automatyzmy dnia powszedniego.pdf

(1528 KB) Pobierz
Microsoft Word - automatyzmy_dnia_powszedniego_209.doc
Czasopismo Psychologiczne
Psychological Journal
Automatyzmy dnia powszedniego *
JohnA. Bargh**
New York University
AUTOMATICITY OF EVERYDAY LIFE
Since 1960's the explanations of social cognition phenomena based upon the
conccpt of free will and conscious choice have beencontinuously losing their
validity. Massive evidence supports the thesis that some situations may
provoke psychological effects without any conscious information
processing. In this article a detailed overview of automatic psychological
effects on perceptional, evaluational and motiyational processes is
presented. As both social psychology and automaticity theory and research, are
concerned with phenomena that occur whenever certain situational
features or faetors are in place so the author claims that social psychological
effects must be essentially automatic in naturę.
ZAMIAST WSTĘPU
Jeśli mamy stosować metodę naukową w
nauce o człowieku, musimy założyć, że
zachowanie podlega pewnym prawom. Musimy
oczekiwać odkrycia, że to, co człowiek czyni -
czyni wskutek pewnych możliwych do ustalenia
okoliczności oraz, że kiedy okoliczności te
zostaną poznane, będziemy mogli przewidywać i
do pewnego stopnia determinować ludzkie
działania. Ta możliwość może razić wielu ludzi.
Bywa
ona przeciwstawiana sięgającej daleko wstecz
tradycji traktującej człowieka jako wolną
jednostkę, której zachowanie nie jest wynikiem
poprzedzających je okoliczności, ale stanowi
rezultat spontanicznych, wewnętrznych
przemian. Jeśli nie potrafimy wskazać co rządzi
ludzkim zachowaniem, twierdzimy, że
to człowiek sam nim kieruje. Tb samo robili
kiedyś prekursorzy nauk przyrodniczych, ale
dziś Eol już nie panuje nad wiatrem, a i Jupiter
Pluwiusz
sprowadza
deszczu.
Jak trafnie zauważy! Skinner, im więcej
wiemy o sytuacyjnych przyczynach zjawisk
psychologicznych, tym mniejszą czujemy
potrzebę wyjaśniania tych zjawisk
istnieniem wewnętrznych, świadomych
procesów pośredniczących. Obecnie, gdy
psychologia społeczna koncentruje się na
poszukiwaniu właśnie tych sytuacyjnych
przyczyn leżących u podstaw myślenia,
odczuwania i działania człowieka w
rzeczywistej lub wyobrażonej obecności
innych ludzi (np- Ross i Nisbett, 1991), nie
sposób uniknąć przewidywań, że wraz z
postępem wiedzy dotyczącej zjawisk
psychologicznych zmaleje wyjaśniająca rola
wolnej woli i świadomego wyboru. Innymi
słowy, ponieważ psychologia społeczna
skoncentrowana jest na sytuacyjnych
determinantach myślenia, odczuwania i
działania, zatem nieuniknione jest, że
zjawiska przez nią badane okażą się
automatyczne z natury. Tendencja ta już
się zaznaczyła i wszystko wskazuje na to,
że będzie ona obecna w przyszłości (zob.
Bargh, 1994; Greewald i Ba-naji, 1995).
(Skinner, 1953, ss. 6-
7,283)
— --------------------------------------------------------------------------------
----
* Oryginalna wersja tego artykułu
ukazała się pod tytułem *Automaticity of
Everyday Life" w: Aduances in Soeial
Cogni-tion , Vol. 10, pp. 1-61 [Copyright
1997 by Lawrence Erlbaum Associates].
Przekładu dokonali: Krzysztof
Przybyszewski, Szko-la Nauk Społecznych
przy IFiS PAN, Instytut Psychologii PAN
oraz Dorota Kutkowska, Wydział
Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego,
konsultacja -prof. dr hab. Maria
Jarymowicz. Artykul przetłumaczono za
zgodą wydawcy oraz autora. Law-rence
Erlbaum Associates nie odpowiada za
trafność tego tlu-maczenia. Ani oryginał,
ani niniejsze tłumaczenie nie mogą być
powielane, rozpowszechniane w żadnej
formie (niezależnie od techniki
reprodukcji), oraz zapisywane w bazie
danych bez przedniej pisemnej zgody
Lawrence Erlbaum Associates-
** Korespondencję na temat artykułu można
kierować pod adresem: JohnA. Bargh, Department of
Psychology; New York University 6 Washington Place.
Seventh Floor; New York. NY 10003. (e-maii
barghigpsych.nyu.edu).
Korespondencję na temat tłumaczenia można
kierować pod adresem: Krzysztof Przybyszewski,
Instytut Psychologii PAN ul. Podleśna 61, 01-073
Warszawa.
(e-mail: crispy@psychpan.waw.pl)
Czasopismo Psychologiczne, Tbm S. Nr 3, 1999, 209-256
209
nie
104458533.002.png
John A. Bargh
Oczywiście Skinner (np.: 1978) myli) się
sądząc, że poznanie nie odgrywa żadnej roli
w kontrolowaniu zachowania przez bodźce
zewnętrzne. Dzisiaj nawet teoretycy uczenia
się zwierząt, kontynuujący tradycję
Skinnera (np. Rilling, 1992) przyznali, że
od kiedy tylko bodźce eksperymentalne
stały się bardziej złożone i długotrwale ani-
żeli proste, statyczne dźwięki i światła
stosowane przez Skinnera, mechanizmy
poznawcze, szczególnie zaś percepcja i
tworzenie reprezentacji, są niezastąpione w
przewidywaniu i kontrolowaniu
zachowania zwierząt. Jednak, jak
zauważył Barsalou (1992), możliwość
pośrednictwa mechanizmów poznawczych
w procesach wpływu bodźców
sytuacyjnych na reakcje nie świadczy o tym,
iż reakcje te są w mniejszym stopniu
determinowane przez takie bodźce:
Większość psychologów poznawczych, tak
jak be-hawioryści-żywi przekonanie, że
fundamentalne prawa fizycznego świata
całkowicie determinują zachowana
człowieka. Podczas, gdy behawiory-ści
spostrzegają kontrolę jako usytuowaną
jedynie w środowisku zewnętrznym,
psychologowie poznawczy widzą ją również
w mechanizmach poznawczych... Złudzenie
wolnej woli jest dla nich
po prostu kolejnym zjawiskiem czekającym
na wyjaśnienie (s. 91)
W dalszej części tego artykułu postaram
się dowieść, że znaczna część codziennego
życia -myślenia, odczuwania i działania -
jest automatyczna, w tym sensie, że jest ona
sterowana przez aktualnie postrzegane
właściwości środowiska (np. ludzi,
przedmioty, zachowania innych, oko-
liczności, role i normy społeczne itd.) za
pośred-nictwem automatycznego,
pozbawionego udziału refleksji i świadomcyh
wyborów, przetwarzania informacji.
skutki dla jednostki, to wkłada ona
dodatkowy wysiłek poznawczy w bliższe
poznanie partnera interakcji zamiast, po
prostu, zaklasyfikować go do istniejącej już
w jej umyśle zbiorczej kategorii
(Erber, Fiske, 1984). W sferze odczuwania,
przykładem może być fakt, że ludzie
znajdujący się w stanie pobudzenia mają
tendencję do interpretowania swoich odczuć
w kategoriach reakcji emocjonalnych
obserwowanych u innych uczestników sytuacji
(Schachter i Singer, 1962). W sferze
zachowania przykłady mogą być następujące.
Jednostka skłonna jest wykonać każde polecenie
osoby obdarzonej autorytetem nawet, jeżeli
wymaga to od niej kłamstwa lub dostarczania
groźnych dla zdrowia szoków elektrycznych
(Milgram. 1963). Ponadto, jesteśmy skłonni
pomóc osobie tego potrzebującej tylko
wówczas, gdy w pobliżu nie ma nikogo
innego, kto mógłby to zrobić (Darley i Latane,
1968). i|
W tych kilku przykładach wpływu sytuacji
na procesy poznawcze i emocjonalne oraz
zachowa-nia społeczne, związek między
właściwościami sytuacji i interesującymi
nas efektami można sformułować w
kategoriach przyczynowo-skutko-wych (jeżeli
— to; if - then), W obecności specy ficznego
zbioru właściwości sytuacji (np. osoby lub
wydarzenia) pojawiają się określone
psychologicz-ne,
bądź
behawioralne następstwa .
Poszukiwania specyficznych związków
przy-czynowo-skutkowych charakteryzują
także badania nad automatycznymi
procesami poznawczymi. Automatyczne
zjawiska psychiczne pojawiają się
natychmiast po wystąpieniu określonych
warunków wyzwalających; w obecności tych
warunków procesy automatyczne przebiegają
autonomicznie, pozbawiając świadomość
możliwości sterowania ich przebiegiem
(Anderson, 19929 Bargh, 1989, 1996).
Dlatego też teoria i badania w dziedzinie
psychologii społecznej i automatycznych
procesów psychicznych, mają u podstaw
poszukiwanie i ustalenie związków
przyczynowo-skutkowych między warunkami
sytuacyjnymi jednej, a ich poznawczymi,
emocjonalnymi i behawioralnymi efektami z
drugiej strony.
Natura tych warunków wstępnych (strona
„je-żeli" przedstawionego równania) może być
róż-noraka. Niektóre wymagają jedynie
wystąpienia wyzwalającego wydarzenia
zewnętrznego, bez względu na przedmiot
koncentracji uwagi jed-nostki, treść jej
procesów myślowych, czy obecność
świadomych intencji lub celów. Innymi sło-
Fundamentalne znaczenie
automatyzmów w rozumieniu natury
ludzkiej przez psychologię społeczną
Podejścia teoretyczne spotykane na gruncie
psychologii społecznej, poszukując
sytuacyjnych czynników determinujących
określony sposób myślenia, odczuwania
czy zachowania jednostki, zawsze
podkreślały automatyczny charakter pro-
cesów psychicznych. Można tu przytoczyć
następujące, klasyczne już dziś przykłady.
W sferze myslenia przejawia się to na
przykład w tym, że jeżeli interakcja
społeczna może mieć doniosłe
210
Czasopismo Psychologiczne, Tbm 5. Nr 3, 1999, 209-256
emocjonalne
104458533.003.png
Automatyzmy dnia powszedniego
wy są one całkowicie niezależne od stanu urny-
słu jednostki i jako takie, mogą być określone jako
przedświadome procesy automatyczne (precon-
scious) (Bargh, 1989). One właśnie stanowią głów-
ny przedmiot rozważań Lego artykułu. Można je
przeciwstawić postświadomym procesom automa-
tycznym (postconsciousy (Bargh. 5 989; Bargh i
Tota, 1988), które zależą od czegoś więcej, niż tylko
samej obecności obiektów czy wydarzeń ze-
wnętrznych. Postświadome automatyzmy są po-
wszechnie badane przy zastosowaniu ekspery-
mentalnej techniki torowania (priming). Torowanie
rozpoczyna automatyczny proces umysłowy,
który, początkowo latentny, ujawnia się następ-
nie w obecności wyzwalającej informacji ze-
wnętrznej. Automatyczne procesy postświadome
aktywizowane są zatem przed pojawieniem się
bodźca zewnętrznego. Natomiast wystąpienie
automatyzmów związanych z celem wymaga speł-
nienia jednego warunku wstępnego — zaistnienia
intencji wykonania czynności umysłowej. Jeśli
warunek ten zostanie spełniony, bezpośrednio
potem nastąpi autonomiczny proces, nie wyma-
gający żadnego dodatkowego, świadomego i re-
fleksyjnego sterowania jego przebiegiem (na przy-
kład tak, jak to ma miejsce w dobrze wyćwiczo-
nej procedurze poznawczej albo umiejętności per-
Cepcyjno-motorycznej; zob. Anderson, 1983;
Newell i Rosenbloom, 1987; Smith, 1994). Zatem
proces psychologiczny można nazwać
automatycznym, jeżeli występuje on w sytuacji
Spełnienia określonych warunków wstępnych
oraz, gdy odbywa się on bez udziału świadomego
wyboru czy sterowania jego przebiegiem. Ponie-
waż psychologia społeczna, podobnie jak nurt
rozważań oraz badań nad automatycznymi pro-
cesami psychicznymi, koncentrują się na sytu-
acyjnych uwarunkowaniach zjawisk psycholo-
gicznych i społecznych, twierdzę, że zjawiska te
mają charakter automatyczny. To, do której ka-
tegorii automatyzmów zaliczymy dane zjawisko,
zależy od natury sytuacyjnych (a więc również
wewnętrznych, poznawczych) warunków wstęp-
nych. Pewne sytuacje mogą prowokować wystą-
pienie zjawisk psychicznych pozbawionych udziału
jakichkolwiek procesów świadomego przetwa-
rzania informacji. Toteż, aby pokazać automaty-
zację zjawisk powszechnych w życiu codziennym
w jej najsilniejszych i najczystszych przejawach,
ograniczę moje rozważania w tym rozdziale do
przedstawienia dowodów potwierdzających ist-
nienie takich przedświadomych, automatycznych
procesów psychicznych. Istnieje też inna katego-
ria uwarunkowań sytuacyjnych przyczyniających
się do wystąpienia podobnych efektów. Są one
jednak zapośredniczone przez wyzwolenie świa-
domych, specyficznych dla jednostki intencji i
celów, które z kolei prowadzą do angażujących
uwagę procesów przetwarzania informacji (np.:
automatyczna aktywizacja procesów motywacyj-
nych; zob. Bargh, 1990). Jednakże jeśli dana sy-
tuacja wyzwala u nieomal wszystkich ludzi takie
same cele, mamy wówczas do czynienia ze zgene-
ralizowanym w populacji efektem, możliwym do
wywołania przez dobór losowy uczestników eks-
perymentu do poszczególnych warunków. Ozna-
cza to, że jedynym warunkiem wstępnym wystą-
pienia takiego zjawiska są w tym wypadku uwa-
runkowania sytuacyjne.
Można się nie zgodzić z powyższą konkluzją,
wskazując na wagę świadomych wyborów i pro-
cesów pośredniczących w uzyskiwaniu efektów
sytuacyjnych opisanych w przytoczonych wcze-
śniej przykładach wyników badań. W przypadku
badań nad wpływem liczby świadków zdarzenia
na prawdopodobieństwo udzielenia pomocy, za
proces pośredniczący w powstawaniu tego efektu
uważane jest poczucie ponoszenia mniejszej
odpowiedzialności, gdy jest się członkiem więk-
szej grupy (tj. dyfuzja odpowiedzialności) (Dar-
ley i Łatane, 1968). Jeśli jednak te świadome pro-
cesy rzeczywiście pośredniczą w powstawaniu
efektów sytuacyjnych, wówczas muszą pozosta-
Dokładne odzwierciedlanie intencji autora wymagało zacho-
wania nieomal dosłownego tłumaczenia wprowadzonego prze-zeń
terminu odnoszącego się do procesów post świadomych ( po-
stonscious ) przeciwastawianych procesom przedświadomym
preconscious ), Dla pierwszej kategorii procesów wymienionych
pr zez autora nie istnieje polski odpowiednik zastosowanego ter-
minu. Natomiast pojecie przedświadomości funkcjonuje od daw-na
w polskiej terminologii psychologicznej, zatem nieuprawnione
wydawało się stosowanie w tej sytuacji przedrostka „pre", tylko
po to, aby zachować konsekwencję w nazewnictwie obydwu ka-
teorii procesów. (przyp. tłum.)
W polskiej terminologii psychologicznej słowo "priming" bywa
tłumaczone na dwa sposoby, albo jako „poprzedzanie", albo jako
"torowanie". Podczas, gdy pierwszy z tych terminów kładzi
u
używa omawianego terminu w obydwu znaczeniach, jednak
zamienne stosowanie dwóch jego polskich odpowiedników mo-
głoby doprowadzić do utrudnień w zrozumieniu tekstu. T też
o
zdecydowano się na konsekwentne używanie polskiego termi-
nu "torowanie", ponieważ ten polski termin wydawał się lepi
ej
pasować do prezentowanych przez autora tez. (przyp. tłum.)
