronikš.
00:14:39:Kim jestem?|No, kim jestem?
00:14:41:Wiewiórkš.
00:14:43:Posłuchaj....
00:14:45:Co ty mi jutro podarujesz?
00:14:47:To tajemnica.
00:14:51:Jeżeli to będzie co pysznego,|to szybko zjem i od razu zapomnę.
00:14:56:Podaruj mi co takiego,|co pozostanie na długo w pamięci.
00:15:02:Do staroci.
00:15:05:Pocałuj mnie.
00:15:10:Wiesz? Jak jeste ze mnš,|to niczego się nie boję.
00:15:15:Nawet i wojny się nie boję.
00:15:19:Milicji się boję.
00:15:24:Weronika...
00:15:27:Wiesz, co?
00:15:29:Wiesz?
00:15:30:Nie.
00:15:33:Na lub uszyję sobie,
00:15:37:Białš suknię.
00:15:42:Takš, jakš miała babcia.
00:15:46:I welon, taaaki długi,
00:15:51:A ty ubierzesz czarny garnitur.
00:15:56:I tak razem pójdziemy...
00:15:58:Do urzędu.
00:15:59:Postanowione?
00:16:01:Postanowione.
00:16:09:Podoba mi się to zaciemnienie.
00:16:11:Co w tym dobrego?
00:16:15:Witam!
00:16:17:Stiepan! Stiepan!
00:16:20:Siadajcie,|czym was poczęstuję!
00:16:22:Czym?
00:16:23:Tajemnica.
00:16:24:Przyszło?
00:16:25:Przyszło!
00:16:26:Co nic nie mówisz?!|Opowiadaj!
00:16:28:No więc, tak,
00:16:29:Co tam się działo w fabryce...
00:16:31:Krócej.
00:16:33:Przychodzę do roboty, chłopaki...
00:16:35:Jak możesz, to krócej!
00:16:37:Przez twojš niecierpliwoć,|nie mogę skończyć.
00:16:39:Kiedy wyjazd?
00:16:40:Dzisiaj o 5:00.
00:16:41:Jak...
00:16:42:Żegnaj się.
00:16:43:Stiopa, przyniosłam wam winie!
00:16:45:- O czym rozmawiacie?|- Piękne!
00:16:47:Przyszło wezwanie.
00:16:49:Do kogo?
00:16:51:Dla ciebie?
00:16:52:Tak, i dla mnie.
00:16:55:Obaj zgłosilimy się na ochotnika.
00:16:59:Jak to?
00:17:03:Sam się zgłosiłe?!
00:17:05:Przyszło wezwanie...
00:17:07:Poczekaj.
00:17:08:A ja?!
00:17:09:Jak to...
00:17:12:Stiepan.
00:17:13:Nie, idę już.|U mnie w domu też... Czeć!
00:17:21:Wiewiórko!
00:17:26:Nie chciałem ci tego mówić.|Jutro twoje urodziny.
00:17:34:Cóż... odejd.
00:17:39:Oczywicie.
00:17:45:Borys!
00:17:47:Wiewiórko.
00:17:50:A ty co?
00:17:53:Żurawie-stateczki...
00:17:55:Podoba się?
00:17:57:Nic się złego nie stanie.
00:18:00:Słyszysz?
00:18:02:A potem będziemy żyli, długo, długo...
00:18:06:Sto lat.
00:18:15:Id już.
00:18:24:Zdšżymy się jeszcze pożegnać.
00:18:26:Id.
00:18:28:Nie spónij się.
00:18:44:A nie może poczekać do jutra?
00:18:47:wiństwo,|jeżeli do tej pory siedzi u Weroniki.
00:18:51:Boreńka!
00:18:55:Tata dzwonił?
00:18:56:Klšł na czym wiat stoi!
00:18:57:Czemu nic nie powiedziałe?!
00:18:59:Włanie dlatego,|żeby nie było scen.
00:19:01:Wszystko, wszystko.
00:19:08:Pójdziesz jutro do fabryki i oddasz to.
00:19:11:Dla inżyniera Kuzmina.|Zrób to, dobrze?
00:19:14:Co tam wkładasz?
00:19:20:Muszę ić po jakie wino.|Zaraz przyjdę.
00:19:30:Babciu,|mam malutkš probę.
00:19:34:Zaraz, za chwilkę.
00:19:41:Od razu was na front...?
00:19:44:Możliwe.
00:20:08:Babciu!
00:20:10:Tak... Za chwilkę.
00:20:15:Odnie jej to jutro rano,|jak najwczeniej.
00:20:21:A co to?
00:20:24:Urodziny.
00:20:30:A potem,|jeżeli będzie jej trudno,
00:20:34:W końcu to wojna.
00:20:37:Pomóż jej.
00:20:40:A jeżeli umrę?
00:20:43:Wam się nie godzi umierać.
00:20:45:A już szczególnie,|gdy musicie chronić tš tajemnicę.
00:20:47:A jak wezmę i umrę?
00:20:49:Nu, nu!
00:20:52:Cicho!|Weronika!
00:20:54:Nie, to Irina.
00:21:08:Dzięki Bogu, przyszedł.
00:21:14:Borys!
00:21:16:Tak?
00:21:17:Chod tu.
00:21:19:No co?
00:21:21:Mieć dwadziecia pięć lat i,|wybacz, że to powiem, być takim durniem!
00:21:25:Co my dzieci, a to jaka zabawa?!
00:21:28:Zabawa w chowanego?!
00:21:33:Zachciało mu się romantyzmu!
00:21:37:Ale charakter!
00:21:39:A gdzie jest Irina i Mark?
00:21:41:Irina robi kawę,|a Mark poszedł kupić wino.
00:21:46:Kawa, wino.
00:21:48:Co się z tymi ludmi dzieje?!
00:21:50:Irina!
00:21:51:Co?
00:21:52:Przynie z apteczki!
00:21:56:Borys!
00:21:57:Podejd tuta...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin