0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:05:Tłumaczenie i timing: Silvana89 0:00:05:Korekta: Saint.Goku 0:00:15:Nigdy nie byłam dobra w miłoci. 0:00:23:Jestem bezużyteczna, bezwartociowa. 0:00:30:Wspomnienia powracajš. 0:00:37:Tamta dziewczyna była lepsza, prawda? 0:00:44:Jestem okropna, prawda? Ale mimo to... 0:00:48:Czerwonooki królik 0:00:52:prawie umknšł i znów powrócił. 0:00:55:Tak bardzo cię wykorzystałam, kochanie. 0:00:59:Cišgle cię kocham. 0:01:03:Jestem teraz taka smutna... 0:01:06:Może powinnam umrzeć? 0:01:11:Ten ukochany królik... 0:01:18:To nie księżyc, to tylko królik. 0:22:26:Tragicznie obudziłem się, przytomniejšc. 0:22:36:Z pewnociš to rzeczywistoć. 0:22:41:To próżne kłamstwo. 0:22:50:W rzeczywistoci, jeżeli nie przygotujesz się, na to, co ciebie czeka... 0:23:00:...poranek wylinie się przez okno. 0:23:06:Co zrozumiałem i zapamiętam. 0:23:13:Z pewnociš zapamiętam. 0:23:17:Niezmienny wiatr jest zawsze... 0:23:23:...w drodze, tylko tyle jest powiedziane: 0:23:30:"Wieczna podróż jest tym, co się naprawdę liczy" 0:23:50:Przybšd. 0:01:39:Manji-san. 0:01:43:Manji-san! 0:01:56:Manji-san, we to. 0:01:58:To antidotum. Mama nauczyła mnie, jak je robić. 0:02:01:Składa się głównie z chińskich ziół. 0:02:04:Zadziała? 0:02:06:Przecież nie wiesz jaka to trucizna. 0:02:11:Nie szkodzi. Po prostu we. 0:02:14:A ty gdzie? 0:02:16:Po lekarza. 0:02:18:Chwila! Nie wychod sama! 0:02:22:Niedługo wrócę. 0:02:24:Rin! 0:02:28:Trzy drogi 0:02:29:Miejscowy lekarz Kakushin 0:02:29:"Wyjechałem na urlop. Wrócę w przyszłym tygodniu." 0:02:33:Nie można liczyć na lekarzy. 0:02:37:W sumie Manji-san nie jest normalnym człowiekiem. 0:02:41:Lekarz pewnie by i tak mu nie pomógł. 0:02:44:Tylko kto podobny do Manjiego-san może co na to zaradzić. 0:02:50:Tylko Shizuma Eiko. 0:02:53:Ale to nasz wróg! 0:02:54:Panienko... 0:02:56:A jednak to ty. 0:02:58:Minęło sporo czasu. Pamiętasz mnie? 0:03:02:Powinna. 0:03:05:Co ty tu robisz o takiej porze? 0:03:09:Podziwiam okolicę. 0:03:14:Że niby to ma mi pomóc? 0:03:26:A więc to tak. 0:03:28:Chod ze mnš. Przygotuję odpowiednie antidotum. 0:03:32:Dobrze. 0:03:33:A gdzie twoje buty? 0:03:36:Spieszyłam się, więc... 0:03:38:Sierota ze mnie. 0:03:42:Dziękuję za buty. 0:03:44:Nie ma sprawy. Tak jest o wiele wygodniej. 0:03:47:Musimy się pospieszyć albo Kanji kopnie w kalendarz. 0:03:55:Chyba Manji-san... 0:03:58:Co? A tak, tak. 0:04:01:Co się w tobie zmieniło. 0:04:03:Naprawdę? 0:04:04:Babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy? 0:04:06:By cię lepiej widzieć, skarbie. 0:04:18:Braciszku! 0:04:20:Machi... 0:04:23:Nie umieraj... 0:04:28:Nie umieraj... 0:04:31:Manji-san! 0:04:37:Wiesz dlaczego Manji i ja jestemy niemiertelni? 0:04:42:Ponieważ Yaobikuni umieciła w waszych ciałach robaki Kessen-chu. 0:04:55:Kessen-chu sš wynalazkiem mnichów buddyjskich, które majš na celu wydłużanie życia. 0:05:00:Potrafiš zatrzymać krwawienie, zregenerować uszkodzone tkanki, a nawet je zastšpić. 0:05:09:Tylko te robaki utrzymujš nasze ciała w jednym kawałku. 0:05:21:Kiedy byłem w Tybecie, dowiedziałem się o tej trucinie, o Kessen-satsu. 