Czasopismo Psychologiczne, 7bm 5 , Nr 3, 1999, 209-256
211
e
nacisk na rodzaj wykorzystywanej manipulacji eksperymenta -
l
nej drugi stanowi kategorię interpretacyjną efektów uzyski-
wanych w wyniku zastosowania tej metody. Autor artykuł
104458533.004.png
John A. Bargh
wać w związkach przyczynowo - skutkowych z
uwarunkowaniami sytuacyjnymi. W przeciwnym
razie nie byłoby możliwe uzyskanie żadnych zge-
neralizowanych efektów zmiennej sytuacyjnej.
Może to wydłużyć związek przyczynowo - skut-
kowy o kilka dodatkowych etapów (ij. jeżeli inne
osoby mogące udzielić pomocy, to poczucie mniej-
szej osobistej odpowiedzialności i to świadoma
decyzja o nie udzieleniu pomocy i to nie udziele-
nie pomocy). Skoro jednak omawiany efekt wy-
stępuje regularnie w populacji, oznacza to. że
poczucie mniejszą osobistej odpowiedzialności,
świadoma decyzja o nie udzieleniu pomocy itd.,
stanowią również automatyczne ludzkie reakcje
na informację napływającą ze środowiska.
Gdzie można znaleźć dowody potwierdzające
istnienie rzekomych świadomych procesów po-
średniczących? Muszę wyznać, że celowo wybra-
łem przykład udzielania pomocy. Otóż badacze nie
mieli żadnych danych wskazujących na istnienie
zakładanych w teorii procesów pośredniczących
w dyfuzji odpowiedzialności. Wnioskowali nato-
miast o ich wystąpieniu na podstawie efektu licz-
by świadków zdarzenia (Darley i Łatane, 1968).
Innymi słowy, zachowanie zostało potraktowane
jako wskaźnik obecności poznawczego mediatora
(zob. uwagi krytyczne Zajonca, 1980).
Badania nad efektem liczby świadków zdarze-
nia nie są pod tym względem odosobnione. Bem
(1972), dokonawszy przeglądu badań, w których
na podstawie pomiaru zachowania wnioskowa-
no o wystąpieniu poznawczych procesów pośred-
niczących, stwierdził:
Spraw, że człowiek zaakceptuje nudne zadanie, a
będzie on pracował nad nim bardziej wytrwale.
Spraw, aby myślał, że jest zły, a będzie zachowy-
wał się bardziej agresywnie. Wpłyń na jego per-
cepcję głodu, pragnienia i bólu, a będzie potrze-
bował mniej luk więcej jedzenia i picia, czy też
wytrzyma mniej lub bardziej awersyjną stymula-
cję. Dostosuj dokonywane przez niego atrybucje
do przewidywań teorii, a pojawi się zgodne z nią
zachowanie.
Jest w tym chyba jednak pewna pułapka.
Wszystko to może nie być prawdą. Nie chodzi o
to. że zachowana czasem odbiegają od przewidy-
wań; takie negatywne dowody z rzadka wprawiają
kogokolwiek w zakłopotanie. Chodzi o to, ze za-
chowania te pojawiają się z większą łatwością i
silą. są bardziej wiarygodne i bardziej przekony-
wujące, aniżeli zmiany atrybucji. które teoretycznie
powinny im pośredniczyć." (s. 50)
Bem przedstawił również kilka przykładów
badań, w których zmiennymi zależnymi były za.
równo zmienne behawioralne, jak i atrybucyjne
W badaniach tych uzyskano klarowne wyniki w
odniesieniu do zmiennych behawioralnych (ta-
kich jak warunkowanie mrugania, poziom wy-
uczenia, percepcja bólu, zbliżanie się do obiektu
budzącego lęk) podczas, gdy w odniesieniu do rze-
komych, świadomych procesów pośredniczących
otrzymane efekty były słabe lub nie było ich w
ogóle.
Bez względu na to, czy podzielamy stanowisko
Bema w odniesieniu do ograniczeń pośredniczą-
cej roli świadomych procesów myślowych, faktem
pozostaje, iż dostarczenie materiału dowodowe-
go spoczywa (co niesprawiedliwe) na tych, którzy
obecnie postulują brak konieczności odwoływa-
nia się do świadomego wyboru w celu wyjaśnie-
nia uzyskiwanych efektów. Aby przekonać scep-
tyków, że zjawiska te zachodzą poza świadomo-
ścią, trzeba ponad wszelką wątpliwość zademon-
strować w badaniach, jaki jest w nich udział
nieświadomości. Pewnym krokiem naprzód mo-
głoby okazać się w psychologii społecznej przyję-
cie takiego samego sceptycznego stanowiska wo-
bec modeli postulujących rolę świadomości jako
mediatora. Gdzie bowiem można znaleźć dowody
na poparcie tez o istnieniu procesów pośredniczą-
cych i gdzie są dane świadczące o ich pośrednic-
twie w determinowaniu obserwowanych efektów?
Założenie, że świadomość może pełnić rolę pośred-
niczącą powinno być traktowane z taką samą dozą
sceptycyzmu, jak założenie, że istnieją procesy
automatyczne.
Wyniki badań jako niepodważalne
świadectwo automatycznego
charakteru procesów psychicznych
Rozwijając argumentację na rzecz wagi procesów
automatycznych w psychologii społecznej, twier-
dzę, że dziedzina ta zawsze koncentrowała się na
sytuacyjnych determinantach zachowania. Na-
wet modele atrybucyjne, kładące nacisk na po-
średniczącą rolę procesów świadomych przeciw-
stawianych wpływom sytuacyjnym, nie dostarczy-
ły wystarczających dowodów, pozwalających na
podtrzymanie stanowiska, że pośrednictwo świa-
domości stanowi regułę, nie zaś wyjątek w przy-
padku tego typu zjawisk. Dane uzyskiwane w
późniejszych badaniach zawsze znacząco ograni-
212
Czasopismo Psychologiczne. Tom 5, Nr 3, 1999, 209-256
104458533.005.png
Automatyzmy dnia powszedniego
czały zasięg i znaczenie propozycji przypisujących
procesom świadomym rolę pośredniczącą w de-
terminowaniu zachowań.
Trzeba zauważyć, że wraz z istniejącym od lat
60-tych postępem badań w dziedzinie poznania
społecznego, dotyczących procesów atrybucji, po-
staw i powstawania stereotypów, dane wskazy-
wały raczej na względną automatyzację badanych
zjawisk niż na ich refleksyjny charakter. To, co
wcześniej opisywano w kategoriach przemyśla-
nych etapów świadomego rozumowania, okazy-
wało się być nadrzędną (Taylor i Fiske, 1978),
opartą na stosowaniu heurystyk (Hansen, 1980),
spontaniczną (Winter i Uleman, 1984) czy wresz-
cie zautomatyzowaną (np. Gilbert, 1989) reakcją
na zachowania innych ludzi. Proces pośredniczą-
cy zjawisku wpływu postaw na zachowanie, opi-
sywany początkowo jako świadome i intencjonal-
ne wydobywanie informacji z magazynu pamię-
ciowego, zaczęto z czasem traktować jako przejaw
automatycznego wpływu zaktywizowanych po-
staw. Zademonstrowano też, że wpływ takich
struktur poznawczych, jak stereotypy, czy poję-
cie JA na percepcję oraz reakcje emocjonalne nie
wymaga zaangażowania intencjonalnych i świa-
domych procesów przetwarzania.