0:05:33:Kessen-satsu umierca Kessen-chu. 0:05:39:Więc Manji-san... 0:05:49:A jednak to gówniane lekarstwo podziałało? 0:06:01:Więc znowu nie było mi dane umrzeć? 0:06:08:Spóniła się... 0:06:14:"Czekam na ciebie na brzegu rzeki Yotsuya. Shizuma Eiku." 0:06:21:Cholera! Włanie dlatego nie powinna ić sama. 0:06:36:Dostarczyłam list. 0:06:40:Dobra robota. 0:06:43:P-Przepraszam... 0:06:52:To niemowlę... 0:06:53:To mój wnuk. Jego rodzice umarli... 0:06:57:To dziecko ma tylko mnie. 0:07:01:Wybacz mi, panienko. 0:07:03:Nie miałam wyboru. Szantażował mnie... 0:07:07:Nie musisz przepraszać. 0:07:09:To ja powinnam cię przeprosić. Przeze mnie została w to wplštana. 0:07:13:Panienko. 0:07:17:Naprawdę mi przykro, panienko. 0:07:20:Nie martw się. Sprowadzę pomoc. 0:07:31:Zaczekaj! Co zamierzasz?! 0:07:35:Stój! 0:07:54:Co ty, do cholery, wyprawiasz? Dlaczego ich zabiłe? 0:07:57:Nie masz ani krzty honoru! Cholera! 0:08:00:Oby zdechł, draniu! 0:08:03:Dlaczego krzyczysz? 0:08:05:Przecież nie byli twojš rodzinš. 0:08:08:I co z tego?! 0:08:10:Jak mogłe zabić kogo, kto był zupełnie bezbronny... 0:08:12:Dlaczego ich zabiłe?! 0:08:23:Chcesz to ci powiem. 0:08:34:Dwiecie lat temu miała miejsce wielka wojna. 0:08:39:Byłem lepo zapatrzony w dowódcę... 0:08:43:Moja żona i przyjaciele powięcili się dla jego dobra. 0:08:50:By okazać mu swojš lojalnoć, stałem się niemiertelny. 0:08:56:Podczas tej wojny zabiłem mnóstwo ludzi. 0:09:01:Jednak po skończonej walce, jedyne co pozostało... 0:09:06:...to wiat opanowany przez Toyotomiego i jego ludzi... 0:09:09:...oraz ruiny zamku mojego pana z jego odciętš głowš. 0:09:14:Nawet teraz, kiedy rodzina Toyotomiego przestała istnieć... 0:09:18:Zawsze mnie to zastanawiało. 0:09:21:Kim byli ludzie, którzy zginęli w czasie tej wojny? 0:09:26:Tylko nieliczni przeszli do historii. 0:09:30:Pozostali, nawet ci najzacniejsi, przepadli w mrokach dziejów. 0:09:35:Nikt o nich nie pamięta, nikt nawet nie wie o ich istnieniu. 0:09:44:Czy to wróg, czy przyjaciel, czy kto nieznajomy. 0:09:49:Ty, ja i wszyscy inni... 0:09:52:...wiedziemy marne życie i umrzemy jak robaki. 0:10:04:Pij. 0:10:06:Istnieje możliwoć, 0:10:09:że częć moich robaków przeniknie do twojego ciała. 0:10:17:Będziesz mogła wieć godne życie. 0:10:22:Mam nadzieję, że to zrobisz. 0:10:25:Osišgnšć niemiertelnoć!| Umrzeć, a jednak żyć dalej... 0:10:28:Kiedy tego zasmakujesz, zrozumiesz, że życie tej kobiety było bezwartociowe. 0:10:35:Szybciej się zemcisz, jeli będziesz niemiertelna. 0:10:48:Boisz się? 0:11:12:Hej, hej, co ty jej zrobił? 0:11:21:Chod na zewnštrz. Zabawimy się.| Jest piękna noc. W sam raz na walkę. 0:11:26:Co ty na to, Shizuma? 0:11:41:Nie spodziewałem się po tobie za wiele. 0:11:44:Gdyby to było takie proste, nie pozwoliłbym umrzeć moim bliskim. 0:11:52:Że co? 0:11:55:Przemylałem to. 0:11:59:Potrzebuję kogo takiego jak ja. 0:12:04:Kretynie, nie jeste w moim typie. 0:12:15:Nie wiesz, kiedy odpucić, co? 0:12:17:W porzšdku? 0:12:18:Manji-san, czy... 0:12:20:Nie można było jej uratować. 0:12:22:Ale dziecku nic nie jest. 0:12:28:Trochę za póno na homofobię. 0:12:31:Jeżeli tu zostaniesz, możesz zobaczyć co o wiele gorszego. 0:12:37:Id już! 0:12:42:Dlaczego możesz się poruszać? 0:12:43:Cooo? 0:12:45:Dałem ci małš dawkę Kessen-satsu, 0:12:48:mimo to nie powiniene tak szybko wrócić do formy 0:12:51:Ach, więc to dzięki Kessen-satsu miałem takš jazdę? 0:12:57:Chciałem mieć pretekst, by z tobš porozmawiać. 0:13:00:Więc jak ci się to udało? 0:13:04:Dzięki chińskiemu paskudztwu czy czemu takiemu. 0:13:08:Skšd wiedziałe? 0:13:10:Farciarz ze mnie. 0:13:12:Chciałbym wreszcie umrzeć... 0:13:19:...ale włanie zmieniłem zdanie. 0:13:22:Przewracałbym się w grobie, gdybym zginšł z twojej ręki. 0:13:33:Byłem lekkomylny. 0:13:35:Skoro obaj jestemy niemiertelni,| nie ma sensu bawić się w ten sposób. 0:13:40:Chciałbym się odwdzięczyć za truciznę. 0:13:43:Pozwolę ci poczuć ból, który odczuwajš zwykli ludzie w chwili mierci. 0:13:51:Marzę o tym. 0:14:22:Przepraszam. 0:14:24:Wyprawię ci godny pogrzeb. 0:14:28:Naprawdę mi przykro. 0:15:19:To nie była normalna walka... 0:15:21:...ani nawet walka na mierć i życie... 0:15:24:Nie umrę... 0:15:27:...póki nie zrealizuję swojego celu. 0:15:29:Zupełnie jak ja, kretynie. 0:15:37:Nie przypuszczałem, że doznam tego uczucia,| bólu przeszywanego serca. 0:15:45:Jedyne co nas łšczy, to ból. 0:15:51:Zgodzisz się, Shizuma? 0:15:53:Nawet nie przemknęła ci myl o wspólnym pokonaniu Anotsu? 0:16:00:Nic nie mam do Anotsu. 0:16:03:Jakim by nie był geniuszem,| to i tak nie ucieknie przed mierciš. 0:16:08:Tylko my możemy go zastšpić i przejšć kontrolę nad Itto-ryu. 0:16:13:A co ty o tym mylisz, Rin? 0:16:16:To oczywiste. 0:16:18:Mylę podobnie. 0:16:20:Mężczyzna nie rzuca słów na wiatr. 0:16:23:Nie muszę ci tego tłumaczyć. 0:16:26:Dlaczego... Dlaczego nie potrafisz mnie zrozumieć? 0:16:30:Wiem, że jestemy podobni. 0:16:33:Kochamy te same rzeczy, kochamy zabijać. 0:16:43:Zdarzajš się tacy popaprańcy jak ty czy ja... 0:16:49:...popaprańcy, którzy czujš, że żyjš, kiedy zabijajš. 0:16:52:Nie ma się czego wstydzić. 0:16:57:Jednak powiniene odpucić sobie tę głupiš zachciankę. 0:17:02:Pierwszš rzeczš, którš by zrobił po objęciu władzy, byłaby... 0:17:09:...rze. 0:17:12:Kto by pomylał... 0:17:14:Mimo że nazywajš cię "Mordercš Stu",| to wcišż masz sumienie. 0:17:21:Jestem pod wrażeniem. 0:17:23:Dzięki. 0:17:24:To nie był komplement. 0:17:27:Mylałem, że możemy się dogadać. 0:17:31:Szkoda. 0:17:34:Manji-san, bšd ostrożny! 0:17:36:To jest... 0:17:37:Przecież wiem! 0:17:40:Skoro nie chcesz się do mnie przyłšczyć,| to jeste moim wrogiem. 0:17:46:Dlatego nie będę się powstrzymywał. 0:17:52:Co ty nie powiesz? 0:17:54:To chyba jasna sprawa? 0:18:46:Shizuma! 0:18:49:Proszę, odejd już z tego wiata... 0:18:53:Jeżeli przez dwiecie lat nie osišgnšłe swojego celu... 0:18:58:...to twoje życie jest żałosne. 0:19:04:Złote insekty! 0:19:19:Nie zapominaj o mnie! 0:19:44:Manji-san! 0:19:46:Zawsze przesadzasz... 0:19:47:Nic ci nie jest? 0:19:50:Nie, od twojego jazgotania głowa mnie boli! 0:19:55:Niesamowita! Niesamowita walka pomiędzy nami, robakami. 0:20:00:Manji, dzielimy ten sam los. 0:20:07:Zanim umrę, chcę ci co powiedzieć. 0:20:12:Jeżeli chcesz spotkać Anotsu Kagehisę, kieruj się do Kagi. 0:20:19:Jeżeli ci się poszczęci, zdšżysz go spotkać. 0:20:24:Dlaczego ...
morefaya2006