Rola świadomego wyboru zmalała nawet w sfe-
rze selekcji celów, którym w danym momencie pod-
lega przetwarzanie. Modele powstałe w ramach
nurtu poznania społecznego w latach 80-tych zwró-
ciły na przykład uwagę na zmienność wyniku prze-
itwarzania informacji jako funkcję tego, jakie są
oczekiwania dotyczące celu tego procesu. Jednak
w ujęciu tych obfitujących w wykresy modeli, zbiór
celów traktowano nie jako coś, co istnieje rzeczy-
wiście w wyniku działania innych czynników, ale
jako sterującą procesami przetwarzania zmienną
egzogenną (zob. Smith, 1984; Srull i Wyer, 1986;
Wyer i Srull, 1986). W miarę jak badacze odkrywa-li
coraz większą ilość mechanizmów selekcji celów w
obrębie ich zbioru (Atkinson i Birch, 1970; Bargh,
1990; Chaiken, Liberman i Eagly, 1989; Chartrand
i Bargh, 1996; Gollwitzer i Moskowitz. 1996; Ka-
miol i Ross, 1996, Martin i Tesser, 1989; Martin-
dale, 1991; Pervin, 1989; Wyer i Srull, 1989) za-
łożenie, że wolna wola i świadomy wybór
odgrywają tu jakąkolwiek rolę ponownie straciło
na znaczeniu — przynajmniej zaś zmalała potrzeba
odwoływania się do świadomej woli jako do
ostatniej deski ratunku, ponieważ jako pojęcie
wyjaśniające stalą się ona zbyteczna.
Zatem w miarę postępu badań, założenie ist-
nienia pośredniczącej roli świadomego przetwa-
rzania malało nawet w przypadku powstających
na gruncie psychologii społecznej modeli uwzględ-
niających pośrednictwo procesów poznawczych.
Uszczegółowiona została wiedza na temat czyn-
ników sytuacyjnych, które u większości ludzi
wywołują te same zjawiska - owych zależności
przyczynowo-skutkowych, co było równoznaczne
ze wskazaniem na automatyczny charakter tych
procesów. Chociaż nadal odwołujemy się do
ogromnej liczby społeczno-poznawczych procesów
pośredniczących, takich jak atrybucje, kategory-
zacje, postawy, stereotypy i cele, rośnie liczba
danych pokazujących, iż procesy te są również
automatycznymi, warunkowymi reakcjami na
specyficzne czynniki sytuacyjne.
PRZEDŚWIADOME KONSTRUOWANIE
SYTUACJI PSYCHOLOGICZNEJ
Niektóre, historyczne już podejścia teoretyczne
oraz niedawno uzyskane dane empiryczne dowo-
dzą tego, że automatyzmy odgrywają ogromną
rolę we wszystkich aspektach codziennego życia.
Dzieje się tak nie tylko w odniesieniu do proce-
sów poznawczych na wejściu i na wyjściu, takich
jak kategoryzacja percepcyjna czy powstawanie
stereotypów, stanowiących główny nurt badań
nad automatyzmami w psychologii społecz-
nej(zob. Bargh, 1994); nie tylko w odniesieniu do
świadomego i intencjonalnego wykorzystywania
sprawności percepcyjnych i motorycznych, jak
jazda samochodem lub pisanie na maszynie (np.:
Smith, 1989), czy w zakresie formułowania są-
dów społecznych. Dzieje się tak również jeśli cho-
dzi o reakcje emocjonalne i procesy ewaluacji,
aktywizację i funkcjonowanie celów i motywacji,
oraz wreszcie w zakresie samych zachowaniach
społecznych.
Wydarzenia zachodzące w środowisku bezpo-
średnio aktywizują trzy, wchodzące ze sobą w in-
terakcje, choć zarazem odrębne systemy, odpowia-
dające znanej od dawna triadzie myślenie - od-
czuwanie - działanie (ryc. 1.1). Bezpośrednia
aktywizacja oznacza tu przedświadomą - najsil-
niejszą formę automatyzmu (Bargh,1989). Pro-
cesy zachodzące przedświadomie wymagająjedy-
nie, proksymalnej rejestracji wydarzenia bodźco-
wego. Innymi słowy wystarczy, aby doszło do
detekcji tego zdarzenia przez aparat sensorycz-
© Czasopismo Psychologiczne. 7?jm 5. Nr 3, 1999, 209-256
213
104458533.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin